Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

emisia0111

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez emisia0111

  1. No ja już gotowa na wizytę, ale fizycznie nie psychicznie. Psychicznie wysiadam. Zana też to czuje. Dlatego ja pierwsze dni z mama będę bo mój nie może wziąć sobie urlopu, uroki działalności a potem już jak wyrobi się z bierzącymi umowami to innych nie bierze i siedzi ze mną. Myślę że tak ok tygodnia, półtorej po porodzie powinien się wyrobić.
  2. Ja jak nigdy piegów nie miałam tak teraz mam widoczne dość:) moja mama np cała w takich brązowych plamach była przed porodem i do tego usta miała jak murzynka. Ja owszem mam powiększone lekko jakby opuchnięte nawet jak zębami nadgrzam to czuje takie miękkie. Wendy co do kotów to w takim razie do mojego naturalnego porodu daleko:p bo koty mojej mamy jak uciekały na mój widok tak nadal uciekają:p wyszkoliłam je ostro :D
  3. Gizula mi na wysokości żeber dwa dni przed zrobieniem testu wyskoczył jakby wrzod, 2 dni temu zaczął z niego wyciekać jakiś płyn. Zrobił się bardziej płaski i teraz tylko taki ślad jakby mała narosl jest na skórze.
  4. OJ Smyczku wspołczuje.... Kurcze zamiast ją tam męczyc niech jej cc zrobią. Pax no nerwy człowiekiem szastają i to równo....
  5. Ta ktora ma fb moze sobie podejrzeć zdj małego Wiktorka "naszego " i urodziła tez Madzia, na samym poczatku z nami pisała potem miaal wypadek samochodowy i przestała, a;e urodziła śliczna Tosie :)
  6. Majoweczka widzę ze wszystkie nas juz dopada ta chandra... Aniu mojej mamie szerszenie i weze sie snia tez twierdzi ze to cos oznacza...
  7. Hej dziewczyny widzę że dziś bez nocnych akcji porodowych, jak na razie. Ja leżałam jeszcze z 2h ale zasnełam w końcu teraz zastanawiam się skąd takie różne głupie wizje w nocy w mojej głowie się uroiły. Noc to najgorszy doradca, bo zawsze czasów scenariusz się widzi wtedy. Za 8h wizyta! Ale się stresuje gorzej niż przed matura się bałam:p aż chyba pozwolę sobie na kulki czekoladowe na mleku na śniadanie i zagryze truskawkami.
  8. Marta bo te Emilki już tak mają :-) biedny Smyczek:-( mnie obudził jakiś dziwny nie pokój, może dziwnie to brzmi ale poczułam nagle jakby coś się stało i obudziłam się. Leże i do głowy mi różne głupie scenariusze prosto z dramatów przychodzą, burza hormonalna trwa... Obym szybko zasneła bo już świruję przed ta wizyta.
  9. Aneta to witaj w grupie tych co mają niekumatą macice:-) Marta ja tak samo przed jutrzejsza wizyta mam stracha. Spust też mam konkretny teraz, staram się owoce i warzywa wcinać ale nie zawsze to daje oczekiwany rezultat.
  10. Plimka głowa do góry! :-) będzie lepiej! Nysia gratulacje! No faktycznie tego 9 jakiś wysyp dzieci był:-) ciekawe jak Smyczek. Ja właśnie na poprawę nastroju zrobiłam sobie peeling całego ciała, depilacje, paznokcie i od razu mi lepiej:-)
  11. O tak depresja przedporodowa. To jest to co i mnie powoli dopada... Jeszcze ciągle leje. Ale poszłam się przejść i spotkać z koleżanka która z Niemiec przyjechała dziś i na tydzień zostaje, a przypuszczam że już nie będzie okazji się spotkać. Trochę mi pomogło oderwanie się od tych moich tak naprawdę przyziemnych problemów, bo jak słucham z czym inni się zmagają to aż mi głupio że ja sobą tak się przejmuje.
