stylowaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez stylowaa
-
Emilia znalazłam linka do podgrzewaczy http://www.twenga.pl/dir-Dzieci,Karmienie-niemowlat,Podgrzewacz-do-butelek-812 Nie wiem jeszcze czy dla Ciebie ważne to,ale podgrzewacze różnia się funkcjami,ja np. mam takiego na 1/3 butelki na 1/2 butelki,na całą butelkę i na słoiczki
-
...x...ja samego wypadku nie widziałam, widziałam tylko jak leżał przed maską,jego całego niestety tez widziałam jak wygladał i ludzie z aut stali i czekali na policję. Labradorki niestety do roku,dwóch to głupiutkie,nadpobudliwe,nieposłuszne psiaczki,wiem to po swoim,bo też mi często uciekała,o wypadek takiemu psiaczkowi nie ciężko ,niestety:( Emilia ja też juz kupiłam podgrzewacz do butelek i nie byłoby dla mnie problemem gdyby był uzywany. Przecież mleko bedziesz wkładała w butelce,a obiadki w słoiczkach,prawda? Zwróć tylko uwagę czy ma również mozliwość podłączenia w samochodzie
-
bartolenka ja strasznie słaba jestem,skarżę się na wieczne zmęczenie praktycznie od początku ciąży. Jeśli chodzi o maść końską to moja znajoma zajmuje się sprzedażą tego specyfiku i twierdzi ,że kobieta ciężarna jak najbardziej może jej uzywać,ja niestety tej maści nie znam. Mnie położna na bóle kręgosłupa,które zaczęły mi sie od niedawna doradziła masażere elektroniczne ,których podobno wolno używać
-
Weska ja również gratuluje córuni:) A jesli chodzi o pieska to mnie też na płacz zbiera,chodzi mi biedak po głowie cały czas:( emilia nie przepadam za recznie robionymi sokami więc nie posiadam sokowirówki,wiec masz moze pomysł na zrobienie tegoż soku z buraków jakoś inaczej niz w sokowirówce czy jednak zakup tejże maszyny jest niezbedny?
-
Ojoj ale teraz przeżyłam zdarzenie. 15 minut temu zapukał do nas chłopak bo znalazł młodego labradora,bardzo podobnego do naszego,myslał ,że to nasz. Piesek wleciał do nas do domu,zaczęło sie szaleństwo miedzy moim a tym drugim psem. Musiałam ich uspokoić a pieska wyprosić mówiac chłopakowi że to pomyłka,chłopak z psem poszli. A za moment maż mi pokazuje na ulice,gdzie leży ten labradorek-martwy,w okół pełno aut,przyjechała policja i zabrała labradorka do czarnego worka:( Przykre to bardzo,tym bardziej ,że moment przed tym zdarzeniem go głaskałam:(
-
Znów mama no własnie obawiam się wziać tego żelaza ,które doradziła mi teściowa-połozna w zwiazku z tym,że nie moge tutaj liczyc na żadne badania,ale ja sie obawiam. Nawet nie wiem jaka dawka to powinna być. Głupio mi dzwonic do teściowej i podważać jej zdanie. z jednej strony jej ufam,a z dugiej staram sie byc ostrożna mamuskamaj ja juz tez mam wszystkie ciuszki i tez nie do końca mi sie to podoba,teraz jeszcze znajomi z anglii dowieżli sporo i mam tego az za dużo:D
-
jaTuska kochana ja dzis właśnie o Tobie myslałam, bo faktycznie jestesmy w podobnej sytuacji,na takich samych idiotów mozemy liczyć,niestety:(Wiesz,wczoraj tak sobie myslałam,że to nic ,że moje samopoczucie takie byle to nie zagrażało dziecku,myslałam również o tym jak to dobrze że już do 25 tygodnia się zbliżam bo takie dzieci juz są ratowane w razie gdyby przez lekarzy,daja sobie rade na zewnatrz,tylko niestety później do mnie doszło,że owszem takie dzieciaczki daja radę,ale w polsce,a tu cholera to wie jak jest,uhmm wściekła jestem na tych konowałów fest. Tak jak mówisz pozostaje nam sie nie poddawać,damy radę! U mnie ogólnie jakby tyci tyci lepiej,a moze mi sie zdaje? Ja moje imie chyba zmieniam z Mateusz na Nataniela czyli zagraniczne imię,hi hi:) Znów mama ja pamietam w pierwszej ciazy ,że piłam na ogromna zgagę taki płyn w saszetce chyba manti,ale nie jestem pewna,wiem ,że cos na "M",ale pomagało natychmiast po wypiciu tylko,że niestety nie na długo Eni mi tez apap nie pomaga prawie nic:( Ja zawsze przed ciazą oczywiście uzywałam ibuprom a teraz nam nie wolno:(A z katarem to chyba znasz to ,że niestety nieleczony trwa 7 dni,a leczony tydzień:( Ale mi super pomaga posmarowanie sie wickiem pod nosem Dziewczyny wiecie może czy na własna rekę mozna w ciązy przyjmować żelazo w tabletkach?
