havanna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez havanna
-
Ech i nie znalazłam żadnego aktualnego zdjęcia. Muszę ochrzanić męża, że swoją modelkę zaniedbuje :P
-
Nie zaba nie starzejesz się. Świat się skomercjalizował :( Ja kiedyś szwagierce pościągałam dla dzieci fasolki, natalkę i inne podobne dla dzieci, a ona nawet dzieciakom tego nie puściła. Woli im włączyć bajkę Lilo i Stich :( Jak jej mówię, że skoro mały tyle bajek ogląda, to niech mu po angielsku puszcza, żeby się z językiem osłuchał to mi mówi, że on nie będzie chciał oglądać. Ale ani razu nie spróbowała. Z resztą to nawet lepiej, jakby nie chciał przecież. Także to nie jest do końca wina naszych \"czasów\", ale też a może głównie rodziców. Zaba ty to masz łeb :) Zaraz coś dodam :D
-
Jesteśmy 2,5 roku po ślubie. Zaczynamy się starać. Dzieci nie mamy :) no to co ja taki znikopis ze stempelkami i jakimiś tam jeszcze bajerami kupiłam Pawła siostrzenicy na Mikołaja i chyba rzeczywiście największą radość z tego ma jej mama :D
-
No właśnie o układanie klocków, rysowanie mi chodzi itp. Mi by się nie chciało :P Ale pewnie masz rację, że z własnym to inaczej. O własne bardziej się chce dbać niż o cudze :) A kiedy planujecie się starać o rodzeństwo dla Gabi (nie musisz odpowiadać jeśli nie chcesz), bo wcześniej o tym pisałaś.
-
My gramy w tysiąca czasem, scrabble i ostatnio chińczyka :P Ale tylko, jak Paweł ma więcej czasu. Teraz miał dużo wolnego to graliśmy, i nadrobiliśmy trochę zaległości filmowe. Biała owszem, Szczecin leży w moich stronach :D Mieszkam w Szczecinie. Ale jestem z Polic. Heh no to co podziwiam Cię za to, że Ci się chce tyle bawić z dzieckiem. Mnie zabawy z dziećmi po prostu nudzą. Jeśli już to preferuję raczej przewalanki po tapczanie, tańczenie właśnie albo inne \"wariowanie\", ale nie takie zabawy w stylu zabawa z dom czy coś takiego. Paweł ma bardziej smykałkę do takich męczących zabaw. Ze swoim chrześniakiem kiedyś z godzinę wyrzycał jeden samochodzik z jednej wyrzutni hot weels. Ja się nudziłam, jak do nich zaglądałam raz na 15 minut :) A ja jestem wygodna- wolę dziecku wannę wody napuścić, powrzucać zabawki i godzinkę mieć spokój. Albo na spacer zbrać :D
-
no to co jaś czuję, że wy na te wakacje pojedziecie za parę lat dopiero, i to z kilkuletnią córą :) Cały czas czekam na zdjęcia... A ja dzisiaj miałam dzień zgłoszeń do pracy. Powysyłałam CV wszędzie, gdzie się dało (w Szczecinie oczywiście i raczej w mojej branży).
-
Dobra, to no to co podeśle, jak będzie mogła :) Biało-czarna no co ty nie będzie za późno. Sukienki się szuka tak 3-4 miesiące przed ślubem. Podobno nawet panie z salonów odsyłają, jak ktoś za wcześnie przyjdzie, bo może mu się odmienić :) Chociaż ja swoją ponad pół roku w szafie trzymałam. zaba co racja co racja :) I wilk syty, i owca cała (Ty wilk jesteś jakby co :P ) Dzisiaj byliśmy u znajomych, mają 2,5 miesięczną córkę. Ja też chcę :P Już teraz od razu :) Ale co tam, se zrobię własną :D Oczywiście nie sama, potrzebuję małej pomocy reproduktora :D:D:D Aaaaa ja w tym roku skończę 25 lat.
