havanna

jeszcze pamiętam że na opakowaniu od ryżu był przepis na ryż po meksykańsku, tam chyba były parówki, kukurydza, fasola z puszki i pomidory. I to z ryżem jak można się domyślić.

moja teściowa robi parówki zwinięte w naleśniki, w środku z serem i keczupem, i to zapiec w piekarniku. Nie jadłam, ale mąż lubi. Fasola a słuchaj czy sterydy są niezbędne przy azs? Czy mogę parę dni z tymi naturalnymi olejakimi popróbować a potem jak nie zjedzie to ewentualnie sterydem posmarować? Bo wolałabym uniknąć sterydów, tylko nie wiem, czy jest sens.

ja na szczęście rozstępów nie mam także zasoby atopowego dziecka są bezpieczne:)

ja się nie zgadzam że im później tym gorzej. Mam 26 lat rocznikowo i myślę, że trochę za wcześnie dla mnie na macierzyństwo. No ale już pozamiatane:D Trochę się bałam, że taki na 100% dobry moment nigdy nie nadejdzie, a nie chciałam obudzić się w wieku 35 lat z ręką w nocniku. Fasola a słuchaj, jutro dostanę naturalne oleje, np. z tamanu i jakieś tam 3 inne. Chyba nic się nie stanie jeśli zamiast emolientów przez kilka dni będę tego używać?

Może i masz rację, kontrolę mam za 2 tygodnie więc mam czas na te sterydy.

Ja się zdecydowałam trochę tak bez przekonania na dziecko, i czasem żaluję. Ale gdybym miała cofnąć czas to i tak bym się zdecydowała:P Nie wiem, czy taka odpowiedź cię satysafakcjonuje. Fasola jesteś? Moje dziecko ma atopowe zapalenie skóry i dostał tak: -mieszankę laticort i clotrimazol 1xdziennie przez 3 dni -maść cholesterolową 2xdziennie fenistil 2xdziennie 5 kropli -bebilon pepti. Myślisz że nie za dużo tego? Czy emolienty przy azs są konieczne? Mam płyn do kąpieli z babydream, naturalny bez konserwantów-nie wystarczy?

Moje dziecko ma atopowe zapalenie skóry, więc bez tych cholernych sterydów się nie obejdzie. całe szczęście tylko 3 dni mam mu to smarować sterydami. Ale zaba te twoje oleje będę używała zapobiegawczo, zamiast emolientów, bo dla mnie to strata kasy i wydaje mi się, że to się "modne" zrobiło a niekoniecznie jest to najlepsze rozwiązanie.

No ja właśnie nie mam. Tu gdzie mieszkam same babcie a jedna fajna sąsiadka pracuje i dzieci nie ma. A jak do Polic jadę do mamy albo znajomych to młody ma cały dzień rozpiźdźony i się potem z nimw nocy męczę.

sosa ze śmietany i pieczarek. Heh alonuszka to wyszło na to, że każda z nas tkwi w jakimś beznadziejnym związku.:) Ja też jestem szczęśliwa (na ogól) z moim mężem, tylko teraz gorszy okres mam, pewnie przez to uwiązanie do małego. I rzeczy, które wcześniej tolerowałam, teraz mi uszami wychodzą. Zmęczenie materiału. Ale wiem, że za parę miesięcy znowu będzie fajnie, bo: a) będzie ciepło b) mały będzie bardziej kontaktowy c) albo sprzedamy w pizdu ten samochód albo wyczarujemy na niego kasę d) nie będę już zamknięta w domu, bo patrz a e) liczę na to, żę noce będą spokojniejsze. Co do wózków, fajny ten co wypatrzyłaś przeginka, tylko poczytaj o nim opinie jakieś, żebyś się na minę nie wpakowała. Jak nie masz psa bydlaka jak ja to nawet taki wózek do każdego bagażnika wejdzie.

Ostatnio miał prawie 3 miesiące i 6760 g także nawet więcej od Gabi :) Zaraz zajrze do galerii, a holly ktoś wysłał namiary? Jutro idę z małym do dermatologa, bo coraz gorzej to wygląda, na dodatek po tym Bebiku HA ma problemy z załatwieniem się. Tylko postanowiłam, że nawet jak przepisze sterydy to użyję dopiero po sparwdzeniu zabowych olejów.

