zuzia31

Margaret, tego czosnku to jedna sztuka (główka), czyli kilka ząbków.

Witam! :) Wczoraj nie mogłam dopchać się do komputera, a tu widzę taki ruch :) Margaret, życzę Ci dużo sił, dużo zdrówka dla córeczek, a dla Izy \"sto lat\" Co do sałatki z cukini, to przepis, który preferuje mój mąż może być trochę mdły: jest w niej dużo oliwy :( Ale podam oczywiście, możesz spróbować. 3 kg pokrojonej w kostkę cukini, pół kg cebuli w półplasterki, 30 dag marchwi startej na tarce na grubych oczkach, 20 dag startej pietruszki, 1 główka drobno posiekanego czosnku. Przygotowane warzywa dobrze wymieszać, nałożyć do słoików. Zalewę zagotować i gorącą zalać słoiki do 2/3 wysokości. Pasteryzować 30 min. Zalewa: 2 szkl. octu 10%, 2 szkl. oliwy, 1,5 szkl. cukru, 7 dag soli, ziele angielskie, pieprz ziarnisty. Właśnie, mamka co u Ciebie?

O, matko! Co to się porobiło???

Czyżbym była najstarsza stażem małżeńskim? Przypominam, że w lipcu świętowałam 7 rocznicę :) A Wam \"sierpnióweczki\" życzę wszystkiego dobrego, dużo miłości, wyrozumiałości i jeszcze conajmniej 50 rocznic

Viki, ja Twoje zdjęcia otworzyłam bez problemu. Też masz dorodne córy :)

Ok, no to witam z rana :D Tak naprawdę to spałam do 8, ale zawsze pierwsza czynność to nakarmić Paulinkę, potem siebie (teraz jeszcze chrześnicę), potem się przyodziać ;) i można zasiadać do kafe... Zielna, oczywiście, że nasze spotkanie to nie jedyny bodziec podtrzymywania topiku (bo co na to np. gumijagoda), ale zawsze to coś. Ja już nie mogę się doczekać :) Uciekam, bo \"dzieci\" marudzą :(

Zielna, ja też żałuję :( Ale może będzie to bodźcem, aby utrzymać nasz topik przez cały rok :)

Dzięki za wsparcie :) Tak właściwie to już mi troszkę lepiej i wróciła chęć walki. Asmana ja też nie jestem za \"otwieraniem się\" przed teściową, ale mam coś takiego, że muszę się wygadać, a teściowa zobaczyła mnie zapłakaną, spytała co się stało i tak jakoś mi się wymskło. Nie boisz się przekłuwać uszu tak małej dzidzi? Mnie teściowa też namawia na to od kilku miesięcy, ale choć to bardzo ładnie wygląda boję się, aby mała sobie jakoś nie uszkodziła tych ranek. Dobrej nocy! I jeszcze raz dziękuję.

Witam! Monika i Asmana, fajnie, że Wam tak fajnie :) U mnie niestety gorzej... Mamka, co u Ciebie? Dziś ja straciłam siły do walki :( Kolejna scysja z mężem :( Najgorzej boli to, że on zawsze potrafi wpędzić mnie w poczucie winy, nieważny powód kłótni i tak zawsze ja za to odpowiadam. I na dodatek nie miałam komu się wyżalić (komputer był zajęty ;) ) i coś tam napomknęłam teściowej, a ona po prostu mnie wyśmiała i jeszcze nawiązując do wczorajszego zaczęła mnie ganić za maltretowanie dziecka (idiotka!)

Dzień dobry! Miałam dziś nadzieję na spokojny dzień z książką, ale dostaliśmy już dwa zaproszenia w gości (którym trudno odmówić), więc romans w kąt i zmykam się szykować. Miłej niedzieli

No i nadal nikt się nie pojawił :( Więc pogadam do siebie...Jestem strasznie wkurzona bo mnie poniosło i dałam Paulinie klapsa. Widziała to teściowa i już awantura gotowa, jaka to ja jestem zła matka Idę na spacer, bo mnie nosi...

