havanna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez havanna
-
Kasiaczku nie łam się. Z teściami tak to już niestety jest, że jest różnie :) Dlatego ja się bardzo cieszę, że z nimi nie mieszkam. I zaba (jak zwykle) dobrze gada- może warto nawet pomyśleć o przeprowadzce \"na swoje\", jeśli tak bardzo wam się nie układa. Ale co nagle to po diable- poczekaj aż się uspokoi. To taki dzień, że chce się mieć dobry humor , nawet jeśli teściowie wkurzają :) Głowa do góry!! I ciesz się, bo za parę godzin Twój mały mężczyzna będzie już miał rok :D A wam dziewczyny życzę spokojnego, pełnego ciepła i miłości tego następnego roku. to dla was, żeby wam się fajnej żyło :)
-
zaba gratuluję zakupu :) kini te kwoty, co podała no to co, to u nas jakieś niewyobrażalne są. U nas jest tak, że prezenty dla dzidziusia nie przekraczają raczej kwoty 200 zł, więc naprawdę nie przejmuj się- daj, ile możesz. Gdybym nie miała pieniędzy, to bym się wcale nie wstydziła dać w prezencie np. medalika za 100 zł. Ważne, że przy tym dzieciaczku będziesz przez całe jego życie. Fajne też kiedyś pamiątki widziałam na allegro, zaraz znajdę. http://www.allegro.pl/item285920795_srebrna_lyzeczka_na_chrzest_grawer_etui_gratis.html http://www.allegro.pl/item285752912_wspaniale_zlote_kolczyki_w_wozeczku_na_chrzest.html http://www.allegro.pl/item286651645_smoczek_roze_chrzest_etui_grawer_gratis_.html http://www.allegro.pl/item286985729_srebrna_grzechotka_na_chrzest_z_masa_perlowa.html I do tego można jakąś fajną zabawkę dokupić i już jest prezent. Albo złoty łańcuszek z krzyżykiem http://www.allegro.pl/item286316005_krzyzyk_prosty_gladki_ze_zlota_pr_585.html http://www.allegro.pl/item287316829_38cm_zloty_lancuszek_z_firmy_onyx.html http://www.allegro.pl/item290969010_zloty_delikatny_lancuszek_45cm.html To są najtańsze wersje, jakie znalazłam, ale są też inne :) Poszukaj, na pewno coś znajdziesz
-
I nie wytrzymałam :P Ale najważniejsze, że już jest ok. Kurde za mientka jestem :D A wczoraj mnie niespodziewanka spotkała- teściowa zaprosiła nas na obiad noworoczny. Przez 1,5 roku nic a teraz to już trzecie spotkanie w ciągu miesiąca :). A tak w ogóle to idę włosy myć, bo zaraz do kościoła idę.
-
Jeszcze się trzymam, ale mi ciężko :P Ja tam nie uznaję metod wychowawczych polegających na niegadaniu, ale tym razem uparłam się, że wytrzymam. Chociaż w zasadzie już mi złość przeszła (bo mi zawsze przechodzi szybko) ale tym razem chyba sobie chcę coś udowodnić :) Ale mąż już chyba powoli wymięka, bo niby cały dzień się wczoraj nie odzywał, ale wieczorem przyszedł dać buzi na dobranoc :) A dzisiaj już się boję, że nie wytrzymam, więc się z mamą umówiłam, że przyjadę :)
-
My w tym roku idziemy do znajomych na Sylwestra. Też mieliśmy w planach bal, ale niestety remont pochłania nasze oszczędności w przerażającym tempie więc przełożyliśmy przyjemność na przyszły rok.
-
Buuuuu a ja się dzisiaj z Pawłem tak strasznie pokłóciłam :( I zapowiedziałam mu, że skoro nie umie rozmawiać ze mną jak dorosły człowiek, to ja z nim wcale nie będę rozmawiać i teraz muszę wytrzymać :( A ja nie umiem nie gadać :(Nie wiem jak to zrobię, ale muszę wytrzymać. Trza być twardym , nie miętkim!
-
Ja również składam wam najserdeczniejsze życzenia zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt.
-
U nas na szczęście jest zwyczaj dawania prezentów tylko najbliższej rodzinie (mama, tata + rodzeństwo; teraz dodatkowo teście, szwagierka, szwagier i ich 2 dzieci), bo na wigilii u mojej babci to tak koło 25 osób siedzi przy stole. To by dopiero było jakbym każdego musiała obdarować :P A w tym roku to w ogóle mało mamy prezentów. Moi rodzice mieli miesiąc temu rocznicę ślubu i daliśmy im kuchenkę w prezencie rocznicowo- świątecznym. Z moim rodzeństwem i Pawła siostrą umówiłam się, że nic sobie nie kupujemy, a Paweł już prezent dostał, więc mamy tylko dla teściowej, teścia i dzieci. Sztuk cztery wychodzi.
