Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

haneczka 40tka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez haneczka 40tka

  1. Witajcie laski. Ależ dzisiaj siedzę w pracy wkurzona. Dobrze, że nikogo nie mam pod ręką bo pewnie bym walnęła. Wszyscy klienci mnie wnerwiają a na dodatek bęę znowu dzisiaj musiała siedzieć co najmniej do 20.00. upał odrobinę zelżał. Nie praży słonce, niebo lekko zachmurzone i trochę lepiej się oddycha ale nadal 30 stopni. Wieczorkiem umówiłam się ze znajomymi na czilijskie winko w knajpce na wrocławskim Rynku i wszystko wskazuje na to , że nie zdążę pojechać wcześniej do domu się wyprysznicować a to już mi się niezbyt podoba. No i koty... Opiekuję się mieszkaniem przyjaiólki która wyjechała do Turcji a tam kwiaty i koty... Będę musiała w nocy gnać zawiana.. Ech. Kończę bo jestem zła. Pa
  2. A ja dzisiaj conajmniej do 20tej w pracy. Pot się ze mnie leje z każdej strony a marzenie o piwie stojącym w lodówce zaczyna być natrętne. O prysznicu nie wspomnę. Na dodatek moja sąsiadka wyjechała na wakacje i zostawiła mi pod opieką mieszkanie, cztery koty i wielki taras zasypany kwiatami, więc podlewanie musi być dosyć intensywne. Uf... Nic dzisiaj nie jem bo wtym upale się po prostu nie da. Woda ze smakiem i nic więcej... I pomysleć , że całkiem niedługo znów nastną chłody. Narzekamy gdy zimno, i gdy gorąco...Cóż. Miłego wieczoru wam zyczę i miłego popijania zimnej zwartości lodówki. Hanna
  3. czołem wszystkim. Dzisiaj ja pierwsza zaczynam. Bea, zaspałaś czy wyjechałaś? Ja niestety dzisiaj już od 6.30 na nogach. Praca mnie do tego zmusiła. Wieczorem nie zaglądałam do netu bo popijałam winko z przyjaciółką.. Poza tym w dzień tyle godzin siedze przed kompem, że jakoś wieczorem juz mi się nie chce. Upał we Wrocławiu narasta, wentylatory nie wyrabiają. Tylko w na wrocławskim Rynku w Empiku taka klima, że super. Najlepiej cały dzień spędzić w sklepie. Zahir. Ty masz zacięcie do robienia przetworów. Mnie nawet kijem nie zagonisz, ale mój mąż robi ogóreczki kiszone, grzybki, paprykę.Lubi to ale ja nie pomagam i basta. Ale chętnie jem oczywiście. Całuję was wszystkie gorąco, miłego dnia życzę i do usłyszenia. hanna
  4. Bauceron. Wysłalam Ci swoje fotki bo uświadomiłam sobie, że Tobie wcześniej nie wysyłalam. Liczę na rewanż oczywiście. daj znac czy doszły. Jeszcze raz buziaki dla wszystkich. hanna
  5. Witajcie Dziewczynki. Upał narasta. Wczoraj dramat na mojej ulicy. Dokładnie naprzeciwko mojej kamienicy spłąnął strych a w nim kilka mieszkań. Ulica była zamknieta, wracam do domu i jak zobaczyłam dziesiątki karetek, straz policję, to myślałam, że mi serce wyskoczy. Dym tak walił w górę , że wszystkie okoliczne domy były zagrozone czadem. . Ogień to zywioł nie do ogarnięcia. Bałam się o moje koty czy nie podtruły sie trochę ale mimo smrodu w mieszkaniu nie okazały objawów zatrucia. Ale dom śmierdzi do dzisiaj. Dziecię na wakacjach zadowolone. Ja oczywiście wczesniej na portalu wakacje.pl poszukiwałam informacji o hotelu do którego jedzie. Niektóre opinie były koszmarne , wręcz się bałam a tu pozytywne zaskoczenie. Cała rodzina zadowolona