Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

havanna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez havanna

  1. albo weź kup teraz i będziesz miała z głowy. Ja najczęściej tak kupuję, nie chce mi się walczyć.
  2. albo weź kup teraz i będziesz miała z głowy. Ja najczęściej tak kupuję, nie chce mi się walczyć.
  3. przeginka a dużo aukcji jest takich? Jak jest dużo to nie masz się co stresować, w końcu wygrasz:)
  4. przeginka jasne że tak. Dziecko za szybko się nudzi, a interaktywne są drogie jak cholera Kur... Mąż wziął wolne i już mnie z równowagi wyprowadził.
  5. No właśnie najczęściej nie umieją się zachować takie panisuie którym się wydaje, że wszystkie rezumy zjadły. No i wolni faceci, bo im żona nie powie, co wypada a co nie:)
  6. fajny basen z kulkami jest dobrym pomysłem, tak mi się wydaje. W lato masz basen a w zimę dajesz kulki i jest zabawa. krycha tak w ciemno bym kiecki nie kupiła. Ale powiem ci, ze najlepiej pochodź po salonach i poprzymierzaj, bo często sukienki na zdjęciach wyglądają całkiem inaczej niż w rzeczywistości. Krycha a nie przeraża cię myśl o ewentualnej ciąży? Ja na samą myśl mam ataki paniki.
  7. Krycha ale jak to inny model? Bez sesnu, w innym modelu będziesz inaczej wyglądać.
  8. kurde jak ja przychodzę wszystkie znikają. Idę pociumkać z dzieckiem
  9. no to co rzeczywiście maskara. Ale dużo ludzi nie wie, jak się ubrać na jakąś okazję, jak się zachować. Mój kuzyn na chrzest Błażeja przyszedł w jeansach, a do pracy nosi eleganckie spodnie i koszule.
  10. fasola zrób grecką- pomidor, ogórek papryka sałata i inne warzywa jak chcesz, feta i sos jogurtowo-czosnkowy albo vinegret. Ja kieckę ślubną kupiłam w Beście w galaxy :P Krycha krój kiecki fajny, ukryje co ma ukryć, tylko ja koronki nie lubię, no ale tobie ma się podobać a nie mi. Młody znowu ze spaniem coś nie teges. a krycha ty wiesz, że kieckę trzeba 3 miesiące przed ślubem w salonie zamawiać nie?
  11. Ktoś mi może powiedzieć po jaką cholerę jest opcja zgłoś do usunięcia skoro nigdy nie działa?
  12. przeginka przynajmniej plażę masz. Ja spędzę lato w mieście.
  13. pogorzelica jest mała, chociaż w sezonie zatłoczona jak wszystko inne. Taka pipidówa to też ustronie morskie, tam jak byliśmy było mniej ludzi.
  14. No jak miał kolki to też nosiłam. Ale zasypiał zawsze w swoim łóżeczku. Jak już się uspokoił to kładłam do łóżeczka i tam zasypiał. Mój lubi na rękach, ale nie walczy o to, bo wie, że nie wygra. Biorę go dopiero jak jest zmęczony i marudzi a jest za wcześnie na kąpanie to noszę i pokazuję świat, żeby go czymś zająć.
  15. holly to sto lat! Przypominam, że obiecałaś zdjęcie w galerii a tam cisza. Wczoraj rozmawiałyśmy o popielcu i oczywiście zapomniałam i na śniadanie zjadłam kanapki z wędliną. Za to cały dzień kawy nie piję, a to chyba gorsze niż niejedzenie, na pewno gorsze niż niejedzenie mięsa.
  16. Fasola niech się drze. Jak się nauczy tylko na rękach to cię wykończy. Jak najedzony, przewinięty, to odkładaj, bo nie wyrobisz. Ja mojego nie noszę a już mi wszystko wysiada, mam nadwyrężony bark, ramię i pachę a podnoszę go w zasadzie tylko do karmienia, przewijania itp.
  17. U MNIE TAK SAMO, ALE MYŚLĘ, ŻE TO DEZORGANIZACJA CZASU TAK DZIALA:)
  18. rozciumkana tak szczerze to ja bym tylko słoiki dawała, ale mnie nie stać:( Chociaż wydaje mi się, że gotowanie dla dziecka nie jest jakoś szczególnie uciążliwe, bo tylko obierasz warzywa, gotujesz, miksujesz, zamrażasz i masz na długi czas.
  19. Biała przykro mi. Może poćwicz ten łuk jakimś większym samochodem? Jak się nauczysz dużym to małym nie będziesz miała problemu.
  20. rozciumkana tylko ty masz większe dziecko. Ja to muszę dodać do warzyw i zmiksować, ale w sumie mogłabym ugotować i zamrozić, potem dorzucać do warzyw.
  21. zaba mojej koleżanki koleżanka jak widziała surowe mięso będąc w ciąży, nie mogła się powstrzymać. Pożerała wręcz surowego kurczaka i dziecko zdrowe:) Także masz rację- czasem organizm się po prostu czegoś domaga.
  22. no to ja w przeddzień robienia testu i dzień wcześniej wypiłam butelkę sheridana :P Bo test robiłam tydzień wcześniej i mi negatywny wyszedł, a ten drugi to tak dla pewności chciałam zrobić :) Dziecko zdrowe, no może trochę nadpobudliwe ale po takich rodzicach to nie ma się co dziwić:D Sery pleśniowe jadłam , ale tylko te pasteryzowane. Mięsa surowego nie jadam nigdy więc nie było problemu. Truskawki pożerałam kilogramami. Trzeba tylko wiedzieć, co naprawdę może zaszkodzić. Z surowym mięsem i rybami bardzo trzeba uważać i z alkoholem. Reszta jak się ma ochotę to smacznego :)
  23. No ale żeby całego królika zużyć do jedzenia dla młodego to musiałabym ze 2 gary ugotować i pomrozić. Chyba , że mąż zje:P Bo ja królika nie ruszę.
×