Moja z 16 więc dużo więcej alonuszka ma sprinta z tego co kojarzę, też coś koło 8 kg:)

hauck speed sun plus się nazywa. I jak się przyjrzałam to materiał taki trochę niefajny, lekko jak ortalion, ale może się przez to tak brudzić nie będzie.

no to co ja też mam nadzieję, że to nie skaza, tylko nie wiem, co to by mogło być innego, skoro mleko dostaje hipoalergiczne, smaruję go oliwką i nic się nie poprawia. Pociesza mnie to, że na innym forum dziewczyna napisała, że jej córka ma skazę i smaruję ją Emolium i to wszystko, nawet diety eliminacyjnej nie ma. Tylko właśnie na początku maść sterydowa, żeby zeszło to badziewie, a potem już emolient tylko.

alonuszka jak się ciepło zrobi:) przeginka dostałam wózek, obiektywnie rzecz biorąc bez rewelacji ale może być. Kolor brzydszy niż na zdjęciach, no i te 8 kg to nie tak malo jak mi się wydawało, szukaj lżejszego.

Widać nie ma idealnych związków. Alonuszka jak długo Twój dzieć się przyzwyczajał do chusty? I jak długo na początku nosiłaś go w chuście. Mój się daje ze 2 razy dziennie po parę minut i potem ryk.

wow zaba na Kilimandżaro to ja bym się nie porwała, masz odważną mamę:) A moje dziecko przespało noc:D Tzn budził się, ale zaypiał z powrotem, na jedzenie obudził się o 7.30

Wczoraj wlazłam w butach i narobiłam śladów a on do mnie "i teraz będziesz podłogę myła" jakby kiedykolwiek on umył.

Ja myślę, ze facetom wygodnie jest przekazać pałeczkę żonie. Nie muszą się niczym martwić, nic planować, o niczym myśleć. Wykonują tylko polecenia. Mój mnie ostatnio dobija, bo za każdym razem jak pytam "umyjesz butelki?' czy cokolwiek innego to słyszę "jak muszę". Noż cholera jasna on wszystko musi, a ja to chyba z przyjemności robię. A jak wydaję polecenie to zawsze zapomina i parę dni mu zajmuje zanim coś zrobi. Rozumiem, że ma pracę, szkołę, sesję, ale niec sobie zapisze jak wie, że zapomni

O matko i "obcy" nam o tym musi przypominać :D No to jeszcze 40 lat razem wam życzę (i sobie) :D

rozciumkana bo jesteś :) A jak palant tego nie widzi to ch*** mu w d***

No ja też się na mojego wściekam o milion rzeczy, ale obiektywnie rzecz biorąc jest fajnym mężem (najczęściej). Jak widzi, że padam z nóg po ciężkiej nocy z młodym to nawet w środku tygodnia sam proponuje, że on z nim pośpi, chociaż wstaje o 5 do pracy. Dużo jest takich sytuacji, ale są też takie, że siłą powstrzymuję się, żeby mu nie przywalić :D Cienie iblaski małżeństwa. Na szczęście na razie więcej blasków niż cieni.

hmmm rozciumkana nic ci nie poradzę. Poradziłabym ci poradnię małżeńska ale ten twój pewnie nie pójdzie skoro nie widzi problemu. Po przypadku jb też widać, że wywalenie z domu nie zawsze działa, więc już nie wiem. Do mojego w takich kryzysowych sytuacjach dociera awantura, ale nie taka "bo to twoja wina", tylko sensowna, z wylaniem wszystkich żali, wytłumaczeniem mojego punktu widzenia, często z łzami, wielogodzinna. Tak się dzieje jak mi już nerwy puszczają.

Rafinka ja mam toyotę to łatwiej będzie upchnąc towarzystwo plus wózek:) Plus ewentualnie alonuszkę z Frankiem jak się zdecyduje dołączyć do wojaży:) Fasola żałuję, że kupiłam taki, ale teraz to mi się nie opłaca drugiego kupować. Jak na wiosnę nie zejdzie to pomyślę:)

Rafinka Twój mąz jest taksówkarzem? Fasola to ja mam taki wkładany, to może rzeczywiście mało ściska. Ale dieta daje rezultaty, może z tyłka też mi zleci:P

Fasola też mam pas, nie bardzo pomaga. Zakładam pod bluzkę jak jest bardziej opięta. O widzisz Rafinka, to ja nie wiedziałam że tam cos jest. Ten kościółek znam, to kościół mojej babci, ale myślałam, że tam więcej alejek na dole jest. A na komuny to nie będę łazić bo tam to tylko dookoła tego stawu można a kawał drogi muszę iść. Ale tam koło tych działek zobazcę co jest jak będzie cieplej.