8 sierpnia 2009

A ja zapomniałam Kamila trzymam kciuki za obronę:):)

Aaaaa ja wam zapomniałam napisać że byłam sobote na przymiarce:) I suknia wygląda zniewalająco... Będę mieć w końcu dwa welony naraz w kościele jeden dłuższy niż tren i drugi 3/4 może troszeńkę krótszy!! I później już po kościele zostanę w tym krótszym żeby było mi wygodnie!!! Acha Justyna jak tam twoja dieta?? Hm...No ja ci powiem że od jakis 2 tyg. nie jem pieczywa ziemniaków i wszystkich tego typu rzeczy...I mi troszkę spadło jeszcze kg.... I muszę się pochwalić że kupiłam sukienkę rozmiar 38:)Bo 40 była luźna...Byłam w szoku:)

Cześć kobietki, No u mnie podobnie jak u Kamili...wszystko stoi w miejscu...zostało nam 4 zaproszenia dać...ale akurat na tych ludzi mam czas jeszcze:) W nowej pracy super...Bardzo dużo nauki, bardzo dużo nowych rzeczy, ale ogólnie wspaniale!! Sesja się prawie kończy!!Jeszcze jeden egzamin... w sobote jade na przymiarkę...i musze koniecznie kupić sukienke na wesele do siostry... Mój J. to czasem też działa na mnie jak płachta na byka....ale u nas tak zawsze jest przed moim okresem:):) I czasem jak są te gorsze dni to się zastanawiam, \"Czy to miłość czy już przyzwyczajenie\" Buzialki Życze wam lepszej pogody:)

Ech wawa niestety dziś też pogrążona w deszczu:/ A ja już po szkole...Po dwóch egzaminach...Z czego jeden zaliczyłam juz na 5:) I wreszcie te ćwiczenia z karnego zaliczyłam-sukces...Teraz czekam na wyniki z dwóc egz. Jutro musze jeszcze napisać zaliczenie z angielskiego iiii za 2 tyg. nie szczęsne finansowe.... Co do ślubu....To dzwoniła pani powiedzieć że są już obrączki:) I że wszyszły za całe 750zł.... Ja się martwie, bo nie mam nic na ślub siostry...ani sukienki, butów...A mialam jeszcze jechać do fryzjera do oc...to mi egz. przełożyli i musze w wawie szukać jakiegoś takiego żeby mi zrobiła balejaż, ale nie za 250zł...:/ Gratuluję zakupów.... Buziaki kochane

Justynko nie jesteś sama, ja tu dość często zaglądam tylko nie zawsze mam czas pisać.... A dziś wykorzystuję dzień wolny i zaczynam się uczyć....Bo w sobotę dwa egzaminy...i w niedzielę zal. z angielskiego... Życzę miłego dzionka... Buzialki

Dziękuję za gratulacje:) Solarium za 1.80 to bardzo drogie....Ja właśnie musze znaleźć jakieś tańsze bo 1.50zł to też sporo

No kochane muszę oświadczyć uroczyście że jestem BEZROBOTNA.... Ale tylko jeden dzień i to nie cały bo jutro idę do nowej pracy...:) Wreszcie udało mi się zmienić...Jakbyście widziały minę mojej kierowniczki jak jej powiedziałam że się zwalniam--hehe bezcenna... No i oczywiście grawer na obrączkach udało nam się zmienić... I z karnego udało mi się zdać kazus, a teraz muszę ustnie zaliczyć teorię:/ I jeszcze 3 egzaminy i angielski... I dziś będę wiedziała ile u nas za talerzyk będzie itd....Bo mama z teściówką idą wojować...:) Aloiw22 Gratuluję schudnięcia:):) Kitku Miłego odpoczynku..Czekamy na focie na NK:) Aicha Tobie też miłego weekendziku...:)

Kobiety.... Ale u mnie się na działo od piątku.. Kurcze ze stresu schudłam ze dwa kilo już bo nie mogę w ogóle jeść... Zmieniam grawer na obrączkach....Bo doszłam do wnioski że Małgosia u mojego J. na obrączce za huja mi się nie podoba...I uskuteczniamy dziś zmianę:) Na inicjały...:) Napiszę wieczorem co i jak... Buziaki

Monia ja też ci gratuluję zdania sesji:) Zdolniacha jesteś....