z pobytu. Widocznie Polakowi trudno dogodzić. Lubimy narzekać!! Diarra- na szczęscie mam całoroczny podkład z solarium więc skóra nie schodzi a jej kolor zamienił się już w oliwkowy. Nie martw się ja też z prazy wychodze koło 18.00 albo i później. Szybki prysznic, podlewanie kwiatów, kuwetka i już na nic siły nie mam. Ale dzsiaj z przyjaciółka postanowiłysmy sobie kupić Martinii i spożyć go z lodem i oliwką- bo wytrawne i dobre. Mniam!!! Całuję was wszystkie. Miłego dnia. Hanna
  6. hallo!!!! Duchota we Wrocławiu okropna.Siedze w pracy i żadnego obiadu gotować nie będę przez najbliższe dwa tygodnie. dziecię wyjechało a my zjadamy coś w mieście. Zresztą w tym upale to mnie wystarczą jogurty i zimna woda. nawet przez kawe nie przebrnełam. Sjestę to ja bym Alija chętnie zaliczyła, i to najchetniej w cieniu palm na Teneryfie, gdzie sie wybieram od pięciu lat i dojechać nie mogę. Chetnych brak do wspólnego wypadu. Więc pozostaje mi wieczorami balkon z zimnym piwkiem w ręce i jakąś książką. zaczynam juz odczuwac prawdziwe zmęczenie, i jak nigdy pragne urlopu!!! Niestety nie ma mi go kto dać. Szymcia- jak tam twoje lato. Wpisujesz zdanie i uciekasz. czy moje zdjęcia dow Was dotarły.?? czekam na rewanż a na razie wracam do pracy, niestety. Pozdrawiam. Hanka
  7. halo, Halo... Nie odzywałam się bo nie miałam dostepu do neta. Z okazji remontu pokoju córki komputer został wyłaczony i zapakowany na dwa dni. całą sobotę malowaliśmy pokój na ciemny błękit bo tak sobie panna wymyśliła. Nawet nieźle wyszło, przy okazji wyrzucililismy trochę gratów, niepotrzebnych gazetek, lalek, gier, zrobiło się znacznie luźniej. Okna wymyte a na dodatek po raz piewrwszy w moim domu zawisły firanki, Zwiewne, ulotne i delikatnie tiulowe ale firanki. Ja jestem zwolenniczką odkrytych okien, zwłaszcza, że mam nowe i ładne, a dla izolowania się od ludzi mam rolety. Ale córcia zapragnęłą a ja się ugięłam bo tiul ulotny i dziewczęcy więc może być. A w niedziele grillowaliśmy na naszej działce pod Sobótką bo w końcu ciału też coś się należy. dzisiaj dziecię już w stolicy, po południu wylatuje do Grecji. Trochę mnie stresuje ten jej podróżowy dzień ale mam nadzieję, że dotrze szczęśliwie. A męża czeka jeszcze powrót do Wrocławia. A dzisiaj praca intensywna, upalna... Lato w pełni, ludziska odpoczywają. Fajnie. zainteresowanym wysyłam moje zdjecie z wczoraj..ups...trochę się spiekłam, ale wiał wiaterek i człowiek nie czuł, iż ciało goreje. I dołączam zdjęcie mojego drugiego kota, dachowca tym razem. Buziaczki dla wszystkich Pań . Hanna-Dziewanna
  8. Witam z ciepłego Wrocławia. bea rano zapeszyła mówiąc, że dzisiaj będzie lepiej. U nas znowu skwar na maksa. A rano rzeczywiście wydawało sie, że słonce uległo chmurom. Własnie odebrałam komputer z naprawy i mam nadzieję, że uda mi sie go w domu podłaczyć. Już mi brakowało tego ustrojstwa w domku. Jutro zaczyna sie u mnie malowanie mieszkania. Nie nawidze tego ale nie ma wyjścia, brudne sciany zaczęły straszyć. bawcie sie dobrze, pracujcie, odpowczywajcie. Szymcia, czy u was tez tak gorąco?/ Buziaczki dla wszystkich. hanna dziewnna
