Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

havanna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez havanna

  1. stelka bo to \"nie wolno\" jest w sensie \"nie powinno się, bo niezdrowe, ale w normalnych ilościach przecież nie zaszkodzi\". A pasztetu nie powinno się, bo tak naprawdę nie wiadomo, co tam jest. Pasztety i parówki często robi się z przeterminowanego mięsa, nawet niekoniecznie dokładnie oczyszczonego z włosów i piór. Maja też dużo konserwantów. I dlatego nie wolno, tak mi się wydaje :) Jak masz ochotę na hurtowe ilości pasztetu, to lepiej piecz sobie sama.
  2. Ja na razie nie łykam nic oprócz foliku, w czwartek idę do lekarza, więc wtedy mi powie, co mam brać. Sama na razie nie chcę brać nic bez zgody lekarza, a to tylko kilka dni w końcu.
  3. Mi się w ogóle strasznie chce pić. Jakbym cały czas miała mega kaca :D A co za tym idzie, do toalety latam co 15 minut. Ale to może jest spowodowane suchym powietrzem ? Tyle, że zaczęło się właśnie w tym okresie, w którym zaszłam. Sama już nie wiem, które to objawy ciążowe, a które się przyplątały przypadkiem. I tak mnie strasznie krzyż boli :( A mój mąż nie wierzy, że to od ciąży :) Mówi, że przecież jeszcze nie mam brzucha do dźwigania, to nie boli mnie krzyż :) Czasem mnie rozśmiesza swoimi teoriami :P o których nie ma zielonego pojęcia.
  4. My chyba jutro do rodziców pojedziemy :) A w czwartek poinformowałam męża o ciąży. Reakcja bez większego entuzjazmu, ale chyba jeszcze do niego nie dociera. Mnie mdli codziennie po południu, od obiadu się zaczyna. I krzyż mnie boli.
  5. Hej dziewczyny. Paweł zareagował mnie więcej tak, jak się spodziewałam :) Ale ucieszył się :) A powiedziała mu normalnie, tzn. pokazałam test. Oczywiście najpierw uważnie go obejrzał, po czym spytał co to i co to znaczy :D
  6. Ja dopiero dzisiaj się dowiedziałam, mąż jeszcze nie wie, dowie się wieczorem jak wróci z pracy. Nie chciałam mu mówić przez telefon. Mnie cały czas boli brzuch i piersi, tak już od tygodnia, i wieczorami jest mi trochę niedobrze. A dziewczyny myślicie, że to możliwe, że mi już brzuch odstaje? Czy to raczej nie ejst związane z ciążą? Bo już parę dni temu mówiłam mężowi, że to bez sensu, zaczęłam mniej jeść a przytyłam:) Ja w przyszły czwartek idę do lekarza.
  7. Kurde ale mnie korci żeby do Pawła zadzwonić :D Już nawet napisałam smsa \"ktoś mnie prosił, żebym Ci coś przekazała, że Cię kocha, liczy na Ciebie i już tęskni, chociaż zobaczycie się dopiero pod koniec październka\" ale skasowałam, bo nie odmówię sobie przyjemności obejrzenia jego reakcji :D
  8. zaba ty złośliwe nasienie :D
  9. Już znalazłam, tylko musiałam zmodyfikować metodę obliczeniową bo mam dłuższe cykle i wyszł mi gdzieś koło 25 października PSEUDO............Wiek .......... Termin porodu..........Płeć.............. limonka2+1.........24...............4 październik........................... Alla23................24...............6 październik........................... kliforka..............30..............1 październik.......................... Angela24............26...............7 październik......................... Dagar...............34................18 październik......................... agatka1984.........25..............25 października
  10. Tak zaba on ejst niesamowicie wylewny :P Ale już się przyzwyczaiłam, że na samą informację nie reaguje entuzjazmem, dopiero jak to coś się wydarzy, to widać reakcję. A ja sobie kupiłam faworki, bo nie lubię pączków. A wiecie, że mi już trochę brzuch odstaje? Nawet ostatnio do Pawła mówiłam, że to bez sensu, bo od trzech miesięcy bardzo uważam na to, co jem, nie jem pieczywa, ziemniaków, dużo warzyw i owoców, a ostatnio przytyłam :) Ale może to niedługo zejdzie :P Oby, bo nie chcę za 3 miesiące się toczyć :D
  11. Jak go znam to odpowie \"OK\" :D
  12. no to co nie bądź dla siebie taka surowa :) Masz prawo być zmęczona, a jak Ci głupio przed mamą to zadzwoń i przeproś. A co do naszego wrodzonego talentu- nie wiem czemu, ale zawsze myślałam, że będziemy musieli się długo starać, dlatego teraz pomimo iż teoretycznie była szansa na ciążę, to zaczęłam szukać pracy. Dostałam nawet staż, miałam od 2go marca zacząć :) Ale nie wiem, czy jest sens. Muszę z Pawłem pogadać.
  13. Byłam 4go lutego, więc nawet nie wiem, czy już byłam w ciąży, a nawet jak, to bardzo wczesnej. A kto ma wrodzony talent i do czego, bo nie rozumiem?