Hej, hej!!! Jeszcze nikogo tu nie było?

Gumijagoda, wywiedz się dobrze o te klatki to może i ja się postaram dla mojej małej ;) Też mi dziś strasznie dopiekła. Dobrej nocki!

Asmana, naprawdę to straszne, co usłyszałaś od lekarza :( Fajnie, że już wszystko dobrze. Mamka, cieszę, że i u Ciebie troszkę lepiej. Masz rację, pewnie jak zniknie kuzyn i będziecie sami będzie Wam łatwiej, więcej swobody, mniej skrępowania, nerwów, itd... Zmykam na obiad.

Witam! My już na nogach od paru godzin, ale najpierw obowiązki, potem przyjemność w postaci kafeterii ;) Miłego dnia! Mamka, odezwij się!!!

Witam Asmana, mam nadzieję, że wszystko już w porządku... Gumijagoda, jak ja Ci zazdroszczę tej huśtawki!!! A ja już mam troszkę luzu. Praca komputerowa prawie zakończona, sprawy urzędowe załatwione, idę zaraz na spacerek z Paulinką.

Witam koleżanki :) Mamka, co u Ciebie, czy już lepiej? Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię tym, co wczoraj napisałam. W zasadzie nie jestem zwolenniczką odchodzenia i poddawania się (choć sama miałam kilka kryzysów w tym związku), ale uważam też, iż nie należy się na siłę męczyć. Głowa do góry!!! Zielna, ja zawsze do usług ;) Gumijagoda, jak przetwory? ;) Zmykam pobiegać po urzędach...

Ups...wymsknęło mi się. Zielna, jesteś nawet dwa razy ;)

Mamka, żadnego poddawania się!!! Ja też dwa dni temu byłam blisko \"dna\", ale masz dla kogo żyć i zaprzestań takich myśli. Jeśli naprawdę jest Ci źle z facetem to odejdź, szkoda Twoich nerwów i dziecka. A może jutro będziesz miała więcej sił na walkę... Co do czopków to nie wiem, ja dałam małej może ze dwa razy w życiu. Ale sok jabłkowy powinien pomóc. Zielna, fajnie, że się odezwałaś. Z tą tabelką to chyba ja narozrabiałam, już naprawiam ...JESTEŚ :) Zielna.33/Małgosia-31.05.2002-4 l., Ala--09.11.2005-7 ms./pomorskie Gumijagoda.29/Julka-5.12.2000. 5,5roku.,Bartuś-15.09.2005.9m-cy/Dolny Śląsk Luiza....28.../Jakub-17.05.2002-4 lata.................../Krakowskie Monika....../Nikodem--15.08.2003......................../małopolska Brylka.29 /Ola-20.06.2001, Marcin i Przemek 25.11.2002/ Elbląg VIKI2...28/ Wiktoria--25. 04.2004..,Oliwia--01.05.2006/Krosno MARGARET777..26/ Iza 01.08.2003-3l, Ola 02.02.05-16ms./małopolskie Zuzia 30/Paulinka 23.03.2005/lubelskie Asmana.26...Natalia30.09.2002,Iza29.04.2006...Olsztyn Marteczka77.28...../Kamilek-16.09.2003-2,9m-cy i Damianek-10.04.2006-2m-ce/Lublin Patipaula-/Patrysia i Paulinka 22.04.2000/Gdańsk Mama_zuzi-26/ zuzia- 07.05.2002 - 4 l./ Göteborg Mamka/Magda 26/mama Alanka - 06.04.2006/Warszawa

