havanna

Byliśmy na chwilę obejrzeć to miejsce, jakiś nie bardzo towarzyski był :) Ale się przyzwyczai. Ja uważam, że skoro on nie ma rodzeństwa a kuzynostwo wybywa za granicę, to 2 razy w tygodniu po kilka godzin spędzonych z innymi dziećmi dobrze mu zrobi. Dzieci się dużo od siebie uczą, w żłobku też dużo zachowań społecznych pozna. Wiesz, on jest dosyć elastycznym dzieckiem i myślę, że się szybko zaaklimatyzuje. no to co właśnie po to żeby przykryć brzuch ja zakładałam top na kostium kąpielowy. Rozwiązanie podobne tylko twoje bardziej estetyczne i droższe:)

marchewka to powiedz ojcu że się zgadzasz pod pewnymi warunkiami :) Pewnie mu zależy skoro sam ci załatwia to pójdzie na rękę. Tylko nie przeginaj (przeginka ;) ) przeginka a co to znaczy że jak rozciumkana to ty tez? A ja? A reszta? Jedna rozciumkana topiku nie czyni! (rozciumkana ja bym bardzo chciała, żebyś została, może ochłoniesz to ci przejdzie, bo rzeczywiście jesteś esencją tego topiku)

rozciumkana ktos na topiku cię drażni? Jak ja to wal śmiało, postaram się poprawić :D Zresztą i tak mnie od poniedziałku mało będzie.

mysza ja mam mucho-spej :D przed spaniem psikam i wietrzę pokój już po ciemku i w nocy nie latają. U małego jest moskitiera a u mnie firanka zasłania całe okno. Njagorzej w salonie bo wieczorem okna na oścież i oglądam tv to się mendy zlatują ale mój muchosprej jest niezawodny.

marchewka bierz to wesele. Będziesz miała z głowy przygotowania, data fajna (sama też brałam we wrześniu, upałów już nie ma a jeszcze ciepło, chociaż gwarancji na pogodę nikt ci nie da), no i tacie radość sprwaisz. Chyba że nie chcesz bra ć ślubu to nie bierz, nic na siłę. Ale jak ci wszystko jedno to ci ci tak naprawdę szkodzi? Praca w banku, na cały etat, 8 godzin dziennie. Mały 3 dni w tygodniu będzie z moją mamą, a 2 dni w żłobku. Wszystko w jednym mieście niedaleko od siebie, więc nie mam problemów z logistyką. przeginka gratulacje dla młodego. Mój też się rozwija jak szalony, siada, czworakuje a raczej usilnie próbuje, przewraca się milion razy dziennie z brzucha na plecy i z powrotem potem na czworaki, wstaje przy szczebelkach, klęka na kolana. Że mu się chce w taką pogodę to nie wiem. A słuchaj przeginka jak twój mały ma na imię? Bo mi się zapomniało

no to co to poszalałaś z tym kostiumem. Nie szkoda ci bylo tyle kasy wydać na jeden raz? Chyba że za rok też planujesz w nim biegać. Praca jest w banku, będę pracowała z klientami nie wiem jeszcze czy na razie na kasie czy na rorach czy gdzie. To jest mały kilkuososbowy oddział, więc pewnie gdzie będzie deficyt ludzi to mnie wrzucą:) Mały będzie 3 dni w tygodniu z moją mamą, a 2 dni w żłobku prywatnym. Głupie tylko mam tam godziny pracy bo 9.30 do 17.30, czyli akurat cały dzień z głowy. Ale za to fajnie będzie jak Paweł wróci bo będziemy mogli się wymieniać przy Błażeju. On pracuje 6-14 więc mały będzie spędzał u mojej mamy czy w żłobku tylko jakieś 5 godzin dziennie. Muszę sobie jakieś ciuchy sprawić bo mam całą 1 (słownie jedną) białą bluzkę koszulową:D Mam jeszcze jedną błękitną i jedną brązową ale na długi rękaw. I buty muszę kupić bo jedyne jakie mam z zakrytymi palcami to balerinki z cekinami na dodatek :P Jutro chyba skoczę na zakupy jakieś. A wiecie jaka jest największa zaleta pracy w sezonie wakacyjnym? Klimatyzacja!

no to co a dasz linka do tego stroju? Bo jestem ciekawa. i może w końcu z wyjazdu jakieś zdjęcie wkleisz co? Ja wyjątkowo w tym roku nawet nie miałam ochoty na truskwaki. Jadłam kilka razy. Za to czereśnie i owszem ale ceny powalają. no to co ja w ciąży jak się objadłam czereśniami to u lekarza wylądowałam bo tak mnie brzuch bolał,że myślałam, że coś z dzieckiem nie tak. Nie wiedziałam że nie powinno się w ciąży pestkowych owoców jeść. A lekarz zbadał mnie i od razu pyta "a czereśnie pani je?":D Pewnie nie ja jedna w tym okresie do niego trafiłam. Dziewczyny dostała pracę. Tą w banku. zaczynam w poniedziałek

alonuszka musisz ustalić sobie priorytety. Albo zależy ci na pracy, która cie satysfakcjonuje i w której się spełniasz, albo na własnym m. Zobaczysz że jak podejmiesz decyzję będzie ci lepiej jakakolwiek by ona nie była. Wiem, bo tak samo bujałam się z pracą.

