Lawina

Lekarze podobno twierdzą że alergia/nietolerancja pokarmowa bierze się z niedorozwiniętego układu pokarmowego . Cos w tym jest. Ja pije mleko bez jakichkolwiek problemów .Kiedyś to nawet do pomyślenia nie było ,żebym chociaż łyka wypiła. W teorii mogę jeść wszystko w praktyce nie mogę jeść np. warzyw zimą. Te sztuczności/nawozy/pestycydy powodują pogorszenie mojej skóry. Nie jadam tez jakiś tanich np. ketchupów (roleski firma zakazana dla mnie) .Nie jem tez np. ciast które mogą stać tygodniami na półce (dahli czy jakoś tak) . Uogólniając nic z dużą ilością chemii . Nie jem i nie zażywam żadnych tabletek już ładne parę lat :) .Używam też jednego proszku (wizir) .Do sprzątania używam ściereczek z mikrofibry. W tym do podłogi przede wszystkim. Staram się nie używać chemii w ogóle. Jak myje naczynia to musze mieć założone rękawiczki. Testowałam różne płyny do garnków wszystkie mnie uczulają (najmniej Ludwik) .Jak gotuje/kroje/przygotowuje jedzenie to tez w rękawiczkach .Potrafi mnie uczulić np. sok z marchewki /ogórka/ziemniaka/. Momentalnie mam obsypanie ręce. Wracając do mleka. Myślę że jak bym była karmiona piersią/mlekiem dla alergików to nie było by ze mną aż tak źle jak było .Mleko matki działa osłonowo .Dobrze wpływa na jelita . No na tysiąc procent jest lepsze od tego co mi mama dawała :/ .Wyobrażacie sobie wystawiać maleńki organizm na tak długotrwały wpływ czynnika silnie alergizującego ? Owszem są dzieci które nie mają problemu z mlekiem krowim .Jednak z tego co czytałam nawet dzieci co nie mają problemów nie powinny go pić do 2 roku życia !!! Ja praktycznie do 15 roku życia byłam non stop na jakiś lekach :( .Bywały dni ze byłam tak obsypana ,że nie wychodziłam latem na pole. Pot podrażniał skórę .Bardzo dużo się w związku z tym wycierpiałam. Nie mogłam się bawić jak inne dzieci w piasku , nie jeździłam na wycieczki ...Potrafiłam dostać mega uczulenia w szkole z powodu zakurzonego stolika :/ . Tragedia Saskiana fajna ta spacerówka wizualnie robi bardzo dobre wrażenie :) Pomysł podania śwince deseru i marchewki bardzo mnie rozbawił :D:D Pewnie deserku by nie tykneła :( Powiem wam że ja myślałam o zalewaniu wrzątkiem butelek jednak nie wiedziałam czy tak można. Mi się wydaje że młody jest duży i nie trzeba mu faktycznie gotować tych butelek za każdym razem .

Ważka ja byłam i jestem wielkim alergikiem. Obecnie nie jest tak źle jak było kiedy byłam dzieckiem . Zaczęło się kiedy byłam niemowlęciem .Mama wpadła na genialny pomysł karmienia mlekiem krowim :( .Płakałam podobno na okrągło, rzygałam ,byłam obsypana na całym ciele .Kubuś jak na razie to pikuś w porównaniu do mnie. Między innymi ,że to tak wyglądało u mnie, chciałam go karmić za wszelką cenę piersią. Twierdzili, że mi to przejdzie .To się pomylili. Przeszłam wszelkiego rodzaju testy ,odczulania .Owszem jest lepiej jednak nie będzie nigdy dobrze .Miewam różnego rodzaju pogorszenia jednak zdążyłam się przyzwyczaić. Wiem tez co mogę a co sobie odpuścić (z jedzenia) . Ponawiam pytanie Czy musze gotowac butelki te 5 min ?

