Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzia31

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzia31

  1. A mój mąż mnie dziś zaskoczył - sam z własnej woli kazał kupić małej nowe buty!!! (a on generalnie jest przeciwny \"wydawaniu pieniędzy\"). Paulina ma więc nowe adidaski :D Mało tego...kupiliśmy jej lalę na urodziny, większą od niej :) Ależ się dziecko ucieszy...
  2. Hej:) Ja już wściekła z samego rana, zwłaszcza, jak poczytałam Margaret... też chciałabym coś posprzątać dziś, zwłaszcza, że przez cały tydzień nie mam czasu i sił...a tu mężuś wymyślił wyjazd do babci :( Jutro też idziemy w gości.... Lubię gdzieś wychodzić, ale w domu też lubię mieć czysto ... Teraz jedziemy na zakupy...może uda się kupić karnisze, ale firanek i tak nie zdążę dziś powiesić
  3. Cześć:) Ja dziś znów w pracy przeszłam kolejny \"test\", ale zakończył się pomyślnie :D Co do witaminek, to ja też miałam dylemat...ale akurat lekarka przepisała małej jakiś ziołowy preparat uodporniający i po jego zakończeniu miałam przez jakiś czas nic jej nie dawać...dostaje teraz tylko wit.C
  4. Dzień dobry... Sto lat dla wszystkich jubilatów Ale i dla nas kochane mamusie, bo dziś nasz topik obchodzi rok istnienia !!!!!! Gorące podziękowania dla założycielki...szkoda, że jej już z nami nie ma :( A u mnie dziś bardzo szalony dzień...z pracy wyszłam dopiero po 17, od jutra zostaję sama na stanowisku, więc trochę się boję... Ponadto ciągle kłócę się z mężem, co bardzo odbija się na dziecku, mam do niej o wiele mniej cierpliwości teraz :( Ale na poprawę humorku kupiłam dziś kurteczkę czerwoniutką dla Paulinki :D Trzymajcie się cieplutko kochaniutkie Zdrówka życzę wszystkim...
  5. Witam Was:):):) Zielna, mam nadzieję, że Cię nie uraziłam? To naprawdę nie było skierowane przeciwko Tobie... :O
  6. Ale fajnie teraz nasz topik się rozwija :D aż nie nadążam z czytaniem;) Cypryjskie słoneczko, ja pracuję w sekretariacie pewnej firmy prywatnej.....ja akurat lubię taką papaierkową robotę:) Katarzynka, to trochę mamy do siebie, ale ja z okolic Roztocza pochodzę:) Chciałam każdej coś odpisać, ale normalnie już zapomniałam, co przeczytałam;) Manika, to, że masz najstarsze topikowe dziecię wcale nie znaczy, ze jesteś najstarsza..po prostu wcześniej zaczęłaś...ja jestem tylko 2 lata młodsza od Ciebie, a mam dopiero dwuletnią córunię...A tak właściwie to jak masz na imię? Dziękuję dziewczynki za życzenia dla męża:) Dobra, więcej nie wymyślę, znikam na dziś. DOBRANOC!!!
  7. Witajcie Całuski dla wszystkich moich \"starych\" i nowych koleżanek Ja dziś w dobrym humorze, bo wzięłam pierwszą wypłatę :D wprawdzie to tylko stażowe i to za pół m-ca, ale i tak jeszcze happy :D Chociaż nie wiem dlaczego, bo jak obdarowałam urodzinowo męża i córeczkę to mi....20 zł zostało Manika, sto lat dla Kamilka Katarzyneczka, z której części lubelszczyzny jesteś? Może jesteśmy sąsiadkami? ;) Monika, przeraziłaś mnie tąwizją powrotu zimy :( A dziś urodziny ma też mój mężuś, więc zaraz idziemy świętować:)
  8. Witajcie mamusie:) Ja jutro coś napiszę, dziś mam wieczorne spotkania z kibelkiem :(:(:(
  9. Dzień doberek:) Ja się wczoraj nie odzywałam, bo po prostu nie miałam siły...pół dnia byłam na wyjeździe (niestety nic nie kupiłam ), potem drzemka, po południu byliśmy u znajomych na piątych urodzinach ich synka, potem jeszcze sprzątanie szybkie i długie prasowanie...spać poszłam ok. północy (jak na mnie ostatnio to środek nocy). Na dodatek czuję się fatalnie...stres związany z pracą, wiosenne przesilenie, niedawne przeziębienie - wszystko to dało mi się w kość...ciągle jestem zmęczona, zła, wszystko mnie boli, brak mi sił, zacięcia do jakiegokolwiek zadania....nawet teraz siedzę jeszcze w piżamie, choć tego nienawidzę... Zmykam...trzymajcie się kobitki:)
  10. A ja uwielbiam pangę...też miałam dziś kupić:(
  11. GJ to i tak wcześnie, bo ja kawkę piję dopiero teraz ;) W pracy jak zwykle młyn, ale zostałam dziś mocno dowartościowana :D A w domu....może być...nawet nie mogę za bardzo na męża ponarzekać, bo bardzo się stara...