  9. cześć laseczki/ We Wrocławiu o parę stopni chłodniej i od razu inna jakość zycia. nawet słońce nie prazy wściekle i mozna spokojnie oddychać. Rodzinka wyjechała, wieczorem posprzatałam, poprałam posciele i generalnie jako tako doprowadziłam do do uzytku. Ileż sie teraz zrobiło w domu miejsca... A jaka cisza??? A co u was? czekam na wakacyjne fotki i zyczę miłego leniuchowania. Hanna
  10. Witajcie Dziewczyny. Słyszałam plotke, że od jutra ma byc chłodniej, i czepiam sie jej ogona z nadzieją, że to prawda. dzis zegnam rodzinke, która prze tydzień pobytu nieźle mnie umęczyła ale wizyta na jakis czas \"odklepana\". teraz czeka mnie odgruzowywanie mieszkania i stawianie wszystkiego na miejscu. Wakacje w pełni, szymcia , mam nadzieję, że ciało wymoczyłas w niemieckiej wodzie, polska tez dobra, byleby była zimna. Cholera, jakoś nie możemy przekroczyć tej strony 323. ciagnie sie juz od tygodnia. Jutro oddaje mój domowy komputer do reanimacji. Mam nadzieję, że niedługo będę go miała znowu w domu. Wieczorami bardzo mi kompa brakuje, zwłaszcza, że dziecko znowu wyjeżdza i bedę miała swobodny dostęp do netu. Pozdrawiam was ciepło i czycze miłego dnia. Wysłałam do was moje ostatnie zdjęcia. mam nadzieje, że dostałyscie,. jak ktos nie dostał to prosze podać maila to wyslę. całuski. hanna
  11. Witajcie laseczki. niestety w weekend nie mogłam sie wpisać, bo mój domowy komputer padł zupełnie, nawet nie mozna go właczyć do sieci. Więc ani nie pisałam ani nie czytałam. U mnie wciąz rodzina, będą do wtorku. W sobotę troche latalismy po Wrocławiu a wczoraj też zaliczylismy basen, bo z dziećmi nie bardzo w tych upałach daje sie wędrować. Wymoczyły się, wypluskały, ja znowu zbrazowiłam swoje ciało... Lato w mieście jest jednak smutne. Moje dziecię w niedziele wylatuje do Grecji, będzie miała 2 tygodnie plazowania, pływania w basenie i relaksu. No i dobrze. Jak nam dzieci dorosna to będą zasuwać, żeby się czegoś dorobić tak, jak teraz my. Niech więc korzystaja z dzieciństwa ile sie da. dzisiaj zamierzam zabrać rodzinkę na jakieś pożegnalne lody, jutro po południu wracaja do Bielska B. A co u wad Laseczki. Forum wakacyjne bardzo,,,, zagęści sie jesienia. Zobaczycie. Życzę wszystkim miłego dnia. Buziaczki. hanna
  12. No to wskakuj do fontanny na wrocławskim Rynku. Pierwsza na ten pomysł nie wpadłam.. Pa
  13. cześć Dziewczyny! dzisiaj w nocy moje dziecię wraca z koloni, będzie tydzień w domku i potem wypad do Grecji. Boże , jak ja teraz w tych upałach zazdroszcze tym, którzy maja domy z ogrodem i wystawiaja baseny do pluskania oraz tym, którzy wakacjuja nad woda. W ten czas nic innego robić nie mozna tylko chłodzić ciało w rzece czy morzu. Jutro może zabiore rodzinkę i pojedziemy na któryś z wrocławskich basenów, bo co tu robic w taki upal. Spacerować sie niechce, w domu dzieci się nudzą, na dodatek umarł mi komputer więc dzieciakom odpadły przyjemności gier i buszowania w internecie. A wieczorem piwko obowiązkowo. Diarka, praca niech Ci nie przeszkadza w piciu piwka-jedno na pewno nie zwali Cię z nóg a ileż przyjemności!!! Szymcia, zyjesz?? basia, Mania , Bea-nawet Ty zamilkłas!! Trzymajcie się cieplutko a raczej chłodniutko. Buziaczki. hanna