Ważka pokaż tą spacerówkę .Ja się zastanawiam nad zakupem jeszcze jednej. Myśle o czymś lekkim na lato. Chyba już nie opłaca się kupować ,bo by sie w szafie kurzyła... Jednak chętnie oglądnę twoja:) Chciał bym mieć laskę :) .Wiecie jak byłam w sklepie .To tak zaczęłam wymieniać co bym chciała w tej spacerówce ,że aż faceta wyprowadziłam z równowagi :P .Zaczęłam zdźiwiać : - za ciężki -za mało wyposażony -nie miał osłonki na nóżki -nie składał się jak parasolka -nie miał kieszeni przy budzie lub miał jedną małą -za mała/duża buda -nieporęczny -za mały/niepojemny/źle wyprofilowany/niedostępny kosz na zakupy -źle ustawione/wyprofilowane półeczki na napoje -źle dobrana wysokość barierki -niewygodne pasy -brzydkie kolory -beznadziejna rączka -źle się prowadzi -itd itp Wiecie fajnie by było zrobić swoją spacerówkę . Hmm ..to nad tym podgrzewaczem musze pomyśleć. Mam mikrofalę jednak faktycznie to pogrzebnie w niej nie jest za dobre . Butelki mam po 260 .Pytałam o nie ,bo czytam ż,e dzieci jak zaczynają jeść inne rzeczy to już tak mleka nie piją . Olena sterylizujesz butelki tak rzadko bo masz ich tak dużo ,czy tak rzadko używasz? Powiedzcie mi czy ja po każdym umyciu butelek musze je gotować te 5 min?

Hej Młody poszedł spać :) Wiecie przerażające jest to co piszecie o słoiczkach. My jednak musimy od nich zacząć .Młody alergik i my musimy wiedzieć czy on jest uczulony na dany owoc/warzywo/mięso czy np. na pestycydy .Dlatego najpierw dana rzecz ze słoika ,a później próba jedzenie domowej roboty (za którym najbardziej jestem ).Wiecie na tych słoiczkach jest napisane, że należy np przelać/przełożyć łyżeczką na talerzyk ,podgrzać....Mi się wydaje ,że po to żeby "oglądnąć" zawartość . Będę próbować danego słoiczka i oglądać dokładnie konsystencje na talerzyku . My słoiczki i tylko słoiczki mamy nakazane przez pediatrę . Szczerze powiem, że nie wiem jak będzie z domowym jedzeniem np. marchewką .Ja jak byłam młodsza to jak coś było „opryskane „ to miałam mega uczulenie. Nic. Pożyjemy zobaczymy jak będzie u młodego . Powiem szczerze ,ze odkrywam plusy życia z butelką :D .Młody je regularnie :) ,nie marudzi międzyczasie :) ,wstał w nocy (wczoraj 2 razy ) dziś 1 (!!!) :) nie musze szukać ławki na polu mogę się wybrać gdziekolwiek :) mogę się ubrać jak chce (bez dostępu dla cyca ) :) . Tak w ogóle to młody więcej sika i większe kupy robi .Pampersem po nocy można by było zabić :P . Kupa jest tak duża że nieraz przez pampers przeleci :( . Zastanawia mnie to . Czyżby młody się nienajadał moim mlekiem ? Mogę powiedzieć, że o ponad połowę mniej się załatwiał .Naprawdę mnie to zastanawia Biedna ta koleżanka .Stracić ciążę w początkach to dramat ,a tu już taki można powiedzieć dzidziuś .Straszne i bardzo, bardzo smutne .

