Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

havanna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez havanna

  1. My w tym roku idziemy do znajomych na Sylwestra. Też mieliśmy w planach bal, ale niestety remont pochłania nasze oszczędności w przerażającym tempie więc przełożyliśmy przyjemność na przyszły rok.
  2. Buuuuu a ja się dzisiaj z Pawłem tak strasznie pokłóciłam :( I zapowiedziałam mu, że skoro nie umie rozmawiać ze mną jak dorosły człowiek, to ja z nim wcale nie będę rozmawiać i teraz muszę wytrzymać :( A ja nie umiem nie gadać :(Nie wiem jak to zrobię, ale muszę wytrzymać. Trza być twardym , nie miętkim!
  3. Ja również składam wam najserdeczniejsze życzenia zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt.
  4. U nas na szczęście jest zwyczaj dawania prezentów tylko najbliższej rodzinie (mama, tata + rodzeństwo; teraz dodatkowo teście, szwagierka, szwagier i ich 2 dzieci), bo na wigilii u mojej babci to tak koło 25 osób siedzi przy stole. To by dopiero było jakbym każdego musiała obdarować :P A w tym roku to w ogóle mało mamy prezentów. Moi rodzice mieli miesiąc temu rocznicę ślubu i daliśmy im kuchenkę w prezencie rocznicowo- świątecznym. Z moim rodzeństwem i Pawła siostrą umówiłam się, że nic sobie nie kupujemy, a Paweł już prezent dostał, więc mamy tylko dla teściowej, teścia i dzieci. Sztuk cztery wychodzi.
  5. zaba- zazwyczaj podwójnie wzrasta :) A ja uwielbiam pakowanie prezentów (i rozpakowywanie :) ) bardziej nawet niż kupowanie. no to co dziękujemy za kartkę :)
  6. Aaaaaa zabu wysłałam Ci aktualne zdjęcia tej bestyji mej czornej.
  7. zaba a czyj to wiersz? Jakoś mi do księdza Twardowskiego pasuje, ale mogem się mylić :) Ja jakoś tych świąt wyjątkowo nie czuję. A teraz przebój roku- mój \"przydział\" na wigilię (muszę zrobić)- pierogi z kapustą i grzybami !!! :D:D:D Co prawda z gotowego ciasta francuskiego, ale nie zmienia to faktu, że nadzienie własnoręcznie muszę stworzyć :P Śmiesznie będzie. Na szczęście mam na to cały weekend i plan awaryjny- kupię kilo pieczarek i jak mi coś nie wyjdzie (z czym się liczę, a nawet czego się spodziewam) to zrobię nadzienie pieczarkowe :D
  8. Hej dziewczyny. Podczytuję was, ale nie wiem, co pisać, bo nie mam nic do powiedzenia na temat nocnego wstawania, kup i sokowirówek:) Napiszę tylko tyle, że Pawłowi kupiłam (zgodnie z życzeniem) bluzę z kapturem superciepłą podszytą misiem i poziomicę laserową.
  9. Ech agu kochana po prostu ciesz się, że dzidziuś jest z wami. Nie ma co się martwić na zapas. A co do mojego chcenia-niechcenia dzieci... Niekoniecznie musi tak być, że mi się zachce na dobre. Mi się już tak chciało- jakieś 2-3 lata temu. Gdyby nie strach przed rodzicami to moje dziecko pewnie właśnie szykowałabym do przedszkola :P Ale im więcej czasu mija, im większe mam pojęcie o wychowywaniu dzieci (nawet trochę w praktyce, bo często się opiekuję synkiem szwagierki) i im lepsze do tego warunki, tym większe są moje obawy, zastrzeżenia i strach, że nie podołam. Trochę się boję, że tak na 100 % nigdy się nie zdecyduję. Dlatego chyba chciałabym, żeby w pewnym momencie dzidziuś sam zdecydował, że na niego już czas :) i pojawił się w naszym życiu tak po prostu.
  10. no to co śliczny maluszek, taki papuśny :) Fajne te wasze dzieciaczki. Czasem też bym takiego szkraba chciała, ale tylko czasem.....
  11. zabu ja Cię kręcę ale poważna praca! Gratuluję kochana. A nie boisz się odrobinkę? no to co żal się głośno, większa ulga będzie :P I zawsze to więcej do poczytania na kafe ;) Kasiak chłop jak dąb! Pogratulować. A co do Twojej koleżanki... Ja się tego bardzo boję- że urodzę chore dziecko. Wiem, że to bez sensu obawy, kiedy się jeszcze dziecka nie planuje, ale to jest taki paraliżujący strach, na który nie ma wytłumaczenia.