No kobietki a ja się dalej bujam z sesją...Egzamin ze wczoraj zaliczony, czekam jeszcze na wyniki z piątkowego...Tylko u mnie w tym roku to cyrk się dzieje z ćwiczeń z karnego, które niestety ale będę mieć na wrzesień prawdopodobnie...ech...Ćwiczenia...Śmiechu warte... Ale tak to ćwiczenia mam zaliczone już wszystkie inne..Teraz za tydzień w sobotę 2 egzaminy....plus w niedziele angielski i zostałby mi tylko egzamin z finansowego 28 czerwca i finish...:) A później już tylko ślub...No nic idę leniuchować...ale pogoda niestety sie popsuła a już zaczynało być lepiej...

Kobietki, Jestem już po jednym egzaminie i sądzę że powinien być do przodu:):) A tak to u mnie nic się nie zmieniło..Czyli od zaraz nauka nauka i jeszcze raz nauka... Mam nadzieję że jutro zaliczę obydwa egzaminy i zostaną mi tylko ćwiczenia--> z których do chuja pana nie będzie łatwo...no ale nie denerwujmy się, bo złość piękności szkodzi... Ja nigdy nie byłam u kosmetyczki na żadnym oczyszczaniu itd....I chyba bym bała się iść żeby mi nie zjebała cery...Jak każdy przed okresem mam jakieś syfki na twarzy... Nie wiem ale nie mam w Wawie takiej kosmetyczki żeby jej zaufać... Dobra kochane idę się teraz uczyć... Może zajrzę jeszcze wieczorkiem:):) Buzialki

Ja to chodzę na zwykłe solarium, ale płace jak za nadzwyczajne bo 1.50zł/min:):)A jak na mój gust to sporo... Kochane u mnie jest tak samo, ze mam dość przygotowań do ślubu i tego całego gadania J. mamy i mojej. Można oszaleć...ale jak jestem daleko od nich to mi rybka co sądzą..Zreszta moja ma focha chyba na mnie...Bo rozmawia tak urzędowo... Ja to tak zauważyłam że jak mam jakieś problemy to wam zawsze pisze...Bo w sumie nie chce się żalić tym co teo nie zrozumieja a wy jesteście w podobnych czasem sytuacjach... Eliana Jak ci się nie podoba pomysł z tymi maskotkami itp....To powiedz to mamie...Bo jak dasz się urobić w jednej rzeczy to w innych też będą wszyscy próbować:) Ja muszę zaczać chodzić na stojące solarium, bo kurcze...nie chce mieć białych pach...A na leżącym to kombinuje cały czas...:) a w tym tygodniu to nie mam czasu na nic...ech...I te nieszczęsne egzaminy...Kamilo łączę się z Tobą...Bo jutro też mam egzam...Ale my zdolniachy jesteśmy:) buziaki Ps U mnie pogoda też zmienna, ale nie jest aż tak zimno....ale przelotne deszcze to mało powiedziane że przelotne, bo są co chwile...

Cześć laski, No ja się wczoraj tak pokłóciłam z moim J. przed tą zasrną poradnią że myślałam że tam nie pójdziemy.. Ale tak jest jak facet siedzi cały dzień w domu i nie ma na nic czasu...A u mnie co w myśli to i na języku... Kochane mam nadzieję że jutro będę mogła się wam czymś pochwalić trzymajcie mocno kciuki:):) Dobra musze powtórzyć prawo urzędnicze:):) Wiec zmykam, Wieczorkiem wam napiszę co i jak:):)

No kobietki i jesteśmy po pierwszym spotkaniu w poradni...Kobitka starała sie bardzo ciekawie przekazywać swoją wiedzę....w sumie nawijała ona, a my tylko siedzieliśmy i słuchaliśmy... Mi to w pewnym momencie zaczęło się ziewać.... W sumie nie kazała nam wykresu--> Dała mi tą kartę do jego robienia itd. ale ja nie będę robić...Powiem że biorę tabletki...A do swojej wiadomości przyjęłam co mi miał na ten temat do powiedzenia!!! 15lipca kolejne spotkanie... No nic babeczki idę się uczyć... bo w piątek egzamin number one...eh...

no u mnie w kosciele płaciło sie po spisaniu protokołu, ksiądza sam zaczał mówić że wyjdą teraz juz zapowiedzi i J. na sam koniec zapytał się nie ile mamy za te zapowiedzi zapłacić.... Co łaska....więc daliśmy 100zł...I u twojego narzeczonego tez będziecie musieli zapłacic za zapowoiedzi...Dostaniecie karteczke i tam ksiądz coś se wpisze w ksiegi, i każe przyjść po ostatniej zapowiedzi po zaświadczenie że były i u narzeczonego w parafii....

