

havanna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez havanna
-
Cześć:) Cholery jedne nie chcą pisać;) Ja odpowiadam na pytanie (nie wiem jak brzmiało więc odpowiem tak jak zabulinka). My jesteśmy ze sobą 3 lata i 8 miesiecy
-
kini uciekam nie przejmuj sie komentarzami zyczliwych ważne, że wiesz, że robisz błędy i pracujesz nad tym Ściskam gorąco maniusia, senioritka ja chcę was zobaczyć i poczytać!!!!!!!!!!
-
Dyslekcja to choroba i jeżeli jesteś na tyle prymitywna żeby nabijać się z czyjejś choroby to rzeczywiście stałaś się moim autorytetem w każdej dziedzinie życia, nie tylko w ortografii
-
we wpisie.... nie \"w wpisie\" Zanim kogoś zaczniesz poprawiać sama postudiuj słownik ortograficzny
-
proponuję wpisać w google suknie ślubne i buszować tygodniami:) Ciekawe kiedy nasze pierwsze fafetkowe mężatki zajrzą do nas zdać relacje...... Już się nie mogę doczekać:D
-
Dzisejsze Panny Młode: STO LAT STO LAT Jestem z wami, teraz już pewnie na weselu:) Żeby wasze życie było tak piękne jak ten dzień.
-
kochana przecie zwy macie jeszcze mnóstwo czasu, możesz spokojnie się za to wziąć po sesji. Z resztą jak wspomniałam wystarczy jedno popołudnie. A le wybór jest twój
-
Ewa a moż ezrobicie sami? Ja myślałam, że to jakaś filozofia, a to wystarczy kartkę na pół przeciąć, wydrukować, zrobić dziurki i zgiąć. Razem ze 3-4 godzinki roboty, tekst masz jaki chcesz, nazwiska wydrukowane, co moim skromnym zadniem wygląda dużo bardziej estetycznie, no i koszty minimalne (0,75 zł za kartkę papieru wizytówkowego- my przecinaliśmy na pół, koszt nadruku, ale my w domu drukowaliśmy, no i w naszych zaproszeniach koszt rafii, nie wiem ile pewnie ze 3 zł razem. Koperty możesz kupić białe za 7 groszy, my kupujemy ecru za 35 groszy/sztuka) Widziałaś moje zaproszenia chyba więc zastanów się czy taki efekt cię zadowala. Jakby co to pisz na maila, jakbyś miała pytania
-
Cześć! Ja dzisiaj znowu przelotem. Nie czytałam was, tylko ostatnią stronę. Obiecuję, że nadrobię, ale nie wiem, kiedy. U nas tak: zapowiedzi już wiszą, znalazłam pierścionek (bo znów zgubiłam:P ), moje kochanie leży w domu i nie rusza się z łóżka, bo ostatnio na turnieju rozwaliła mu się torebka stawowa, ale o tym nie będę pisać, bo się popłaczę. Ja nie mam na nic czasu, bo zaczął mi się zapier... w szkole. Nie wychodzę z uczelni przed 17, a jak już wyjdę, to lecę do Miśka, bo ta sierota nawet nie ma jak sobie hebaty zrobić. Zabuś herbatkę piję i chyba nawet troszkę pomaga. Brzuszek jakby trochę spadł. No i na razie to chyba wsio. Będę jeszcze chwilę, więc jak któraś miała coś do mnie to napiszcie jeszcze raz
-
Acha flegmatyczko piękna data Troszkę ci jej zadroszczę.... A co do fotek poślubnych to ja mam nadzieję, że znajdą się nie tylko w skrzynkach, ale także na stronce.
