Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzia31

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzia31

  1. Luiza, też miałam dziś na obiad robić żurek, ale nie mam wszystkich składników, a strasznie leje i nie mogę wyjść z Paulikną na zakupy ( a wiadomo, ze samej jej nie zostawię). Ja bardzo poproszę o przepisy na te sałatki :) zwłaszcza ta tuńczykowa mnie nęci
  2. Zielna! Sto lat dla Gosi!!! A co do kawki w rynku to już nie mogę się doczekać ;)
  3. Zajrzałam tylko podczytać, a tu widzę nowa \"twarz\". :) Witaj Brylka! A tak przy okazji - jakie mleko podawałyście rocznym dzieciom? Ja karmiłam Paulinkę piersią 5 m-cy, potem bez zastanowienia przeszłam na mleko modyfikowane. Gdy skończyła 13 m-cy zaczęłam jej podawać mleko krowie na przemian z modyfikowanym (zostało mi trochę zapasów). Nie zauważyłam u małej żadnych dolegliwości. Ale ostatnio znów naczytałam się, żeby mleka krowiego nie podawać dzieciom poniżej 3 roku życia, bo brak mu wielu niezbędnych składników i witamin. Nie wiem co o tym sądzić, w końcu my to pokolenie wychowane na mleku krowim ;) i jakoś funkcjonujemy. I teraz nie wiem, czy te różne plusy mleka modyfikowanego to nie jest tylko reklama firm je produkujących. Jakie jest wasze zdanie i doświadczenie w tej kwestii? Dobrej (czyt. przespanej) nocki życzę!
  4. Hej! Jeszcze nikt tu nie zaglądał? My właśnie zjadłyśmy z Paulinką kaszkę czekoladową i zaraz będziemy oglądać bajeczki. Na spacer w dniu dzisiejszym też chyba nie mamy szans - szaro, mokro, zimno, wietrznie... :( Życzę Wam miłego dnia!
  5. Witam mamusie, a zwłaszcza Viki Paulinka już spi, więc mogę trochę pobuszować w internecie. ;) Viki, ja mam 30 lat i 14 miesięczną córeczkę. Jestem bezrobotnym magistrem administracji, prowadzę dom mężowi, wychowuję dziecko, myślę o drugim ;) uwielbiam czytać książki i kocham morze (choć mieszkam na drugim końcu Polski - woj. lubelskie)... A Ty skąd jesteś? Idę na kolację, bo strasznie mnie ssie w żołądku. Trochę późno, ale byłam u dentyski i wcześniej miałam zakaz :)
  6. Witam! Uśpiłam Paulinkę i zasiadłam do komputera, aby trochę popracować. Niestety napisałam dwa zdania, \"pobawiłam\" się zdjęciami i... na forum ;) Pogoda jest brzydka, tak jak u Was, pochmurno, wieje, nic się nie chce... Zielna, ja jestem trochę w drugą stronę od Radzynia, konkretnie Krasnystaw :) A jeśli już o tym rozmawiamy to ja mam rodzinkę w Wejherowie :) Byliśmy tam w ubiegłym roku, a w tym pojedziemy jeśli kuzynka wreszcie zdecyduje się na zawarcie związku małżeńskiego ;) A jeśli chodzi o plany wakacyjne, (chyba Luiza podsunęła ten temat, ale jakoś żadna się nie wypowiada), to wcześniej nic nie pisałam, bo moje plany trochę \"runęły\". Kilka lat temu byłam na Słowacji w Tatrach, choć nie przepadam za górami, i się zakochałam w tych krajobrazach itd. W tym roku też planowaliśmy pojechać, ale znajomy nie dostanie urlopu. A mąż twierdzi, że miło byłoby pojechać w góry w towarzystwie. Ja z kolei uwielbiam morze i żadnego towarzystwa (poza mężem i córeczką :) ) tam nie potrzebuję. I kiedy prawie udało mi się namówić męża na wyjazd on niespodziewanie wyjeżdża w delegację (połączoną ze zwiedzaniem) nad morze, więc już drugi raz w tym roku tam nie pojedzie Tak mu zazdroszczę, będzie na mierzei wiślanej :( Więc pewnie wyskoczymy jak zwykle na dzień czy dwa nad J. Białe na pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim. Jest tam dość ładnie, ale ileż razy można jeździć w to samo miejsce. Ja chcę nad morze!!! A Wy dziewczęta znad morza gdzie jeździcie? Bo może Wam z kolei już znudziło się morze? ;) Zmykam, bo zrobiło mi się jeszcze pochmurniej...