Hej U nas coraz lepiej . Już nie ma płaczu ,młody nie szuka tez cyca . Zaczął ładnie jeść. Troszkę jeszcze marudzi , jednak to pikuś w porównaniu z tym co było. Wczoraj tylko się przestraszyłam, bo w kupce było trochę śluzu. Dziś już ok .Wiecie mnie to niezmiernie dziwi . Je jedno i to samo ,a kupa za każdym razem inna jest . Dziwne to moje dziecko. Wiem, że to jeszcze trochę potrwa zanim się wszystko unormuje .Juto mam zamiar mu badanie zrobić :) Sprzedałam wózek głęboki :) http://www.90n.pl/sklep/product/p/558/baby# .Kupiłam go używanego za 280 zł ,a sprzedałam za 200 :) .Biznes :) .Pani była zachwycona nim .Zresztą jak i ja :) . Sprzedałam jej tez kilka ciuchów i 3 kombinezony za 80 zł :) . Umówiłyśmy się że jak braknie jej ciuchów za kilka miesięcy ,to zadzwoni i się ugadamy co kupna :) Macie już spacerówki ? Jam mam taką : http://www.ceneo.pl/2249126?gclid=CNyE6Lrjx6MCFVaBzAodAS_PuQ Na początku byłam zła ze ten wózek kupiłam. Daleko mu do głębokiego który miałam. Jednak już się przyzwyczaiłam i widzę dużo zalet :) Super sie składa (jeden przycisk ,ZADNEGO SCHYLANIA !) .Jest wygodny :) .Minus to taki ,że to nie laska , wazy 10 kg i nie ma centralnego hamulca

Hej Dziekuje za wszystkie sugestie :) .Jesteście kochane :) U nas dziś już o wiele spokojniej :) godzina : 6 - 90 mil 10 - 90 mil 12 - 80 mil 14 - 80 mil 17 - 130 mil (!) Wydaje mi sie że całkiem przyzwoicie je :) .Między posiłkami daje mu chociaż troszke wody na łyzeczce.Połkie może ze 4-6 łyków. Mało ,ale to tez coś. Już nie ma takiego strajku jak wczoraj.Jest troszke odpychania butelki na początku .Później jak zacznie doić to momęt wszystko znika :) Jak na razie były 2 kupy.Obydwie pomaranczowe.Pierwsza z odrobiną zieleni.Jednak nie tak ciemnej jak wczesniej. Myśle zrobić badanie kału w sobote. Jak wyjdzie ok to myśle wziasć tabletki na zatrzymanie laktacji .Do tej pory tego nie robiam ,bo nie do konca jest jasne skąd i dlaczego mały na krew w kupie. Jeżeli badanie wyjdzie negatywnie zamawiam pizze w sobote :P i może wypije więcej niż 1 lamkę wina :P Wiecie mnie zastanawia kto ta sytuacje przeżywa bardziej ja czy młody .On jest bardzo smutny . Nawet mój mąż to zauważył. Ja staram sie zachowywac jak zawsze .Spiewam mu przytulam .On jednak jest taki jakby zrezygnowany ,zmęczony... Spotkałam znajomą ze szpitala. Strwierdziła że wyglądam jak po cesarce :/ .Normalnie w lustrze sie nie poznaje :/

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy.Oj są mi potrzebne.Młody tak zastrajkował, tak płakał ,ze aż zwymiotował tym co zjadł :/ .I kolejne 40 minut na karmienie :/ Jak to dobrze że maz jest w domu i on teraz z nim posiedzi. Nika ta wode dawałam łyzeczką . Mleko próbowaliśmy dawac kubkiem niekapkiem /butelką: nukiem i tomy. Za kazdym razem jest wieeelgachny płacz :( .Jak tak dalej pujdzie to sąsiedzi zadzwonią ze dziecko maltretujemy :(

Hej My od dzisiaj na butli :( .Badania znów wyszły złe. Lekarka nastraszyła mnie ,że jeszcze nie wiadomo czy nie pujdziemy do szpitala :( .Nie ukrywam że bardzo bym chciała tego uniknać. Nie pisałam wcześniej bo nawet na czytanie nie miałm czasu. Miałam gości przez wekend .Koleżanka z męzem .Padam na twarz . Młody w nocy budzil sie co 1,5 godz. Kleżanka nic nie robiła :/ Musiałam za nią latac i sprzątac jak za dzieckiem :/ . Wracając jeszcze do karmienia. Młody nie chce za chiny butli. Płacze jak opętany :( .Ja nie wiem co bedzie w nocy .Powiedzcie mi czy ja dając mu wody miedzy karmieniami dobrze robie? Nie chce żeby miał zatwardzenie. Na razie nie moge dac mu nic innego bo chce wiedzieć czy to mleko mu tez nie zaszkodzi.

