Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

stylowaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez stylowaa

  1. Aniołek witaj wśród nas! Tabletki o których piszesz to chyba te,których nazwy nie mogłam sobie przypomnieć Taka jedna faktycznie poproszę o paczkę:) Honor trzymam kciuki,może od Ciebie sie zacznie nasze szczęście i potem juz poleci:) A powiedz co z bolami na @,są, czy cisza?
  2. poszukałam odpowiedników islandzkich,ale nie mam pewności jak to powinnam podać w zielarskim,bo np. jak przetłumaczę samo :przywrotnik,to mi się przetłumaczyło na jakies tam islandzkie słowo,ale jak dokładam do przywrotnika :pospolity to cała nazwa się zmienia i to wcześniejsze przetłumaczone słowo znika. Kurcze,żeby sie nie okazało ,że kupię cos innego:( Ale to i tak dopiero w poniedziałek,bo dzis już pozamykane
  3. A teraz coś bardziej optymistycznego: Jedna z moich znajomych,z którą pracowałam ponad rok temu,zaszła w ciążę i niestety poroniła w 8 tyg. Dziewczyna tym bardziej się podłamała,bo miała wiele problemów,chorób typu kobiecego,gdzie lekarz stwierdził,że jej zajście w ciążę graniczy z cudem. Od tamtego czasu cały czas się z mężem starali pod pilnym okiem lekarza,wspomagając się przeróżnymi farmaceutykami. Niestety nie udało się. Nagle zrezygnowali,mieli dość. koniec lekarzy,koniec leczenia i ... jest w ciąży:) Bez starań ,kombinowań,przyszło samo. Ja za dziewczyną zbytnio nie przepadałam,wredna z niej osóbka,ale jednak ta wiadomość bardzo mnie ucieszyła,wiem ile bólu trzeba przeżyć,przy kolejnych miesiącach rozczarowań,a po drugie to takie budujące,że w osobie,której tak ciężko zajść udało się :D Podsumowywując: na każdą z nas przyjdzie czas,nawet jeśli do tego czasu mamy osiwieć ,to w końcu się dowiemy,że te wszystkie smutki i łzy nie poszły na marne,wierzę w to !
  4. Dziewczynki u mnie dół przeogromny,przyszła @ po 31 dniach,4 dni po czasie. Miałam nadzieję przeogromne,objawów ciązy wiele,osoby postronne mówiły :Ty jesteś w ciązy,a ja uwierzyłam:( Zapisałam sobie na kartce wszystkie moje objawy ciazowe,żeby już nigdy więcej mi nie robiły nadziei. Jejku,jakie to straszne:( Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie test owulacyjny,który ponoć ciażę zawsze wykryje i wyszedł negatywny. Jak tylko zrozumiałam,że w ciązy nie jestem,przyszły bóle na @ i rano juz przyszła ta cholera:( Więc wydaje mi się ,że moja psychika opóźniła moment nadejścia @. Tak mi źle!!! Kiedy to szaleństwo się skończy??? Obyście Wy miały więcej szczęścia w tym cyklu,przerwijmy w końcu ten zaklęty kręg ,niech coś w końcu u nas ruszy!!! Ide popłakać gdzieś w kąt,jejku,jakie my jesteśmy biedne,aż się życiem człowiek nie potrafi cieszyć:( Przepraszam za tę rozpacz tu przekazaną,ale wiem ,że tu jestem doskonale rozumiana,a mąż w pracy ,nie mam komu się pożalić:(
  5. taka jedna czyli Ty dostajesz bóli już tydzień przed spodziewaną @? To jest tak zawsze u Ciebie? Normalnie współczucia,więcej z bólem w miesiącu niż bez niego,może powinnaś to zgłosić u Twojego ginekologa,żeby przepisał coś na ulżenie? margolcia my tu najlepiej wiemy o czym mowa,łatwo mówić "nie daj się zwariować,przestań o tym myśleć' ,jednak gorzej wykonać. Wierzę,że luteinka Ci pomoże uregulować twój cykl,a to już pierwszy krok do sukcesu:)
