Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

stylowaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez stylowaa

  1. stylowaa

    MAJ 2011

    Kasiulaa a teraz skoro nie karmisz to pokarm zaniknał? Po jakim czasie się to dzieje jeśli można wiedzieć
  2. stylowaa

    MAJ 2011

    Ja wróciłam z pierwszego naszego spaceru zła jak osa. Taki wiatr się zerwał że łohoho,lodowaty jak w zimie,ja chcę do Polski.3 godziny wybierania się na spacer i powrót do domciu po 5 minutach,a mały musiał być osłoniety kocem z dziurkami-ale mi przyjemność-cholerny klimat:( A dziś w nocy miałam wesoło,obudziłam się po 3,5 godzinach spania małego z takim ciśnieniem w piersiach ,że myślałam ,że eksplodują z nadmiaru mleka,a mały sobie smacznie spał i nie wyrażał checi na jedzonko. Próbowałam go obudzić,ale nic ,nie reagował. Poszłam do łazienki i ręcznie trochę odciagnęłam,bo nie chciałam laktatora brać,bo głośne to cholerstwo,ale na szczęście mały sie zlitował i obudził na jedzonko. Czy Wy też tak macie,że w nocy pokarmu macie bardzo ,bardzo dużo,aż piersi się robią obrzmiałe mocno i bolące? U mnie to już któraś noc tylko,że mały systematycznie odciągał,a teraz zaczyna sypiać dłużej i problem się robi. Muszę zacząć ten języczek czyścić a takim razie skoro polecacie,nie zaszkodzi na pewno:) Kasiulaa fajnie,że się odezwałaś do nas. Nie przejmuj się,na razie wszystkie mamy mniej czasu,ale juz niedługo pewnie bardziej się ogarniemy i topik znów ruszy pełną parą;) Lecę do małego,cosik dzis nie chce spać jak zwykle o tej porze,może przez to ,że nocke fajnie przespał Miłego dzionka:)
  3. stylowaa

    MAJ 2011

    Emilia tak na szybko co znalazłam: 1/ "Krem z wysokimi filtrami powoduje zatrzymanie promieni słonecznych i nie produkuje się naturalna wit d3, nam lekarz zalecił jako ochronę parasol z atestem do wózka, aby młoda nie prażyła na słońcu". 2/ Tak, tez o tym u nas trabia. Ostatnio nawet byl tez wywiad z dwoma specami (pediatra chyba i specjalista od nowotworow skory). Dokladnie to samo mowili. Male dzieci (niemowlaki) chronic inaczej niz kremami bo kremy z filtrem (jaki by nie byl) sa potencjalnie niebezpieczne dla takiego malucha. Powody sa dwa: CYTAT 1. Infants and children have what is called a high body surface to volume ratio. What this means is that proportionately babies have more skin for the size body as compared to an adult. Sunscreens are made of chemicals. On the older child and adult, the chemical exposure is relatively minimal because the body surface ratio is smaller than a baby. Therefore, babies get a higher "dose" of sunscreen than do those older. While this exposure would most likely not cause any problems, the likelihood of an adverse reaction is greater. 2. Babies have a mildly impaired mechanism to keep cool by sweating. In addition, they have a greater risk of becoming dehydrated due to heat. Sunscreen can somewhat impair effective cooling by perspiration, so placing it on an infant could be detrimental. Czyli w skrocie: 1 maluch taki ma wiecej skory ( icon_rolleyes.gif )w stosunku do masy ciala w porownaniu z osoba dorosla . W zw z tym ilosc wchlonietych przez te skore (dodatkowa bardziej delikatna) chemikaliow z takiego kremu jest wieksza (niz w przypadku doroslego u ktorego sa to ilosci minimalne) wiec i prawdopodobienstwo problemow z tego wynikajacych wieksze. 2 organizm malego dziecka ma mniejsza zdolnosc wentylacji wiec wieksze ryzyko odwodnienia z powodu przegrzania. Naniesiony na skore krem dodatkowo temu sprzyja powodujac wieksza potliwosc np. Dlatego mocno odradza sie stosowanie kremow z filtrem u dzieci niemowlakow i chronienie na inne sposoby (wlasnie parasol, baldachim, budka, lekkie ubranko z dluzszym rekawem, trzymanie w cieniu) Te promienie ktore dotra wytworza witamine D naturalnie ( a taka wytworzona naturalnie moze byc z powodzeniem magazynowana przez organizm) no i dobrze bo coraz glosniej sie trabi ze niedobory moga byc przyczyna wiekszej fali nowotworow skory niz wplyw slonca dotychczas. Jesli juz koniecznie trzeba gdzies dziecko miec na sloncu i innego wyjscia nie ma to jak najbardziej chronic ubraniem a krem naniesc tylko na bardzo male powierzchnie skory czyli np na pucie wystajace spod ronda kapelusza czy na raczki. I nie w poludnie oczywiscie. I u dzieci ponizej pol roku tylko po konsultacji z lekarzem. Szczegolnie nad woda trzeba uwazac z tym sloncem bo woda odbija i ekspozycja jest duzo wieksza. A zeby zwiekszyc zdolnosc skory do radzenia sobie ze sloncem, dobrze jest dawac dziecku (ale to starszemu) ryby albo podawac tluszcz rybi.
  4. stylowaa

