Ja kiedys miałam manie siedzenia na czacie, w dzien w dzien. umawiałam się z niektórymi. Raz sie zawiodłam, umowiłam się z chlopakiem, z którym super klikało sie na czacie. Ale jak zobaczyłam go na zywo to się okazało że ma chorobe Downa:-(:-(:-(, oczywiscie nie uciekłam poszlam z nim na pizze, na herbatke itd. Ale tak naprawde marzyłam jak najszybciej isc do domu.
Spotykałam się z roznymi ludzmi oczywiscie tylko z z facetami i raz sie zdarzyło że z miłośc zaiskrzyła, bylismy ze soba 4 miesiące. Nie żaluje ze byłam z facetwm którego poznałam na internecie.
Ostanie moje spotkanie z netu bylo rok temu w wakacje. Oczywiscie mam faceta którego bardzoo kocham, on o niczym nie wie ze sie spotkalam z kims:-)