hej haj heloł co do latania z gołym tyłkiem po plaży, to jeszcze doświadczenia nie mam, ale zamierzam przyodziewać małego. Po co podefilom uciechę fundować. co do sałatek to ta z z makaronem do mnie nie przemawia i nie lubię winegretu. Ta druga już lepsza. Jak do tej pory najbardziej lubię taką: puszka tuńczyka, kukurydzy, groszku, fasoli, ogórek konserwowy a za przyprawę używam upieczony czosnek. I bez tego czosnku nie lubię żadnej sałatki z tuńczykiem. Spróbujcie sobie wrzuciś główkę czosnku do piekarnika przy okazji pieczenia kuraka czy innego mięsa i potem wykorzystać go do sałatki. Pycha! Aaaaa i pracę dostałam :D Od poniedziałku wędruję. Cieszę się, chociaż trochę sie boję, bo ja przecież teraz słomiana wdowa.

która tam miała sałatkę z tuńczykiem? pRzepis chcę bo nie mogę dobrego trafić. co do kafe to ja siedzę tylko na 2 topikach- tu i jeszcze jeden na którym jestem już 4 lata. Czasem przejrzę tematy ale najczęściej na 4 strony jest może 1 temat który mnie interesuje, więc w zasadzie już nie zaglądam gdzie indziej.

a bo życie havany jakieś bez sensu się zrobiło. Mam nadzieję że dostanę tą pracę bo mi na mózg pada. Muszę do ludzi wyjść. Jesczze teraz jak mąż wyjechał to w ogóle zdziczeję.

a bo życie havany jakieś bez sensu się zrobiło. Mam nadzieję że dostanę tą pracę bo mi na mózg pada. Muszę do ludzi wyjść. Jesczze teraz jak mąż wyjechał to w ogóle zdziczeję.

a bo życie havany jakieś bez sensu się zrobiło. Mam nadzieję że dostanę tą pracę bo mi na mózg pada. Muszę do ludzi wyjść. Jesczze teraz jak mąż wyjechał to w ogóle zdziczeję.

witaj marcheuka witajcie wszystkie Kawę mam. Dziecka nie mam. Dziecko co chwilę w nocy się budzi ispać nie chce, tylko siedzieć stać albo się wbija na czworaki i ćwiczy. Chyba za dużo umiejętności na raz a czasu za mało. AAAA i burzę mam.

zaba komp już chodzi, ale nie mam czasu ipsać bo ten mój robak pochłania 100 % mojej uwagi. Siada już z czworaków i wstaje w kojcu, zaczyna ćwiczyć raczkowanie, i wścieka się jak nie wychodzi, więc naprawdę nie mam czasu. Na dodatek muszę co chwilę sprzątać bo mały najbardziej lubi być na pdłodze a Havana i Tequila kłaczą na potęgę. I Paweł w niedzielę wyjeźdża więc zakupy, pranie, pakowanie itp. Z pracą jeszcze nic nie wiem, przeciąga się ta rekrutacja ale z tego co wiem to jeszcze nic nie postanowili, więc mam szansę.

wiesz, on i tak pracuje jak szalony i wraca so domu o 21, ale chociaż weekendy czy wieczory mieliśmy dla siebie, no i smutno tak samej w łóżku... Na dodatek planuję iść do pracy, czekam na odpowiedź, no i jak mnie przyjmą to z małym, psem, kotem i domem na głowie zostanę sama. Dobra, ponarzekałam, idę się kąpać.

heloł. Bjecznie masz błąd w stopce w dacie urodzenia dziecka. Moje dziecię siada z czworaków i wstaje w kojcu za szczeble i mam full roboty przy nim. Zaraz pójdzie rakiem bo już się buja w przód i w tył na czworakach. Wtedy będę miała sajgon permanentny. Mąż w niedzielę na miechy za granicę ucieka. Fak. 2 miechy sama z młodym.

ech mogłam stronę odświeżyć :)

e tam pewnie ja. Melduję zę z praca dalej nie wiem i że nie mam czasu ani weny na siedzenie przed kompem.

melduje ze z praca jeszcze nie wiem i ze komp mi sie psuje wiec nie wiem kiedy bede

No na razie tak. To praca w banku. Kiedyś tam w wakacje pracowałam i podobało mi się, ale nie wiem, czy to jest praca którą bym chciała wykonywać przez resztę życia. No ale jednak stała praca i przede wszystkim pensja.

ja daje granulowaną :P Ale będę dawała zieloną jak mi się skończy, bo ma mniej teiny niż czarna. Sama piję zieloną więc w domu zawsze mam. rozciumkana interesują mnie głośne grzechotki, jakieś takie najprostsze grające, nie jakieś garnuszki na klocuszki tylko takie z 2-3 przyciskami, coś co można w ręku poobracać. No takie dla 8-miesięczniaka:) Chować nie mam co, bo mam za mało. Jak mu zostawię 5 to wcale się nimi nie będzie bawił, bo mu się znudzą. O i książeczki tekturowe albo takie foliowe też bym mogła chcieć. Z tym że ja na serio nie mogę na to dużo kasy przeznaczyć, dlatego szukam używek.

ile dałaś za wózek?

fajny ten jedo fyn. Też bym go teraz kupiła. Nawet ci chyba o nim pisałam. Jutro mam coś wiedzieć w sprawie pracy. Chyba nieźle mi poszło, ale zobaczymy. Szkoda tylko że to nie praca w zawodzie.

co do spania w łóżeczku mój śpi w poprzek z nogami wystającymi między barierkami, także przez długi czas go pewnie nie przełożę do normalnego łóżka, chociaż już ma zakupione takowe. co do pracy raportuję, że do jutra mam coś wiedzieć. Słuchajcie matki dzieci starszych od mojego. Ma może któraś i chce się pozbyć za niewielką cenę jakieś zabawki po swoim dziecku? Grzechotki i inne takie, bo te co ma już się małemu znudziły