-
Hello dziewczyny:) Ja niestety jeszcze nie doszłam do siebie,przychodzę sie troche pożalić:( Opowiem Wam w skrócie wczorajszy dzionek: popołudniem zadzwoniłam do teściowej-położnej,która była w pracy,opowiedziałam jej co sie ze mna dzieje. Miedzy innymi nadmieniłam równiez ,że od jakiegos tygodnia sinieja mi usta ot tak ,bez powodu i potrafi mnie to trzymać np. 2 godzinki. Strasznie jej sie to nie spodobało. Całe moje samopoczucie kazała ocenic lekarzom poprzez badania-koniecznie,przede wszystkim ze wzgledu na te usta siniejace. Sama obstawiała problemy z serduchem-niedotlenienie,bądź zła morfologia,badź spadajacy cukier,który wyeliminowałyśmy po zjedzeniu czekolady,bo poprawy nie było. Potwierdzenie swojej teorii szukała u lekarki,która całkowicie sie z tesciową zgodziła,nie pozwalajac bagatelizować problemu. No więc ja zaniepokojona udałam się do lekarza,który zmierzył mi cisnienie,przeprowadził wywiad(buhaha) i stwierdził,że cisnienie dobre,więc jego zdaniem problemem jest nie spozywanie przeze mnie wystarczajacej ilości płynów-KONIEC,no prawie bo ja sie nie chciałam dac zmyć,więc poddał mnie jeszcze ocenie położnej,która ponownie zmierzyła ciśnienie ,zbadała bicie serduszka malucha i stwierdziła,że jak dla niej jestem zdrowa,a ja w tym momencie dalej się źle czułam. Masakra kompletna,rece mi opadły. Jak tesciowej streściłam co się stało to nie mogła w to uwierzyć. Normalnie nic ino płakać. Dziewczyny ja Was przepraszam za moje żale,za to ,że mało uczestniczę ostatnio w topiku,ale wierzcie mi ,że nawet napisanie tego posta wiele mnie kosztuje,jestem padnieta. Mam nadzieję,że wróce wkrótce do siebie i do Was,a tymczasem pozdrawiam Miłego dnia życzę:)
-
Ja pospałam długo,ale dalej nie jestem sobą,sama nie wiem co to moze być. Rano jak kończyłam pisać posta do Was to mi komputer z przed oczu odfrunął,a teraz mam takie jakby szumy w głowie i mdłości czuję. Może faktycznie to maluch mnie uciska? jak do jutra nie przejdzie to zadzwonie do położnej. Miłego dzionka dziewczynki,bo ja znów poleżeć idę,ojć
-
Hej majówki:) U mnie w domciu spokój i cisza w porównaniu do ostatnich dni,dziwnie tak.Goscie pojechali wczoraj,a ja zaczęłam sie niedobrze czuć.Straszne mdłości mnie dopadły ale byłam przekonana że to wina długiej jazdy samochodem,jednak złe samopoczucie trzymało mnie do wieczora,a dziś dobudzić mnie nie szło i dalej odczuwam te mdłości,nie wiem z jakiego powodu. Także myslę sobie,że odwiozę tylko córke do szkoły i jak wrócę to sie przespie może jeszcze i dojdę do siebie. Tigero trzymaj sie kochana,dobrze ,że juz najgorsze za Tobą,że tak szybko do lekarza sie udałaś,teraz bedzie tylko lepiej:) Emilia fajnie ,że Twój mąż mógł byc razem z Tobą i nacieszyc sie Adriankiem Kochane lecę,bo czuje się fatalnie,do później
-
Natalia witaj:) Mnie Twoje podpowiedzi co do ubierania maluszka beda bardzo pomocne,po siedmiu latach też juz zapomniałam jak to dokładnie było:)
-
Agnes-ja bym chciała jeszcze z miesiac popracować,mam nadzieje,że po tym czasie lekarz juz bez problemu tak jak zaleca moja połozna wypisze mi zwolnienie
-