Nie było u nas czarnych kupek. Bywały rózne odcienie zieleni od żółtozielonej do bardzo ciennej zieleni z masą śluzu(kupa sie wydawała jakby tłusta ) .Kupa która zaniosłam do analizy ostatnio była zółta bez śluzu ,a mino to była w niej krew utajona :( .Czarna kupa występuje jak sie krwawi z żołądka czy jakoś tak.

Hej U nas bez większych zmian w dziedzinie kup :( .Wiecie ja juz popadam w paranoje-boje się jeść cokolwiek :(Wczoraj była jakby poprawa -kupa jasna ,jednak był w niej śluz :(.Dziś znów taka jaśniejsza i ten zakichany śluz :(. Przedwczoraj zauważyłam u małego dziwne zachowanie .Strasznie kombinował przy dziąsłach. Coś mnie tchnęło i sprawdziłam palcem. Okazało się, że to się wyżynają 2 dolne jedynki !! Młody jest ostatnio bardzo marudny ,nie śpi dobrze w nocy. Normalnie padam na twarz ze zmęczenia .Biedaka boli do pewnie i swędzi. Boje mu się coś podać żeby mu badanie kału nie wyszło źle :( Kupiłam Kubusiowi ten nocnik ,ale jakoś nie mam inwencji żeby zrywać się o poranku i go sadzać. Zresztą wydaje mi się jeszcze trochę za wcześnie. W weekend mam mieć gości. Przyjerzdźa koleżanka z mężem .Byliśmy zaproszeni na ich ślub ,ale ze względu na Kubę nie poszliśmy. Ona chciała u mnie coś upichcić :/ .Taaaakkk chyba bym się popłakała jak by przy mnie jedli jakieś ciasto :(

Ja mam wkładkę MIRENE. Koszt piękny bo około 900 zł ze założeniem . Lekarz mi ją zamawiał więc była tańsza ,nawet niż na necie . Założenie 250 zł !!!!!. Osobiście nie polecam .Przez pierwsze 1,5 miesiąca krwawiłam/plamiłam/brudziłam :( .Nie musze mówić jaki mąż był tym faktem zawiedziony (lekko powiedziane) .Gderał coś w stylu : "tyle kasy ,a teraz ani cię tyknąć nie idzie ".Musiałam brać antybiotyk bo krwawienie groziło zapaleniem macicy :( .Miałam niesamowita ochotę wyciągnąć to coś ze mnie :/ .Po 2 miesiącach wszystko wróciło do normy. Okres trwa 1 dzień i są to 3 kropki :) .Ma całkowicie zaniknąć. Jednak ostatnio coś mnie zaniepokoiło. Po figlach z mężem (takich hmmm.. jak to określić „ostrzejszych :P dostałam skurczy i krwawienia .A jak bolało !!.Nie wiem co to . Trwa już kilka dni. Może to okres? .Jak nie przejdzie do tygodnia to pójdę do lekarza .Ja nie polecam .Podobno zadowolonym z wkładki można być po około 5 miesiącach użytkowania :/. Aaat może wtedy mnie zapytaj. Szczerze powiedziawszy gdyby to tyle kasy nie kosztowalo dawno bym to wyciągnęła . A i jeszcze jedno. Ból przy zakładaniu był nieziemski :( .Podobno wiele kobiet nawet mdleje przy zakładaniu :( .W sumie to nie wiem czy mnie tak bolało że miałam to zakładane zaraz po połogu ,a byłam po cc

