Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzia31

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzia31

  1. wsystkim Więcej napisze później, bo teraz lecę trochę w kuchni \"poleniuchować\"
  2. Margaret, udanego wyjazdu i czekamy na Ciebie Manika, u mojej Pauli zazwyczaj tak przebiega choroba - infekcja gardła - wysoka gorączka na noc i nic więcej. Dużo zdrówka Wam życzę i pięknej złotej jesieni na wykonanie planu Gumisia, powodzenia u optyka
  3. Witam :) Rozpiera mnie jakaś taka energia z rana (a jeszcze nawet kawy nie piłam ;) ), gdyby nie mój stan zdrowia to pewnie posprzątałabym pół domu! Póki co popracuję trochę na komputerze, a potem wybiorę się na długi spacer, choć trochę pochmurno. Miłego dnia koleżanki i pisać co tam u Was. Szkoda mi trochę, że nasz topik znów jakoś tak słabnie. Wiem, że większość z Was podczytuje na bieżąco, ale \"nie ma co napisać\" - też tak mam czasami. Piszcie cokolwiek - co jadłyście na śniadanie, ile razy Wasze dzieci się dziś do Was uśmiechnęły, czym Was zaskoczył/zdenerwował mąż...itp...Myślę, że będzie miło :)
  4. Miała mnie odwiedzić koleżanka z pracy, ale kolejny raz \"coś\" jej wypadło. Zapraszam więc niezawodne forumowe koleżanki na kawkę i przepyszne ciasteczka.
  5. Gumisia wróciła i od razu nowa strona :D Margaret, może w tym sanatroium, albo w pobliżu będzie jakaś kafejka internetowa, więc nie stracisz z nami kontaktu :)
  6. Więcej nie napiszę, bo od rana siedzę przy kompie i juz prawie widzę koniec mojej pracy :D
  7. Skopiowane z innego forum, troche straszne, ale bardzo prawdziwe ;) Z pamiętnika młodej matki dwójki dzieci, z których jedno jest malutkie, a drugie maleńkie. Macierzyństwo to stan, w którym: 1. Każdą czynność przeprowadzasz z dzieckiem uwieszonym najpierw na szyi, a potem u nogi, czasem obie opcje dostępne jednocześnie. 2. 5 godzin snu na dobę jest błogosławieństwem, a 3 godziny snu niczym nieprzerwanego są rozpustą ;). 3. Kiedy wchodzisz wieczorem (w nocy???) do łóżka, to pod własną kołdrą możesz znaleźć grzankę, ćwiarteczkę jabłka lub, w najmilszym razie, misia. 4. Twoje miejsce w łożu małżeńskim zostało już dawno zaanektowane przez potomstwo i teraz radź sobie, jak umiesz. 5. Jak chcesz zjeść obiad przy stole, to musisz się dobrze rozejrzeć, dokąd wyjechały wszystkie krzesła. 6. Twoje najlepsze frykasy to te, które zostały na talerzu po dziecku. 7. Ulubione słodycze możesz zajadać tylko ciemną nocą, bo inaczej na pewno ci je ktoś wyje. 8. Kiedy chcesz usmażyć naleśniki, to musisz się wpierw przejść po mieszkaniu i poszukać patelni, na przykład, pod regałem. 9. Twoje kuchenne śmiecie pachną (hmmmm.) toaletą. 10. Ilość chusteczek higienicznych oraz baterii do zabawek grających zużytych w ciągu roku przekracza ilość z całego twojego dotychczasowego życia. 11. Jeśli nawet uda ci się w środku nocy ominąć stopą jakieś ostre pudełeczko lub samochodzik, to na pewno staniesz na piszczącej kaczuszce. 12. Nawet nie wiesz, kiedy twoja apteczka z rozmiarów pudelka po czekoladkach rozrosła się i zajmuje teraz całą kuchenną szafkę. 13. Miejsce na półce z winami powoli zastępują słoiczki, kaszki i pudełka z mlekiem w proszku. 14. Na pralce możesz znaleźć drewnianą łyżkę kuchenną, a w szufladzie na garnki piłkę i plastikowe klocki. 15. Rzadko kiedy w szafkach masz więcej ubrań niż w koszu na pranie. 16. Nic cię tak bardzo nie przeraża (żaden rachunek telefoniczny, nabity guz na czole, ani nagłe zaproszenie na kinderbal) jak to, gdy pewnego dnia zaczyna ci cieknąć pralka. 