  12. Hej !!! Buziaczki dla wszystkich kobietek Tych najmniejszych też :) U nas w pracy panie dostały tulipany i ...stringi :P A zaraz jadę świętować do koleżanki:) Praca znów będzie musiała poczekać...
  13. Dzień dobry Właśnie odkryłam, że wolę wstać rano o 5, aby umyć włosy, pomalować paznokcie, czy nawet pracę popisać niż siedzieć wieczorem do 22;) A co do choroby to już mi troszkę lepiej, a to za sprawą mężusia:) Więc Monika zaciągnij swojego w łóżeczka niech Cię trochę \"poprzytula\" :P Miłego dnia Wam życzę:)
  14. Witam koleżanki:) Mojej Paulince choroba już przeszła....na mnie Wczoraj ledwo dowlokłam się z pracy do domu i od razu do łóżka...Niestety musiałam przy tym pilnować małą, bo mąż kładł panele, a teściowa miała już dość!!!(bawiła ją przed południem)... Dziś było już lepiej, ale otworzyli u nas Tesco i zachciało mi się zakupów..po półgodzinnym staniu w kolejce do kasy znów czuję się fatalnie, wszystko mnie boli, a łeb pęka Zmykam do wyrka...Pa pa...
  15. Ja już trochę ogarnęłam chałupę i teraz czas na kompa;) Tylko, że mam pracę do napisania, a tu weny brak:(:(:( Co do diet to ja się nie wypowiadam, nigdy nie zrzucałam kilogramów...w ciąży przytyłam ok.12 kg, ale wszystko samo się zgubiło w ciągu kilku tygodni:) Teraz jestem zadowolona z moich 53kg:) Paulinka nadal choruje, choć już nie ma tak wysokiej gorączki jak wczoraj i w nocy, ale znów stosuje swoje \"sztuczki\" i prowokuje wymioty, jak tylko dostanie lekarstwo:( Najlepsze życzonka dla Olinki A dla pozostałych dzieciaczków i mamusiek
  16. hej:) Niedziela prawie się kończy, a tu nikogo nie było???!!!! Ja przepraszam za tak nagłe zniknięcie, ale w piątek zwolniłam się troszkę z pracy, aby zabrać Paulinkę do lekarza (znów zapalenie gardła:( ), a potem pojechaliśmy do moich rodziców. Właśnie niedawno wróciliśmy... Paulinka miała w piątek dość wysoką gorączkę, wczoraj i dziś już było ok, ale teraz znów jakaś \"ciepła\" - jak się obudzi będziemy mierzyć, no i ma potworny katar!!!:( Co do stosunków małżeńskich to wiecie, że i u mnie nie zawsze jest różowo, też czasem przychodziły jakieś myśli o rozwodzie, ale w końcu i tak dochodziłam do wniosku, że bez mojego P. byłoby mi jeszcze gorzej ;) Jeśli chodzi o jego pomaganie przy dziecku, też wszystko przychodzi z czasem, ale mąż zawsze mi powtarzał, że on będzie się zajmował dzieckiem, jak \"trochę\" podrośnie!!! I właściwie ostatnio nie narzekam. Teraz akurat przejdzie wielki test, bo dostał zwolnienie z pracy na małą i cały tydzień będą siedzieć razem (no..bedzie mu w tym pomagać mamusia..). Pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco
  17. Ja wam dziś tylko pomacham bo padam ze zmęczenia, na dodatek Paulinka ma gorączkę :( Cypryjskie słoneczko
  18. A jeśli chodzi o \"te\" sprawy ;) to u nas też ochłodzenie :(:(:(
  19. Oj, kobitki ale Wam zazdroszczę, siedzicie w domkach i pyszności gotujecie, a ja muszę mrożoną pizzę jeść :O Ale humor mam już zdecydowanie lepszy i żołądek już nie boli :) Zaraz jadę na pogaduchy :)