Wiesz co dała bym Ci link ale i tak przez niego nie wejdziesz na temat. Wbij w gogle : Gazeta.pl.e dziecko. Tam są rózne wątki.Karmienie pieriś ,karmienie mieszane,karmienie sztuczne .Wypowiadają sie dziewczyny i eksperci w danej dziedzinie(karmieniu) .Może tam Ci coś jeszcze poradzą :)

To może by dzidziusia choć raz w nocy obudzić na karmienie .Na pewno po kilku takichh zabiegach będzie przyrost :) .Możesz spróbowac przez tydzien .Co do deserków i warzyw podobno one nie podnoszą wagi tak jak mleko matki czy mm .Mleko ma przecierz więcej kalori jak i jedno tak i drugie.

W takiej sytuacji nie wiem co poradzić.W tym wieku dzieci karmione piersią zwykle chętniej jedzą w nocy.Może to by toszkę utuczyło malusza:).Sinlak jest dobry co to podnoszenia wagi.Jednak zawiera on podobno 20 % cukru :(

Już wiem po czym ta kupa zielona.Kupiłam w wekend inny chleb niż zwykel (tego co kypuje na codzień nie było.Zgadałam sie ze sprzedawczynią i ona mi mówi że w tym co kupiłam jest serwatka ,a w tym co zwykle kupuje to nie ma .Jak tu trzeba na wszystko uważać :/

Sawana nie bywam.Wiesz ja nie pochodze z tych ston.Tak ,że nawet nie wiem gdzie to jest :P.Może mnie już spotkałaś :P . Pracowałam na stoisku sery wedliny,gorący punkt w cerefure w chorzowie jakoś 2 lata temu .

Hej Ja dużo myślałam o mojej diecie i o Kubusiu .Postanowiłam zmienić lekarza .Nawiasem mówiąc już dawno powinnam to zrobić. Niestety moje wygodnictwo przeważyło (przychodnia jest pod moim blokiem ). Wiecie czasem jak się długo żyje z czymś to nie zauważa się niektórych rzeczy .Słowem , przyzwyczaję się do czegoś. I tak rozmawiając z koleżanką i narzekając na lekarkę młodego ona zwróciła mi uwagę ze mogę przecież znaleźć lekarza przez internet .Więc poszukałam i niewiele znalazłam (mieszkam w Siemianowicach).Ona tez z czystej ciekawości chciała sprawdzić lekarkę Kubusia .Jak wbiła jej nazwisko na necie to ,aż się zdziwiła ze ja jeszcze do niej chodzę. http://www.znanylekarz.pl/29464/gabriela-marcickiewicz/pediatra/siemianowice-slaskie Nawet w opiniach o tej lekarce jakaś matka pisze, ze błędnie zdiagnozowała alergie na podstawie anemii u jej dziecka. Nie mówię ,że akurat u nas będzie podobnie . Jednak wole iść do lekarki ,która ma pojecie co robi i słucha co się do niej mówi. Tak więc postanowione. 17 ostatnie szczepienie u tej znachorki .18 zmieniamy przychodnie. Dodatkowo inna koleżanka podsunęła mi myśl ,żeby iść do jej lekarki na konsultację . Podobno super specjalistka i wspaniały człowiek (oczywiście prywatnie).Podobno ona pracuje na Ligocie . http://www.znanylekarz.pl/20119/dr-n-med-malgorzata-muchacka-bianga/pediatra-diabetolog/katowice Powiedzcie mi jak u was wyglądała kupa po jabłku ?U nas była taka jasno brązowa ,mazista z jednym bobkiem. Nie na następny dzień tylko na 2.Na trzeci była bardzo brzydka ciemno- zielona :( . Oczyswiście to jabłko było podane przed dietą wtedy ,co ta mega znająca sie lekarka tak zaleciła :/