  7. Witam! Ja właśnie wróciłam z wyjazdu. U mamusi jak zwykle fajnie, choć jestem przejedzona ;) A po drodze wstapiliśmy jeszcze do koleżanki, z którą nie widziałam się parę miesięcy, więc sobie trochę poplotkowałyśmy :) Marteczka, jesteśmy prawie sąsiadkami ;) mieszkam 50 km od Lublina. Jeśli chodzi o kotleciki, jeśli jeszcze ich nie robiłaś, to je się nakłada na patelnię tak jak placki ziemniaczane. Jeśli chodzi o kawę to ja piłam podczas karmienia piersią \"Primę śniadaniową\" - ma ona 80% kawy zbożowej i 20% kawy naturalnej (taka namiastka kawy ;) ) A jeśli chodzi o nerwy to tak zaraz po ciąży to byłam chyba spokojniejsza, teraz jest znacznie gorzej :( co objawia się właśnie nienajlepszymi stosunkami z mężem :( A jeśli chodzi o emotikony to wpisuje się: dwukropek i nawias i jest :) dwukropek i nawias odwrotnie :( średnik i nawias ;) słowo kwiat w nawiasie kwadratowym kiss cześć zły cool beksa wściekły dwukropek i D :D dwukropek O :O dwukropek P :P więcej nie pamiętam A teraz idę się rozpakować i muszę też udostępnićkomputer mężowi, też się z nim nie widział od piątku...
  8. Witajcie drogie mamusie! Z okazji naszego święta chciałam życzyć Wam (i sobie) samych pogodnych dni, wielu radosnych chwil z dzieciaczkami i dużo dużo cierpliwości, wyrozumiałości i miłości A teraz zmykam się pakować, bo za kilka godzin jadę do swojej mamusi mam nadzieję, że pozwoli mi się poprzytulać i może nawet weźmie na kolana ;)
  9. Ja też witam z rana! Ja prezencik dla mamy już mam (bluzeczka), więc dziś biegać już nie będę ;) Dla teściowej też stoi schowany jakiś \"chwast\" w doniczce - oczywiście to prezent od jej synka nie ode mnie ;) A ja może dla odmiany po wczorajszym deszczu zabiorę dziś Paulinke na jakiś spacer albo na rower. Obejrzę też pewnie transmisję z powitania Papieża, no i znów mam trochę pracy na komputerze... Luiza, robiłaś kotleciki z mojego przepisu? Ja będę robić je dziś, już mi ślinka cieknie na samą myśl :) Lecę nastawić pranie i zrobić sobie kawkę. pa pa
  10. Dzień dobry! Tak, jestem dziś bardzo zła i zmęczona. Wkurzyłam się wczoraj na teściów i postanowiłam zarzucić wszystkie prace, m.in. to ukochane przez wszystkich prasowanie, i położyłam się wcześniej spać. Niestety, ...Paulina po kilku ładnie przespanych nocach znów szaleje.Chyba zacznę jej coś dawać, jakieś ziółka czy coś takiego. Ale trochę mnie rano rozczuliła, jak ledwie otworzyłam oczy ona, już nie spała dłużej, przyszła do mnie przytuliła się i zaczęła mnie całować :) A jeśli chodzi o teściów, to kiedyś dali Paulince czekoladowego cukierka i strasznie im się spodobało, jak ona go ślicznie zjadła, jak się pięknie umorusała ;) i teraz przy każdej okazji karmia ją cukierkami. Powiedziałam, że mają tego nie robić, nie zadziałało, mówił im też mąż, a oni na to \"oj, co wy tam bedziecie gadać dziecko lubi cukierki, to trzeba mu dawać\" no, pewnie, później zacznie lubić papierosy, alkohol i dziadkowie też będą jej dawać... A na dokładkę pogoda pod psem i pewnie cały dzień spędzimy w domu.