-
Ewa sukienka którą pokozałaś, choć ładna, jest teraz tak niesamowicie popularna że chyba co trzecia dziewczyna miała taką w zeszłym roku. Przejrzyj sobie fotki w poślubniku na jakimkolwiek forum slubnym. Idę na randkę z termodynamiką (wczoraj zajęłam się jednak Kodem Da Vinci:P ) Ech jak ja uwielbiam te równania różniczkowe.... Dobranoc fafetki PS ami dzięki za komplement:P Już ty wiesz, o co chodzi. A w razie jakichkolwiek problemów z wykonaniem wal śmiało, bo to naprawdę łatwizna
-
Nie wiem, nie sądzę. cChyba musisz pójść w godzinach otwarcia biura parafialnego
-
Może w styczniu? W końcu to karnawał
-
Ja na twoim miejscu w ogóle bym się nie zastanawiała Ja miałam komunię w poniedziałek, bo to był 3 maja Ale decyzja należy do ciebie
-
flegmatyczka nie rozumiem, czemu nie może być Boże Narodzenie. Ja bym bardz chciała mieć ślub w Boże Narodzenie. Przecież to taki magiczny czas....... Ale nie chce mi się czekać;) Robimy ślub tak szybko, jak to jest możliwe (gł. ze względów finansowych), ale gdyby miał być w zimę, to tylko w BN
-
Od 1 grudnia. A co z tego, że to poniedziałek??? Przecież i tak oba dni są wolne od pracy dla WSZYSTKICH. Często ktoś robi ślub właśnie w bOżE nARODZENIE LUB wIELKANOC POMIMO TEGO, żE NIE WYPADA W SOBOTę (sorki za caps locka) bo przecież następny dzień i tak jest wolny
-
no to co naprawdę myślałam, że ceny u was wyższe są. Albo po prostu u nas są cholernie wysokie. Już sama nie wiem. My też właśnie chyba nie będziemy kupować w mieście, tylko gdzieś na obrzeżach też ze względu na cenę. Bo jak kupimy tańsze ale trochę dalej to możemy kupić samochód i Misiek do pracy będzie samochodem dojeżdżał, a ja i tak na uczelnię dojeżdżam godzinę z przesiadką, więc tu akurat się niewiele zmieni. No tyle, że autobusy rzadziej kursują:( Ale ci zazdroszczę mieszkania... My już jedno mamy upatrzone, tzn. dopiero ogłoszenie, bo Misiek dopiero w piątek będzie miał wolne, to planujemy obejrzeć je, o ile będzie aktualne. Poza tym do końca miesiąca chcieliśmy zaczekać, bo znajoma nam powiedziała, że fajne mieszkanie może będzie na przetarg wystawione przez spółdzielnię, w której ona pracuje. Zobaczymy jeszcze. A teraz żegnam cię, idę na randkę z notatkami z termodynamiki:P A może Kod Da Vinci poczytam........
-
A ile pokoi macie? I jaki metraż? My chcemy kupić 2-pokojowe, ale od kogoś, bo 1. Będzie tańsze 2. Będzie już częściowo zrobione (oczywiście i tak większość zrobimy po swojemu, ale niektóre rzeczy pewnie odejda) 3. Za kilka lat chcemy wybudować dom, więc nie ma co teraz inwestować w supermieszkanie, bo za 5-6 lat już je będziemy sprzedawać Ale powiem ci, że 170 tys. w Warszawie to bardzo mało. W moich Policach mieszkania 3 pokojowe (używane!) kosztują tyle, a 2-pokojowe używane ok 120000
-
no to co Jak mieszkanie? Urządzacie się już? Wszystkie formalności załatwione? Napisz o nim trochę więcej, bo my też się przymierzamy do kupna jeszcze przed ślubem. Napisz, ile daliście, jak duże, czy długo szukaliście?
-
a wiesz, że nie wiem Ale na pewno za chwilę nie omieszkasz mnie uświadomić;)
-
pestko- nie \"Jak Kuba dla Boga...\" tylko \"jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie\". Reczywiście jesteś dziewczyną na poziomie.... Ja jestem na politechnice i to wiem, a ty pewnie będziesz utrzymywać, żeś wykształcona kobieta z klasą... Dziewczyny skrzynki sprawdzić marsz!!!!!!!!! A i jeszcze jedno. Zdrobnień raczej nie stosuję, chociaż pewnie czasem mi się zdarza. A dlaczego ludzie zdrabniają?..... A dlaczego nie?????? Co w tym jest złego? Nikt nikomu tym krzywdy nie robi, więc co to komu przeszkadza? Mnie osobiście dużo bardziej rażą przekleństwa, bo świadczą o poziomie wypowiadającego się, i o klasie również mirabelko.
-
Dziewczyny Jak chcecie sie przekonać (chociaż już i tak o tym doskonale wiecie) jakie genialne są nasze znajome pomarańczowe, to poczytajcie sobie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3243780&start=60 Poplakusialam się ze śmieszku normalniusio!!!!!!!
-
Chciałam się tylko z awmi przywitać i pomachać wam łapką:P Dzisiaj robię zaproszenia. A tak ogólnie to nie wiem, co się dzieje. Zaczynamy się z Miśkiem kłócić o wszystko. On teraz pracuje od 6 do 19, bo mają jakieś duże zlecenie, i przez to jest tak cholernir nerwowy, że ja już nie wytrzymuję. A niestety nie jestem osobą, która potrafi zacisnąć zęby i przeczekać. Wdaję się w bezsensowne kłótnie o byle co. Już mam dość:( Tak wam tylko chciałam pomarudzić. A teraz uciekam sprzątać.
-
Czuję się zawiedziona brakiem odzewu Idę sobie cichutko popłakać w kąciku:( papatki fafetki koffane. Macham do was lapką i idę płakusiać:P
-
Jakieś grajki grają u mnie pod blokiem;) \"Hej sokoły\" chyba Nie ma to jak mieszkać na wsi:P-to tak uprzedzając komentarze pomarańczy