olena widzisz u nas to nie takie proste. Młody wielki alergik, już 4te witaminy dostał i ma na nie alergie :/.Kiedyś próbowałam nystatyny rzygał jak kot. Boje się alergii na mleko nawet to dla alergików :(.Boje się że może zacząć chorować (bo jak on będzie zażywał leki ????), a wiadomo w mleku matki są przeciwciała . Dlatego tak bardzo nie chce go odstawiać. Moja siostra miała podobnie z córką .Ona nietolerancje pokarmową ma od urodzenia(obecnie ma 6 lat).Siostra się nie patyczkowała .Odstawiła jak mała miała 2 miechy .Co ona przeszła z tym dzieckiem to głowa mała .Po pierwszym roku życia dopiero malej się trochę poprawiło. Już nie musze mówić jak się martwię co będzie jak młody doustnie dostanie żelazo. Coś mi się wydaje że na zastrzykach się skończy :(

Hej Pani dr . kazała odstawić Kubusia od cyca :( Stwierdziła że to nietolerancja pokarmowa :( .Nie zgodziłam się na sztuczne mleko, bo w sumie nie wiadomo na co ma to uczulenie Doszłyśmy w końcu do porozumienia. Do 16 mam być na ostrej diecie .Mały nie będzie nic jadł ani brał witamin .Zostanie mu tylko cyc. Po tym czasie robimy badanie na krew. Jeżeli znów wynik będzie dodatni to dajemy mm. Nie wiem czy nie zrobiłam źle .Jak sobie w końcu siadłam na spokojnie w domu i przemyślałam to doszłam do wniosku że on miał problemy z kupami nawet jak nie jadłam mleka ani czegokolwiek co je zawiera. Zauważyłam (słusznie lub nie )że ma tez uczulenie na przetworzone jedzenie(ketchup, kisiel ). Teraz są 2 pytyania : czy ja nie męczę dodatkowo dziecka tymi kilkoma dniami na cycku, lub jeżeli wynik wyjdzie dobry to nie zamęczę siebie tą dietą :( i myśleniem czy mu nie szkodzę jedząc to czy tamto. Wyniki krwi ma ogólnie dobre. Jednak wyszło mu że na lekką anemię :( spowodowaną tą nietolerancją :( .

Hej Dodebrałam wyniki Kubusia.Jestem załamana wyszła mu krew utajona w kupie :/.Az mi sie płakać chce.Idziemy na 14 tą do lekarza.Cos mi sie wydaje ,że to oznacza koniec karmienia piersią :(

Hej Dziś poszliśmy oddać kupkę do analizy na krew utajoną i stopień strawienia. Dodatkowo kazałam zrobić na pasożyty .Krew młody ma mieć z rozmazem. Nawet nie jękną jak go pani ukłuła. Jestem pod wrażeniem. Mi tez podobnie pobierali kiedyś jak małemu .T strasznie boli takie ukłucie w palec. Wyniki jutro. Nie podaje glutenu chociaż lekarka to sugerowała. Mam zamiar podać w 6 miesiącu. Nie podaje młodemu nic do picia .Czasem mu daje łyka herbaty ode mnie albo naleje mu wody do kubeczka/kapka. Bardzo go to cieszy J. Sawana jak dzidziuś robi ciemno zieloną kupę to jest niedobrze .Jak robi żółto zieloną to jest jeszcze ok. Ważka nie wiem czy coś ze mną nie tak czy z tym linkiem .Nie chce mi wejsc ,a zależy mi żeby go przeczytać. Wyślij mi go na maila ,proszę. libiaz1@wp.pl Co do łazienki to była bardzo przemyślana. Spędziłam mnóstwo czasu nad jej planowaniem i oglądaniem różnych akcesoriów. Nawet haczyki na ręczniki są dokładnie przeanalizowane :P. Jedyne co bym zmieniła to właśnie blat. Jest on sztuczny. Nie ma jak prawdziwy marmur. Ten sztuczny się rysuje ,już nie błyszczy się tak jak był nowy. Wiadomo prawdziwy kosztuje. Jednak warto raz zapłacić i mieć spokój. Nasz po jakimś czasie pójdzie niestety do wymiany. Lustro było obiektem dyskusji. Nikt nie rozumiał zamysłu powiększenia łazienki przez nie dodawanie jakiś tam pułeczek czy kinkietów. Jak zobaczyli efekt to się każdy ze mną zgodził. Drzwi malowałam sama (pochwale się J).Są to najtańsze drzwi sosnowe J pomalowane farbą zewnętrzną(nie jakąś bejcą). Efekt łazienka robi bardzo dobry .Szkoda że w całości nie możesz zobaczyć.Za mało miejsca żeby większe odcinki sfotografować. Przyznam że ja zawsze lubiłam ultra nowoczesne wnętrza, bardzo żywe kolory , nierdzewne, plastiki. Jednak jak wziełam się do urządzania to chciałam mieć jednak przytulne lekko rustykalne spokojne otoczenie. Chyba się starzeje :P Gojek Kubuś ma taką butle jedyna różnica to obrazki na niej. To jak postanowiłaś z tym obiadem? Przed chrzcinami? Jakie będzie menu? Mała brzuchata super że twój bąbel pije wodę. To najzdrowsze. Mądry dzieciak