Witam porannie stare i nowe forumowiczki,fajnie ,że cały czas nasze grono sie powieksza:) Ja próbowałać nadrobić nawet niestety nie bedę,bo to jest po prostu niewykonalne. Przeczytałam tylko wyrywkowo żeby chociaż wiedzieć w jakich tematach siedzimy i widzę ,że było duzo kontrowersji na temat wielu badań robionych w Polsce w ciazy. Ja tydzień temu rozmawiałam z moja połozną i tak jak Wam pisałam badania na obciażenie glukozą nie bede miała,to samo z toksoplazmozą,a juz w ogóle mnie zadziwiło to,że nie zrobią mi badań czy nie jestem zagrozona ponownie cholestazą,bo okazuje się,że 25 % kobiet przechodzących cholestazę w pierwszej ciąży przechodzi ja ponownie w drugiej-według badań w Polsce. Natomiast moja połozna ma całkiem przeciwne zdanie co do tych wszystkich badań-jeśli chodzi o cholestazę to twierdzi,że w moim przypadku to juz by musiał być prawdziwy pech żeby ponownie to mieć ,a jeśli chodzi o pozostałe badania,to powiedziała ,że ona wie ,że w Polsce kobieta jest kłuta na prawie każdej wizycie u ginekologa i że absolutnie tego nie popiera. Uważa że jest to niepotrzebne nakrecanie kobiet na wszystkie choroby świata.że cięzarna powinna cieszyć się dobrze rozwijajacą ciążą,a nie myśleć,stresować sie niepotrzebnie czy z jej dzieciatkiem wszystko w porządku. Ja nie mam innego wyjścia jak właśnie przestawić sie na takie myslenie i uwierzyć ,że jest prawidłowe;) Kropeczka ja oprócz bodziaków mam jeszcze bluzeczki z długim i krótkim rekawkiem,koszule(jedna z krawatem ,przecudna:))dresiki,pajacyki,spodnie,polarki,rajstopki ,czapeczki,skarpetki-to chyba tyle:) Eni fajnie ,że wyjazd sie udał,She pewnie tez zadowolona;) Agnes szybkiego ukończenia remontu,tylko uważaj na siebie,oszczędzaj się Trelevinaa kuruj nam sie i wracaj szybko do zdrówka;) Miłego dzionka:)
-
kropeczka uspokoilaś mnie bardzo,dziekuję:) ...x...-to prawda,jest wesoło i tak swojsko,starzy przyjaciele,prawie jak rodzina.Wiesz tutaj ma sie znajomych,nie powiem ,niektórzy wspaniali,jednak to są ludzie znani mi troszke ponad dwa lata dopiero,więc sama pewnie rozumiesz. Bedzie przykro jak wylecą:( Jak na razie leniuchy dalej śpią,ale u mnie dopiero 9.30
-
Hej kochane:) Wpadam do Was na momencik chociaż,bo tak dawno mnie nie było,że juz zdążyłam sie za Wami stęsknić. U mnie znajomi juz przedostatni dzień,tydzień jak z bicza trzasnął,no cóz wszystko co dobre szybko się kończy. Spędzamy go bardzo intensywnie,a ja nawet nadążam z czego bardzo się cieszę. Chodzilismy spać późno,potrafiłam wysiedzieć nawet do 12 w nocy i czuje się wysmienicie. Teraz znajomi jeszcze spią,a ja juz od siódmej na nogach ,bo moja mała do szkoły poszła. Pewnie za niedługo powstawaja i znów bedzie gwarno i wesoło:) Jesli chodzi o piersi,ja tez wiekszych zmian nie zauważam,urosły malutko na poczatku i staneły w miejscu,nie ma wydzieliny,a kreska pępkowa też się nie pojawia,chyba trzeba jeszcze poczekać. pamietam ,że w poprzedniej ciązy długo nic mi z piersi nie leciało. Za to mały kopie juz prawie non stop,nie ważne czy stoje czy siedzę,a jak sie położę to juz strasznie daje czadu:) Z sikaniem też nie nadążam,czasen czuję,jak się obróci malutki inaczej,to tak ucisnie pęcherz,że ledwo do łazienki dobiegnę. Byłam ostatnio u połoznej,która napisała maila do lekarza,że jej zdaniem powinnam już przestac pracować,więc w lutym zamierzam o to powalczyć. Zadziwiło mnie to ,że tutaj nie ma badania na obciażenie glukoza,jesli nie ma do tego podstaw-u mnie nie ma. Mam nadzieję,że wiedzą co robią.A tak to słuchałam bicia serduszka,miałam mierzenie macicy oraz sprawdzanie ręczne umiejscowienia maluszka,takie badanie zastepcze zamiast USG. Oj,brakuje mi polskiej opieki lekarskiej Miłego dzionka majóweczki:)
-
