havanna

Masakra jakaś . Ale z kolei na kafe jest temat, gdzie dziewczyna ma 4 zarodki i inne ją pocieszają "nie przejmuj się, wszystkich i tak pewnie nie donosisz" i ona im dziękuje za wsparcie. Patologia.

alonuszka bo jeździki pchacze to takie złośliwe istoty, że niekiedy samowolnie zmieniają kierunek ruchu na najbardziej niewłaściwy w najbardziej niewłaściwym momencie i potem przejeżdżają po kierującym.

Ja mam zupę jarzynową. Bez drugiego Chyab mnie jakaś awantura ominęła. I oświadczyć chciałam, że zamierzam psuć koncepcję alonuszki na nastrój dzisiaejszy całego topiku. Ide po kawę cobym jeszcze radośniejsza była :)

Spanie do 10 jest super. sprzątanie jest do dupy kawa jest super cały dzie samej w domu jest do dupy także takie mieszany humor. Mój kot na moich torebkach śpi, i z awsze mam okłaczone.

Wózek na razie w częściach na szafie czeka. Tak na oko bardzo mi się podoba, ma dużo fajnych funkcji i jest ładny :) Ale wiadomo, wyjdzie w praniu, czy był to udany zakup. Już sobie prawie wszystko dla małego uszykowałam, teraz sobie odpoczywam :) Jeszcze kilka rzeczy musimy dokupić, ale to po porodzie dopiero. U nas jest taka sytuacja, że nie mamy żadnej wolnej babci pod ręką, więc pewnie mały zostanie z opiekunką. Tzn. moja mama pracuje 2 dni w tygodniu, więc tylko na te dni potrzebna by była opiekunka. Ale też się zastanawiam, czy podołam fizycznie, bo wiadomo, trzeba do malego dziecka w nocy wstać, w pracy normalnie 8 godzin funkcjonować. Ale oże okaże się, że będę miała grzeczne dziecko i jakoś to będzie. Tak czy inaczej teraz iwem, że chciałabym pracować. No ale nie wykluczam też opcji, że nie będę miała serca dziecka z obcą osobą czy nawet z babcią na cały dzień zostawić :) Ostatnio jak jechaliśmy nad morze to prawie płakałam, jak psa u moich rodziców zostawialiśmy :D

A ja nie pracuję już i się wysypiam i mogę sobie o tej nieprzyzwoitej godzinie dopisać coś jeszcze. Np. że syna się spodziewam, bo ktoś pytał.

I sikać na stojąco

hehe przygarnięta nie ma to jak spontan :P Ja już nie pamiętam jak to jest mieć okres.

No dobra dzięki. Nie mam weny do sprzatania. Udało mi się włączyć zmywarkę i pralkę i wynieść szklanki z pokoju :)

No ja słyszałam że czosnek i cebula zmieniają smak mleka i dziecko może odmóiwć spożywania

No widzisz masz idealne dziecko do karmienia :) Też planuję takie mieć :P tylko nie wiem jakie plany żywieniowe ma moje dziecko. Nie wiem czy to ma znaczenia ale w ciąży jem wszystko oprócz tych rzeczy całkowicie zakazanych jak surowe mięso czy wędzone na zimno, a cała reszta łącznie z czekoladą, orzechami itd. jest spożywana.

O widzisz to z tymi warzywami to nie wiedziałam. Wiedziałam o grochu i fasoli :)

rozciumkana to tak chcę właśnie. Ale na początku jednak trzeba uważać co się je. Potem stopniowo będę wprowadzać coraz więcej normalnego jedzenia, ale na początku trochę się boję. A makarony i ryż można od początku?

o karmi słyszałam. Ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć, bo co ma piernik do wiatraka?

No to pytam. Mięso wiem że najlepiej gotowane albo pieczone. Rozmumiem że może być też smażone na patelni teflonowej bez tłuszczu. Ryby tak samo. Wszystko nie za bardzo dporawione, ale ja i tak nie lubię ostrego jedzenia. A sosy, np. spaghetti bolognese? Albo z sosem śmietanowym kurczakiem i brokułami? Warzywa wiem, że strączkowe trzeba ostrożnie jeść. Z czosnkiem i cebulą też trzeba uważać. A reszta? Wszystie inne mogę? Jedzenie typu kopytka, pierogi? Muszę sobie trochę zapasów zrobić.

B to moim zdaniem idealny rozmiar. Mąż uważa, że minimum C musi być :) No i ma, teraz nawet nadmiar. Ale ja mam taki dziwny gust, bo najbardziej podbają mi się szczupłe wysokie dziewczyny bez biustu i bioder, czyli coś jakby przeciwieństwo mnie :) O pytanie mam. Macie jakąś stronę fajną gdzie jest wypisane jak krowie na rowie co można a czego nie jak się karmi piersią? Ogólne zasady znam, ale chciałabym szczegółowo.

Dobra kawę wypiłam idę sprzątać. Ale będę zaglądać. Chyba obiad jakiś by się przydało zrobić ale mi się nie bardzo chce. Czas przetrzepać zamrażalnik, może coś znajdę.

no mi się też nie mieści w łepetynie. Jak to w ogóle mam spore bo C a w ciąży do E dobiłam. Po pierwsze cały szczecin zeszłam zanim znalazłam stanik o rozmiarze 75 E, bo jak 75 to do c a jak E to od 85 zazwyczaj. Po drugie ani to estetyczne ani wygodne. Ale przynajmniej mąż ma się czym pobawić :)

15 października. Jeszcze 2 miesiące a ja już powoli mam dosyć :P

przygarnięta to pogratulować stanu skóry. Ja też się smaruję i co z tego? Jak ktoś ma skłonności to podobno najlepsze specyfiki nie pomogą.

tam espresso zaraz. Neskę robie, jak gardzisz to sobie sama rób :)

Poczuję w sensie zapachowym :) więc będę miała świadomość, że się stało. To jest chyba mój największy lęk dotyczący samego porodu- że narobię pod siebie. Nie mam się czym przejmować nie? co do rozstępów u mnie jest dziwna historia, bo na razie mam tylko na piersi jednej. O tyle to jest dziwne że piersi urosły na początku ciąży i od tamtej pory nic, a rozstępy się pojawiły w 7mym miesiącu. Za to brzuch rośnie cały czas i na razie ani jednej krechy. Ale pożyjemy zobaczymy.

A tak w ogóle to myślę, że nie przytyłam, bo cały czas pracowałam. Miałam ruch i regularne godziny posiłków i chya to mi pomogło. Robię kawę, ktoś chce?

poczuje :) ja się przyznam, że staram się pilnować z jedzeniem. Mam skłonności do tycia (przed ciąża ważyłam 70 kg przy 170 cm wzrostu) i bałam się, że jak zacznę, to mi pójdzie ekspresowym tempie. Na szczęście od początku byłam aktywna i nie dawałam się za bardzo ponieść napadom głodu, tzn jadłam ale nie bez ograniczeń, tylko tyle, żeby się najeść. Teraz za to nadrabiam :) Ale już się tak nie boję, bo widzę, jak moje ciało reaguje,

podobno lewatywa nie zawsze pomaga, tzn. pomaga ale przy parciu może jescze coś polecieć. A ja straszna estetka jestem, chybabym się ze wstydu pod ziemię zapadła jakbym się przy mężu sfajdała.