Moja skleroza nie zna granic.Któraś z dziewczyn pisała że ma białą kuchnie Czy mogła bym zobaczyć to cudo? libiaz1@wp.pl

Ważka dzięki za link ,ale jakoś nie chce mi się otworzyć . Bo do bloga z rysunkami to chętnie bym zobaczyła takie cudo Dawcą krwi nigdy nie byłam. Może to trochę głupie ale się boje zarażenia .Mojego ojca(który już nie żyje) zarażono wirusem C szpitalu. Każde skaleczenie/szycie/zabieg/cesarka napawa mnie przerażeniem. Grupę krwi mam RH- i lekką nadkrwistość. Lekarka mi mówiła kiedyś że wszystko by dała za moją morfologię. Dodała też że lepiej bym się czuła jak bym upuściła troszkę krwi-tak dosłownie powiedziała. Na bóle kręgosłupa najlepsze jest tak tzw. „wieszanie się. Najlepiej kilka razy dziennie zawisnąć na drążku/rurce/trzepaku .Swobodne zwisanie pomaga w powrocie kręgu na swoje miejsce .W skrócie nie ma ucisku na nery ;nie ma bólu .Sprawdzone, przetestowane , zalecane przez lekarzy i rehabilitantów . Winka to straszne co piszesz o tych lekarzach . Najważniejsze że już jest ok. U mnie młody nie toleruje butelki. Kupiłam mu butelkę „ kapek od 6 miesiąca .Jest nią zachwycony. Co nie znaczy ,że umie z niej pić. Stara się ale bokiem mu wypływa :D:PSą tez takie butle kapki/ niekapki od 4 miesiąca. Najważniejsze żeby miała miękki ustnik. Tina ja też skapitulowałam po dzisiejszej wizycie u pediatry. Mam zalecenie po każdym posiłku cycowym dać kaszkę i dodatkowo dawać zupkę na główne danie ,a później jakiś owoc. Dużo tego mi się wydaje. Lekarka chce go tak jakoś na siłę utuczyć. Przecież on nie jest gęsią :/ .Kubuś przybrał przez 2 miesiące 630 :/ .Dziś młody dostał już kaszkę sinlak .Jaki był zaskoczony .Smakowała mu .Później dałam mu trochę ziemniaka .No i niestety tu nie było zachwytów ,a wręcz walka :P. Ziemniak był wszędzie :P Jeść mu dałam raz w huśtawce ,a raz w bujaku .Zdecydowanie było wygodniej w husi. Gojek bidulku .Jak ja bym chciała mieć problem z niedowagą. Dała bym Ci kilka kilo .A tak na poważnie może czas do lekarza? Gojek miałaś już chrzciny? Kupiłaś mikrofalę ? Zdjęcia wysłałam. Wiecie młody taki już spryciarz jeden .Adhd do potęgi. Jak mu pieluchę chce zmienić to moment mi czmychnie. Jak mu ściągnę i chce założyć następną to tak się wierci ,przewraca ,ze nie sposób mu założyć nową. Wczoraj w kąpieli przewrócił się na brzuszek. Pod głowę ma podłożony ręcznik .Oparł podbródek o ten ręcznik i zlizywał krochmal z niego. Mało nie popadliśmy ze śmiechu z mężem. Jak nabrał pewności siebie to opuścił trochę twarz w dół i trochę się zaciągną nosem .Boże ale mieliśmy ubaw z niego ,a młody był taki zadowolony ze smakowania krochmalu :D. Jak go nieraz biorę do kuchni na rękach żeby np. przewrócić mięso ,czy zalać kawę to tak się wierci i nachyla nad daną ciekawą rzeczą ,ze to aż niebezpieczne. Dziś np. szłam z kawą w jednej ręce a z nim w drugiej. Tak majstrował, że potrząsnął mi ręką i bym ją wylała . Potrafi się też bardzo fajnie sam bawić . Dziś np. zrobiłam cały obiad ,a młody bawił się w pokoju na macie. Nie bawił się cały czas matą .Zawsze mu rozrzucam zabawki, żeby maił zajęcie. Juz taki pełzak z niego że ma zasięg ze 2,5 metra. Najlepsze są piłeczki. Co je próbuje złapać to mu się dalej turlają .I tak pełza za nimi . Wysłałam łazienkę :)