-
zaba- zazwyczaj podwójnie wzrasta :) A ja uwielbiam pakowanie prezentów (i rozpakowywanie :) ) bardziej nawet niż kupowanie. no to co dziękujemy za kartkę :)
-
Aaaaaa zabu wysłałam Ci aktualne zdjęcia tej bestyji mej czornej.
-
zaba a czyj to wiersz? Jakoś mi do księdza Twardowskiego pasuje, ale mogem się mylić :) Ja jakoś tych świąt wyjątkowo nie czuję. A teraz przebój roku- mój \"przydział\" na wigilię (muszę zrobić)- pierogi z kapustą i grzybami !!! :D:D:D Co prawda z gotowego ciasta francuskiego, ale nie zmienia to faktu, że nadzienie własnoręcznie muszę stworzyć :P Śmiesznie będzie. Na szczęście mam na to cały weekend i plan awaryjny- kupię kilo pieczarek i jak mi coś nie wyjdzie (z czym się liczę, a nawet czego się spodziewam) to zrobię nadzienie pieczarkowe :D
-
Hej dziewczyny. Podczytuję was, ale nie wiem, co pisać, bo nie mam nic do powiedzenia na temat nocnego wstawania, kup i sokowirówek:) Napiszę tylko tyle, że Pawłowi kupiłam (zgodnie z życzeniem) bluzę z kapturem superciepłą podszytą misiem i poziomicę laserową.
-
Ech agu kochana po prostu ciesz się, że dzidziuś jest z wami. Nie ma co się martwić na zapas. A co do mojego chcenia-niechcenia dzieci... Niekoniecznie musi tak być, że mi się zachce na dobre. Mi się już tak chciało- jakieś 2-3 lata temu. Gdyby nie strach przed rodzicami to moje dziecko pewnie właśnie szykowałabym do przedszkola :P Ale im więcej czasu mija, im większe mam pojęcie o wychowywaniu dzieci (nawet trochę w praktyce, bo często się opiekuję synkiem szwagierki) i im lepsze do tego warunki, tym większe są moje obawy, zastrzeżenia i strach, że nie podołam. Trochę się boję, że tak na 100 % nigdy się nie zdecyduję. Dlatego chyba chciałabym, żeby w pewnym momencie dzidziuś sam zdecydował, że na niego już czas :) i pojawił się w naszym życiu tak po prostu.
-
no to co śliczny maluszek, taki papuśny :) Fajne te wasze dzieciaczki. Czasem też bym takiego szkraba chciała, ale tylko czasem.....
-
zabu ja Cię kręcę ale poważna praca! Gratuluję kochana. A nie boisz się odrobinkę? no to co żal się głośno, większa ulga będzie :P I zawsze to więcej do poczytania na kafe ;) Kasiak chłop jak dąb! Pogratulować. A co do Twojej koleżanki... Ja się tego bardzo boję- że urodzę chore dziecko. Wiem, że to bez sensu obawy, kiedy się jeszcze dziecka nie planuje, ale to jest taki paraliżujący strach, na który nie ma wytłumaczenia.
-
zaba zębiska podobno niesamowite. A jeszcze mi się przypomniało, jak wczoraj już prawie śpimy, Paweł wstał do toalety i mnie woła. No to ja się wystraszyłam, biegnę do niego, a on mi kota pokazuje. Kot wlazł do jego plecaka (on ma taki plecak-lodówkę, który trzyma temperaturę) i sobie śpi, bo jej tam ciepło było :) I tak całą noc spała. Poinformowałam Pawła, że ma sobie kupić nowy, bo ten Tequili oddajemy :P Właśnie na lodówkę wskoczyła. I tym samym nie mamy już w kuchni ani jednego miejsca poza jej zasięgiem :P Trzeba będzie coś wymyślić A tak w ogóle to ja chora jestem :( Znowu się gdzieś przeziębiłam. A kot właśnie zauważył tą reklamę, co u góry lata, i poluje :P Czubek z niej jest:)
-
zabu ja tam nawet nie wiem ile w Polsce benzyna kosztuje, więc strzelać nie będę. \"wydostał się na zewnątrz\" w sensie \"wydostał się na zewnątrz swojej mamy\" czyli urodził się :P Ale zabuuuuu jak ja zazdroszczę Twoim rodzicom tej wyprawy. Nawet nie wiesz, jak bardzo. I to w grudniu!!! A co do piranii- ja bym takie paskudztwo chyba za okno wywaliła :) A mój inteligentny kot postanowił sobie zdobyć kabel od domofonu zawieszony tak na wysokości mniej więcej półtora metra i od wczoraj siedzi pod tym domofonem i skacze sobie. Na razie jeszcze nie sięga, ale jak będzie dalej wykazywać taką determinację to wierzę, że jej się uda. Pół nocy skakała, spać nie mogłam. I kradnie mi gąbki do zmywania. Zawsze jak wracam do domu to po całym domu muszę ich szukać i oczywiście w najróżniejszych miejscach znajduję.