  6. Hej kobietki:) Ja dziś lepsze samopoczucie,bez dołka jeszcze,choc do wieczorka daleko,ale dziś mój męzuś krócej w pracy,więc nie będę miała czasu na dołki,zresztą on mi na nie nie pozwala. Moja nadzieja miesza się z niedowierzaniem,bo czekam i czekam na @. Dokładnie jak taka jedna mała. Może tym razem nam się poszcześciło? Nie wierze:( Testu nie zrobię do niedzieli,a nawet i w niedzielę,jeśli nie nadejdzie @,to nie wiem czy się odważę po ostatnim razie,bo co mi to dało? Boję się powtórki:( Taka jedna mała trzymam kciuki,no może w końcu przyszedł czas na jedną z nas,kurcze czas już na to:) E-mile przykro mi z powodu Twych dolegliwości,mam nadzieje ,że ziółka pomogą,warto spróbować,bo na pewno nie zaszkodzą. Zazwyczaj te niedobre w smaku najbardziej pomagają:) Izabelka gdzie jesteś,daj znać,może masz wiadomości kedy po samoistnym poronieniu jest czas na następną @ Dziewczynki ja próbowalam znaleźć informacje w internecie na temat kiedy nastepna @ powinna u mnie przyjść,ale zazwyczaj wypowiadają się dziewczyny które przeszły zabieg łyżeczkowania i dla nich termin kolejnej @ wypada na 4-8 tyg,czy w moim przypadku też tak może być? Wiecie coś na ten temat? Zycze miłego dzionka:D
  7. smerfetka ja czytałam,że pierwszy pozytywny wynik testu owulacyjnego nie oznacza ,że owulacja jest już teraz,tylko ,że przyjdzie za 2-3 dni,do tego słyszałaam,że lepiej przytulanki robić podczas niej nie co dzień,ale co dwa E-mile gratuluję fajnego podejścia do dołka,tak trzymaj Honor z tego co wiem to ze śluzem jest bardzo różnie,śluz to sprawa indywidualna i nie może być wyznacznikiem ciązy lub jej braku,ale sama też sprawdzam i wiem ,że wczoraj miałam biały i dużo,a dziś już z nim gorzej:( Ponoć zazwyczaj przed samą @ robi się "sucho",tak jak mnie teraz:( Ja dalej czekam na @,wczoraj miałam wyżej umieszczoną szyjkę niż dziś,więc pewnie nadchodzi,a może mi sie zdaje? Hmm
  8. Hej dziewczynki:) Czytam coś o krainie dołów ? :( :) W sumie u mnie pogoda całkiem pasuje do tegoż nastroju,ale ja jakaś pobudzona,pełna napięcia i wyczekiwania na miesiączkę. Moja teściowa-położna twierdzi,że cykl powinnam liczyć od pierwszego dnia poronienia,to i tak wychodzi,że @ powinna być przedwczoraj,ale tyle stresu miałam ostatnio,że to pewnie powód opóźnienia,no i w ogóle to u mnie jeszcze pewnie wszystko pochrzanione,więc liczyć ten cykl chyba ciezko. Margo świetnie,że masz tak troskliwego męza,ja też miło wspominam moją pierwszą ciażę,kiedy to wszyscy mi nadskakiwali,traktowali jak księżniczkę-to miłe,więc i Tobie na długo ten czas pozostanie w pamięci:) Smerfetka z tego co ja czytałam w moim teście owulacyjnym,to ta druga kreseczka wystarczy jesli jest tak samo widoczna jak ta pierwsza. zreszta,kiedy u mnie zaczęło sie poronienie,miałam pod reką test owulacyjny i go zrobiłam,bo słyszałam,że test owulacyjny przy ciązy wychodzi dodatni i te drugą kreskę miałam tak samo widoczna jak pierwszą,nic mocniej,ale tez nic słabiej. Swoją drogą ,bardzo jestem ciekawa czy można liczyć na skuteczność tych testów. Dobrze ,że stosujesz jeszcze to mierzenie tempki,bo będziesz mogła bardziej uwierzyć w wyniki. Taka jedna mała ja mam dokładnie jak Ty:przychodzi czas staranek,podchodzę do niego pozytywnie,po nim obiecuję sobie,że nie będę szaleć przed @,tylko cierpliwie z dystansem tym razem do tego podejdę,po czym pare dni przed już czuję się cała podekscytowana,za moment zdołowana,tak na przemian i wmawiam sobie ,że to zwykłe napięcie przed @,a potem przychodzi @ ,wpadam w ogromnego doła na parę dni,po czym wszystko wraca do normy. i też czekam kiedy przyjdzie czas ,w którym machne na to reką,ale to już trwa od stycznia i żadnych zmian:( Deser niestety ludzie,którzy nigdy nie musieli przechodzić przez to co my,absolutnie tego nie zrozumieją:( Honor miejmy nadzieje,że popołudnie nas wszystkie rozweseli:)