-
Biało- czarna oczywiście że możesz dołączyć :) Przecież to otwarte forum. Napisz coś o sobie, skąd jesteś, co robisz. I jak masz jakieś pytania co do organizacji ślubu to nie krępuj się. A że z zaby dobra dusza to każdy wie, tylko zaba pamiętaj- kto ma miękkie serce musi mieć twardą dupę :P I zaba albo no to co- natychmiast proszę o wysłanie zdjęć Martynki. Migiem! :D
-
maniusia z tego co czytam to powysyłałaś jakieś zdjęcia a ja jak zwykle nie dostałam :P Upominam się zatem machając kończynami coby nie zostać tym razem pominięta :)
-
Ewa siły życzę- dla was i maleńkiej. Wszystkie tutaj na pewno będziemy z wami myślami. maniusia wyślij jakieś aktualne zdjęcia Martynki.
-
zaba rozwiń temat bo chcę czytać a nie wiem co :) A ja nie mam co pisać. My znowu chorzy, a może raczej wciąż bo 1,2-dniowe przerwy w chorowaniu trwającym miesiąc chyba się nie liczą. Ostatnio ciągle się kłócimy, już mam dość. I to oczywiście o pierdoły, ale mnie te pierdoły w kółko te same już dobijają. Czy wszyscy faceci tak ciężko kodują przekaz \"naczynia do zmywarki\"?
-
Hehe tiki klikamy :) I zapraszamy do częstszego zaglądania. Napisz szybko co u Ciebie :)
-
O matko Ewa tak mi przykro :( Jak będziesz chciała się wyżalić to pisz na maila. Trzymaj się kochana i walczcie.
-
no to co ja Ci nie pomogę, bo ja mam mało biżuterii, na co dzień noszę tylko obrączkę i pierścionek zaręczynowy, oprócz tego mam ze 3 łańcuszki, parę sznurów korali i kilka par kolczyków. Trzymam to wszystko po prostu w wiklinowym pudełku z wieczkiem. Nie potrzebuję przegródek, bo rzadko kiedy coś z tego wyciągam :)
-
Ja miałam na sylwestra czerwoną sukienkę, do tego szaro-srebrne buty i srebrna biżuteria.
-
zabu dzwoniłam do pani od stażu i powiedziała mi, że w tym tygodniu złoży wniosek, ale z doświadczenia wie, że urząd pracy da odpowiedź gdzieś w połowie lutego. W ogóle na straszny zastój na rynku teraz trafiłam. No ale cóż, życie. 19go stycznia zaczynam kurs na przedstawiciela handlowego, ale tylko dlatego, że jest darmowy i połączony z darmowym kursem na prawo jazdy. Nie wiąże się z żadną pracą, także nie będę musiała go \"odpracowywać\" potem :) Teraz robię wszystkie badania potrzebne przed ciążą, nawet szczepienie przypominające na żółtaczkę, po którym ramię mnie boli jakbym miała ogromnego siniaka i na dodatek mi mięsień napuchł tak że wyglądam jakbym ćwiczyła regularnie :P co jest oczywiście jawnym pomówieniem, bo kogo jak kogo ale mnie o ćwiczenia fizyczne posądzać bezkarnie nie można :D no to co dla mnie zaskakujące było, jak we wrześniu na ślubie koleżanki zobaczyłam 3-letnią dziewczynkę, która miała dużo krótsze włosy niż roczna wtedy Nela, której zdjęcia mniej więcej z tego okresu Ci wysłałam. Także włoski dzieciom rosną w bardzo różnym tempie, i rzeczywiście dodają dziewczynkom niesamowicie dużo uroku.
-
zaba ja zdaję sobie sprawę z możliwości powiklań po cc, jednak mój strach przed porodem (przynajmniej w tej chwili) jest na tyle silny, że uważam że jeśli mam przez 9 miesięcy żyć w panicznym strachu przed porodem to chyba mniejszym złem będzie cc. A tak w ogóle to najbardziej się skłaniam ku znieczuleniu zewnątrzoponowemu, ale to się jeszcze okaże, bo przecież mam czas, żeby się nad tym zastanowić :)
-
Ewa owszem, dlatego trzeba wymusić na lekarzach regularne badania, bo niestety z tego co wiem nie zawsze lekarze przepisują zarówno badania na tokso jak i na cytomegalię :( Trzeba się samemu zatroszczyć o to, no i oczywiście w ciąży zmniejszyć ryzyko do minimum- nie zamierzam ani sprzątać kuwety kota, ani próbować surowego mięsa (tego akut=rat nigdy nie robię ).