    MAJ 2011

    ..x.. kochana normalnie brakuje słów do pociechy,tak strasznie mi przykro. Jednak wiem jedno,z Ciebie jest strasznie silna dziewczyna,wiele już przeszłaś i choć tak jak piszesz niesprawiedliwym jest to co Cię spotyka,to jednak jestem pewna,że wszystko zakończy się dobrze,a Ty po takich trudach i znojach bedziesz mogła w pełni cieszyć się znów życiem i swoimi maluchami.Trzymam za Ciebie kciuki,przekazuje mnóstwo dobrej energii,jestem z Tobą całym serduchem. Jak tylko bedziesz mogła to dawaj znać co u Was Emilia ja czytałam ,że kremy z filtrami nie są polecane dla takich maluchów ,powinno się używać tylko kremy natłuszczające na początku,a o zabawkach nad łóżeczkiem to czytałam ,że do 3 miesiąca nie zawieszać najlepiej nic. A faktycznie co z tym czyszczeniem języczka? Czy jest ono zależne od tego czy się karmi mm czy piersią,czy czyści się go w każdym przypadku? Trelevinaa czyli tak ma być z tą hustawką,a już się zastanawiałam czy moja nie zepsuta
  5. stylowaa

    MAJ 2011

    DZiewczyny i znów mnie martwi to,że ja nie dostałam zalecenia ani na wit. D ani K,ani żadnej w ogóle nic. Kurcze ,a położna dopiero w poniedziałek bedzie. Ja też nie biorę witamin,bo ostatnie mnie uczuliły,no więc muszę nadrobić i lecę później do apteki po witaminy dla mnie,może tam zapytam jak to jest z maluszkiem. A od kiedy kolki sie mogą zacząć,bo mój tej nocy przy piciu mleka był jakiś niespokojny,płakał,wierzgał nóżkami i podkurczał czasem,czy to może być to? Trelevinaa ta Twoja huśtawka jest podobna do mojej,mam 8 predkości bujania,ale na pierwszym stopniu wydaje mi się,że huśta za mocno-tak na 15 cm w jedną i w druga stronę,albo przynajmniej na 10. Czy też tak masz? A jak maluszkowi Twojemu się widzi huśtawka ?
  6. stylowaa

    MAJ 2011

    Trelevinaa fajną datę na chrzciny se upatrzyłaś:) Penelopa mój mały za hiny ludowe nie chce smoczka i już,a szkoda, czasem by się naprawdę przydał Kurcze Wy o tych kolkach,a ja w ogóle na nie nie naszykowana. Jak tu pytałam położną co w razie gdyby,jakie środki na to sa dostepne to mi odpowiedziała,że jeśli bedę myśleć o kolkach to moje dziecko je dostanie,a jeśli o nich zapomnę,to pewnie moje dziecko je ominie:( Dziewczyny czy bierzecie jakieś jeszcze witaminy w tabletkach? A ja znów mam problem :mianowicie przy rozpoczęciu karmienia lewą piersią odczuwam ból,który byłby w miarę normalny gdyby nie aż tak duży,aż ryczę z bólu i trwa to jakieś 10 sekund,po czym maleje,ale mniejszy towarzyszy przez całe już karmienie. Możecie coś podpowiedzieć,proszę
  7. stylowaa