Hej U nas brak czasu .Byłam u lekarza wczoraj i dostałam skierowanie do chirurga. Lekarka stwierdziła ,że się nie zna na ranach i bardzo była zdziwiona że po prawie 6 miesiącach rana się otworzyła .Jednak powiedziała że to dobrze że wylało się to co tam było. Ważyłam Kubusia wczoraj .Przybrał tylko 300 w miesiąc :/.Przedtem przybierał koło 400 - 450 w 1,5 mies. Czeka nas jutro w związku z tym wizyta u lekarza .Młody waży teraz 7200 ma 5,5 miesiąca. Podwoił swoją wagę urodzeniową .Podobno to się liczy .Czyli jest dobrze czy nie? Wiecie on ładnie je (tylko cyca) sika ładnie ,kupy ok. trochę czasem zielonkawe. Z tym że on jest mega aktywny .Mam wrażenie że on po prostu wszystko spala. Z nowych osiągnięć młodego. Leżałam wczoraj na łóżku a Kubuś podpełzł i chciał się dobrać do cyca. Odsłoniłam mu go .Popatrzył na niego chwile i sam się obsłużył :D:D Postaram się dziś porobić zdjęcia łazienki i jutro przesłać .Jak ktoś chce to proszę napisać adres .

Co do przenosin .Juz nie raz miałam się was pytać czemu np. nie zapoczątkowałyście wątku np." dzieci marcowe 2010 "czy coś takiego. Może więcej ludzi by się wypowiedziało. Dzięki tym co podczytują i czasem się wypowiadają są dodatkowe informacje. Co do przenosin na prywatne forum to mi się wydaje, że cel pomarańczy by był osiągnięty .Kiedyś już wam miałam pisać że ta pomarańcza to na kafeteri gościła na nie jednym wątku. Spotkałam ją na forum prolaktyna. Tak umiejętnie się podszywała pod dziewczyny z wątku, że wiele z nich zrezygnowało z pisania. Skąd wiem że to ona. Styl pisania nie do podrobienia ,dodatkowo tez kazała się nazywać Justyną .To raczej nie przypadek.