zuzia31

A ja uwielbiam wszelką papierkową robotę ;) Ale zasiłku też nie biorę, bo o kilkanaście zł jesteśmy za "bogaci " :( Dobranoc!

Oj, dziewczęta tak szybko piszecie, że nie nadążam z czytaniem ;) ale to super, bo są znikome szanse na to, aby ten topik upadł :) A więc po kolei. Cypryjskie słoneczko, w tej chwili sytuacja u mnie w domu jest ok. Paulinka już zdrowa, więc ja mniej zdenerwowana, mąż też milszy... Ale starania o dzidziusia jeszcze przełożyliśmy (mam nadzieję, że tylko na kilka tygodni). Monika, jesli Twój mały tak reaguje to może faktycznie nie powinnaś pić kawy. A jak jest u Ciebie z piciem \"Inki\"? Bo ja przez dłuższy czas pijałam kawę \"primę śniadaniową\", która ma 80% kawy zbożowej i 20% kawy naturalnej, więc taka namiastka kawy; może spróbuj takiej. Gumijagoda, to, że płaczesz, jak ktoś Cię pociesza świadczy tylko o Twojej dużej wrażliwości (ja też tak mam). I tak jak inne kobietki na forum uważam, iż jesteś bardzo pogodną osóbką :) Luiza, miłego odpoczynku i dobrych relacji z mężem. Witaj zielna :) Marteczka, mam nadzieję, że już zdrowiejecie.

Witam kobiety :) U mnie też dziś piękne słoneczko. Mam nareszcie piasek do piaskownicy dla Paulinki, więc jeśli pogoda dopisze będziemy teraz całe dnie przesiadywać na dworze. Gumijagoda, byłoby fajnie gdyby Julka mogła i chciała uczęszczać na zajęcia w masowej zerówce. Mam koleżanki nauczycielki w szkole specjalnej i wiem, że dzieci upośledzone umiarkowanie znacznie lepiej rozwijają się wśród dzieci zdrowych, niż wśród mniej rozwiniętych od siebie. I trzymaj się cieplutko Innym mamusiom też życzę dużo ciepełka, i tego z nieba, i tego rodzinnego :)

Asmana, najlepsze życzenia

Witam Uff, dopiero teraz udało mi się chwilkę usiąść i wypić kawkę... Od rana sprzątam dom po wizycie gości, ponadto zakupy, pranie, gotowanie...Całe szczęście, że Paulinka usnęła bez marudzenia. Marteczka dużo zdrówka dla Was wszystkich. Cypryjskie słoneczko, jak ja Ci zazdroszczę tych upałów. Z reguły jestem ciepłoluba i już zaczyna mi być zimno, jak pomyślę o zbliżającej się jesieni ;) E.w.k.a. masz jakiś dobry przepis na te pomidorki? Jeśli tak to poproszę. My już dwa wypróbowaliśmy i ciągle się nie udają. Co do antykoncepcji to ja chcę mieć drugie dziecko, więc teraz zbytnio o tym nie myślę. Kiedyś używałam tabletek (trzech rodzajów) i źle się po nich czułam, głównie na żołądku. A tak na przyszłość to zastanawiam się nad spiralą.

Asmana, dobrze, że się wyjaśniło co jest małej, dostała leki, więc pewnie teraz będzie coraz lepiej :) A co do krytyki lekarki, to mi też takie coś podniosłoby ciśnienie.

Witajcie kobiety! Ja dopiero teraz mogę sobie pozwolić na kawę i kafe ;) I na dodatek wcinam dość oryginalne kanapki: sucharki z masłem i bananem :) Goście przed chwilą wyjechali, nawet nie było tak źle... A co do Paulinki to już coraz lepiej, choć jeszcze nie ma zbytniego apetytu i muszę się trochę nagimnastykować, aby ją podkarmić, bo strasznie schudła przy tej chorobie. Asmana, zważywszy na to, co przechodziłam przez ostatnie dni, szczególnie mocno będę trzymać kciuki, aby Iza szybciutko wróciła do zdrówka. Gumijagoda, też bym panikowała gdyby osa mnie teraz ugryzła zwłaszcza w takie miejsce jak usta. Dobrze, że już ok. Luiza, rozumiem, co czujesz, mój mąż też czasem kupuje coś za moimi plecami, ale są to raczej drobiazgi w porównaniu do aparatu. Ale postaraj się zbytnio nie denerwować, myśl o dzidzi :) Miłej niedzieli

Hej, hej! Ja też jestem, ale w dzień musiałam nakarmić 7 dorosłych osób i moje maleństwo, potem je uśpić (maleństwo, nie tych siedmioro dorosłych ;) ), a teraz kilkadziesiąt minut spędziłam w łazience ;) Dobranoc!

