Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

haneczka 40tka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez haneczka 40tka

  1. Witajcie laseczki. Dośc intensywnie ostatnio pracuje i nie miałam czasu na wpisy. Nie neguje komentarzy , jestem imprezowa ale raczej domowo, z przyjaciółmi, żadnych bali i hucznych imprez. mam w pracy tyle ludzi na codzień wokół siebie, że imprezować wolę w kameralnym gronie. A świeta typu sylwester spędzam przed telewizorem z butelką Martini. Wrocławski Rynek dzisiaj rozkwitł, pełno ludzi w ogródkach, pija kawke , piwo, pojawiłybsię pierwsze pelargonie w oknach... ludzie leniwie spacerują. jest cudownie. Są tacy, którzy marza o tzw długim weekendzie. ja mam nadzieje na jakiś oddech na działce pod Sobótka i pierwsze pieszczoty w słońcu. Taka fajna wiosenna opalenizna... A jak wy spędzicie majowy weekend?? Całuję Was wszystkie mocno i trzymajcie sie ciepło. Jutro zamierzam posprzatać balkon i przygotować go na posadzenie pelargonii. Buzuaki. Haneczka
  2. Witajcie Laseczki po świetach. Własnie powróciłam z Beskidów, gdzie słońce przeplatało się z deszczem i wichrem. Nie szalałam jedzeniowo, więc nie czuję sie wypchana i gruba, za to wypiłam morze wina i innych trunków. czas teraz dac odpocząć watrobie. Ślęczę na portalach turystycznych i szukam jakichs ofert wakacyjnych, chcę zabrać córkę nad morze ale nie mogę nic ciekawego znaleźć. Może macie do polecenia jakieś fajne biuro podróży, które organizuje wypoczynek nad morzem?? Interesuje mnie dobry standard: żadne campingi, najlepiej fajny ośrodek wczasowy. macie jekieś propozycje?? tak rzadko wyjeżdżam, że nawet nie wiem gdzie szukać. Po południu wybieram się do sklepu bo w piątek mam udzielić wywiadu dla TV i musze jakąs nową bluzkę nabyc, żeby jakoś wyglądąć. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny zdrowe i chore, szczęsliwe i nieszczęśliwe. Pamietajcie, że słońce zawsze musi zaświecić po burzy!!!! Całuję i zyczę miłego popołudnia. Haneczka
  3. Witajcie Dziewczynki. Ja zamierzam jutro upiec piewrszy w zyciu sernik. Do tej pory robiłam tylko ciasta na zimno. Mam nadzieje, że się uda. Jutro już wyjeżdżam na Święta i przez pare dni nie będę sie odzywać gdyz rodzina nie ma dostepu do internetu. Życzę Wam wszystkim pieknym czterdziestoletnim wspaniałych Świąt. Oby nikt i nic Wam ich nie zakłóciło. Żeby mężowie byli mili, dzici nie krzyczały za bardzo i nie dawały Wam w kość, teściowe niech nie mówią, że żarcie niesmaczne a całe Świeta niech będa słoneczne, ciepłe i piekne. Oby nic Wam nie odebrało przyjemności świętowania. Ja własnie wyruszam po zakupy do sklepów, nabędę mnóstwo wina , nalewek adwokatów i innych rzeczy a jutro mam troche czasu na lenistwo i zrobienie urody, żeby przed rodzinką dobrze wypaść. Sprzatanie zupełnie olałam , umyłam wszystkie okna a podłogi wołają o ratunek. Nic z tego. Będę sprzatać po świetach. No to pa laseczki,. Trzymajcie się. hania
  4. A ja bym chetnie pojechała gdzieś w świat, niestety rodzina mało tolerancyjna a że widujemy się rzadko , więc jedziemy już do rodziny dla świetego spokoju. Parę lat temu bylismy w Niemczech u przyjaciół na Wielkanoc, było wspaniale, bez stresów, zobowiązań, wesoło, w gronie rówieśników. Inaczej. Chciałabym tak częściej. Faktycznie, Boże Narodzenie dla mnie musi być z rodziną ale Wielkanoc to Świeta do których nie jestem jakoś specjalnie przywiązana, dlatego też mogłabym wybyć w świat. Ale mąż niechetny a i własnej firmy na dłużej niż trzy dni opuścić nie można. Zamiast więc jechać na Kanary pojadę po pracy do solarium i poprawię sobie nastrój. W święta będę dobrze w białej bluzce wyglądać. całuski. hania
