ewuska_79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ewuska_79
-
Cześć Wszystkim, Czytam i czytam Wasze wypiwiedzi i powiem Wam - schudnięcie zależy tylko od motywacji i silnej woli. Ja sama zbierałam się kilka razy, jedna dzień dwa i wracałam do "słodyczy" niestety. W końcu wzięłam się za siebie nie na żarty. Zaczęłam dietę south beach. zrzuciłą ponad 16 kg - i w końcu wyglądałam jak laska. Potem mój mąż się zmobilizował i zrzucił - ponad 20!!!!!! Tak, tak efekty piorunujące w dość szybkim tempie - zajęło nam to nie dłożej jak 4-6 mcy. Do dzisiaj utrzymujemy swoja wagę, oczywiście zmieniliśmy nawykiżywieniowe, ale żeby zupełnie się nie katować, weekendy mamy śmieciowe - jjemy to na co mamy ochotę, pijemy drinki - i tak jest najlepiej!! Polecam wszystkim, jak dla mnie tylko z SB schudniecie szybko bez efektów ubocznych i efektu jojo!! Trzymam za Was kciuki!!
-
Witajcie! Swoją przygodę z sb zaczęłam już 3 lata temu - z efektytem końcowym -16 kg!! Było to dla mnie nie lada wyzwanie, jestem zwolenniczką słodyczowego trybu życia,podjadania i wogóle... Wagę trzymałą dość długo, starałąm się przestrzegać zdrowego trybu odżywiania, w między czasie urodziłam córcię:) wróciłamoczywiście do swojej wagi bez problemu, aż do dzisia, kiedy pofolgowałąm sobie zupełnie......... ważę 67 kg przy wzroście 164 i juz mi te dodatkowe 5-7 kg przeszkadza. Wczoraj wystartowałam z fazy I - mam nadzieję że uda mi się jak pierwszym razem wytrzymać i zrzucić co nie co :)) Dodam żekilka razy zaczynałam I fazę, jednak bez powodzenia.... ulegałam pokusom i straciłąm swoją silną wolę. Teraz znów do Was dołączam i życzę nam wszystkim powodzenia i wytrwałości!!!
-
Witajcie. Rzeczywiście trochę tłoczno tu sie zrobiło, no ale cóż sie dziwić, idzie wiosna i chcemy wyrzeżbić ciałko tu i ówdzie! A south beach to najlkepszy sposób . Shaneeya i Pampucha - razem zaczynałyśmy dietkę dwa lata lemu:) To fajnie że czasem jeszcze tu zaglądacie. Przez cały ten czas staram się stosować zasady zdrowego odżywiania, jednak.... nie zawsze mi to wychodzi:( Ja też mam silne postanowienie wejścia na pierwszą fazę, chociażby po to , żeby zrzucić boczki::) hehehe laba w diecie na ciasteczka zrobiła swoje, nie przybyło mi sporo, może 1-2 kg ale , no właśnie to ale.... Jakoś brak mi ciągle silnej woli, w pracy jjem jak należy, ale wrócę do domku i kuszą mnie słodkości.... Czas naprawdę wziąć się w garść. Mobilizacja całej załogi plażowiczek!! Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę wytrwałości!
-
To jeszcze raz ja polecę Wam super dorsza na święta. kroimy dwa duże pory na plasterki, wrzucamy na patelnie dodając dwie łyżeczki masła. jak się zeszką układamy na nich filety z dorsza oprószone białym pieprzem i skropione cytryną. Całoś zalewamy szklanką białego wytrawnego wina i dusimy 15 minut. Efekt końcowy - bynajmniej dla mnie - rewelka!!
-
Witajcie wszystkie plażowiczki:)) Rzadko teraz tu zaglądam - chwilowo przerwa w south beach, chociaż niezupełna, hihihhi ( z powodu karmienia piersią:)) Wiecie stare nawyki co do zdrowego jedzonka zostają we krwi. Widzę, że większość osiąga super wyniki, ja do dziś utrzymuję swoją wagę z czego jestem strasznie zadowolona, po ciąży bez problemu wróciłam do swojej wagi, pomimo tego, że niekoniecznie stosuję dietę:)) Po zakończeniu karmienia planuję na tydz. powrót do pierwszej fazy, a potem już z górki:)) Pozdrawiam wszystkie gorąco życząc wesołych świąt - no i takich plażowych:)) I jeśli mozna poproszę ten plik z przepisami na malia:)) Dzięki serdeczne!