Mamka, żadnego poddawania się!!! Ja też dwa dni temu byłam blisko \"dna\", ale masz dla kogo żyć i zaprzestań takich myśli. Jeśli naprawdę jest Ci źle z facetem to odejdź, szkoda Twoich nerwów i dziecka. A może jutro będziesz miała więcej sił na walkę... Co do czopków to nie wiem, ja dałam małej może ze dwa razy w życiu. Ale sok jabłkowy powinien pomóc. Zielna, fajnie, że się odezwałaś. Z tą tabelką to chyba ja narozrabiałam, już naprawiam ...JESTEŚ :) Zielna.33/Małgosia-31.05.2002-4 l., Ala--09.11.2005-7 ms./pomorskie Gumijagoda.29/Julka-5.12.2000. 5,5roku.,Bartuś-15.09.2005.9m-cy/Dolny Śląsk Luiza....28.../Jakub-17.05.2002-4 lata.................../Krakowskie Monika....../Nikodem--15.08.2003......................../małopolska Brylka.29 /Ola-20.06.2001, Marcin i Przemek 25.11.2002/ Elbląg VIKI2...28/ Wiktoria--25. 04.2004..,Oliwia--01.05.2006/Krosno MARGARET777..26/ Iza 01.08.2003-3l, Ola 02.02.05-16ms./małopolskie Zuzia 30/Paulinka 23.03.2005/lubelskie Asmana.26...Natalia30.09.2002,Iza29.04.2006...Olsztyn Marteczka77.28...../Kamilek-16.09.2003-2,9m-cy i Damianek-10.04.2006-2m-ce/Lublin Patipaula-/Patrysia i Paulinka 22.04.2000/Gdańsk Mama_zuzi-26/ zuzia- 07.05.2002 - 4 l./ Göteborg Mamka/Magda 26/mama Alanka - 06.04.2006/Warszawa

Dobranoc!

Witajcie! Dzięki za to, że jesteście ze mną! Luiza, dobrze, że z twoim tatą już lepiej; szkoda, że z mężem gorzej ;) U nas bez zmian, czyli nie jest gorzej :) Prawie przez cały dzień się dziś nie widzieliśmy, bo on pracował, a ja załatwiałam zaległe sprawy i odwiedziłam \"siostrę\". Ale wierzę, że wszystko się naprawi, czekam tylko na wakacyjny wyjazd (za 10 dni): będzie trochę spokoju, mniej obowiązków, lepsze powietrze... Odnawiam tabelkę, bo przez moje wspisy do Moniki skasowałysmy Mamkę i Mamę Zuzi, za co przepraszam. Gumijagoda.29/Julka-5.12.2000. 5,5roku.,Bartuś-15.09.2005.9m-cy/Dolny Śląsk Luiza....28.../Jakub-17.05.2002-4 lata.................../Krakowskie Monika....../Nikodem--15.08.2003......................../małopolska Brylka.29 /Ola-20.06.2001, Marcin i Przemek 25.11.2002/ Elbląg VIKI2...28/ Wiktoria--25. 04.2004..,Oliwia--01.05.2006/Krosno MARGARET777..26/ Iza 01.08.2003-3l, Ola 02.02.05-16ms./małopolskie Zuzia 30/Paulinka 23.03.2005/lubelskie Asmana.26...Natalia30.09.2002,Iza29.04.2006...Olsztyn Marteczka77.28...../Kamilek-16.09.2003-2,9m-cy i Damianek-10.04.2006-2m-ce/Lublin Patipaula-/Patrysia i Paulinka 22.04.2000/Gdańsk Mama_zuzi-26/ zuzia- 07.05.2002 - 4 l./ Göteborg Magda 26/mama Alanka-.06.04.2006/Warszawa

Oj, dziewczęta dobrze, że Was mam :) Ciepło mi się zrobiło na serduchu od Waszych pocieszek...No, cóż nie będę się tu już żalić na męża, bo znów się rozkleję. Najważniejsze, że postanowiłam się nie poddawać i nie siedzieć cicho, BĘDĘ WALCZYĆ O TEN ZWIĄZEK...i pewnie najpierw zacznę od siebie ;) Myślę, że więcej luzu do życia i odpoczynku powinno poprawić moje nastawienie do świata i do męża :) Och, kończę już te smutasy. Jutro będzie lepiej!!! Dobranoc!

Przepraszam, ale nie mam narazie nastroju opowiadać. W każdym bądź razie miodowego miesiąca nie będzie :( ale rozwodu póki co też nie ;)