  14. Cześć Dziewczynki. Diarra piłam wieczorem zimne piwo w Rynku. Super, w tym upale smakuje w dwójnasób. W Rynku pełno ludzi , słychać szum naszej pięknej fontanny, wędrują ludzie z całego świata. ja mogę latem siedzieć w Rynku w knajpce do oporu, popijać piwko i patrzeć na tych wszystkich ludzi. W weekend pełno młodych par spaceruje w Rynku, goście weselni, jeżdżą dorożki, cały Rynek jest fantastycznie ukwiecony. Piękny. Zapraszam na piwko do Rynku. W domu u mnie lekki kociokwik, to znaczy jest rodzinka, jutro w nocy córcia wraca z koloni, będzie tydzień w domu a potem dalej w świat się wakacjować. mam nadzieje, że i Wy milczki odpoczywaćie i moczycie ciała w jeziorach i bajorach. całuę was cieplutko. Acha dzisiaj walczyłam z NFZ ale udało mi się córce wyrobić Europejską Kartę Ubezpieczania Zdrowotnego. HURRA!!! Całuski. Hania
  15. cześć dziewzcyny. Widzę, że tylko Wrocław pozostał w pogotowiu. Widzę, że wszystkie smażycie swoje ciała w upalnym słoneczku..A ja jak i Bea w murach ale opalona , jakbym z Grecji wróciła, Przynajmniej tyle. U nas pieknie i upalnie. dzieciaki szaleją pod fontanną na wrocławskim Rynku, moczą sie i pluskają, każdy szuka cienia, relaksu i ochłody. W piatek dziecię wraca juz z koloni, nawet nie wiem, kiedy minęły te dwa tygodnie. czerwiec tez mi gdzieś umknął, nawet nie wiem kiedy. Wczoraj Pani w telewizji czytając prognoze pogody powiedziała, :że \"poranki jeszcze chłodne\".. a o sw. Anki co juz niedługo to niby mają być znowu zimne. czy ja przeoczyłam jakiś kawałek lata??? pozdrowionka dla wypoczywających. A wieczorkiem zimne piwko...mniam. całuję was. hanna
  16. Witajcie Dziewczynki. Widzę, że w tych upałach to Bea tylko rześka juz od rana, budzi się przy komputerze... Ja nie piszę dlatego, że zawodowo działam bardzo intensywnie, a wieczorami korzystając z nieobecności córci albo wypad do Rynku na piwko, albo biegne do znajomych i wieczorkiem nie chce mi się już włączać kompa. Dzisiaj sielanka niestety się kończy bo zjeżdża się do mnie rodzinka i będzie niezły kociokwik. Cztery osoby więcej w domu przez tydzień.... UF!!!! mam nadzieję, że u Was dobrze. Zahir narzeka na samotność a powinnaś się cieszyć, że masz w końcu trochę czasu dla siebie!!1 Ja czasami bardzo lubię zostawać w domu sama. Nie potrzebny mi wielki gwar. Ale oczywiście każdy lubi cos innego. U nas upal niemiłosierny jak i wszędzie. Do auta lepiej nie wsiadać. Koty leżą w domu rozłożene na chłodnej posadzce w łazience, najchłodniejsze miejsce w domu (dwa okna) i spią w wannie też czasami. To oblewam was dla ochłody wodą z wrocławskiej fontanny, w której moczą się wszyscy goście Rynku. Miłęgo wakacjowania, Hanna
