Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

samotna trzydziecha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez samotna trzydziecha

  1. a faktycznie Hope, było cos takiego. Ale Marika chyba długo nie siedziała z nami bo jakoś nie zapamiętałam jej z tamtego okresu. Bejszus, jak jest znajomość na takim etapie to właściwie cięzko doradzić co będzie najlepsze. Myśle, że pomysł Irrenki jest dobry. Dzisiejsza okazja jest dobra do wysłania niezobowiązującej wiadomości. Żeby nic nie pisac tylko po prostu wysłac jakiś obrazek związany z Dniem Przytulania. Zobaczysz czy on sie odezwie. Za krotko sie znacie żeby stwierdzić czy z tego coś bedzie czy nie. Nie narzucaj sie za bardzo
  2. tak tak, jakby nie Irrenka to nie wiadomo czy byśmy tu jeszcze pisały.
  3. No, Lomonka miała z tym draniem. ja ją zapamiętałam bo po pierwsze z mojego miasta była ;) a po drugie niezła z niej wariatka ;) Jak już przeszedł jej facet to nieźle dawała popalić ;) Kurcze, Mariki jakoś nie pamiętam. I pamiętam jeszcze Anulkę. też ciekawe co u niej.
  4. nooo, w sumie Irrenka ma dobry pomysł z tym Dniem Przytulania bejszuś. takie miłe, a nie zobowiązujące :) Irrenka to ma zawsze dobre pomysły ;)
  5. kaha ale sie usmiałam z tekstu Twojego męża :D No ale dobrze że sie o Ciebie troszczy, i o Waszego dzidziusia. Noooo Zołzy, to żeście tu dały foty, ślinka leci ;) bejszuś, jeśli dobrze zrozumiałam że nie znasz dobrze tego faceta, to moim zdaniem nie powinnaś sie za szybko wyrywać z sms-em. Po pierwsze napisałas mu już że może na Ciebie liczyć (chociaż z tym przyjazdem to było trochę przesadzone) Po drugie faceci jak mają problemy to lubią uciekać do swojej jaskini Po trzecie jeśli sie mało znacie, nawet jeśli potrzebuje pogadać to będzie raczej wolał zwrócić sie do bardziej znanej mu osoby Długo sie znacie? Bo zrozumiałam że tylko na gg gadaliście? Zołzy ze starego topiku, wiecie że to już 2 lata?? Kurcze, mi w pamięci zostala jeszcze Lomonka. Ciekawe co u Zołzy słychać. Nowe Zołzy, super że dołączyście do nas. nasz topik sie rozruszał dzieki Wam :) Chociaż wielkie załsugi tez dla Irrenki Dzieki Ci o nasza przeZołzo :D
  6. aa chwila, nie doczytałam. Uni chciała jako opiekunka. ja mając 19 lat dorabiałam sobie na wakacjach jako opiekunka dla osób starszych. Nikomu nie przeszkadzał wiek. tak jak Irrenka mówi, daj ogłoszenia, moze ktoś będzie potrzebował opieki do dzieci
  7. Uni ja myślę że dla 19-latki zawsze sie coś znajdzie. Dużo moich znajomych w tym wieku już pracowało. fakt, że to nie były jakieś super ambitne prace ale zawsze coś żeby sobie zarobić. A było to ponad 10 lat temu kiedy kryzys na rynku pracy był dużo większy niż teraz. Moi znajomi pracowali w sklepie, niektórzy zarabiali nawet całkiem nieźle.
  8. Apropos prawa jazdy to pamiętam jak swoje zdawałam i zaraz po zdaniu egzaminu z jazdy, z tej radości zgadałam sie z innym zdającym i poszlismy oblewać sukcesy. Fakt niestety że z tego nic nie wyszło, ale ja raczej niesmiała jestem więc może za mało okazywałam że mogłabym sie jeszcze raz umówić, albo może mu po prostu w oko nie wpadłam. Wam by pewnie lepiej poszło, więc nawet na moim przykładzie widać że nie trzeba tylko za instruktorem sie oglądac ;)
  9. Speak Rozumiem, że jesteście już jakis czas ze sobą (rok) i że macie ze sobą kontakt codziennie. po pierwsze: czy Ty przypadkiem nie szukasz dziury w całym jesli mówisdz że on pisze sms-y ale nie czujesz że one są prawdziwe? że sa bo zawsze były? Może one sa takie same tylko zaczęłaś inaczej patrzeć na to wszystko? nie wyszukałam w Twojej wypowiedzi wzmianki o jakims problemie. Powiedziałaś mu coś, ale on sie nie zmienił. Może mu xle dałas znać? może on potrzebuje czasu na przemyślenie? Może on tego nie zmieni bo po prostu taki jest? pisze dalej te sms-y więc moim zdaniem dalej zależy mu na Tobie. A że one sa bez polotu - może on taki po prostu jest tylko wcześniej nie widziałas tego? Inaczej odbierałas te jego sms-y? powiedz mu czego Ty oczekujesz. Daj mu czas na przemyslenie tego. A potem spytaj dlaczego tego nie zrobił.