    MAJ 2011

    Hejka kochane:) Ja wpadam na moment ,bo mały śpi i to po moim pokarmie,bez dokarmiania MM,juupiii :D Majowe szczęście super,moje gratki!!! Fajnie,że jednak się wyrobiłaś na ten maj,buziole:* Tosia i Dudyska serdecznie gratuluję,czyli chyba zamknęłyście już naszą tabelkę rozpakowanych:) ..x.. tyle co o Tobie myslałam,że się nie odzywasz. Nasza najdzielniejsza mamo tego topiku :). Już wiekszość na szczęście za Tobą,malutki też niedługo dołączy do Was i będzie pełnia szczęścia:) Współczuję tego dochodzenia do siebie,niestety ja też tak źle dochodziłam do siebie po pierwszej cesarce stad mój strach przed teraźniejszą,wiem co to znaczy,więc tym bardziej życzę zdrówka i szybszego dojścia do siebie Emilia gratuluję plusowych kilogramów,mój też już waży 100 g wiecej :) Penelopka ja miałam podobnie z małym-tzn pił do pewnego momentu ,a potem płacz i nerwy,położna wyjaśniła mi ,że najpierw z piersi leci rzadsze mleczko,a potem cięższe i nasze maluchy nie mają siły na te cięższe,a w nocy jest jeszcze gorzej,bo te cięższe jest bardziej ciężkie. Ja w takich momentach dopajałam butelką,ale wybrałam smoczek przypominający brodawkę z malutkimi dziurkami,że mleko nie leci przez nie tak łatwo tylko podobnie do piersi,trzeba troszkę z niego pociagnąć mocniej-takie smoczki ma chicco i tommy tipee,a od wczoraj mały sobie radzi sam z piersią,bo pewnie stał się silniejszy no i dużo ćwiczyliśmy :) Reszta dziewczynek witajcie i pozdrawiam. Przepraszam ,że nie napiszę do każdej z Was,ale nie wiem ile mój maluszek pośpi jeszcze ,a taka sytuacja to dla mnie coś nowego,że mały tak śpi i chciałabym pokorzystać i porobić coś może dla siebie albo domu. Buziole dla Was:* Taka jestem dumna,że mały najedzony moim mleczkiem,ahh,cudowne uczucie:) Cv mój mały zjadł w 3 dni po szpitalu 120 ml mleka,hi hi,ale on wyjatkowy głodomorek :)
  8. stylowaa

    MAJ 2011

    Hejka:) Penelopa no w końcu babo się odzywasz. Faktycznie nieźle razem do samego końca się trzymamy,hi hi. Miło słyszeć ,że dzieciaczek grzeczniutki,czekamy na zdjecia i porządek na poczcie ;) :D Znów mamo pocieszyłaś mnie,że to normalna w miarę sytuacja. Trudno trza trwać,a na pewno bedzie lepiej. Niestety Twój link nie działa ,więc jeśli możesz to bardzo proszę o powtórzenie,chetnie poczytam No właśnie u mnie troszkę ciężko,więc jak czytam np Fauletkę,Penelopkę ,Atenkę,że w domu wszystko ogarniete ,a mały grzecznie śpi,to nie mogę uwierzyć,bo ja gdyby nie mąż to jadłabym i chodziła do toalety raz na dzień,właśnie ok tejże pory,kiedy mały przesypia kilka godzinek np. teraz śpi już 3 godziny i wydaje mi się to szaleńczo długo,a resztę doby to cyc,tyłek boli bo na stojąco jeszcze karmić nie potrafię,a w nocy mały ssa po 5-10 minut po czym zasypia na godzinę i od nowa,także śpimy razem bo przynajmniej przesypia tę godzinkę przy mnie a tak to by wcale nie spał. Ale ja wszystko wytrzymam bylebym wiedziała ,że to norma i bedzie jeszcze lepiej dzięki mojej cierpliwości;) Julietta współczuję kolek-mam nadzieję,że one nas ominą. Szczerze to nie wiem czy dam radę je poznać u dziecka,bo moja córka nie miała. Możesz opisać jak je rozpoznać? Mam nadzieję,że już niedługo się skończą u Was,a może wypróbuj te kropelki o których często Penelopa pisała Cv ja właśnie od dziś jak przysypia przy piersi i nie pomagają moje zaczepki,próby przebudzenia to odkładam go do łóżeczka,żeby wiedział że pierś to nie miejsce do spania,a on wtedy 5 minutek leży i śpi po czym z paniką się przebudza szukając cyca i płacząc i tak w kółko. Nic go nie daje rady uspokoić ,tylko cyc,bo jest głodny O właśnie pojękuje,więc chyba mój wolny czas dobiega końca Udanej niedzieli kochane:)
  9. stylowaa