  17. Witajcie dziewczynki!! No i zostałam w domu choć planowałam wyjazd na działkę i grzanie ciała na słoneczku. Niestety słoneczko zaszło za chmury i zostałam w domu. Wczoraj wieczorem dostałam ataku na sprzatanie, odkurzyłam, umyłam podłowgi, zwalczyłam kurze, teraz piora się koce , posciele i inne rzeczy...dawno nie miałam takiego cisnienia. Ale wykorzystuję, że dziecka nie ma i wolno trochę ogarnąc jej pokój. Wieczorem urządzam ucztę krewetkową na którą wszystkie serdecznie zapraszam. Będzie też białe wino i inne przysmaki. Pomarańczki widzę znowu wkroczyły do akcji ale jakoś mnie to już nie denerwuje. Zdjęcia Szczytna do mnie dotarły. Dziekuje. Diarra, urlop niedaleko domu też ma swój urok. Nie znamy pięknych zakątków wokół siebie za to często odwiedzamy obce landy. Oj, sąsiedzi zaczeli gotowanie sobotnie bo jakieś mięsne zapachy mi dochodzą przez okno1! Ja dzisiaj tylko lecę na tostach. W przyszłym tygodniu przyjeżdzą do mnie rodzinka. trzeba będzie trochę pogotować. Życzę Wam miłego weekendu. Trzymajcie się ciepło. Hanna
  18. hej dziewczynki. Gdzie jesteście?? dzisiaj Wrocław pochmurny i deszczowy ale jutro zapowiadaja nam ponownie upały. Byłoby super ciało powyginać na jakiejś łące. Ostanio wieczorami buszuje w świecie Cyfry Plu- nie ma dziecka więc mam stały dostę do telewizora, uf oglądam namiętnie Discovery, National Geographic i Ale Kino. Super! Tak normalnie to nie mam na to czasu więc czuję się jak na wakacjach.. Diarra! mam nadzieję, że ręka nie przeszkadza Ci w pisaniu. jak tam córcia? Mirinda, Szymcia, Glamour Senda. Żyjecie. Gdzie sie poniewieracie???? Ściskam Was. Odzywajcie się kobiety. pa. Hanna
  19. Witajcie po południu. We Wrocławiu upał zelżał, można spokojnie oddyhać, przed chwila nawet 10 kropli deszczu spadło z nieba. Wieczorkiem umówiłam się z przyjaciółkami na winko w Rynku więc i za wasze zdrowie wypiję. Pusto na topiku i wakacyjnie się zrobiło. Odpoczywacie, wyjeżdżacie? Trochę zazdroszczę tym, którzy maja szanse na fajne podróżę, ale...czego oczy nie widza tego sercu nie żal. basia, czekam na obiecane aktualne zdjęcia. Bea, wyzdrowiałaś? Trzymajcie się cieplutko, zyczę miłego popołudnia. hanna
  20. Witajcie Dziewczynki. We Wrocławiu 35 stopni w cieniu. A nad morzem u córci chłodnawo. Cięzko myslec i pracować w takim żarze! basia !! Gratuluję Pani Magister. teraz mam nadzieję, będziesz mogła odetchnąc i odpocząć!! Diarra, jak tam toja rana? mam nadzieję, że zaczyna się goić. Miłego dnia wam zyczę. Hania
  21. Witajcie Dziewczynki z upalnego Wrocławia. U nas juz ponad 30 stopni. Wczoraj po raz pierwszy od wielu tygodni pojechałam na naszą działkę pod Sobótka i nawet na godzinę udało mi się ciało wystawić do słońca. Nie jadę na wakacje ale opalona jestem dostatecznie. zawsze to milej się człowiek czuje z oliwkowym ciałem. Wczoraj było i grillowanie i piwkowanie i chociaż parę godzin mogłam odpocząć. dzisiaj od rana niestety siedzę w pracy, rano pojechałam do carrefoura na zakupy, kupiłam dwa wielkie wentylatory i teraz cudownie wywiewają gorąc z naszego biura. Moje dziecię wczoraj wyjechało na kolonię do Dziwnowa- ale dzisiaj rano dzwoniła , że chłodno i nie ma mowy o plażowaniu. Nie chce się wierzyć patrząc na wrocławskie słońce!!! Zahir, kurdę juz się pogubiłam z Twoimi dzieciakami, masz trzy córki?? Co ty chrzanisz o starości. Dupy niezłe jestesmy i przestań głupoty wygadywać. Ja tam się czuję bardzo dobrze i wszystkie 4otki zachęcam do pozytywnego myslenia., Szymcię też, bo coś osowiała. Bea. Jak angina?? Dzisiaj super byłoby na basenie na Oporowie albo na Gliniankach, może w przyszły weekend się wybiorę w końcu. Diarra, jezu co z ta Twoją reką??? Mam nadzieję, że przebudzenie nie było zbyt bolesne. Od jutra znowu intensywny teydzień pracy, ale przynajmniej jestem wolna od gotowania i zajmowania się dziecięciem. Dzisiaj wieczorem umówiłam się z przyjaciółmi na piwko w Rynku- w takie upały nie ma nic wspanialszego. Miłej niedzieli Wam zyczę i podrawiam te, które maja wakacje i urlop. Buziaki. Hanna