Cześć kobietki, No u nas dziś poradnia...ciekawe jak to wszystko będzie wyglądać... Ja od dziś uczę się już tak konkretnie..Bo w ten weekend mam tyle egzaminów że szok!! Niby zerówki, ale dobrze by było je zdać...I jeszcze to nie szczęsne karne muszę zaliczyć i międzynarodowe... wiec muszę udawać że coś robię w pracy a będę się uczyć:):) U nas też pogoda paskudna, i taka do spania....a nie do uczenia się...!!!!! Dobra zmykam dalej do nauki.. Napiszę wieczorem co i jak było w tej poradni...

hfghh Ja za swoje zaproszenia płaciłam 1.40zł za sztukę plus 40gr za wkładkę z wierszykiem:) Kobietki ta pogoda mnie tak nastraja że szok, wszystkiego mi się odechciewa... Mam teraz tyle rzeczy na głowie...I sesja jeszcze na dodatek, i z nią będzie chyba najgorzej... JUTRO IDZIEMY DO PORADNI RODZINNEJ....Mam nadzieję że ta kobieta nic nie wymyśli:) I że będzie lajtowo, bo nie mam nastroju na jakieś głupie gadki.. Wczoraj miałam iść na solarium ale idę dziś, bo kurcze wczoraj taka burza była że sobie odpuściłam...Ale dzisiaj to nadrobię:) Do ślubu nieco ponad dwa miechy...Ale ten czas szybko leci.... No nic mam nadzieje że dziś spokojny dzień w pracy będzie i się trochę pouczę...Bo jak mus to mus...

No kobietki a u mnie karne do tyłu:/:/:/ Nie wiem kiedy się tego naucze jeszcze raz, a co gorsze teraz ma być opisówka:/ Monika, betatke czekam na jakiś pomysł diety.... A zapomniałam wam się pochwalić że nasze rozdawanie zaproszeń już ukończone 5 intensywnych dni i po bólu... NIe chce mi sie jutro iść do pracy to szok... No nic idę się kąpać i lulu... Justyna Gratuluję:):)

betatke No ja moge zaczac z toba=] mi spadlo 3kg ale dalej jest ciezko juz=/ mozemy ustalic jakis dzien zero z dietka.... Kupilam dzis doniczki i przesadzalam kwiatki=] bo zrobilam sobie wolny dzien w pracy,ale jutro musze isc....ech A ja ide zaraz na solarium=] u nas problemow do slubu co nie miara pewnie bedzie.... No ale to dwa miesiace..... I mam nadzieje ze bedzie po bolu=] Zmykam kochane, Bo pisze z tel i tak malo wygodnie.... Buziaki

mongrana Bardzo dziękuję za rady co do gardła...Już zaczynam stosować się do zaleceń!!

oj... Przez te %% to mi się literki w loginie poprzestawiały...

Kobietki widze że macie takie samo zdanie na temat zapraszania 12latki z osobą towarzyszącą...Ja juz nie chciałam robic problemu...ale ja mam ze swojej strony 16latka i 18 letnią dziewczyne(ale nie skończone) i ich zapraszam pojedynczo...Ja za nieletnich na swoim weselu nie będę odpowiadać.... I w ogóle... No ale chuj....przebolałam już to zaproszenie tej siostrzenicy z os. towarzysząca... Byliśmy dzis spisac protokól u księdza, i kurcze musielismy się przyznać że mieszkamy razem- bo to grzech publ. ale ze wszystkiego wybrnęliśmy...hehehehe powiedzielismy że zamieszkaliśmy po zaręczynach razem i że odrazu wtedy zamówliśmy ślub...itd...ale ksiądz się tylko uśmiechnął i zrozumiał...i nie było jakiegoś umoralniania...generalnie ze wszystkim spoko....Byliśmy już w USC po to zaświadczenie będzie za tydzien....I zamówilismy obraczki będą pod koniec czerwca akurat wtedy kiedy kolejny raz przyjedziemy:) I byliśmy już zamówić zapowiedzi u J. w kościele... Kurcze rozdaliśmy juz kilka zaproszeń wczoraj i dziś...Już nam bliżej konca niż dalej:):) W sumie wychodzi ze z nieplanowanych do odpadnięcia gości jest już dwie osoby... Teściowa mnie dobija...ale staram się być bardzo spokojna....hehehe najgorsze w tym momencie jest to że mam ten katar...ech.... Kitku Bardzo fajny gorsecik....Może ja sobie taki kupie pod sukienkę do mojej sis na starsza:) Trzymajcie się kochane.... Jutro dalszy ciąg tego cyrku...hahahaha Betatke A ty masz święta rację, że kiedyś ona to mnie bez dzieci zaprosi bo b.ędą liczyć się z kosztami.... Dobranoc