    MAJ 2011

    Cześć kochane:) Mam nadzieję,że dam radę dokończyć tego posta,że mały pozwoli;) Fauletka moje gratki {kwiatek] Majowe szczęście kochana mam nadzieję,że się wyrobisz w maju jednak,życzę Ci tego z całego serducha;) Juz prawie mama za Ciebie też trzymam kciuki;) Emilia cieszę, się ,że u małego wszystko gra:) Nie mów i nie myśl o sobie nigdy wiecej źle,bo jesteś najlepsza mamą na świecie,starasz się ze wszystkich sił i dajesz małemu ogromne ilości miłości,a doły i niepewność dotykają każdą z nas i to jest normalne. Ja mam ogromny problem z karmieniem małego tzn z samym karmieniem nie ,ale z tym ,że mały jest wiecznie nie najedzony i wczoraj z tego powodu też złapałam doły aż się popłakałam,ale niestety tak to juz jest ,że na poczatku zazwyczaj jest ciężko i jeszcze wiele różnych pytań i problemów przed nami,musimy być twarde;) A u mnie -no właśnie tak jak napisałam-mały się nie najada. Karmię go praktycznie cały czas. Często mam problem zjeść posiłek,iść do toalety.Karmię małego godzine lub więcej po to żeby go odłożyć wydaje się najedzonego i szczęśliwego na 15 minut do łóżeczka,a on po tym czasie lub krótszym budzi się ogromnie głodny. Jego problemem jest lenistwo,je aktywnie tylko moment a potem już przysypia i ssie strasznie słabo. Położna poradziła mi aby jeśli je na raty to podać mu cały czas jedna i tę samą pierś-po to żeby w końcu ją opróżnił do końca,a drugą odciagnąć laktatorem i tak robię,więc od czasu do czasu dostaje moje mleko w butli,ale nawet butle-90 ml je na raty i to na 4-5 a w końcu i tak zazwyczaj jest głodny i znów idzie do cyca. Dziś położna dała mi do zrozumienia ,że coś tu nie gra,że może ma coś z żołądeczkiem-ojj,boję się:( Znów mamo jeśli możesz to bardzo Cie proszę o opinię-czy coś nienormalnego się dzieje,czy jednak to takie uroki początków-mały skończy dziś piatą dobę. Z góry dziękuję za odpowiedź Jeśli dam radę to prześlę jeszcze zdjęcia małego na naszą pocztę Pozdrawiam :)
  10. stylowaa

    MAJ 2011

    http://tnij.org/lzh5 Jeszcze raz ten link
  11. stylowaa

    MAJ 2011

    Cześć dziewczynki:) Ja z małym od rana na cycu,w sumie od 5.00 miałam trochę ponad godzinkę przerwy,więc pojadłam ,okapałam się i to tyle,wow,mam nadzieję,że już niedługo to się bardziej unormuje;) Dosia powodzenia,trzymam kciuki,może to już:) A ja kochane mam problem z huśtawką,bo mój mały ją polubił,ale nie mam instrukcji po polsku,a nie podoba mi sie jej intensywność bujania-jest 8 stopni,a na pierwszym buja naprawdę mocno,ale gdzieś tam widzę przycisk przy którym jest symbol -kółeczko zamalowane do połowy i mam podejrzenia ,że może on zmniejsza intensywność bujania,ale nie mam pewności,więc mam pytanie do Was;może macie podobna huśtawkę i wiecie jak zmniejszyć to bujanie-moja to Fisher Price Papasan,dokładnie taka:http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-hustawke-fisher-price-przytulne-gniazdko-baby-papasan-t68783,1,16.html jaTuśka wiem ,że Ty masz podobną huśtawkę,powiedz czy huśta Ci tak mocno i czy ten przycisk,gdzie obok jest kółeczko do połowy zamalowane zmniejsza bujanie Lecę do małego bo płacze,chyba kupka Miłego dzionka kochane:)
  12. stylowaa

