Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzia31

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzia31

  1. A ja jestem wielbicielką herbaty :) Mogę ją pić litrami :) Najlepiej samkuje mi zwykła czarna, choć lubię też cynamonową (Ferka, próbowałam tą co Ty i akurat nie przypadła mi do gustu). W tej chwili raczę się jaśminową :)
  2. Zielna, zdaje się, że zacytowałam słowa Kali - dziś nie mam doła, ale całe wykopaliska :( Choć muszę przyznać, że po rozmowie z jedną koleżanką :) jest mi trochę lepiej :) Viki, ja nie szczepię Paulinki na pneumokoki (bo chyba o to Ci chodzi). Znajoma pielęgniarka mi to odradziła, przyniosła mi wszystkie ulotki i prospekty dotyczące tej szczepionki i wszędzie wyrażnie pisze, aby szczepić dzieci z grup ryzyka (tzn. chorujące często na pokrewne choroby, albo chodzące do przedszkoli, gdzie spotyka się dzieci tak chore). Ponadto naczytałam się wiele o skutkach ubocznych i narazie mówię NIE! Ale oczywiście to Twoja decyzja. Myśle, że powinnaś porozmawiać na ten temat z dobrym lekarzem.
  3. Zielna, no chyba Twój mąż ma dziś imieniny? Czyżbym się myliła???
  4. Dziś proszę mnie szukać na wykopaliskach :( Gumijagoda, Zielna STO LAT dla Waszych Panów
  5. Luiza Monika, adwent zaczyna się cztery niedziele przed Bożym Narodzeniem, więc to nie jest stała data. W tym roku akurat 3 grudnia. Więc miłego balowania, znaczy chciałam powiedzieć studiowania ;) A ja położyłam się niedawno na chwilkę. Usnęłam na 10 minut, wstaję i co widzę......tatuś siedzi przy komputerze, a córeczka zjada książeczkę
  6. Mamo Zuzi dzięki To bardzo pocieszające, co mówisz :D
  7. Marteczka :D Ferka, u nas na szczęście już zaczęło się przejaśniać, a to dlatego, ze....pada mżawka :( A z tymi ostatkami i śledzikami, to możecie się spokojnie bawić do soboty do północy :D Bo potem to już Adwent. My właśnie w sobotę wybieramy się do Andrzeja na imieniny :) Dziewczyny! Pomocy, bo zwariuję!!! Moja Paulina chyba przechodzi jakiś kolejny etap rozwoju, czy coś (Kasia psycholożka może będzie coś więcej wiedziała ;) ). Po pierwsze kompletnie przestała się słuchać, teraz np. zwykła zmiana pieluchy to koszmar - albo muszę ją pół godziny przekonywać i czymś skusić, albo ubierać na siłę. Ponadto ignoruje wszystkie moje zakazy i broi, ile tylko się da. Boję się pójść do WC, bo nie wiem, co zastanę po powrocie. Bawi się ładnie zabawkami, a jak tylko zniknę jej z oczu łapie za wszystko, co niedozwolone. A niech tylko spróbuję na nią krzyknąć, to podnosi taki wrzask, że uszy bolą :( I pomyśleć, że niedawno była taka potulna i posłuszna ;) Cieszy mnie, że zaczyna dużo mówić, ale połowy nie rozumiem i ona się denerwuje, że nie wiem czego chce. I \"niestety\" nadal jest na etapie uwielbiania mamy, więc jak jestem w domu, to nikt nie może się nią zajmować , tylko mama! Dobra, nie nudzę już! W końcu wszystko jest do przeżycia, więc i u nas się zmieni. Będzie drugi dzidziuś, to nie będę miała czasu na rozmyślania, co jest mojemu dziecku ;)
  8. Gumijagoda, wpisz sama adres, bo Kasia wstawiła niepotrzebnie spację przed \"bobasy\"
  9. Mamo Zuzi, oglądałam fotki. Ależ ta Zuzia do mamusi......była podobna ;) Była, przed zmianą koloru Twych włosów, bo teraz już trochę się różnicie ;) Ale i tak obie piękne kobietki :)