Hej,hej kochane:) Eni nie reaguj,szkoda nerwów,ale te pomarańczki to sobie Ciebie upatrzyły ,zobacz jakie masz powodzenie:D Kropeczka cieszę się,że Cię tak dobrze potraktowano,bo to akurat coś nowego,fajnie,że teraz możesz być spokojna Lorien witaj:) A ja kochane piszę żeby sie pożegnać na tydzień,bo raczej bedzie tak intensywny,że nie bedzie czasu na komputer,ale po tygodniu od razu do Was wracam;) Może jeszcze dzis dam rade do południa coś napisać ale nie mam pewności,także jakby co,to miłych dni Wam życzę,dawajcie tutaj czadu jak zawsze,buziole wielkie:*
-
...x.... koniecznie jutro do lekarza sie wybierz,a powiedz gorączke przy tym masz? Bo przy nerkach zazwyczaj goraczka wystepuje. Nie ma co kombinować tylko lekarza pytać. A na taki ból to paracetamol
-
jaTuska i mój mąż też posłucha,bo idzie ze mną pierwszy raz do położnej:) ...x... nospę oczywiście możesz wziąć bez obaw,ale powiedz gdzie Ciebie właściwie boli,bo wspominałaś o nerce. Nospa działa rozkurczowo
-
justs ja mam inne informacje co do tego testu,może nie mówimy o tym smy,hmm. Ten,który mi daja wykrywa zmiany wielu wielu rzeczy w moczu,ja pamietam,że mi raz pokazało np.krew
-
jaTuska wiem o jakim teście mówisz,ja go mam na każdej wizycie u połoznej czyli jutro też-dla mnie bomba. Ale sie fajnie obkupiłaś ,zazdroszczę tych niziutkich cen:)
-
Jesli chodzi o ten paracetamol to np. w Islandii sądzą że jest on całkowicie bezpieczny ,a kobieta w ciąży może jednorazowo wziąć dawkę 1000 mg- 2*500 mg. Tak uważaja wszyscy lekarze,nawet dentyści o czym sie przekonałam ostatnio,do tego stosuja sie kobiety w ciązy tutaj. Dobowa dawka tutaj wynosi 4000 mg czyli 8 tabletek. Mnie sie to wydaje bardzo dużo,oczywiście zbyt dużo,ale według tego można spokojnie kilka wziąć na dobe i nie obawiać się szkodliwości;) ...x... moze lepiej zgłos sie do lekarza,bo jesli to nerka to na pewno samo nie przejdzie,a raczej bedzie tylko gorzej,obyś nie musiała duzo bólu cierpieć
-
bunia troche mnie to dziwi ,że lekarz powiedział żeby na gorączkę nic nie brać w ciąży,bo ja dotąd wiedziałam wręcz odwrotnie,że goraczke w ciązy należy zbijać paracetamolem np apapem. Z tego co ja wiem jest to ważne,bo zbyt długa i wysoka goraczka może doprowadzić do przegrzania wód płodowych. Moze niech się jeszcze dziewczyny wypowiedzą czy ja mam rację.
-
Kasiulaa chętnie bym ich poprosiła o ten kosz,ale wiesz do samolotu to nie za bardzo z czymś takim Emilia w następną zimę możecie ten wyjazd powtórzyć juz z maluszkiem:) Eni fajny wypadzik przed Tobą,życzę duużo śniegu;)
-
...x... fajniutka ta komoda i cena rewelka. Ja tez o tego typu komodzie mówiłam - z przeznaczeniem na ubranka i kosmetyki,a na niej przewijak i wszystko do przebrania pod reką:)
-
Wow,ale dałyscie czadu:) A ja dalej sprzatam i końca nie widać. Wiecie ja w tej ciązy jestem przewrażliwiona na punkcie porządku,wejde w każda dziurę,żaden kurz mi nie umknie. Do tej pory nie byłam bałaganiara,ale teraz sama ze soba cholery dostaje,bo żeby tak wyprzatać jak ja chce to trzeba mieć wiele siły,a mnie jej zaczyna po prostu brakować. Mąż też ma dość,no bo czepliwa jestem jak gdzieś troszke nabrudzi i zaraz nie sprzatnie:) Kropeczka nie przejmuj się głupimi komentarzami pomarańczek,które nie maja odwagi sie zaczernić. A jeśli chodzi o historie Twojej bratowej to strasznie smutna to historia. Ojć,nie mozna lekarzom tak na 100% ufać niestety:( ...x... jaka komode kupiłaś? Taką do przebierania i kapania czy na ciuszki maluszków? Ja miałam komode,ale taką na ubrania w planach,a mąż przytargał do domu w weekend własnie komodę,którą dostał w prezencie. Powiem Wam ,że bardzo ładna i pasuje mi do reszty,szufladki tez ma tak jak chciałam,więckolejny wydatek z głowy:)