-
Hej. Dziękuję Wam Shaneeya i Olinkas za gratulacje:) Cieszę się ze swojej wagi, jednak jak dalej będę pożerać tony słodyczy to szybko skończy się ten mój wymarzony stan, hehe. Wiecie najgorsze jest to, że nie mogę się zawziąć, jak wtedy gdy zaczynałam dietę - nie ruszały mnie słodycze(a byłam ich wielką wielbicielką), dzień bez 3bita nie należał do udanych... I teraz znów jakaś mania mnie dopadła, dajcie mi jakiegoś kopniaka, bo aż się boję co będzie... Staram się jeść przepisowo:) musiałam wprowadzić białe pieczywo - czego nie cierpię, a słodycze zapijam zieloną herbatką - tu mąż ma ubaw ze mnie, hihihi. Pozdrawiam Was serdecznie. Walczmy razem - raźniej:)
-
Hey Udało mi sie w końcu zajrzeć, widzę, że jakoś pusto tu i smutno.... Shaneeya - dziewczynka:)) Mam juz teraz pareczkę synia i córunię. Co do dietki - to różnie bywa, mam nadzieję, że nawyki już pozostaną - hehehe te dobre oczywiście, ćwiczenia na razie w odstwce - nie mam czasu, chociaż codzienne spacery z wózeczkiem mozna niejako zaliczyć do ćwiczeń:))) Pozdrawiam Was wszystkie!
-
Witam wszystkie plażowiczki:) Strasznie dawno tu nie zaglądałam:(( Wiszę, że Shaneeya z tych moich plażowiczek tylko jeszcze została najbardziej aktywna:) Ja dietkę praktykuję juz dwa latka, osiągnęłam swój cel, w międzyczasie urodziłam dziecko - teraz po ciąży dalej odżywiam się zdrowo - raczej staram się, bo słodycze zagościły, ufff i nie mogę się oprzec tym słodkosciom, ale wagowo jest super - spadłam jescze 2 kg, więc jestem zadowolona. Planuję mały powrocik do 1 fazy - jak skończymy sie karmić - mam nadzieję, że raz na zawsze pożegnam czekoladki wtedy, hihihihi. Pozdrawiam wszystkie i zyczę wytrwałości - opłaca się!!
-
Witajcie!! Dawno tu do Was nie zaglądałam - a nawet bardzo dawno, poprostu brak czasu i ciągła pogoń za życiem:(( Widzę, że dietka cieszy się ogromną popularnością, ja zaszczepiłam nią prawie wszystkie moje koleżanki:)) I oczywiście z wynikami pozytywnymi!! Ja sama już prawie rok odżywiam się zgodnie z zasadami diety, oczywiście III faza, z ma łymi grzeszkami. Waga utrzymywała sie super - teraz nawet kiedy jestem w ciąży też trzymam się zasad zdrowego odżywiania - i jak na razie jest super!! Widzę, że dziewczyny karmiące też stosują tę dietę, właśnie się zastanawiałam sama, jak to będzie jak się urodzi moje maleństwo z jedzonkiem, ale jestem już jakoś uspokojona:)) Pozdrawiam Was wszystkie gorąco!! Inesis - Ty chyba zaczynałaś razem ze mną:)) Tak trzymać:))
-
I jeszcze aktualizacja stopki:))
-
Heyka dziewczynki! Dawno tu nie zaglądałam, ależ nowych osób nam doszło! POozdrawiam wszystkie i trzymam kciuki za WASZE powodzenie. Ja w dalszym ciągu pilnuję się, hmm - no staram się pilnować, tak brzmi bardziej prawdopodobnie, hahaha. Trzymam swoją wagę, z czego niezmiernie się cieszę! Trochę się zapuściłam z ćwiczeniami i widzę jakaś oponka zaczyna mi się pojawiać, ehhhhh.... Wiecie, z czasem chyba w krew wchodzi takie odżywianie:)) Pozdrawiam wszystkie plażowiczki , te co mnie pamietają, z którymi razem walczyłyśmy z kilosami, i te wszystkie nowe!!!