  22. Witajcie Dziewczynki. No i zakończenie roku jest już poza mna. I córcią. Nie napiszę, jaka miała średnio bo pomarańczowe znowu zaczną atakować. Ale jest very good. dzisiaj pakowanie, zrobiłysmy jeszcze tzw ostatnie zakupy i jutro rankiem wyjazd nad morze. Córki oczywiście. Ja zostaję w rozgrzanym mieście. Mówiąc szczerze nauczyłam sie zyc bez wakacji , urlopów, wypoczynku. I zeby było smiesznie nie z powodu braku środków ale z powodu własnego biznesu, który prowadzimy i którego ani opuścić ani zamknąc sie nie da. My pracujemy jak w wierszyku \" ktoś nie spi, żeby spać mógł ktoś\"... nie liczą się świeta , wakcje , weekendy. jest zlecenie -trzeba zasuwać. Mam nadzieję, że choć część z was wyruszy gdzieś nad ciepłe wodu. Bea Kuruj się, co za czas wybrałas sobie na anginę!! Buziaczki. Hanka
  23. Cześć dziewczynki. Witam z upalnego Wrocławia. U nas rekordy temperatur. Moje koty leżą rozłozone na zimnej terakocie w korytarzu i nawet ogonami nie ruszaja. A ja od kilku dni robie to czego nigdy na co dzień nie robiłam czy wieczorem wypijam zimne piwko przed snem. jakoś zima piwi mi zupełnie nie smakowało ale teraz to...miodzio. Dobra, wracam do roboty, mam nadzieje, że jeszcze tu zajrzę. Buziaki. Hanna
  24. cześć Laseczki. Jestem, jestem ale pracy w tym tygodniu szalenie duzo no i ostatnie zakupy z córcią przed wyjazdem na kolonię. Wpadam do domu po 20.00 padnieta w tym upale a tu trzeba ogarnąć dom, kwiaty podlać, kuwety wyczyścić, siebie doprowadzić do porządku. I tak wieczorem nie mam juz siły na komputer. Wrocław upalny i gorący, nawet za bardzo. wzięłam rano zimny prysznic i tak od razu byłam spocona. Diarrka, ja najbardziej lubię czerwone wino półwytrawne choć ostatnio zaczęłam gustować w białym reńskim Liebfraumilch. Moje ukochane to Martini Dry ale drogie więc kupuje okazjonalnie. całuję [kwiatek} wszystkie obecne i nieobecne. Szymcia! Wracaj do nas!!!!!!!! Trzymajcie się ciepło. Hanna
  25. Witajcie dziewczynki. Widzę, że Szymcia na całego sie uparła i komputer zamknęła w szufladzie. Szkoda.... We Wrocławiu upał niemiłosierny, wyszłyśmy z córka na chwilę na zakupy ale z rozkoszą wróciłyśmy do chłodnego domku. Stara kamienica w czasie upałów ma wiele zalet. Jutro wyjeżdżamy na lubelszczyznę, w tym upale nie wiem jak to będzie. Do poniedziałku nie wiem czy uda mi się zajrzeć, no może rodzina pozwoli mi gościnni zasiąśc do komputera. Diarka, ja też lubię się opalać ale dzisiaj to aż chyba za gorąco na opalanie. Nawet jeden listeczek na drzewie nie drgnie... A ludziska grillują , piją i bawią się!! I dobrze. Ja chłodzę piwo na wieczór w lodówce bo znajomi przyjdą poplotkować troszkę. Trzymajcie sie cieplutko. Udanego weekendu. Hanna
×