  9. Hej dziewczynki:) Witam nowe i stare staraczki:D Jestem w końcu podłączona do sieci i przed chwilką się znów zestresowałam,bo nie mogłam wejść na forum,pojawiał się komunikat "podana strona nie istnieje",ale już myśle po wszystkim. Moja decyzja o zmianie operatora była zła,teraz chciałam zmienić ubezpieczyciela samochodu i absolutnie stwierdzam ,że tego nie zrobię,dziękuję uprzejmie za takie ponowne cyrki,które już przeżyłam:( Ciężko mi będzie teraz nadrobić,tyle się podziało,tyle nowych osób dołączyło,ale to dobrze ,że topik żyje:) Może napiszę co u mnie w naszym temacie,więc jak pamiętacie poroniłam 14.07 i nie wiem jak powinnam liczyć cykl. Czy od dnia planowanej wcześniej @,czy od dnia krwawienia. Czyli: czy od 8.07 ,czy od 14.07. Może Izabelka będzie wiedzieć,bo z tego co doczytałam to już dawno dostała @,a ja czekam dalej. W ogóle to bardzo dziwne,że ja krwawiłam tylko 2 dni,co prawda bardzo obficie,ale jednak bardzo krótko w stosunku np. do Izabelki. Nie doczytałam o większych zmianach tutaj,chyba,że pominęłam jakieś zajście w ciążę? Czy wszystkie jednak dalej walczymy? Ja mam urlopik,ale jak na razie zabiegana jestem strasznie,zero odpoczynku:( Ale to dopiero początek,więc mam nadzieję,że wszystko przede mną. Mąż nie chciał wybierać urlopu,bo podjął nową pracę w kwietniu,ale chyba jednak się zdecyduje na tydzień przynajmniej,to poszalejemy troszkę:) U mnie się troszkę wydarzyło,niestety nieprzyjemnych rzeczy również,ale to Wam opowiem później,bo teraz zbieram się z córeczką na gimnastykę codzienną i wiele,wiele załatwiań dziś przede mną,wykończę się na tym urlopie,hi hi No nic,strasznie się cieszę ,że już mogę z Wami pisać,pozdrawiam :D
  10. Cześć dziewczynki kochane:) Niestety nie piszę ostatnio,bo nie mam internetu:( Chciałam zmienić operatora sieci na tańszego i wydawało się,że lepszego i jak na razie tak na tym wyszłam ,że nie mam żadnego:( Odłączyli mnie szybko,ale teraz jest problem z załączeniem przez nowego operatora,który kłóci się z poprzednim o jakieś papierki,masakra normalnie:( Ja czekałam cierpliwie,bo ostatnio i tak mnie całymi dniami w domu nie było,ale teraz już mam dość i jeśli do jutra mnie nie podłączą,to chyba się krew poleje! Chyba wrócę do starego operatora Teraz siedzę u koleżanki i to od niej piszę,więc tylko tak na szybciutko poczytałam i daje znać,że żyję i pamiętam o Was:) Widzę,że niestety nikt nie dołączył jeszcze do grona Margo,no niestety to lato jakoś nie służy nam,ale dziewczynki nie załamywać się,tylko walczymy dalej! Pozdrawiam Was serdecznie,ślę buziaki:* Jak już się u mnie wyprostuje,to będę nadrabiać:) Myślę ,że w przyszłym tygodniu to już na pewno,kurczę mam taką nadzieję
  11. Honor-no faktycznie można się wystraszyć jak Cię ktoś z taką niby pierdołą na dzień dobry okłamuje:D Dobrze ,że się to dla Was dobrze skończyło:)
  12. Nikita fajnie sie Ciebie czyta:) Takie młodzieńcze,beztroskie lata mi się przypominają,myślę ,że Ty sama jeszcze nie raz wrócisz myślami do czasu teraźniejszego i uśmiechniesz się na wspomnienie tych chwil:) Facet może sie okazać fajny,a może niestety nie,więc próbuj i sprawdzaj go na wszystkie sposoby;) Zreszta wyjazd przed Toba,może nowy kandydat się znajdzie;) Aha melduję,że nie dostałam zdjęcia Smerfetki i Deserka:( Dziewczynki mój wiek to 30 latek:( :D