-
Hey Kobietki. Witam wszystkie nowe i \"stare\" - bez obrazy:)) plazowiczki.... Dłuugo nie zaglądałam do Was - brak czasu niestety dał mi się we znaki. Moja waga jak stała - tak stoi - 65 kg i koniec, chociaż muszę sie przyznać, zaczęłam troszkę III fazowe jedzonko, trochę słodyczy i pewnie dlatego. Dalej ćwiczę 2 x tygodniowo, i chciałabym jeszcze tak ze 3-4 kg zrzucić, ale jakoś brak mi motywacji.... Za mną już 3 m-ce SB, i tak jestem z siebie dumna, bo każa dieta kończyła się na 2-3 dniach... Gratuluję Wam wszystkim świetnych efektów, nie poddawajmy się - lato za pasem:)) P.S. A może któraś ma jakiś przepis na krewetki??:))
-
Witam \"gang: plazowiczek:)) Niutka 82 - hmmmm, szefowi lepiej nie odmawiaj - jeszcze w taki jubileusz:)) weź niewielki kawałek tortu, łyczek szampana i już:)) Dziewczyny, od kiedy spróbowałam tuńczyka z twargiem, nie mmogę sie odpędzić od jedzenia - pycha rewelacja!!!!!1 Dzis serek wiejski sobie zrobiłam z tuńczykiem, do tego chlebuś razowy - hmm, śniadanko pyszniutkie - a jakie syte!! Zaparzyłam sobie własnie herbatki - zieloną z miodem i cytrynką>:) i czerwoną...... W sobotę mam wesele, trzymajcie za mnie kciuki - cała noc z pysznościami - ehh... A słuchajcie podam Wam przepis na rybkę:) wczoraj robiłam - dla męża dodatkowo ziemniaczki młode były..... Na spód układacie cebulę w plasty, na to wegeta, płaty rybki, duszone pieczareczki - zalewamy to wszystko sosem beszamelowym - tylko zamiast smietanki dałam jogurt naturalny:) i dwa jajeczka, duzo przypraw, gałke muszkatałową - zalewamy to sosikiem i posypujemy żółtym serem! pieczemy w blaszce najlepiej - mniammmmmm:)))) Pozdrawiam Was gorąco i jeszcze drugofazowo - choć waga stanęła w miejscu...................nie wiem, czy jeszcze coś zgubię:( Choć cel osiągnęłam, to tak myslę, że jeszcze ze 2-3 kilo i już bym była całkowicie szczęśliwa:)
-
Cześć dziewuchy:)) Akcysia>>>>>>. w pierwszej fazie schudłam 4 kg - trwała ona 3 tygodnie, raczej bez grzechów..... Potem drugą fazę ciągnę aż do dzisiaj, czyli dokłanie 2 miesiące, z róznymi grzechami - ostatnio nawet cukierki podjadłam a wczoraj to desperados- no i nie miałam kiedy pójść na pilates i aerobik, od pon poprawa - 2 x tygodniowo ćwiczę!! Wiesz co jadłam, w zasadzie wydrukowałam sobei z pierwszych stron przepisy, i tego sie trzymałam - starałam się jeść 5 posiłków dziennie, nie później jak po 18, dużo wody mineralnej i herbatek - zieloną i czerwoną:)) Węgle wprowadzałam pomalutku na początek dołączyłam owoc - na deser, potem 1 dzień I fazowy, potem znów owoc itd... Potem, włączyłam ciemne pieczywo - tak ze 2 x tygodniowo, płatki owsiane na mleczku 0,5 % z dzemem wiśniowym niskosłodzonym - i tak jakoś udało mi się schudnąć:)) Trzymam się zasad i jest ok - kupiłam nawet mąkę razową na nalesniczki - tylko ciągle mi na nie brak czasu... Pozdrawiam weekendowo - z pracy niestety:(
-
Witajcie. Dziękuję Wam Wszystkim za miłe słowa!! To dużo znaczy - podbudowałam się będąc tu na forum:)) Dlatego odniosłam sukces... Nili - nie wiem, ile pociągnę jeszcze drugą fazę, myślę, że na pewno jakiś miesiąc minimum, pomału wprowadzając nowe węgle w wiekszych ilościach. Zdjęcia, hmm podaj swojego maila, to podeślę Ci - zobaczysz sama:), w obwodach straciłam bardzo duzo jakies 10 cm w tali, koło 8 w bioderkach, jakieś 4-5 w udzie...... Ubranka z 44 zamieniłam na 40:)) Juppiiii Gama_kolorów - wiesz, też mi szkoda ubrań, ale świetnie sie czuję w tych rozmiarach, więc będę sie starała, o ile mi się to uda, dojść do 60-62 kg i nie przekraczać 65:)) Dziś np. z radości, zjadłąm 3 cukierki - ehh - oby tylko stare nawyki nie powróciły.. A kolorowe wstążeczki ugotuję dziecku - z pewnością go zainspirują - hahahaha. Trzymam Za Was wszystkie kciuki - powodzenie!