-
Agu śliczny maluszek. Napisz coś więcej o synku- czy jest zdrowy, jak wam się żyje, odkąd wydostał się na zewnątrz.
-
Pisac więcej nie mogę, bo mąż mój własny osobisty i jeszcze prywatny na dodatek średnio 2 razy w tygodniu reinstaluje system, bo mu się coś tam nie podoba. Kotek szaleje. Rano mam jej zawsze dosyc, bo szaleje bardzo za bardzo. Za to wieczorem jest cudna, taka ciekawska i wścibska, ale słodka. Paweł się z nią bawi palcem a potem biega i wszystkich po palcach gryzie :) Uwielbia patrzec jak się spuszcza woda w toalecie, w związku z czym jak tylko otwieram łazienkę, to leci na łeb na szyję i towarzyszy mi podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych. Ostatnio weszła do łazienki jak suszyłam włosy, usiadła na toalecie i zauważyła mnie w lustrze. Nie mogło jej się to w jej małej małej główce pomieścic, dlaczego mnie jest nagle dwie :) zabu bardzo się cieszę, że rodzice cało i zdrowo wrócili z wyprawy. Kurzczę, jak ja im zazdroszczę!! A co do zakupów- ja tam nie lubię kupowac tylko spodni. Wszystko inne to czysta przyjemnośc :P
-
no to co do mnie mail dotarl z zalacznikami. Śliczny dzidziuś. Agu gratuluję. Dochodź szybko do siebie i dawaj foty.
-
maniusia moje pomysły: książeczka z obrazkami jakaś płyta z kołysankami (ostatnio widziałam na merlin.pl płytę Natalii K. z piosenkami typu Puszek-Okruszek) takie coś (super rozwija malucha w tym wieku http://www.allegro.pl/item269028541_edukacyjna_zabawka_kolejka_nowosc_.html ) i rzeczywiście zabawki do kąpieli się super sprawdzają na przykład coś takiego http://www.allegro.pl/item270973965_mrugajaca_rybka_i_przyjaciele_chicco_do_kapieli.html http://www.allegro.pl/item273817161__wodny_swiat_kubusia_puchatka_fisher_price_ss.html tiki powodzenia życzę :) Strasznie dzielna jesteś. Dla mnie wszystkie kobiety rodzące dzieci to bohaterki :) zaba ale ty masz tempo. Ja się przeprowadzałam kilka miesięcy.
-
zaba sto lat dla M. :) no to co prześliczną masz córcię. Cudny aniołek. A mi przyszedł ten obrazek z szatą JPII. W sumie 1,5 miesiąca czekałam.
-
Kurczę to o mnie!! http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=582
-
Mała będzie miała w kwietniu 9 miesięcy. Mi się podobają kolczyki u małych dziewczynek, ale na pewno nie przekłułabym jej uszu bez zgody jej mamy, dlatego już teraz się o to spytałam, żeby nie było niespodzianek. Szwagierce też się podobają kolczyki u dzieci, więc przekłuwamy. Oczywiście w sprawdzonym gabinecie kosmetycznym. A tak na marginesie przekłuwanie uszu pistoletem wcale nie boli. A z teściową relacje zawsze były trudne, bo też to trudny człowiek jest. Ja jej w ogóle nie rozumiem, choć był czas, że naprawdę bardzo się starałam. Teraz już zaakceptowałam to, że jest jaka jest. Widuję się z nią w zasadzie tylko w święta i urodziny dzieci, więc przeważnie zaciskam zęby i się nie odzywam, ale ona nawet na odległość potrafi mnie tak wściec, że wysiadam.
-
no to co widziałam to już :) Ale ten filmik dosyć dokładnie oddaje charakter Tequili :) Wściekłam się. We wrześniu na urodzinach Pawła siostry synka powiedziałam mamie Pawła i przyszłej mamie chrzestnej siostry malucha (chrzciny w kwietniu), że na chrzest kupuję małej kolczyki i od razu chcę jej uszy przebić jak się szwagierka zgodzi. No to pytam wczoraj szwagierki, czy się zgodzi, a ona mi wyjeżdża z tekstem, że jej mama (czyli Pawła mama) kupuje małej kolczyki na chrzest. Myślałam że szlag mnie trafi na miejscu, ale szwagierka chyba się kapnęła i powiedziała, że poinformuje mamę, że ja kupuję kolczyki. Kurde, a myślałam, że moje stosunki z teściową zaczynają się normować. Wrrrr