  11. Mąż na chwilę wyszedł, więc udało mi się dopchać do komputerka szybciej niż myślałam ;) No, więc wreszcie poczułam lato... :) Mogłam dziś włożyć klapki i pokazać pomalowane paznokcie (uwielbiam pomalowane paznokcie u stóp ;) ). Wyszłyśmy z Paulinką na dłuuuuugi spacer, zabrałam ją na plac zabaw, sama spotkałam się z koleżanką, zrobiłam zakupy... a w drodze powrotnej zaskoczyło nas oberwanie chmury ;) wprawdzie trwało tylko kilka minut, ale zanim zakryłam wózek to byłam cała mokra i uchlapana błotem :P musiałam zrobić pranie i wyczyścić wózek i nie zdążyłam ugotować mężowi obiadu ;) , na szczęście jest wyrozumiały i zjadł resztki wczorajszego :P Zielna, ja karmiąc małą piersią jadłam prawie wszystko, na szczęście mała nie miała żadnych kolek, uczuleń, itp. Ale oczywiście ciebie nie krytykuję, wręcz przeciwnie. Ja jestem łakomczuch i gdybym czegoś nie mogła jeść to byłabym strasznie wściekła. Marta, napisz coś więcej o sobie i swoich dzieciaczkach. Przede wszystkim: z którego regionu Polski pochodzisz? Czy już doszłaś do siebie po porodzie? Jakie masz zainteresowania? itd ;) Narazie zmykam, ale nie wykluczone, że jeszcze dziś zajrzę.
  12. Witajcie dziewczyny!!! Monika, mam nadzieję, że poza częstym siusianiem wszystko u Ciebie ok? Asiulek, niestety my też na początku mieliśmy duże problemy z kupkami, bywało,że Paulinka nie robiła nawet 5-6 dni, a potem musiałam jej pomagać - wygladało to prawie jak poród ;) Ale doktorka mówiła, żeby się nie martwić. jak widziałam, że mała się meczy dawałam jej czopka glicerynowego (oczywiście sporadycznie). Luiza, i inne kuchareczki, podaję kolejny przepis z moich ulubionych. Akurat dziś robię na obiad zapiekankę ryżową. Ryż ugotować na sypko (4 torebki). Pokroić w kostkę kilka parówek i podsmazyć na oleju, dodać obraną pokrojoną cebulę. Połączyć z ryżem, dodać kilka marynowanych pokrojonych papryk i kilka pokrojonych kwaszonych ogórków, trochę startego żółtego sera oraz przyprawy. Włożyć wszystko do żaroodpornego naczynia, polać rozkłóconym jajkiem i posypać tartym serem. Zapiekać ok. 40 min. Smacznego! Luiza, czekam na rewanż, ale prosze o przepisy proste, bo Paulinka nie pozwala mi na zbyt długie \"przesiadywanie\" w kuchni. Życzę miłego dnia! Pogoda nam się poprawia, więc pewnie trochę się \"potlenimy\".
  13. Witam! U nas pogodnie, choć bardzo wietrznie. Ale bylismy całą rodzinką na \"spacerku\" do kościoła i z powrotem ;) A później czytam \"poczwarkę\" D. Terakowskiej, o dzieczynkce z głęboką postacią Downa, ale się poryczałam... Idę dalej odpoczywać, jutro napiszę długiiiiiii list... :)