    MAJ 2011

    Kochane weszłam tyle co do domciu i póki mały śpi to piszę:) Dziękuję za gratki Ja gratuluję Penelopce i Justynie!!! Jestem przeszczęśliwą mamą najukochańszego maleństwa na świecie(wiekszość z nas już teraz rozumie o co chodzi,a pozostała reszta zrozumie za momencik:) ). Mój synuś jest cudownym głodomorem,więc muszę się streszczać,bo zaraz zawoła o jedzenie:D Kochane jak wiecie poród mój nie wypadł najlepiej,ale naprawdę to nieważne,wręcz moje uczucia są do niego dość dobre,myślimy z mężem ,że wiele z tego co się działo nie działo się niepotrzebnie,nie poszło na marne. Ja z mężem czułam tak ogromną więź jak nigdy wcześniej,choć kochamy się bardzo,a małego dzięki temu porodowi pokochaliśmy na maxa. Im wiecej było cierpienia tym miłość do małego rosła. Także takich porodów nie trzeba się bać;)To tak troche filozofii,jeszcze jestem pod wrażeniem tych chwil;) Ja dochodzę do siebie na przekór wszystkiemu wysmienicie,lekarze ,mąż i ja sama jesteśmy w szoku,dlatego wyszłam do domu po półtora doby od cesarki. Tak strasznie sie bałam operacji,ale jak się okazuje nie trzeba było Gdzieś po drodze udało mi się przeczytać ,że jakaś lekarka stwierdziła ,że jak maluch się rusza to porodu nie ma,u mnie się ruszał cały poród,więc nie zgadza się,a nieregularne skurcze miałam do samego końca,także nie ma co się opierać na takich opiniach. Każdy organizm jest inny i inaczej przechodzi przez tę chwilę. Trzymam kciuki za następne w kolejce,piekne pełne wzruszeń przed Wami:) Ja się odezwę jak tylko mały pozwoli,na razie mam mleko słabiutkie ,więc walczymy wspólnymi siłami,a to zabiera sporo czasu,ale widać postępy:) Pozdrawiam:)
  13. stylowaa

    MAJ 2011

    Ja dalej w domku bo... skurcze o godz. 8.00 zaczęły być nieregularne. Od 3-6 skurcze co 10 min., 6-8 skurcze co 5 minut,po czym od 8 co 20,15 a nawet ustawały na dłużej. Zaczęłam pobudzać wszystkimi siłami się do porodu-kąpiel,masaż brodawek,przysiady,biegałam po schodach,poszłam na spacer nad ocean,gdzie ciężko iść po piasku i nic:( Wróciłam do domu i machłam ręką,poszłam się położyć spać,a wtedy skurcze znów się zaczęły. Teraz są co 10 minut. Wybieramy się znów do szpitala na sprawdzenie,bo teściowa właśnie mnie uświadomiła,że to że skurcze ustaja nie musi znaczyc ,że szyjka się nie rozwiera. Dziewczyny pokibicujcie mojemu małemu,bo ja już nie mam na niego siły :D
  14. stylowaa

    MAJ 2011

    Wróciłam z ktg,skurcze są cały czas i już takie konkretne,ale otwarłam się mało ,bo na 1,5-2 cm. Ale usłyszałam ,że to to-akcja porodowa :D Więc jeśli nie ustanie to za 2 godz idę znów sprawdzić rozwarcie Penelopka czyli u Ciebie coś tam po mału się dzieje skoro już te bóle jakieś są,mnie też tak pobierało ,dziś mija chyba tydzień,więc bedzie dobrze,pewnie dasz rade sama;)
  15. stylowaa

    MAJ 2011

    Kochane mam nadzieję,że u mnie to tym razem to. Skurcze w miarę regularne mam od 3.30 czyli dwóch godzin. Wzięłam kapiel i nie przeszło. Znów wyszedł mi czop ,tym razem z żyłkami krwi,a nie tak jak wcześniej tylko podbarwiony krwią. Godzina mi nie odpowiada do porodu,bo moja córka jeszcze śpi,a ja się boję,że to znów fałszywy alarm i nie mam pewności czy ją budzić. Czuję się podekscytowana choć spałam tylko 3 godzinki,ale tak bardzo bym chciała żeby to było dziś-w urodzinki męża:) Jak cos to dam znać Penelopce,pozdrawiam:)
  16. stylowaa