  12. zaba zębiska podobno niesamowite. A jeszcze mi się przypomniało, jak wczoraj już prawie śpimy, Paweł wstał do toalety i mnie woła. No to ja się wystraszyłam, biegnę do niego, a on mi kota pokazuje. Kot wlazł do jego plecaka (on ma taki plecak-lodówkę, który trzyma temperaturę) i sobie śpi, bo jej tam ciepło było :) I tak całą noc spała. Poinformowałam Pawła, że ma sobie kupić nowy, bo ten Tequili oddajemy :P Właśnie na lodówkę wskoczyła. I tym samym nie mamy już w kuchni ani jednego miejsca poza jej zasięgiem :P Trzeba będzie coś wymyślić A tak w ogóle to ja chora jestem :( Znowu się gdzieś przeziębiłam. A kot właśnie zauważył tą reklamę, co u góry lata, i poluje :P Czubek z niej jest:)
  13. zabu ja tam nawet nie wiem ile w Polsce benzyna kosztuje, więc strzelać nie będę. \"wydostał się na zewnątrz\" w sensie \"wydostał się na zewnątrz swojej mamy\" czyli urodził się :P Ale zabuuuuu jak ja zazdroszczę Twoim rodzicom tej wyprawy. Nawet nie wiesz, jak bardzo. I to w grudniu!!! A co do piranii- ja bym takie paskudztwo chyba za okno wywaliła :) A mój inteligentny kot postanowił sobie zdobyć kabel od domofonu zawieszony tak na wysokości mniej więcej półtora metra i od wczoraj siedzi pod tym domofonem i skacze sobie. Na razie jeszcze nie sięga, ale jak będzie dalej wykazywać taką determinację to wierzę, że jej się uda. Pół nocy skakała, spać nie mogłam. I kradnie mi gąbki do zmywania. Zawsze jak wracam do domu to po całym domu muszę ich szukać i oczywiście w najróżniejszych miejscach znajduję.
  14. Agu śliczny maluszek. Napisz coś więcej o synku- czy jest zdrowy, jak wam się żyje, odkąd wydostał się na zewnątrz.
  15. Pisac więcej nie mogę, bo mąż mój własny osobisty i jeszcze prywatny na dodatek średnio 2 razy w tygodniu reinstaluje system, bo mu się coś tam nie podoba. Kotek szaleje. Rano mam jej zawsze dosyc, bo szaleje bardzo za bardzo. Za to wieczorem jest cudna, taka ciekawska i wścibska, ale słodka. Paweł się z nią bawi palcem a potem biega i wszystkich po palcach gryzie :) Uwielbia patrzec jak się spuszcza woda w toalecie, w związku z czym jak tylko otwieram łazienkę, to leci na łeb na szyję i towarzyszy mi podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych. Ostatnio weszła do łazienki jak suszyłam włosy, usiadła na toalecie i zauważyła mnie w lustrze. Nie mogło jej się to w jej małej małej główce pomieścic, dlaczego mnie jest nagle dwie :) zabu bardzo się cieszę, że rodzice cało i zdrowo wrócili z wyprawy. Kurzczę, jak ja im zazdroszczę!! A co do zakupów- ja tam nie lubię kupowac tylko spodni. Wszystko inne to czysta przyjemnośc :P
  16. no to co do mnie mail dotarl z zalacznikami. Śliczny dzidziuś. Agu gratuluję. Dochodź szybko do siebie i dawaj foty.
  17. maniusia moje pomysły: książeczka z obrazkami jakaś płyta z kołysankami (ostatnio widziałam na merlin.pl płytę Natalii K. z piosenkami typu Puszek-Okruszek) takie coś (super rozwija malucha w tym wieku http://www.allegro.pl/item269028541_edukacyjna_zabawka_kolejka_nowosc_.html ) i rzeczywiście zabawki do kąpieli się super sprawdzają na przykład coś takiego http://www.allegro.pl/item270973965_mrugajaca_rybka_i_przyjaciele_chicco_do_kapieli.html http://www.allegro.pl/item273817161__wodny_swiat_kubusia_puchatka_fisher_price_ss.html tiki powodzenia życzę :) Strasznie dzielna jesteś. Dla mnie wszystkie kobiety rodzące dzieci to bohaterki :) zaba ale ty masz tempo. Ja się przeprowadzałam kilka miesięcy.
  18. zaba sto lat dla M. :) no to co prześliczną masz córcię. Cudny aniołek. A mi przyszedł ten obrazek z szatą JPII. W sumie 1,5 miesiąca czekałam.
  19. Kurczę to o mnie!! http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=582
  20. Mała będzie miała w kwietniu 9 miesięcy. Mi się podobają kolczyki u małych dziewczynek, ale na pewno nie przekłułabym jej uszu bez zgody jej mamy, dlatego już teraz się o to spytałam, żeby nie było niespodzianek. Szwagierce też się podobają kolczyki u dzieci, więc przekłuwamy. Oczywiście w sprawdzonym gabinecie kosmetycznym. A tak na marginesie przekłuwanie uszu pistoletem wcale nie boli. A z teściową relacje zawsze były trudne, bo też to trudny człowiek jest. Ja jej w ogóle nie rozumiem, choć był czas, że naprawdę bardzo się starałam. Teraz już zaakceptowałam to, że jest jaka jest. Widuję się z nią w zasadzie tylko w święta i urodziny dzieci, więc przeważnie zaciskam zęby i się nie odzywam, ale ona nawet na odległość potrafi mnie tak wściec, że wysiadam.