  14. Luiza, ten poprawiacz nastroju naprawdę działa!!!
  15. No jestem nareszcie! Mąż zajął komputer i od wczoraj nie mogłam się dostać, aż mnie skręcało... ;) Witam Was serdecznie szczególnie cacharelll Mi już trochę humor wraca, dziś mąż spojrzał na mnie łaskawszym okiem ;) , kupiłam sobie nową spódniczkę, i oczywiście coś dla Paulinki i narazie jest ok :) Asiulek, nie bój się chemii z warzyw, teraz chemia jest nawet w powietrzu,... a poza tym to będą warzywka gotowane, a nie surowe, więc możesz trochę próbować. My początkowo mięliśmy z własnych upraw, ale teraz też kupuję na targu. Albo jest jeszcze inna opcja - kupuj mrożonki, też tak robię. Cacharelll, uważaj dziewczyno! Pamiętaj, że Twoje bliźnięta są z tabletek, więc żeby teraz nie było znów maleństwa ;) hihi Luiza, mam parę wypróbowanych przepisów na obiadki. Ostatnio moje ulubione danie to kolteciki z kurczaka - wspaniałe na ciepło i doskonałe na zimno (na kanapki). Podaję przepis, gdyby któraś chciała skorzystać: filet z kurczaka pokroić w kostkę, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 2 łyżki majonezu, 2 jajka surowe, trochę startego żółtego sera, sól, pieprz. Wszystko wymieszać w misce i nakładać na patelnię placuszki, smażyć krótko z obu stron. Smacznego! A co do planów wakacyjnych to napiszę następnym razem, bo teraz już i tak za bardzo się rozpisałam. Pa pa.
  16. Chyba coś nudno się zrobiło na tym topiku. To może któraś podsunie jakiś interesujący temat do dyskusji, aby nas trochę rozruszać?
  17. Witam i uciekam, bo sama ze sobą nie bedę gadać ;) No, poza Asiulkiem!
  18. Właśnie \"zaliczam\" popołudniową kawkę, przed chwilą kąpałam Paulinkę (zrobiła wielką kupę ;) ) i już dziś nie pójdziemy na dwór. Zły nastrój trochę mi mija, choć nadal niepokoi mnie mój stan zdrowia. Asiulek, Paulinka niedługo kończy 14 miesięcy A co do zupek, to ja też najczęściej podawałam gotowane przez siebie, uważam, że są o wiele smaczniejsze, no i o wiele tańsze. Na szczęscie mała nie miała żadnych uczuleń. pa pa pa
  19. Witaj Asiulek i pozostałe mamuśki - zaglądacie tu jeszcze? Asiulek, krzesełko ładne, a z tego co piszą wynika, że i dość fajne. U mnie bez zmian, nadal fatalny nastrój. No, może poza jednym wyjątkiem, Paulinka zaczęła przesypiać noce, zasypia ok.20, budzi się ok.4 i domaga się wzięcia jej do naszego łóżka i spi jeszcze 2-3 godziny. Pozdrawiam
  20. Zajrzałam tak tylko, aby nie było znów pusto. Mam teraz małego \"doła\" - z mężem żyjemy jakoś tak na dwóch przeciwległych biegunach, nie najlepiej się ostatnio czuję, a dziś jeszcze muszę iść z Paulinką do lekarza. Może zajrzę wieczorem, jak mi się nastrój poprawi.
  21. Witam! Asiulek, na początek podawaj małej po kilka łyżeczek, na drugi dzień troszkę więcej i jak nie będzie żadnych złych objawów to spokojnie na raz pół słoiczka, a później cały. A do mleczka mała musi się przyzwyczaić. Miłego dnia.
  22. Asiulek, na szczęście moja Paulinka nie jest alergikiem i je wszystko.
  23. Witam! Dzięki kobietki, że chociaż kilka słów napisałyście. :) Asiulek, już spokojnie możesz dawać małej kaszki, zupki, itp., oczywiście stosowne do wieku i stopniowo. Moja Paulinka dość dobrze zniosła nowe pokarmy, choć ja musiałam od razu przejść całkowicie na mleko modyfikowane (bo nie chciała piersi) i tylko raz mi zwymiotowała, jak dostała pierwszą zupkę (ale chyba dlatego, że troszkę tego było za dużo). A mi szykuje się dziś dzień załatwiania spraw urzędowych, a wieczorem dentysta, brrrrrrrrr... Pozdrawiam.
×