17. Zanim nastawisz pranie, dokładnie sprawdzasz, czy nie znajdziesz w pralce kubeczka z piciem, swojego telefonu komórkowego lub, co gorsza, rolki papieru toaletowego(!). 18. Zanim wejdziesz do wanny, musisz usunąć stamtąd krokodyla, małpę i stado kaczek. 19. Codziennie czyścisz 6 uszu zamiast 2, a w niedzielę obcinasz 60 paznokci zamiast 20. 20. Wszystkie swoje paznokcie piłujesz indywidualnie, po jednym w każdej wolnej chwili. 21. Twój krem do rąk ma swoje miejsce pod poduszką, bo jeśli w ogóle masz szanse posmarować ręce, to już chyba tylko przez sen. 22. Twoje największe wyjścia, na które robisz fryzurę i makijaż, to te do dentysty, warzywniaka lub na zebranie wspólnoty mieszkaniowej. 23. Zanim wyjdziesz z domu musisz najpierw wyjąć z buta drewniany klocek lub zabawkę z kinder niespodzianki. 24. Możesz zostać nakryta podczas porannego ubierania, wytknięta palcem i wyśmiana ze słowami: \"Ty jesteś babka?\". 25. Możesz zaśpiewać sto, tysiąc, milion piosenek ale i tak usłyszysz brawa dopiero wtedy, gdy tata wkręci śrubkę w zabawkę. 26. Jest ci kompletnie wszystko jedno, czy gazeta, którą wzięłaś na sekundę do poczytania jest aktualna, z zeszłego tygodnia czy jeszcze sprzed poprzedniej Wielkanocy. 27. Przestajesz planować atrakcyjne dni, a zaczynasz planować te leniwe. 28. Jesteś panią swojego losu i możesz sama decydować, co zrobisz w czasie wolnym: umyjesz zęby czy zrobisz siusiu. 29. Już nawet do psa zdarza Ci się powiedzieć: \"synku\". Małżeństwa z dziećmi i małżeństwa bez zazdroszczą sobie nawzajem.
  8. Hej :) Rano byłam w laboratorium na pobraniu krwi, potem w banku i u fryzjera (znów ścięłam włosy, a pasemka będzie mi robić koleżanka), a później jeszcze spędziłam trzy godziny na pogaduszkach u koleżanki. Sampoczucie więc mam nienajgorsze, choć....mąż własnie mi oznajmił, że przez kilkanaście dni będzie pracował na nocną zmianę...buuuuuuuu Ale ma to też swoje plusy, bo może wreszcie dokończy ten remont ciągnący się już od sierpnia i może podreperuje mi trochę kompa. Monika, doskonale Cię rozumiem, nasza lekarka też cały czas daje małej antybiotyk, a ja choć sobie obiecuję, że to ostatni raz później znów jej podaję, bo się boję - Paulinka zwykle choruje tak, że ma katarek, a potem nagle ni z tego ni z owego dostaje gorączki powyżej 39 stopni, więc daję jej antybiotyk, aby jej ulżyć, gorączka przechodzi zwykle po jednej dawce, a dawać trzeba do końca. Tak więc kuruj chłopców domowymi sposobami i zdrówka im życzę. Manika, bidulko, Tobie też dużo zdrówka. Jestem alergiczką i wiem, jak katar może obrzydzić życie :( Margaret, oj trzeba się czasem nadenerwować w tych urzędach. Sama jestem urzędniczką i staram się zawsze wszystkich jakoś sprawnie i pozytywnie załatwiać, więc jeszcze bardziej denerwuje mnie czyjeś papierkowe niedbalstwo. Trzymajcie się ciepło
  9. Dzień dobry :) Zaczyna się nowy tydzień, słoneczko za oknem, maseczka na twarz położona, paznokcie pomalowane, jutro wybieram się do fryzjera, więc może będzie dobrze :) Margaret, oczywiście, my jej tłumaczymy i wydawało mi się, że doskonale rozumie, sama nieraz pyta \"mamusiu masz chory brzuszek?\", ale wczoraj naprawdę jakieś złe w nią wstąpiło; fakt mogłam ją tylko po cichu delikatnie upomnieć, a nie długo tłumaczyć. Zapytałam ją też wczoraj, czy chce do przedszkola, czy jeszcze dzień ze mną w domu posiedzi - wybrała przedszkole ;) Trochę mi przykro, ale oczywiście cieszę się, że nie ma problemów z chodzeniem. Komputerek jeszcze działa, więc może trochę popracuję. Miłego dnia koleżanki