Witam! U nas też zanosi się na piękny słoneczny dzień. Przyjechali kuzyni i chcą organizować grilla. Ale ja wcale nie mam na nic ochoty, nie z powodu lenia, jak gumijagoda, ale wciąż martwię się o Paulinkę - teraz zaczęła mi robić jakieś dziwne kupki :( Może zajrzę później.

Witam raz jeszcze! Cypryjskie słoneczko, ja też jak to kobieta zajmuję kosmetykami prawie całą szafkę w łazience (mężowi zostawiając tylko malutką półeczkę), ale nie są one moją słabością. Moja słabość to słodycze ;) A jeśli chodzi o zainteresowania to uwielbiam czytać, najlepiej jakieś lekkie obyczajowe powiastki kobiece; jak już kiedyś wspominałam czytam w każdej wolnej chwili, a już koniecznie przy jedzeniu (wiem, że tak się nie robi) i choć kilka zdań przed zaśnięciem... A odnośnie zaśnięcia to zaraz to u mnie nastąpi...dobranoc. Wpadłam tylko na chwilę, aby Was poinformować, że na www.zuzia30.bobasy.pl zamieściłam nowe fotki (w tym ze Słowacji).

Jestem już w trochę lepszym nastroju, udało nam sie przespaćz Paulinką prawie 2 godziny. A później przy pomocy kuzynki upitrasiłyśmy gulasz na piwie. A jak mąż wróci z zakupów to wybieram się wreszcie do dawno niewidzianej bardzo dobrej koleżanki :) Monika, ja zdaję sobie sprawę, że z dwójką dzieci naprawdę ma się dużo obowiązków, ale ja tak marzę o drugim dzidzusiu, że narazie nie przeraża mnie to (pewnie później będzie gorzej ;) ). A co do szczepień to ja nie wykupywałam żadnych dodatkowych. A jeśli chodzi o pneumokoki to wiele osób po prostu mi to odradziło (w tym znajoma pielęgniarka i nasza pediatra). Miłego popołudnia i wieczoru

Witam mamuśki! Gumijagoda mi się podobają te kolorowe tabelki :) A u nas dalszy ciąg choroby. Wprawdzie lekarka kazała już zaprzestać kłucia małej, ale teraz wirus ten spowodował u niej przekrwienie dziąsełek. Całą noc więc marudziła, bo pewnie ją bolało, a nie pozwoliła sobie posmarować żelem. I na dodatek nad ranem już taka półprzytomna ze zmęczenia spadła mi z łóżka :( Na szczęście na miękki dywan i delikatnie, ale mnie znów głowa boli z nerwów... Mam nadzieję, że uda nam się zaraz trochę przespać. Do zobaczenia później.

Dobranoc! Ja nawet nie próbuję zaglądać na ten kurnik, bo wiem, że \"wsiąknę\" ;)

W takim razie miłej pracy zielna :)

Witam mamusie! Luiza, GRATULACJE Dbaj teraz o siebie i myśl pozytywnie, a na pewno wszystko będzie dobrze. Ja też troszkę Ci zazdroszczę, ale mam nadzieję, że za kilka tygodni i ja obwieszczę Wam taką nowinę... U mnie dziś piękne słoneczko, ale my oczywiście siedzimy w domu. Paulinka już coraz lepiej wygląda i coraz bardziej rozrabia, dziadkowie są teraz na urlopie i tak ją rozpuścili. Ale dziś ja czuję się jakoś nie do życia, chyba dają o sobie znać nerwy ostatnich dni i nocy. Teraz Paulinka śpi, więc i ja próbowałam się zdrzemnąć, ale pomimo zmęczenia nie mogę nawet poleżeć spokojnie. Może wieczorem wyrwę się gdzieś na ploteczki. Narazie zmykam. Pa pa...

Mała znów zasnęła, więc ja sobie trochę poodpoczywam na kafe ;) Paulinka wprawdzie wygląda już lepiej, ale ja i tak ciągle się martwię, aby nie nastąpił nawrót choroby (jak u dziecka znajomej). Mamo_zuzi ja też bardzo pragnę mieć już następnego dzidziusia, ale narazie zaprzestaliśmy starań. To przez te nasze ostatnie kryzysy, kłótnie itd. Mąż stwierdził, że najpierw musimy poukładać sprawy między sobą, a potem dopiero powiększać rodzinę. Myślę, że to rozsądne rozumowanie, ale mam nadzieję, że ten stan nie potrwa długo i jeszcze w tym roku coś zadziałamy...