  13. Miśka ,a jak długo Ci się spóźnia @? Masz regularne cykle? Może Twoje szczęście już nadeszło:D Bardzo bym chciała,trzymam kciuki,daj znać co tam słychać,albo lepiej,czego nie słychać:D
  14. Hej dziewczynki U mnie lepiej,choć okres jest przerażajacy,podpaski nie nadrabiają:(Nigdy takiego czegoś nie doznałam:( Wiecie co jest fajne,że przekonałam się jakie fajne mam koleżanki,naprawdę zatroszczyły sie o mnie,jak wczoraj tak i dziś nie odpuszczają. Dały się wyżalić,pocieszały,wyczuły kiedy rozśmieszyć,kiedy dać się wypłakać,nie znamy się tak długo,a spisały sie na medal:) Tak samo Wy tutaj,nie znamy sie praktycznie,a tyle ciepłych słów usłyszałam,wielkie dzieki:) Dziewczynki ,macie rację z tym,że to takie niesprawiedliwe,jednych los obdarza dziećmi,na które matki czasem się nie potrafią cieszyć,a druga czeka,planuje i nic:( Najgorsze jest to,że człowiek nie może mieć pewności,czy w końcu się doczeka tego dzieciątka. Gdyby mi ktoś mógł zagwarantować-czeka Cię rok pracy,ale odniesiesz sukces,to byłabym szczęśliwa i cierpliwa. Niestety nikt nam nie może dać gwarancji,przewidzieć jak to będzie:( Najgorsze jest stracić nadzieję,nie dopuszczajmy do tego. Pozytywne myślenie potrafi zdziałać cuda. Nie poddawajmy się! Dziewczyny ,przyjdzie nasza kolej,trzeba wierzyć!
  15. Dziękuję wam dziewczynki za ciepłe słowa,dziękuję,że tu jesteście,że mogę gdzieś wyrzucić moje myśli,moje żale. Nie mam już wątpliwości ,że to koniec mojego szczęścia,jest za dużo krwi jasno czerwonej,czuję się jak wypluty pompon,płaczę non-stop,może ulży Izabelka wiem,że Ty mnie rozumiesz,przechodzimy przez to cierpienie praktycznie w tym samym czasie,tak mi przykro:( Ja tez pokochałam to maleństwo,może ktoś powie ,że za szybko,ale to sie stało bez kontroli ,bez przymusu. Dzwoniłam do teściowej -położnej,która jest w szoku,że wczoraj sie mną nie zajeli,może była szansa na ratunek. Izabelka ponoć powinnyśmy sie w tym miesiącu od staranek powstrzymać,bo musi się ściółka zregenerować,ale już od nastepnego możemy ponowić próby Honor ja mam test angielski,nie wiem czy taki jest dostepny w Polsce,nie wiem jaki jest,bo pierwszy raz kupiłam test owulacyjny. Chciałam wierzyć w skuteczność tych testów,nie chciałabym żeby sie okazało,że i one blefują,że nie można na nich polegać
  16. Ojejku tak strasznie mi źle,miałam dłuższą ciszę od krewki i zrobiłam test owulacyjny,bo się dowiedziałam ,że po nim też idzie sprawdzić ciążę,wyszedł pozytywny,a zaraz po nim krwawienie:( Wiecie co jest najgorsze,że jestem z tym zupełnie sama,że wszystko teraz dzieje sie nie tak jak powinno,powinnam dzwonić do męża i z nim jechać do lekarza,który sie mna w normalny sposób zajmie i powie czego sie mam spodziewać,a mąż przytuli w przychodni i pocieszy. Tego nie ma,nie mam po co dzwonić po męża,bo nie trzeba mi jechać do lekarza,tam sie mną nie zajmą-to jest nie do zniesienia:(
  17. Kochane kobietki Siedzę tu przerazona :( Wczoraj byłam w szpitalu bo na papierze toaletowym znalazłam ociupinkę krwi. Lekarz przeprowadziła ze mną wywiad,po czym poinformował,że oni do 12 tyg. ciąży nie ingerują. Rano zrobiłam test,wyszedł negatywny,a po nim ze mnie poleciało już tak więcej:( Próbuję myśleć o tym,że to tylko plamienie,ale chyba nie moge mieć złudzeń-jest to rzadka ,brązowa krew w ilości myślę za dużej. Wyć mi się chce,bo w Polsce by mi pomogli pewnie,dali środki na podtrzymanie tej ciąży,a tu nie:( Siedzę teraz z bólem podbrzusza i czekam co dalej. Izka jakoś tak od początku było u nas podobnie i chyba do końca będzie. A jak Ty sie czujesz ? Oj,jak mi źle:(