Cześć kobietki, JA JUŻ jestem w Ostrowcu....Niestety troche mi się przychorowało, nos czerwony, ale nie jest źle.... ALE.... Kurcze jestem zła na wszystkich w sumie...Kurde wesele planujemy od ponad roku....Mojego J. mama przez cały ten okres wiecznie każdemu powtarzała że z ich strony to maksymalnie 30 osób będzie... No ode mnie miało być koło 65osób i od tego czasu wiele się nie zmieniło... Mamy sale gdzies na 120 osób...Teraz kurcze z J. strony zrobiło się 51osób i jego rodzice dalej jeszcze przypominają sobie o jakiś ludziach...Niby ma sporo odpaść...ale J. mama powoedziała że musi zrezygnować z kilku znajomych bo się w końcu ludzie nie pomieszczą....I ten na mnie że jak ja planuję wesele i w ogóle jak ludzie nam się nie pomieszczą... Ja ze swojej strony nie mam zamiaru okrajać ze znajomych... Bo mnie to wkurza....Nigdy nie siedli i ne zrobili ze mna ostatecznej listy i w ogóle...J. teraz jakby podkurzony chodzi... ech...zobaczymy co z tego wyniknie... Ale co lepsze...Jak przyjechaliśmy to J. mama powiedziała ze siostrzenica J. bardzo przeżywa to całe wesele i że ona chce mieć zaproszenie z osobą towarzyszącą... A ma 12 lat....No kurcze...Jak to usłyszałam to mi włosy dęba stanęły i ja się nie chciałam zgodzić na wypisywanie ręcznie dla niej zaproszenia z os. towarzyszącą, jak mieliśmy ją wpisaną z jej rodzicami....I KURWA mać stanęło że daliśmy jej zaproszenie z osobą towarzyszącą i ona chyba faktycznie przyjdzie z jakimś kolegą.....Małolatem.... Ja poprostu oszaleje do tego wesela....Nie wiem czym mnie ci ludzie jeszcze zaskoczą.... A tak to roznieśliśmy 3 zaproszenia, a raczej w trzech domach, bo zaproszeń więcej i jutro reszta... Kurna zaczyna mi się serdecznie odechciewać tego wszystkiego...A z moim J. to kłócę się na każdym kroku....On to w ogóle nie podchodzi do tego wszystkiego jakoś na poważnie tylko zlewka na wszystko a ty się martw!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale się rozpisałam...Fiu Fiu Fiu.... A teraz siedzę sama bo J. pojechał na mecz oglądać z kolegami..Miałam iść do koleżanki ale jej córcia(MA 5 MIESIĘCY) strasznie jej marudzi i przełożyłyśmy ploteczki na jutro:) Kobietki życzę miłego wieczoru, Jutro się zapewne odezwę... Mua:*

Cześć kobietki, Nelka Ja ci bardzo współczuje, ale lej na wszystkich i nie daj się wyprowadzać z równowagi...To TWÓJ ślub i to ty będziesz decydować kogo zapraszasz a kogo nie.... Ja powiem wam że też bym chętnie nie zapraszała mojej chrzestnej ale moja mama mnie do tego zmusza!!!! Z kobieta widziałam się ostatni raz na komunii to pytam po co mi ona??? Wydawała syna za mąż i widziała już że u nas w rodzinie są dwa śluby w tym roku nawet nas na ślub nie zaprosiła...Mam nadzieję że nie przyjdą:) Kobiety zaliczyłam PRAWO FINANSOWE- ale niestety to tylko na razie ćwiczenia....grunt żeby zdać z tego egzamin:) Czyli ewentualnie jedne ćwiczenia będę mieć do tyłu...Bo jezcze nie wiem bo nie ma wyniku.... Pamiętajcie że dziś DZIEŃ MATKI...A my jutro wieczorem jedziemy do Ostrowca... i będę mieć 4 dni wyjęte z życia bo musimy rozdać zaproszenia...ech...No ale jestem dobrej myśli... Dobra wracam do nauki...Bo przyszły weekend niestety też zawalony, ale egzaminami już...:/

No kobietki ja wreszcie jestem w domku.... Bo byłam na solarium:):) Spaliło mnie troszkę... no nic idę ogarnąć trochę mieszkanie....siebie...i odpoczywać...Bo jutro znowu do pracy....