    MAJ 2011

    Penelopa właśnie spojrzałam,że mój suwaczek się skończył:( Zakładamy nowe czy jak :D
  17. stylowaa

    MAJ 2011

    Kochane ja po gorszej nocy niż wczoraj,jeden skurcz był taki,że powiedziałam: NIE RODZĘ ! :D Wszystko zakończyło się odejściem czopu z krwią,ale czy to aby na pewno cały,było tego nawet sporo. Dziś urodziny mojej babci ,a jutro męża,więc ciekawe komu mały zrobi niespodziankę:) Boli boli boli całe podbrzusze,ale skurcze nieregularne. Teściowa mówi ,że to takie geny,ona też rodziła 3 dni,więc mały ma czas góra do jutra;) Miłego dzionka majóweczki :)
  18. stylowaa

    MAJ 2011

    Penelopa dzięki. Jeśli chodzi o zmywarkę to ja sobie też nie wyobrażam żeby jej nie mieć,a juz całkiem przy malutkim dzieciatku jest potrzebna. Jestem przerażona ,że bedąz w Polsce u teściowej bedę bez tego typu sprzętu,również myślę o suszarce bebnowej i całej reszcie sprzętu. Człowiek jak tego nie zna to wydaje mu się,że to zbedne,ja kiedyś uważałam,że zmywać lubię,ale do lepszego sie szybko przyzwyczajamy i dlaczego nie? Życie sobie trzeba ułatwiać :)
  19. stylowaa

    MAJ 2011

    Roksik,Wiolasek gratulacje Anieani ja w domu,bo tutejsze zasady są jasne,hospitalizacji przedporodowej brak !! :D No cos w tym stylu Moje bóle podbrzusza trwają,ja słaba,przespałams ię jak nigdy,ale dzieki temu trochę nudności ustąpiły,do kibelka za to biegam jeszcze. Jak się okaże ,że znowu wszystko ustanie to bede płakać,buuu
  20. stylowaa

    MAJ 2011

    Trelevinkaa gratki ogromne,szybkiego powrotu do zdrówka:) A mnie dziewczyny tak boli ,że masakra. Ciagnie od krzyża,podbrzusze twarde i bolace jak przy mega miesiączce,ja mam mdłości i biegam do kibelka. Jak to dalej nie to i długo jeszcze to ma trwać to zwariuję Penelopka jutro nasz termin,ja się czuje jakby już drugi,bo tu mam na 14.05,ale jednak polski bliższy prawdy. Nie martw się,przyjdzie pora i na nas. Tobie to nawet zazdrościć może bedzie można,bo nie męczą Cię te bóle tyle dni,ja już wymiękam,jak nie miednica(bo to się okazało miednicą w skutek ucisku na spojenie łonowe) to teraz ten ból już od wczoraj. Wkurzające takie pobieranie,chwyta ,chwyta i chwycić nie może Anieani faktycznie jutro się zmienia znak zodiaku na lepszy:D ;)
  21. stylowaa

    MAJ 2011

    Weszłam na Nk zobaczyć maluszki ..x.. i tak się wzruszyłam,że się popłakałam ..x.. nasza bohaterko czekamy na wieści od Ciebie :) Penelopka daj znać po:) Mąż mamuskamaj witaj:) Dziekujemy za wiadomość :) Trelevinkaa trzymam kciuki mocno mocno,dziś już maluszek będzie,albo jest już z zTobą :) Emilka jak samopoczucie dzisiaj? A ja dziewczyny po nocy pełnej bóli,które trwaja,boli całe podbrzusze,tak od krzyża ciągnie,mam nudności i cała jestem taka dziwna,naprawde nastawiam się ,że "to" chyba nadejdzie wkrótce. Miałam skurcze,których jestem tym razem pewna,a mały rusza się całkiem inaczej,tak słabiej,ale na szczęście daje znać. Ja jestem taka wyciszona,zgaszona. No nic,poczekamy,zobaczymy
  22. stylowaa