  10. I jeszcze powiem coś. Niedawno poznałam na sobie co to znaczy jak sie oleje faceta. Facet zaczyna sie interesować tylko niestety w nieodpowiednim momencie. ja chciałam kilka miesięcy temu żeby sie konkretnie wypowiedział. Wtedy nie chciał (nie wiem dlaczego) natomiast chce teraz. Tylko teraz jest za późno. I co z takim fantem zrobić? W tym momencie nie umiem sobie z tym poradzić chociaż tłumaczę sobie że kiedyś nie chciał bo widocznie albo miał inną albo nie czuł że ja jestem ta odpowiednią. I nagle mu sie odmieniło? Dziwne
  11. heloo zołzy Sexy, musze powiedzieć że odnosze takie samo wrażenie jak Irrenka. Że Ty dalej cos do tego gościa ten teges. Więc ja Ci powiem tak (jako osoba stara zakompleskiona niespełniona i w ogóle) że skoto to jest taki \"artysta\" co gra, to żebys sobie dała z nim spokój. Bo on jako \"artysta\" ma dużo różnych fanek i cholera wie co z nimi robi. Wszędzie gdzie sie pojawi znajduje sobienowe i fascynuje go to że sa nastepne jakies co go będą uwielbiać. nawet jesli obiektywnie biorąc jest kiepskim artystą. Ale to mówie ja jako totalna pesymistka więc nie musisz mnie słuchać :D Ale powiem też tak, że rozumiem Cie jesli dalej o nim myslisz (cokolwiek). Bo nam kobietom trudno jest ot tak przestac myslec o facecie. Sama to wiem po sobie więc Cie rozumiem. Tylko zanim drugi raz pomyslisz o nim, zastanów sie co on dla Ciebie zrobił, w jaki sposób okazał Ci (kiedykolwiek) że mu zależy na Tobie, czy czułabys sie z nim szczęsliwa (i z tym tłumem fanek które będa biegac za nim po koncercie). czy własnie takiego faceta chciałabys miec? To takie moje wolne mysli, może komus sie przydadzą ;)
  12. hehe Irrenka, w teorii to ja jestem dobra. Gorzej z praktyką :D Sexy a ja jeszcze myslałam o jednym. Skoro odpisywał o 4 rano. Może po prostu był nieprzytomny / zmęczony / niewyspany? I w pierwszej chwili mu sie zapomniało o jaka piosenke chodzi? Ja sobie tak czasem myślę czy nie przeceniamy troche tych facetów. Mi się czasem wydaje że faceci dzialają raczej na zasadzie bodziec-reakcja. Oni nie analizują, nie zastanawiaja sie godzinami co napisać i co to znaczy że ktoś napisał mu tak a nie inaczej. Nie wiem no, tak mi jakos przyszło do głowy. Czy ten lalus o 4 nad ranem przygotował sobie jakiś plan pt: najpierw udam że nie wiem o co chodzi, żeby Monie troche podrażnić. Czy po prostu złapał do reki komórke, napisal coś tam, potem sie zastanowił i zajarzył o co kaman?
  13. Irrenka aporpos tych dyżurów lekarskich, to własnie często na takich dyżurach lekarze romansują sobie z pielęgniarkami czy innymi lekarkami. Sa dyżury że nie mają nawet kiedy iśc do WC, a sa takie, że moga spać lub inne rzeczy robić. Zależy od specyfiki. Apropos etyki lekarskiej, że zabronione sa bliższe relacje, to samo jest z innymi zawodami: psychologami, pracownikami socjalnymi, nauczycielami, prawnikami. Źle jest to widziane w danym środowisku, chociaż w dzisiejszych czasach już chyba nic nie jest źle widziane. W każdym bądź razie jeśli dochodzi do sytuacji gdy relacja lekarz-pacjent robi sie bardziej osobista, lekarz nie powinen dalej leczyc danego pacjenta.
  14. A jeszcze O_linka mam pytanie. Czy Ty dalej jesteś jego pacjentka? Czy przez dłuższy czas byłas pacjentką i teraz już nie jesteś? Hmm muszę Wam powiedzieć że jakoś takie związki lekarz pacjent nie wzbudzają we mnie zaufania. Sama nie wiem dlacego. Bo w sumie to niby normalne że może sie przydarzyć że lekarz zakochuje sie w pacjentce i odwrotnie. Że dwoje ludzi trafia na siebie akurat w takiej sytuacji. Ale z drugiej strony taki lekarz, z racji swojej roli społecznej, z racji zawodu jest na dominującej pozycji. Bo od niego zależy czyjeś zdrowie, bo komus pomaga, bo dla tego pacjenta jest autorytetem tylko dlatego że jest lekarzem. Więc takiemu lekarzowi łatwiej jest uwieść swojego pacjenta. tak w ogóle to etyka lekarska zabrania \"bliższych\" relacji ze swoim pacjentem. Irrenka dawno mnie nie było, ale dzisiaj nadrabiam :)
  15. Witam Zołzunie :) O_linka ze swojej strony powiem tyle: uważaj na lekarzy. pracuje w towarzystwie lekarskim i to co niektórzy wyprawiają to sie w głowie nie mieści. Tym bardziej gdy jest relacja lekarz - pacjent. ja bym się zastanowiła czy on przypadkiem nie ma więcej takich pacjentek jak Ty. Moim zdaniem powinnaś teraz utrzymywać lekki dystans. Jak zaproponuje spotkanie, nie umawiaj się z nim od razu tylko odczekaj chociaż 1 dzien. A jak już dojdzie do spotkania - nie idź do łóżka.