-
no to co gdybyś tak nie kochała tej swojej córci, to bym Ci ją zabrała :) Bardzo mi przypomina moje ukochane dziecko- Pawła siostrzenicę. Wyślę Ci potem zdjęcia małej, zobaczysz jaka podobna.
-
Ewa wiem, że tak jest, ale generalnie chodzi mi o to, że zarazić się toksoplazmozą nie jest tak łatwo, jak mi na przykład się wcześniej wydawało. I rzeczywiście przypomniało mi się, że nawet grillowanie mięsa nie zabija zarazków toksoplazmozy, tylko gotowanie, smażenie albo pieczenie. A kot może w domu się zarazić jedząc surowe mięso.I wiem też że badania są niezbędne jeżeli chodzi o toksoplazmozę, nawet jeśli nie ma się kota, bo toksoplazmoza w ciąży może mieć fatalne skutki.
-
zaba moje obawy ani nie zniknęły, ani nawet się nie stłumiły, bo porodu a raczej bólu boję się tak samo, tyle że wiem, że nie będę musiała rodzić \"na żywca\". Albo wezmę znieczulenie, albo cc i tyle.Z toksoplazmozą to jest tak, że kot nawet niewychodzący może być nosicielem, bo mógł się zarzić wcześniej (nasza na przykład była gdzieś znaleziona na dworzu, więc czort wie, co ona może jeszcze mieć). Ale jeżeli kot był badany i od tamtej pory nie wychodził, to chyba nie jest zarażony. A jeżeli chodzi o ciążę to wygląda tak, że nawet lepiej, jak kot zaraził wcześniej toksoplazmozą, bo wtedy wytwarzają się przeciwciała, które zostają na całe życie, więc już wiadomo, że się nie zachoruje. Poza tym toksoplazmozą od kota nie tak łatwo się zarazić. Trzeba by jego kupki zbierać co kilka dni (bo zarodki czy cysty czy coś takiego toksoplazmozy potrzebują 3 dni, żeby się rozwinąć) gołą ręką i potem nieumytą ręką dotknąć śluzówki. Dla mnie to jest niepojętę. Oczywiście są też jakieś tam nikłe szanse zarażenia w inny sposób, ja np. nie używam rękawiczek tylko takiej specjalnej łopatki i potem zawsze myję ręce, ale jednak kurka dotykam itp., ale sszansa jest naprawdę minimalna. Ewa mi przyszedł jakiś plik ale w takim formacie że nie umiem go otworzyć. Może jak mąż przyjdzie to otworzy.
-
Staranka o bobo- od 2009 roku
havanna odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny ja się wypisuję z tego topiku. Trochę nie odpowiada mi jego charakter- albo rozmowy o śluzie, albo cheerleaderskie okrzyki typu \"dasz rade\". Nie krytykuję was absolutnie, ale zdałam sobie sprawę, że ja tego nie potrzebuję. Zaczynam tylko się wkręcać niepotrzebnie i spinać, że mogę okres dostać, a to nie leży raczej w mojej naturze. Sorry za zamieszanie i powodzenia :D Trzymam kciuki i wierzę, że każdej z was się uda zajść w tym roku w ciążę. I będę do was czasem zaglądać, żeby wiedzieć, które już plan zrealizowały :) -
Witam. My też oboje chorzy, Paweł już trzeci tydzień, ja na razie lekko przeziębiona- z nosa mi cieknie i w gadle drapie. Zdecydowaliśmy się na dziecko :) Tzn. w tym miesiącu robię wszystkie badania. Ewa ja nie dostałam waszych zdjęć.
-
Staranka o bobo- od 2009 roku
havanna odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej :) kami gratuluję. U nas bez zmian, tyle że mi się jakieś choróbsko przyplątało i nie czuję się najlepiej. Mąż na antybiotyku bo już trzeci tydzień choruje. Podbieram mu leki :P bo mam książeczkę nie podbitą (oczywiście nie antybiotyki). Powiedziałam mojej siostrze o naszych staraniach i się bardzo ucieszyła, że może zostać ciocią :P -
Staranka o bobo- od 2009 roku
havanna odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasia gratuluję :)