  21. no to co widziałam to już :) Ale ten filmik dosyć dokładnie oddaje charakter Tequili :) Wściekłam się. We wrześniu na urodzinach Pawła siostry synka powiedziałam mamie Pawła i przyszłej mamie chrzestnej siostry malucha (chrzciny w kwietniu), że na chrzest kupuję małej kolczyki i od razu chcę jej uszy przebić jak się szwagierka zgodzi. No to pytam wczoraj szwagierki, czy się zgodzi, a ona mi wyjeżdża z tekstem, że jej mama (czyli Pawła mama) kupuje małej kolczyki na chrzest. Myślałam że szlag mnie trafi na miejscu, ale szwagierka chyba się kapnęła i powiedziała, że poinformuje mamę, że ja kupuję kolczyki. Kurde, a myślałam, że moje stosunki z teściową zaczynają się normować. Wrrrr
  22. O ^%*()(&(^$###%$^% posta mi zeżarło.
  23. Hej hej! zaba ja z kolei cierpię z powodu remontu :P Oprócz dźwigania dodatkowo z rzeczy co najmniej dziwnych i w ogóle nie kobiecych kładę wełnę mineralną i regipsy oraz ciągnę kable elektryczne :D Ale nie chcę Pawła z tym samego zostawiać, więc nie narzekam :) Kurczę w wakacje było fajnie. Mojej siostry chłopak prawie że mieszkał u nas, bo pomagał Pawłowi w remoncie. A teraz wszystko spadło na mnie :) Ale przynajmniej spędzamy ze sobą dużo czasu, więc zawsze tam jakiś plus tej sytuacji jest. Kurczę kot mi po klawiaturze chodzi :) Ja prezenty wymyśliłam takie: dla dzieci Pawła siostry: dla małej pościel (bo mama sobie zażyczyła), dla małego zestaw do rysowania i ciastolinę (ma 2,5 roku, więc powinien już się tym zająć), dla mojej siostry cieplutką piżamkę, dla brata perfumy, dla Pawła siostry majtki Triumpha, dla szwagra krawat, dla moich rodziców nic bo mają teraz 25 tą rocznicę ślubu i kupujemy im kuchenkę w prezencie rocznicowo-świątecznym, dla Pawła mamy tacę drewnianą i podkładki z takim fajnym motywem (wiem, że dziwnie, ale ona kocha mało przydatne przedmioty, które zajmują miejsce i zbierają kurz), a dla Pawła taty zestaw śrubokrętów. A teraz lecę sprzątać, bo jutro kumpele mnie odwiedzają :P Aaaaaa no to co gratuluję ząbka. To ważne wydarzenie w życiu Twojego maluszka.
  24. Kurczę zaba głupio to zabrzmiało. Nie chodzi mi o to, że Twoi rodzice są głupi! Chodzi o to, że jak np. ktoś nie wie, jak rekin wygląda, to nie będzie się go bał, czyli nie będzie uciekał, a to mu może życie uratować. Z tym rekinem to metafora taka, bo w Wenezueli chyba rekinów nie ma :P
  25. no to co Moja babcia ma 2 stycznia 80te urodziny i wymyśliłam taki prezent: Na stronie Watykanu (jak chcesz to Ci mailem linka wyślę) można \"zamówić\" kawałek szaty Naszego Papieża ze świętym obrazkiem. Nie wiem, czy Twoja mam jest wierząca, ale wiem, że dla mojej babci to będzie bardzo dużo znaczyło. Co prawda wysłałam im maila i faks jakiś miesiąc temu i do tej pory ani widu, ani słychu, ale warto spróbować, mając jakiś inny pomysł w zanadrzu. zabuś jak ja zazdroszczę Twoim rodzicom takiej podróży. Moja wymarzona podróż życia to właśnie Ameryka Południowa. Ale to dopiero na emeryturze, bo jak już tam pojadę, to chcę zobaczyć WSZYSTKO. Absolutnie wszystko. zaba Ty się nic nie martw. Za przeproszeniem \"głupi zawsze ma szczęscie\", więc może Twoim rodzicom niewiedza się przysłuży. zabuś a kiedy wy się przeprowadzacie? Nas czeka teraz imprezowy tydzień. Od jutra się zaczyna, więc rzadziej będę zaglądać do was. A tak w ogóle to mieliśmy sobie iść do sylwestra do lokalu i okazało się, że nie pójdziemy :( A ja już się tak nakręciłam. Ale finansowo nie wydolimy, bo Paweł teraz zmienia pracę i mamy remont i dał mi ultimatum: albo prezent na święta albo sylwester. Wybrałam prezent (holly- łapka- moje wymarzone perfumy! ;) Zawsze chciałam je mieć i w tym roku sobie w końcu zażyczyłam. A dopiero w tym roku, bo są drogie i zawsze mi było szkoda pieniędzy).
×