  10. Ło matko, pół dnia spędziłam na mieście. Czy tym ludziom w urzędach i sklepach wydaję się, ze ktoś ma cały dzień na zmarnowanie i może sobie w nieskończoność czekać, aż pani czy pan załatwią najpierw swoje sprawy, a potem klientów? Ale obiad zdążyłam zrobić, dziś kotleciki z piersi kurczaka. No i przez te załatwienia mogłam trochę odpocząć od \"mamusi\" (siedzi teraz w domu na zwolnieniu). Mamo Zuzi i Kala, wracajcie szybko do sprawności. Chorym dzieciaczkom też życzę zdrówka :) Zielna, ja przez te załatwienia nie miałam czasu myśleć o słoneczku, więc Ci go napewno nie pożałowałam ;) A na kawkę wpadnę w lipcu ;) Gumijagoda, mam nadzieję, że już jesteś po metamorfozie ;)
  11. I pomyśleć, że ja chciałam się z Tobą na kawkę w rynku umawiać ;)
  12. :) :) :) Dziś wyglądam tak! Paulinka w nocy zbudziła się tylko 2 razy i to na krótko, przed 7 przyszła do nas i pospaliśmy sobie do....8.30 :) A zaraz wybieramy się na zakupy, tylko czekamy, zeby te mgły choć trochę opadły. Gumijagoda Marteczka, Trzymam kciuki i za wizytę i za wygranie aukcji. Mintajka, ja popieram w pełni to, co powiedziały moje koleżanki. Nie zamierzam spedzić całego życia z domu, ale teraz czerpię z tego dużo radości :)
  13. No i co, pozasypiałyście po tym wirtualnym piwku? W takim razie miłej nocki :)
  14. Oj Asmana, ile to ja razy mężowi mówiłam, że mam dość naszego małżeństwa :( Ale po każdej burzy zawsze świeci słońce ;)
  15. Starczy tego piwka i dla mnie? ;) Paulinka już spi od ponad godziny, dziś bez problemu dała się położyć w łóżeczku i szybko usnęła, oczywiście domagając się przy tym głasiania. Ciekawe, jak będzie w nocy.
  16. Jestem padnięta!!! Trochę porządków w kuchni, gotowanie, sałatka i zajęło mi to kilka godzin, a to wszystko za sprawą mojej kochanej córeczki Dziś przeszła samą siebie w brojeniu, cały czas musiałam ją skądś wyciągać, coś jej zabierać, upominać; normalnie koszmar!!! Teraz tylko kafe, kafa i książka mogą mi trochę poprawić samopoczucie przed powrotem męża z pracy.
  17. To są skutki uboczne mojego sukcesu :( Przestawiłam łóżeczko Paulinki obok naszego łóżka i przez większość nocy musiałam ją trzymać za rączkę, albo głaskać. Ale nie ustąpiłam i przespała wreszcie całą noc w łóżeczku :) Gumijagoda Zielna
  18. To są skutki uboczne mojego sukcesu :( Przestawiłam łóżeczko Paulinki obok naszego łóżka i przez większość nocy musiałam ją trzymać za rączkę, albo głaskać. Ale nie ustąpiłam i przespała wreszcie całą noc w łóżeczku :) Gumijagoda Zielna
  19. Gumijagoda, już podnoszę statystykę :D Jestem z siebie bardzo dumna. Obejrzałam \"Super nianię\" i postanowiłam po raz kolejny zastosować jej metodę usypiania dzieci. Do tej pory usypiałam Paulinkę na moim łóżku, a potem przenosiłam ją do łóżeczka. Parę razy próbowałam kłaść ją w łóżeczku, ale w końcu kapitulowałam :( Dziś postanowiłam być nieugięta! I coś niesamowitego, Paulina usnęła po niespełna 20 minutach i tylko raz wyszła z łóżeczka. Wprawdzie próbowała ze mną dyskutować, ale... uległam jej tylko w jednym, głaskałam ją po nóżce (tak zwykle zasypia), ale i tak uważam to za duży sukces :) :) :)
×