  10. Witam:) Nie wiem, czy w trakcie pisania znów mi się komp nie zawiesi, ale spróbować warto... Czuję się okropnie, brzuch mnie boli, teściowa nadal działa mi na nerwy strasznie; chyba robi mi specjalnie na złość, jeszcze Paulę buntuje Mąż został przed południem wezwany do pracy i nadal tam siedzi; teraz mają taki okres pracowity, w przyszłym tygodniu to będzie tylko do domu spać przychodził. Mama mnie namawia, abym do nich przyjechała - ma to swoje dobre i złe strony, trochę bym odpoczęła, ale nie za bardzo mam ochotę znów spędzać kilku godzin dziennie na kłótniach z ojcem :( Paulina już wyzdrowiała, ale zrobiła się okropna, cały czas robi mi na złość, przed chwilą popsuła mi ulubioną płytę. Wzięłam ją dziś na mszę w plenerze, pogoda była przepiękna, ale moje dziecko bardzo się starało, aby mi humor zepsuć - pomijam już to, że rwała trawę i rzucała nią we mnie, to, że ściągała buty i kurteczkę, czy maltretowała moją torebkę, ale jak zaczęła mnie głową uderzać w brzuch wiedząc, że mnie boli to myślałam, że jak wrócimy do domu to chyba ją uduszę...oczywiście nadal żyje;) No dobra trochę się wyżaliłam i lepiej się czuję :) Pozdrawiam Was gorąco i dziekuję za to, że mogę się poużalać i jeszcze czasem, jakieś pocieszenie przeczytać
  11. Hej:) No i niestety mi też poleciał komp :( Teraz piszę na komputerku u siostry i mam nadzieję, że mąż dziś naprawi nasz. U mnie nastrój nadal podły, oprócz smutków, jeszcze potworne nerwy; dziś przyczyniła się do tego znacznie teściowa. Uciekam pilnować dziecię, bo zaraz rozniesie cioci pół domu!
  12. Podły nastrój nadal mi nie minął...Paula już się nudzi i strasznie marudzi, mąż odpoczywa, bo w pracy ma dużo bieganiny, na dodatek komp nawala Manika, dzięki za słowa otuchy. Anet, mój facet też by mi pewnie kupił to, co by mi się nie podobało. Kala, to nie jest tylko Twoja Basia. To jest NASZA Basia ;) Margaret :)
  13. Maniusia, prosze kawkę i delicje pomarańczowe...może Ci to troszkę poprawi nastrój. Ja nic wesołego raczej nie napiszę, bo pomimo, że mam słoneczko za oknem i nie mam @ złapałam znów jakiegoś doła :( Trochę wczorajsza wizyta w pracy pewnie na to wpłynęła. Pochwaliłam się dziewczynom, że lekarz pozwolił mi już za dwa miesiące starać się o dziecko, a te na mnie skoczyły, żebym przestała myśleć o dziecku, najpierw porządnie zadbała o siebie, a dziecko jak ma być to kiedyś tam będzie. Na dodatek czuję się strasznie brzydka, nie mam siły iść do fryzjera, nie mam ochoty na żadne maseczki, nie chce mi się nawet paznokci pomalować... Na szczęście Paulince gorączka już spadła, jest weselsza, ma apetyt, choć w tej chwili akurat płacze - chyba ją spać położę.
  14. To z niedzielnej imprezki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4c7552dea9494ae1.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f8863114163677da.html A to wczorajsze popołudnie: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b1c121a0956ad34f.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/09f7d43749fe4c14.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7258d96436e1ecb8.html
  15. Dzień dobry:) Która chętna na wspólną kawę??? Moja Paula niestety jednak rozchorowała się z tego kataru, znów zapalenie gardła :( Najgorzej przeżywa, że dziś w przedszkolu miało być spotkanie plenerowe z Panią Jesienią. Kaluś, jak to miło Cię znów ujrzeć :D Wracaj jak najprędzej i rozweselaj nasz topik Stokrotka, ojej, aż mi się przykro zrobiło, oczywiście, że Cię tu chcemy, ale jak zauważyła Anet Kala miała starą tabelkę. Anet, wracaj szybko do formy. Gumisia, wracaj szybko do nas!!! Korzystając z tego, że mała śpi idę na fotosik zdjęcia wgrywać.