Witam Was mamusie! I dziękuję za duchowe wsparcie! Mamo_zuzi, na szczęście z Paulinką nie jest gorzej, po prostu mam dziś bardzo dużo zajęć i nie miałam czasu wcześniej zajrzeć. Rano byłam z małą na zastrzyku, a później woziłam kuzynkę z małym synkiem do laboratorium (tak więc od rana słyszę dziś płacz kłutych dzieciaczków :( ), a po południu jeszcze raz na zastrzyk. Poza tym musiałam coś Paulince ugotować i znów zrobić wielkie pranie(przez te wymioty strasznie dużo tego było). A jeśli chodzi o Paulinkę to już nie wymiotuje i nie gorączkuje, ale nie ma zbytniego apetytu, ani chęci do zabawy i na dodatek nie chce pić tej nieszczęsnej herbatki...Ale mam nadzieję, że już będzie coraz lepiej. Pozdrawiam!

Przepraszam ja nie w temacie, a poza tym teraz przejęta chorobą, ale wszystkim dziewczynom, które coś świętują życzę wszystkiego najlepszego A ja już zaczęłam pakować torbę do szpitala, bo Paulinka jak się obudziła była nie do życia i kompletnie nie chciała nic pić. Ale później troszkę wypiła i nawet zjadła; karmię ją gotowaną marchewką, kartofelkami i kisielkiem (zalecenie doktorki). A teraz kiedy gorączka spadła sama domaga się jedzenia i więcej pije, niestety tej nieszczęsnej herbatki nie chce. Mamo_zuzi ta herbatka nazywa się Gastrolit i ma pomagać przy odwodnieniach. Narazie zmykam ją nakarmić i sama się wreszcie najeść.

Dziękuję! Też mam taką nadzieję!!! Teraz śpi już ponad godzinę, znaczy, że krople przeciwymiotne się przyjęły. Mam przygotowaną tą herbatkę, ale ma tak ohydny smak, iż wątpię, czy mała zechce to pić.

Hej mamo zuzi! A od czego konkretnie ten syrop? Bo ja dziś dostałam antybiotyk w zastrzyku, kropelki na wymioty, syrop antybakteryjny i herbatkę przeciw odwodnieniu.

Witam! Ja tylko na chwilkę - moje maleństwo się rozchorowało. To tzw. grypa jelitowa; od wczoraj walczę z jej wymiotami. Teraz dostała zastrzyk i śpi, potem jeszcze porcja leków nawadniających, a jak ich nie przyjmie to szpital... :( Pa pa...

Witam! Próbowałam przeczytać te kilka stron zapisanych podczas mojej nieobecności, ale narazie nie dam rady. Widzę, że deszczyk nieźle dał się Wam w kość i zasiadałyście częściej do kompa ;) E.w.k.a. widzę, że lubisz czytać te same książki co ja :) A co do dzidzi to się nie przejmuj...trzymam kciuki, aby udało się w przyszłym miesiącu...ja też planuję za parę miesięcy i też się boję, bo o Paulinkę staraliśmy się ponad rok... Asmana, co do teściowej to ją po prostu olej...musisz tylko odpowiednio porozmawiać z mężem i uodpornić go na próby teściowej odsunięcia go od Ciebie... A teraz parę słów o wakacjach. Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu. Dla samych widoków warto było pojechać, a jeśli dodać do tego wędrówki po szlakach Słowackiego Raju, jaskiniach, zamkach, kąpiele w termalnych źródłach...to nie trzeba nic więcej dodawać. Wprawdzie niezbyt tam odpoczęłam, ciągle byliśmy w podróży, ale jestem napewno odbudowana psychicznie, zwłaszcza, że w małżeństwie już wszystko ok :) Teraz zmykam rozwiesić stosy prania i trochę posprzątać, ale dziś pewnie jeszcze zajrzę. No i koniecznie muszę przeczytać zaległe strony, aby poznać nowe mamusie.

Witam mamusie, zwłaszcza nowe Cieszę się, że topik tak się rozrósł i mam do czego wracać :) Narazie zmykam, muszę poczytać, co u Was słychać i wtedy się odezwę. Miłej nocki życzę!!!

Witam kobietki, a szczególnie Ciebie dara :) Ja mam córcię, która ma rok i 4 m-ce, no i jesteśmy prawie sąsiadkami :) jestem z Krasnegostawu. Widzę, że Sylwester masz w tym roku zaplanowany ;) Gumijagoda, trzymam Cię za słowo. Chcę tu widzieć przynajmniej 50 stron topiku po powrocie... Miłego popołudnia i wieczoru :)

Witaj mamka, fajnie, że już u Was w porządku. :) Gumijagoda, miłego wypoczynku i do \"zobaczenia\" za kilkanaście dni - w piątek ja wyjeżdżam na zasłużony urlop. Niezłe pomysły ma Twoja Julcia ;) Margaret, musisz koniecznie pokazać zdjęcia małej w kolczykach. Miłej nocy :)