-
Hey. Dzięki dziewczyny:) Oczywiście jjem racjonalnie, 5 posiłków, dużo orzeszków:), warzywa też są, jajecznica prawie codziennie:)), a mój cel Nili - to było 65 kg:)), ale tak sobie myslę, że pewnie do 60 pociągnę, choc dziś miałam dzień grzechów - paluszki, sernik na zimno, jakieś ciasteczka ze 3 w czekoladzie ....ech - porażka, nie wiem, co we mnie wstąpiło dziissiaj:(( podjadałam cały dzień! Od jutra basta i trzymam się swojego planu:) Pozdrawiam Was \'majowo\'.
-
Cześć Słuchajcie dziewuchy coś strasznie chudnę, znów prawie 2 kilosy w dół, i w zasadzie podjadam nawet 3cio fazowo, nie wiem, czy tylko coś ze mną nie jest nie tak.......... Póki co cieszę się ze swojego wyglądu, bo juz zaczynam się sobie podobać:)) Czekam włąsnie na jedzonko - zamówiłam pierś z fetą i szpinakiem i warzywka z rusztu do tego:) wow, mówię Wam pyszności:)) Miłego długiego weekenda Wam wszystkim życzę. Trzymajcie się. I nie poddawać mi się!! - Wszystkie plażowiczki ze stojącą wagą - głowy do góry!!!!!!!!!
-
Cześć Słuchajcie dziewuchy coś strasznie chudnę, znów prawie 2 kilosy w dół, i w zasadzie podjadam nawet 3cio fazowo, nie wiem, czy tylko coś ze mną nie jest nie tak.......... Póki co cieszę się ze swojego wyglądu, bo juz zaczynam się sobie podobać:)) Czekam włąsnie na jedzonko - zamówiłam pierś z fetą i szpinakiem i warzywka z rusztu do tego:) wow, mówię Wam pyszności:)) Miłego długiego weekenda Wam wszystkim życzę. Trzymajcie się. I nie poddawać mi się!! - Wszystkie plażowiczki ze stojącą wagą - głowy do góry!!!!!!!!!
-
Hej! Gama_kolorów >> nie poddawaj się!! Jesteś to z nami - wszystkie czasami mamy dość, poczekaj, efekty przyjdą, nawet nie będziesz wiedziała kiedy!! Zobaczysz do lata będziesz miała idealną wagę! Ja też czasami przesadzam - wsuwam całą paczkę orzeszków - i wiecie, jak ich sobie więcej podjem - wtedy szybcjiej mi waga spada.......... W sobotę otworzyliśmy sezon grillowy - no i jedna kiełbaska w moim brzuszku, wcale mi nie zaszkodziła:)) Pozdrawiam Was wszystkie i trzymajmy za siebie kciuki!!!! P.S. Ja juz prawie u celu - 67 kg - jeszcze tylko dwa i jestem happy:) A potem, jak to mówią, w miarę jedzenia apetyt rośnie, więc może tak do 60 pociągne?:)
-
Hey! Luna_tyczka - dzięki za odpowiedź:)) Jutro sobie przyrządzę i zmodyfikuje dzemem niskosłodzonym wiśniowym:)) Mozillka - najlepszy jest pilates - kształtuje super ciałko:)) Ja też w niedzielę zjadłam lody...... I czasami podjadam już tak normalnie, a waga ciągle leci w dół, super, ciszę się niesamowicie, i zupełnie jak Ty - myslę, że wyględam już ok, ale jeszcze własnie to mięsko - dlatego tez od maja regularnie pilates:)) Pozdrawiam.
-
Luna_tyczka zdradź proszę jak robisz owsiankę, bo juz zabieram się od tygodnia, żeby sobie przyrządzić, i jakoś brak mi weny:)) Przepis na pastę serowo tuńczykowa brzmi wspaniale, jutro uzupełniam braki w lodówce i na śniadanko napewno zrobię. A dzisiaj mały grzeszek, całkowicie świadomy - lodzik z rodzinką:)) ale potem oni fryteczki - a ja zieloną herbatkę - na odpokutowanie, hahahaha. Trzymajcie się plażowiczki - lato za pasem:)) Ja już nawet strój kąpielowy zakupiłam w sobotę!!!! i znów o jeden kilosek w dół:) hurra!