  14. no to co a co się stało? A co do tych bezowulacyjnych cykli- to nie ja wymyśliłam tylko lekarz :)
  15. Heh a obiecałam sobie że mąz się dowie pierwszy, ale komuś muszę powiedzieć. Otóż moje drogie będziecie ciociami wirtualnymi :D
  16. Witam :D Właśnie zrobiłam test- 2 piękne krechy, także pewnie też październik będę :D:D Nawet jeszcze mężowi nie powiedziałam, bo jest w pracy :)
  17. no to co nie chciało mi się walczyć. Niby mogłam, ale normalnie byłoby mi głupio prosić, żeby rozmawiali w innym pokoju. Ale nie jest tak źle, dla mnie najważniejsza jest cisza i spokój do spania, a nie miejsce :)
  18. Biała ta Letycja śliczna. Naprawdę- elegancka i nie przesadzona. A mama widziała sukienkę na Tobie? Bo czasem taki potworek na wieszaku dużo zyskuje na kimś :) Pamiętam jak ze szwagierką byłam na przymiarcei delikatnie mówiąc suknia na wieszaku mnie nie zachwyciła, ale jak ona ją przymierzyła... wyglądała idealnie :) Kot mi lata po ścianach :D
  19. zaba ja teraz też jestem pod stałą opieką lekarzy, bo mi coś tam w moczu nie wychodzi i nie wiedzą co to. A gin mi ostatnio powiedział, że przy moich bardzo nieregularnych cyklach mogę wcale nie mieć owulacji, w związku z czym kazał mi przyjść jak dostanę okres i potem się umówimy i przez cały cykl co 2-3 dni będzie mi robił USG, też na NFZ :) A jak się okaże , że nie mam owulacji, to dostanę skierowanie do endokrynologa. Zaba dobrze pamiętasz. Mamy 54 m2 powierzchni użytkowej, ze skosami coś koło 60 m2. 3 pokoje mamy, w tym jeden malutki. To był gabinet Pawła, stał tam tylko komputer, sofka i mała szafa. Teraz stoi tam nasze łóżko i małą szafę jeszcze wstawimy, bo jest miejsce, i taka minikomoda z 4ma szufladami. Do tego mamy salon koło 20 m2, przedpokój 6 chyba m2, ale całkiem nieustawny, pokój 13 m2, kuchnia i łązienka po 5 m2. Skosy mamy w salonie i tym małym pokoju. A co do kupna mieszkania- ja nie chciałam od razu kupować, bo wtedy dla mnie te kilkadziesiąt tysięcy to były jakieś horrendalne pieniądze, ale Paweł się uparł i w końcu kupiliśmy. Gdybyśmy wtedy nie kupili, do teraz mieszkalibyśmy z rodzicami, i pewnie jeszcze kilka lat.
  20. zaba no właśnie nie miałam tak naprawdę się do czego przyczepić, bo oni nie imprezowali, tylko siedzieli całą noc i gadali, śmiali się itp. Nie krzyczeli, nie leciała muzyka, tylko to było jakoś tak bardzo słychać w sypialni. Szczególnie jeden chłopak miał donośny głos. Więc co, miałam iść i poprosić, żeby nie rozmawiali? Bez sensu, aż taką heterą nie jestem :) Gdyby imprezowali, to nie byłoby problemu- poszłabym i poprosiła, żeby byli ciszej, ew. dzwoniłabym na policję, gdyby to nie pomogło. Ale tak naprawdę nie miałam się czego czepić. A ja jestem bardzo wrażliwa na dźwięki, nie zasnę jak słyszę cokolwiek. My też chcemy mieć kiedyś dom, ale najpierw mamy kilka innych planów, jednak mam nadzieję, że za 4-5 lat zaczniemy działać w tym kierunku.
  21. no to co no i fajnie. Najważniejsze, żebyś Ty była zadowolona :) My mieliśmy ostatnio małe przemeblowanie, bo pod nami zamieszkali studenci i co sobotę robili imprezy akurat pod naszą sypialnią. Musieliśmy przenieść łóżko do najmniejszego pokoju i teraz w tym pokoju, co była sypialnia, mamy totalny misz-masz- każdy mebel jest inny i żaden do siebie nie pasuje :( Zła jestem jak nie wiem co, bo akurat sypialnię urządzałam bardzo starannie i baaaardzo mi się podobała.
  22. Ja już po urodzinach. Było lepiej niż się spodziewałam :) ale nie powiem, zmęczona jestem. Hity urodzinowe- dziewczynka tak na oko 5 lat gdzieś w kącie płacze, pytam dlaczego, w końcu powiedziała: \"Bo chciałam coś mamie pokazać a moja siostra pokazała pierwsza\" :D Drugi hit: Jesteśmy w pomieszczeniu, w którym jest kosmos- światło UV, całe pomieszczenie wyklejone trójwymiarową tapetą z planetami. Opowiadam 7-latkom bajkę, że w naszym kosmosie mieszka duszek i on się pokazuje tylko najgrzeczniejszym dzieciom, i bardzo szybko biega i w ogóle ciężko go spotkać. W końcu mówię: \"o tam jest, widzieliście?\" Wszystkie dzieci \"TAAAAK\" a jeden wyje. Pytam dlaczego, a on mi mówi, że on nie widział duszka :D
  23. zaba ja myślę, że to nie jest kwestią rodziny, z jakiej się pochodzi. Miałam koleżankę, która miała 12 czy 13 lat jak zaczęła współżyć (nota bene z chłopakiem, który ją traktował jak szmatę). Pochodziła z dobrej rodziny. Jej matka była wychowawcą w ośrodku szkolno wychowawczym, więc miała na pewno jakieś wykształcenie pedagogiczne i podstawy psychologii. Co prawda jej rodzice byli rozwiedzeni, ale traktowała ojczyma jak ojca. Ja myślę, że to nie jest kwestią wychowania tylko grupy rówieśniczej, do jakiej się trafi całkiem przypadkiem, no i presji wywoływanej przez trochę starszych \"kolegów\". Ja tak zaczęłam palić papierosy w wieku 12 lat. Ale tylko teoretyzuję, w końcu to Ty jesteś psychologiem :D
×