    MAJ 2011

    Mamuskamaj gratulacje!! Emilia fajnie ,że dochodzisz do siebie,domyślam się ile radości sprawia Ci Adrianek,na pewno szybko opanuje sztuke ssania:) ..x.. jak z Tobą,pewnie zajęta bąbelkami:) Może podeślesz męża z wiadomościami do nas ;) U mnie dziś pełnia,więc...... :D Aha,mały mało się rusza więc.... :D
  23. stylowaa

    MAJ 2011

    Co do tych szczepionek to tutaj dla dzieci urodzonych w tym roku wprowadzili obowiazkowe na pneumokoki. Ogólnie ja też uważam że im wiecej medycyny tym gorzej. Moja Oliwka chorowała w Polsce strasznie,dostawała antybiotyk za antybiotykiem i było coraz to gorzej. Na Islandii,odpukać,ale moje dziecko jest naprawdę zdrowe i żaden lekarz nie wmuszał mi w nią antybiotyku przy małym kaszlu,może to między innymi też powód jej poprawy stanu zdrowia Trelevinkaa no w końcu spokojna,bede trzymać kciuki zaciśniete aż do czerwoności jutro. Fajnie,że bedziesz miała towarzystwo,ja tez tak miałam przy mojej córze,że poszłam na salę pooperacyjną z dziewczyna z sali i wiele mi to dało,potem wywalczyłyśmy jeszcze ,że byłyśmy razem w nastepnej sali. Także za znajomą też trzymam kciuki;) Penelopa ja dziś jem ciasto!!! :D Moja lekarka wzniosła mi dietę,no więc wczoraj zrobiłam 3 bitta i w planie mam ,jeśli zdążę zebrę :D Także możesz wstawiać przepisy i gotujemy,pieczemy,smażymy :D
  24. stylowaa

    MAJ 2011

    Dzień doberek:) Widzę,że miałyśmy miłego gościa,..x.. podziekuj mężowi za przekazane wieści i dochodź szybciutko do sił żebyś jak najszybciej mogła z dzieciaczkami wrócić do domu,starczy już Ci tych białych sal ;) Emilia nic na siłę,nie wstawaj jeśli nie pozwalają,a o małego poproś żeby Ci przyniosły,ale Ci fajnie,ale ja już góra 5 dni :D Trelevinkaa ja Ci wierzę,że Cię nerw bierze,bo też tak miałam-problemów mnóstwo ,a lekarze jakby złośliwie,że nie rozwiążą ciąży,ale jakoś tak wczoraj troszkę do mnie doszło,że może nam to na dobre wyjdzie,że trzeba ufać,wiele zależy od naszego nastawienia psychicznego,więc nie poddawaj się kochana, już bliziutko Twojego szczęścia ;) Justynka super,ze już w czerwcu na swoje idziecie,tyle radości przed Wami:) Fauletka widzę,że dobry humorek dopisuje,aj też dziś jakaś taka szczęśliwa dla odmiany,aż miło żyć :) Ja niedługo na badania krwi,skontroluja tę moją cholestazę,więc nie mogę nic zjeść,a ja już w nocy z głodu się budziłam. Już to widzę jak później wpadnę w lodówkę,bedą wióry lecieć :D
  25. stylowaa

    MAJ 2011

    Wow,co tu się dziś dzieje,niesamowite Emilia jednak mnie wyprzedziłaś :D Gratulacje kochana ogromne,ale duży chłopak,dużo zdrówka dla Was:) ..x.. już też koniec Twojej męki,wyobrażam sobie jaka szczęśliwa jesteś,buzialki dla maluchów Milka gratki wielkie,następny wielkoludzik z nami,coraz większe nasze dzieciaczki :) A ja kochane z powrotem oczywiście,ale w całkiem innym humorze. Lekarka uspokoiła mnie bardzo,że wszystko co się ze mną dzieje ma prawo się dziać i małemu nic nie grozi. Jeśli do wtorku nie wyjdzie to wywołujemy od rana,wiec za góra 6 dni go przytulę. Pobiegałam po stolicy i zrobiłam zapas kremów do ciast,bo jednak nie muszę diety trzymać,także teraz będę piec i piec :D
×