  18. Cześć dziewczynki Weszłam tylko na momencik,a tu takie straszne wiadomości:( Izabelka cholernie mi przykro,rozumiem co teraz musisz przeżywać,ale prosze nie załamuj się. Spróbuj znaleźć pozytywne strony tej ciężkiej sytuacji np. to,że wiesz,że jesteście z mężem na pewno zdrowi,zdolni do zapłodnienia,które mam nadzieję powtórzy się już wkrótce. Dbaj teraz o siebie ,odpoczywaj,wielkie buziaki dla Ciebie biedulko:* Dziękuję dziewczynki za gratulacje:) Cześć honor:) Ja po pracy zmeczona bardzo,bo strasznie męczą mnie mdłości cały dzień. Dziewczynki co sądzicie na temat moich 12-godzinnych zmian w pracy,czy jest szansa ,że mi one nie zaszkodzą,bo strasznie się tym martwię ,a muszę tak popracować co najmniej do 9 sierpnia:( Miłej nocki życzę :)
  19. oj,mała pomyłka zaszła.Chodziło mi o ten link: http://www.blog.przedporodem.pl/alkohol-a-poczatek-ciazy/
  20. Izabelka o to odpowiedź na nasze pytanie:http://www.blog.przedporodem.pl/alkohol-w-ciazy/ Mnie troszkę uspokoiło :)
  21. Witaj em i en o gie. Strasznie mi przykro z powodu straty Twojego maleństwa:( Tym gorzej to słyszeć,bo jak sama piszesz nie było żadnych sygnałów ,że dzieje się coś złego:( Widzę jednak ,że jesteś naładowana pozytywną energią i gotowa na rozpoczęcie ponownych starań:)Fajnie,że chcesz zrobić to z nami:D Jak widzisz nam to nawet zgrabnie wychodzi,więc i Tobie niedługo pewnie dopisze ponownie szczęście,czego życze z całego serca! A powiedz czy to była Twoja pierwsza ciąża? Miśka znam te nerwy,ale nie przejmuj się,myśl pozytywnie. Ja w tym miesiącu pierwszy raz byłam tak strasznie przekonana ,że nie wyszło jak jeszcze nigdy,więc może i u Ciebie to dobra wróżba:) izabelka ja zaciazyłam 23 lub 25 czerwca:)
  22. Hej,hej Ale tu puściutko dziś. Ja mam dla Was wiadomość,że wyszła bladziutka ,druga kreseczka:D Ale bez przygody z testem się nie obeszło:D Ja to zawsze coś wymyślę:) Wiecie co zrobiłam? :) Położyłam test do odczytu do góry nogami:(,nerwy dały znać o sobie,gdzieś po minucie się zorientowałam,odwróciłam test i zobaczyłam piękną,wyraźną jedną kreskę:( Więc wzięłam test ze łzami w oczach i wrzuciłąm do pudełka,położyłam się popłakać,a za moment mój mąż przyszedł do mnie,pocałował i oznajmił,że jesteśmy w ciąży,po czym pokazał test z drugą bladą,jednak widoczną kreseczką:D Izabelka ,widzę,że mamy podobnie,bo mnie takie same myśli naszły,ponieważ 3 lipca świętowałam moją rocznicę ślubu i też mam wyrzuty i myślę o tym teraz:(
  23. O boże,Izka moje nadzieję wzrosły,bo ciągnięcia ,o których mówisz ,miałam też przez kilka dni,ale to było podczas mojej choroby i sądziłam,że to sie wiąże z tym. Jak byłam u lekarza,wspomniałam mu o tym,a on zapytał czy w ciąży nie jestem,bo te ciągnięcia na pewno nie mają nic wspólnego z wirusem ,czy bakterią. później dzwoniłam do teściowej ,bo ona jest położną i pytałam o te ciągnięcia,bo mnie martwiły,a ona postawiła na jelita. Troszkę mi sie to zgodziło,bo cierpię na zespół jelita drażliwego. Teraz już sama nie wiem. Oj,ciężko mi wytrzymać ten stan:( Jeśli nadejdzie @,moje rozczarowanie będzie ogromne,aż się boję myśleć:( Izka wielki buziak dla Ciebie,fajnie widzieć,że kolejne dziewczyny odnosza sukces :)
  24. Miska ja robiłam te gołąbki,powiem tak: potrawa dobra,ale gołąbków mi to nie przypominało,raczej mielone z ryżem i kapusta po prostu,żałuję ,że nie dodałam więcej tej kapuchy,dałam 500 gr,a pisze żeby dodać 400gr,następnym razem dodam jeszcze wiecej. Daj znać jak obiadek smakował :)
×