  16. kaha gratulacje :) i wszytskiego najlepszego dla Kliver :) a u mnie sie własnie zepsuła pogoda i leje jak nie wiem co bleee
  17. Irrenka wysłałam już do 4 osób. Mam nadzieję że Ci pomogą.
  18. Irrenka, możesz mi przesłac ankiete to dam ja kolezankom jedynaczkom. kurcze jakiś mam dzisiaj zły dzień. Wszystko mnie złości. Ale nie wiem dlaczego. Chyba mi się zbierają negatywne emocje i nie mam ich gdzie wyładować. Coraz częściej mam takie dni. Może znacie jakies sposoby na rozładowanie złych emocji?
  19. hahaha no nie Helcia, ja myślę że bez takich zdjęć z dziubkami itp to nie masz co w ogóle startować. Irrenka, nie ma sprawy. Zresztą kiedyś pracowałam jako ankieterka, także myśle że dam radę :D
  20. no no Ratunku, za taka pensje to siedziałabym grzeczniutko i pracowała, nawet bez wchodzenia na kafeterie :D Irrenka niestety nie mogę Ci pomóc w ankiecie, nie jestem jedynakiem. A szkoda, bo lubie ankiety ;)
  21. Morfeusz czy posiadasz auto marki takiej jak Twój mail? \' Jesli tak, to ja zaraz przeprowadzam sie do Chełma :D
  22. Ratunku, a z ciekawości mogłabys zdradzić ile mniej więcej może zarobić taka sekretarka? Chociaż fakt, że w Wawie zarobki sa w ogole wyższe. Dziwne że tak cięzko znaleźć odpowiedniego pracownika.
  23. hahahaha sweetniunia jest niezła. ja pracuje po raz pierwszy jako cos w rodzaju sekretarko/asystentki ale stwierdzam, że to nie dla mnie praca. Nie cierpię robić komuś kawy i podawac ciasteczek. Niektórym to mam ochote ją wylac na głowę ;) ale reszta obowiązków mi się w miarę podoba (no, może nie wszystkie) to nawet ujdzie. Wkurza mnie tylko flegmatyzm i brak zorganizowania mojego szefa. O dżizas. ratunku, a ja w sumie nie dziwie sie temu, że ludzie przysyłają cv mimo braku kwalifikacji. W mojej poprzedniej pracy zażądali sobie pracownika ze znajomością 2 języków na stanowisko, na którym nie potrzebne były ani trochę. Polska firma, wszyscy Polscy klienci, wszystkie przepisy itp po polsku, żadnych wyjazdów zagranicznych. Więc co im po pracowniku który zna 2 języki? Czasem sie zdarza że firmy żądają kwalifikacji do niczego niepotrzebnych tylko po to by czegoś żądać. No ale oczywiście przy stanowisku sekretarki w firmie która ma kontakty z firmami zagranicznymi (lub która w ogóle jest firma zagraniczną) jest to 1 z podstawowych wymagań.
  24. Witam Masz rację Irrenka. Piątek dzisiaj, koniec pracy, niedługo weekend. Otworzyłam sobie własnie balkon w pracy, słoneczko świeci, ptaszki ćwierkają, popijam sobie kawkę, z robota mi się nie spieszy ;)
  25. kurcze nie mogę. dzisiaj jestem tak wściekła że nie wiem co. ten cały gówniarz ma mniejsza wiedzę ode mnie. Zawalił jedną sprawę. Ok. powiedzmy że kazdemu zdarza sie coś zawalić. Nikt nie jest idealny, ale kurde, jak ja widze że coś zawale to staram sie to jak najszybciej naprawić. a ten dupek nic sobie z tego nie robi. W ogóle jakby nic sie nie stało. Nawet nie chce mu sie dokładnie poczytac przepisów. jak ja bym zrobiła taki błąd, nie spałabym po nocach. I po jaka cholere ja sie w ogóle tak staram. ech, Irrenka. Mamy chyba podobne stanowiska. ładnie wyglądac (chociaz mi do tego daleko ;) ) usmiechac, robić dobra kawę, i jeszcze znac sie na przepisach. ostatnio robie w ogóle za prawnika. co jest niejasnego w umowach czy przepisach to do mnie. I ja mam rozczytywac przepisy czy jest dobrze czy nie. radca prawny za cos takiego bierze kupe kasy a ja robie to za dobre słowo. No cholera, powinnam skonczyć prawo. I życ jak król a nie robić kawę. I jeszcze dostawac opieprz że kawa jest zła. Kurrrr
×