  16. Dzień dobry kobietki:) Jak to miło zasiąść do na kafe z kafe i mieć tyle do czytania :) Ja wczoraj się niestety trochę przeforsowałam i trochę nadenerwowałam w efekcie czego po południu i wieczorem bolało mnie podbrzusze. Bardzo się przestraszyłam, ale po kilku godzinach leżenia wszystko wróciło do normy. Zestresowałam się wizytą w szpitalu, musiałam odebrać wyniki i wszystko zaczęło mi się przypominać Byłam też w pracy, normalnie masakra!!!! wszystkie moje sprawy niepozałatwiane, totalny bałagan...powiedziałam kierowniczce, że nie nie wiem, czy w tym roku wrócę do pracy...a ta mi mówi \"niech pani sobie weźmie trochę pracy do domu, żeby potem nie mieć za dużych zaległości\" Matko kochana!!!!!Ja jestem trzy tygodnie po operacji!!!! Ale oczywiście wzięłam, bo nie cierpię bałaganu w papierach!!! A teraz po kolei... Agusia, moja Paula też mi strasznie pyskuje i dostaje histerii, ale jakoś sobie z tym radzimy. Na pneumokoki Pauli nie szczepiłam, nie wiem dlaczego, długo się wahałam, trochę przestraszyłam się skutków ubocznych i tak jakoś zapomniałam. A co do przedszkola, to ja oddałam Paulę w lutym do żłobka, a teraz chodzi do przedszkola. Moja niunia tak średnio co 2-3 m-ce choruje mi na gardło; przedszkole tego nie zmieniło. Być może akurat trafiłyśmy na dobry rok, bo w żłobku nie było żadnych chorób zakaźnych, ani żadnych epidemii. Manika, no cóż dzieci są różne, ani się spostrzeżesz, jak Maja dogoni rówieśników. Paula odrzuciła pampersy w jeden dzień. Zasikała trzy pary spodni, a za czwratym razem już zawołała. Na noc nadal jej zakładam, ale jeszcze nigdy nie nasikała. Ale odpampersowanie też jest kłopotliwe, ostatnio Paula zawołała w sklepie na cały głos do ekspedientki \"pani, chce kupke\" :O Manika, pożycz mi troche tego wolnego czasu ;) Siedzę teraz w domu i póbuję nadrobić wszelkie zaległości, oczywiście te \"lekkie\" typu czytanie, porządki w kompie, ale naprawdę dzień jest za krótki dla mnie :( Margaret, Ty jesteś silna kobieta i napewno tak szybko nie padniesz Anet, zdrówka !!!! Zielna, super, że jednak jesteś pomimo nawału pracy :) Dostałaś zdjęcia ode mnie? Próbuję namówić męża, aby mnie teraz wysłał do rodzinki w Wejherowie, tłumaczę mu, że potrzebuję zmienić trochę otoczenie, poza tym myślę, że morskie jesienne powietrze pomogłoby Pauli na gardło, ale mężuś jakoś nie ma ochoty mnie samej wysyłać, tłumacząc, że nie dam sobie sama rady w podróży :( Stokrotka Monika, Ciebie też podziwiam. Że też Ty jeszcze nie osiwiałaś prowadząc takie intensywne życie. A może się mylę? ;) Gratuluję zdanego egzaminu. A co do jazdy, to też przechodziłam to samo; nigdy w życiu nie siedziałam za kierownicą, a facet mnie od razu na ulicę - na szczęście na bocznej drodze, bo jeździłam od lewej do prawej :P Fuj, przez to pisanie mi też kawka wystygła ;)
  17. Stokrotka Acha, ostatnio niepokoi mnie ciągłe trzymanie przez Paulinkę paluszków w buzi :(
  18. Musiałam wyjść na chwilę, więc teraz konczę pisanie... Agusia, moja Paula waży 13 kg, ma 90cm wzrostu. Wszystko już wyraźnie mówi, sama je, pije z kubka, od 4 m-cy sika na nocnik...nie wiem, co jeszcze chciałabyś wiedzieć, pytaj i napisz, co u Twojej Majki. Największy rozwój Paula osiągnęła w 13 m-cu, zaczęła wtedy i mówić i chodzić. Dość długo piła z butelki, no i długo biegała z pampersem. Przez ponad rok usypiałam ją lulając w wózku, straszyli mnie, że tak jej zostanie, a teraz sama wchodzi do łóżeczka, mówi \"pośpię sobie trochę\" i zasypia sama; czasem czytam jej przy tym bajki. Dobra, znikam do pracy. Po południu postaram się dostarczyć zdjęcia. Miłęgo dnia.
  19. Dzień dobry :) Wczoraj się nie odzywałam, bo po południu pojechałam się trochę poużalać do koleżanki. A dziś od samego rana na posterunku, mam troszkę papierkowej roboty i za 2 godzinki jadę \"na chwilkę\" do pracy. Zostałam wezwana przez kierowniczkę, aby pouzupełniać pewne sprawy, jak ma mnie tak długo nie być...troszkę mnie to zdenerwowało, bo równie dobrze mogła to zrobić moja koleżanka, ale cóż...ponoć nie ma ludzi niezastąpionych :P Margaret, dużo zdrówka Wam życzę. Brylka, u nas też niedawno był cyrk i zastanawiałam się czy iść z Paulą, ale trochę właśnie bałam się takiego rozczarowania, jak u Was. Manika
×