  20. Witajcie kochane koleżanki Widzę, że rozpoczął się temat porodów i od razu mam kilka stron do przeczytania ;) To i ja coś dopiszę...ja zawsze chciałam cc..ze strachu, ale nie udało mi się namówić lekarza i CHWAŁA MU ZA TO!!! Uważam, że poród naturalny to coś wspaniałego (oczywiście bardziej pod względem duchowym ;) ), pomimo moich komplikacji. Ja miałam krwotok, więc lekarz ratował moje życie i zszył mnie trochę krzywo :O więc teraz czasem trochę boli. Gdy byłam na kontroli po porodzie spytałam lekarza, czy przy drugim porodzie, jak będzie mnie nacinał to zrobi to w tym samym miejscu, aby poprawić ten szew....a on mnie \"pocieszył\", że bardzo często przy drugim porodzie nie trzeba już nacinać. Więc Kasiu może nie martw się na zapas, zobaczysz \"jak wyjdzie\" :) A u mnie w pracy nadal \"młyn\" wielki, ale już jakoś jestem spokojniejsza psychicznie. Muszę tylko jeszcze jakoś zadbać o mój żołądeczek, bo nadal boli Miłego wieczora życzę:) Acha. Zielna, wstaję o 5.30, więc tak ok. 21.30 już smacznie śpię, choć wolałabym posiedzieć z Wami ;) A o zmianie tabelki też pomyślałam, więc Gumijagódko
  21. Acha, Monika, ja właśnie wczoraj byłam z Paulinką na kolejnej wizycie u okulisty. Pisałam wcześniej, że jedna okulistka nas przestraszyła, że mała ma zeza...Teraz jesteśmy po 3 wizycie i kilku badaniach przez kilku lekarzy w Klinice Okulistycznej w poradni dziecięcej i Paulinka na 98% nie ma zeza!!! Mamy jeszcze pojechać za 4 m-ce w celu ostatecznej diagnozy...ale 2 lekarzy stwierdziło,że ma ona taki kształt i układ oczu, że może to powodować u niej zeza pozornego (znaczy się, że ktoś patrząc na nią pod jakimś kątem może mieć wrażenie, że ona zezuje). Tak więc nie przerażaj się, tylko zabierz małego do poradni zeza w Krakowie. Nawet jeśli coś ma nie tak, to jeszcze nie jest za późno na leczenie.
  22. Luiza, GRATULACJE :) :) :) A ja jestem wykończona psychicznie pracą :( Zielna doskonale Cię rozumiem, ja też zdecydowałam się na tę pracę, bo taka okazja mogła się szybko nie trafić, ale teraz nie daję rady... a to dopiero początek!!!! Praca generalnie mi się podoba, ale za 3 tygodnie zostaję sama na stanowisku i do tego czasu muszę nauczyć się wszystkiego, co moja poprzedniczka zdobywała przez kilka lat Do domu przychodzę wypompowana, nie mam sił zająć się Pauliną, ciągle na nią wrzeszczę, mąż wrzeszczy na mnie i....to nie jest przyjemne :( Narazie pracuję do 15, ale za te 3 tygodnie będę też kilka razy w tygodniu do 18, a mąż ma zaplanowane kilka wyjazdów służbowych, Paulina ostatnio nie chce być z babcią (nawet przy mnie), więc nie wiem jak to będzie. Ponadto w pracy prawie nic nie jem, tylko piję kilka kaw, więc zaraz i fizycznie zacznę niedomagać :( Dziś chciałam sobie trochę odpocząć, poczytać ulubioną autorkę, ale niestety trzeba uprać, posprzątać, kupiłam sobie nowe spodnie, które muszę skrócić, Paulina płacze, bo zmęczona, a spać się nie położy, mąż zajęty malowaniem, a jeszcze teść chce, żebym mu wafla na jutro zrobiła, bo mają gości (z którymi my też będziemy musięli siedzieć, więc też sobie nie odpocznę :( ) I co gorsza opuszcza mnie już myśl o kolejnym dziecku !!! A tak fajnie siedziało mi się w domu ;) Pozdrawiam Was gorąco i nie pozwólcie umrzeć topikowi!!!!
  23. No wiecie co????? Nie było mnie kilka dni i nawet żadna za mną nie zapłakała
×