  12. Minka we dwie sobie pomarudzmy;-) pomyśl sobie że za te 3 tygodnie albo i wcześniej urodzi się Twoje maleństwo które wszystko Ci wynagrodzi każdy dodatkowy kilogram każda krople potu.
  13. A mi dziś przed ta jutrzejszą wizyta brzuch twardnieje i przy każdym twardnieniu czuje jak maleństwo(kurcze jak ja bym chciała zwracać się do dziecka już teraz po imieniu!) się tam gramoli ma tak mało miejsca biedactwo... A ja mam wyrzuty sumienia że przez moje nerwy ono cierpi jeszcze dodatkowo... :-( ale muszę cierpliwie czekać do jutra do 15... Amelia ogólnie dobra rada dla nas wszystkich niedoświadczonych:-)
  14. Majoweczka twarda babeczka z Ciebie:-) ale dziś senny dzień, nie lubię takich zmian ciśnienia i pogody.coraz więcej nas się wykrusza.
  15. Smyczku może te skurcze to nie z nerwów:-) powodzenia!:-) ja ostatnie noce sypiam dobrze. Tylko tyle co na siku wstaje z 2-3 razy ale od razu zasypiam tylko bardzo wcześnie się budze, ok 5 nie śpię. Dziś coś wyjątkowo do 7 spalam;-)a to Euro to już mi się po nocach śni do tego że to dziecięce reprezentacje:-P
  16. Niki jeszcze raz gratuluję! Evey powodzenia! Smyczku będę jutro kciuki trzymać za Ciebie! Ale dziewczyny lecicie a ja jeszcze bardziej się podłamuje ale cieszę się z Waszych małych- wielkich szczęść!:-) mam coś jak Marta z tym naturalizmem, niby nie mam parcia na to ale...
  17. Evey życzę Ci żeby to był również Twój dzień!:-) Grzenia podziwiam Twój optymizm! Ja jakoś nie potrafię tak do tego wszystkiego "na luzie" podejść.
  18. Little no właśnie o to chodzi że u mnie na tym zadupiu nie ma już nikogo. Do 14jest ale nie zdążę już bo samej drogi mam 30min. Tylko IP jest potem. Ale co pojadę i co powiem?... Jeżeli nic się nie ruszy to muszę do poniedziałku czekać cierpliwie.
  19. Evey możliwe że u Ciebie tak jak u Miarki się zaczyna. Obserwuj swoje ciało. Powodzenia:-) Smyczku powiem Ci że trochę mnie wystraszyłaś bo też mam taki śluz ale wiadomo to może być całkiem co innego i żałuję teraz że nie poszłam wczoraj do innego ginekologa... Daj znać co i jak. Trzymam za Ciebie i Evey kciuki. No to limit niespodzianek na dziś chyba wyłożystany;-)
  20. A co do historii ktora Majoweczka przytoczyła, to znajoma mojej mamy ale z 3 dzieckiem w aucie urodziła, najlepsze jest to że nie męzowi ale sąsiadowi :D
  21. Jejku mnie juz z tych nerwow brzuch boli... mam dosc czekania, ae co ja poradzę ? Na cale szczesnie popołudnie mam wypełnione zajeciami wiec myslec nie będę tyle. Smyczku jak sobie radzisz z tym stresem bo ja przestaje...
  22. Dzięki dziewczyny :-) czuje jakby mój organizm nie nadawał się po prostu do porodu. Nie wiem czy to przez to że miałam wiele problemów ginekologicznych...? Najpierw obawa czy utrzymam ciążę, a teraz czy urodze naturalnie całkowicie... Bardzo bym chciała ale jeżeli nie da rady poddam się wszystkiemu co trzeba. Nie mam jakiegoś parcia na szkło że musi być w pełni naturalnie. A fakt faktem stres związany z oksy mnie dobija, tak samo jak stres kiedy nastąpi poród... Bez Was to chyba całkiem zwariowałabym!
×