  5. Cześć Dziewczynki. Dołączam do klubu Baranic bo mój mąż też baran ale marcowy. No i mamy tydzień przedświateczny. ja szczęśliwie na święta wyjeżdżam do rodziców więc omijaja mnie: wielkie gotowanie i pieczenie. Wiozę pare gotowych produktów , upiekę serniczek, troszkę wina i gotowe. Byleby tylko pogoda była. jadę na Podbeskidzie a tam kilka dni temu jeszcze sypał snieg. No właśnie dziewczynki, jak spędzacie święta? Z rodziną, wyjeżdżacie a może wogóle nie świetujecie. Jestem ciekawa jak to jest w Waszych domach. Ja niestety wolę świeta u teściowej, bo jest starannie, elegancko, w duzym gronie. U moich rodziców z którymi mieszka siostra z dziećmi nawet na wielkanocne sniadanie trudno wszystkich skrzyknąc razem. Nie ma niestety dobrego nastroju. najchetniej bym wyjechała gdzieś na urlop na parę dni. Całuję was mocno. Odzywajcie się. Hania
  6. Witajcie Dziewczynki. Siedzę sobie w pracy niestety ale wpadłam do firmy tylko na dwie godzinki ważne sprawy pozałatwiać. We Wrocławiu pochmurno ale ciepło. Z porannej kawki zrezygnowałam niestety, gdyz znowu dopadł mnie atak podwyższonego cisnienia, ból głowy więc obyło się bez mojego ulubionego smakołyku. Cisnienie leczę wyciagiem z jemioły, który można kupić w aptece. Poleciła mi ją znajoma pielegniarka, żeby nie ztruwac się chemią w tabletkach . Jemioła skuteczna na łagodne stany nadciśnieniowe. Polecam tym, które to czasem dopada. Ja pospałam trochę, choć bea przyznam Ci się, że zapeszyłam pisząc ostatnio o wysypianiu się i wczoraj po ósmej był juz koniec lenistwa. Nie mogłam spać i juz . Ale za to dzisiaj otworzyłam oczy o 10.00. Wczoraj wieczorem z przyjaciółką i jej córcia oraz moją w mojej wielkiej kuchni urzadziłysmy sobie lekcję samby i czaczy. Było wesoło: koty patrzyły na nas jak oszalałe. My wypiłysmy dwie butelki wina (starsze kobiety) a dzieci sok choć 18 letnia córka przyjaciółki tez dwie lampki wina walnęła.Było naprawdę bardzo wesoło. Ponieważ jak wiecie jestem restauratorka koniecznie w sobote musiałam knajpkę jakowąś zaliczyć. Skończyło się tym razem na Pizzy Hut w Rynku. Córka pizze a ja bruschettę czyli takie smieszne pieczywo z pieca z pomidorami, bazylią, oliwą i przyprawami. A potem poszłysmy do teatru Współczesnego na operę dziecięcą \"Mały Kominiarczyk\". Wrocławiankom z dziećmi polecam, fajny, wesoły spektakl muzyczny i dla duzych i dla małych. BRRR az mnie otrzepałao jak przeczytałam , że wstajecie o 5.45. ja o tej porze idę dołazienki i z powrotem lulu, ale za to pracuję do późna. Coś za coś. To tyle Dziewczynki. całuję wszytkie równie mocno. Miłego niedzielnego wieczoru Wam życzę. całuski. Haneczka
  7. Bea!!! To straszne wstawać tak wcześnie. A czemu w weekendy zrywasz się tak szybko? Przyzwyczajenie czy bezsenność??? Moja córka w weekendy też twardo spi do dziesiatej albo i dłużej tak, że zbieramy się do kupy koło południa. Ale ja uwielbiam weekendowe lenistwo. Całuski.. Hania
  8. Cześć laseczki. Witajcie o poranku. Dzisiaj wstałam o 7.00 co dla mnie jest wyczynem nie lada, ale dziecię wychodziło z chórem szklnym na jakieś wystepy i musiałyśmy się wczesnie zrywać. Dla mnie taka pora to noc. Idę do pracy koło dziesiatej wieć przed dziewiątą jestem w stanie zwlec się z łóża. Gdy pomyslę o tych ludziach , którzy wstają o piatej czy szóstej to naprawdę współczuję i jestem pełna podziwu. Juz teraz nie mogę doczekać się soboty, żeby pospać do dziesiatej. Jestem ciekawa o której Wy musicie się zrywać??? czasem jadę do warszawy porannym intercity i muszę wstać o 3.30. To jakiś horror. Dziś we Wrocławiu słoneczko piekne ale zimno, że brrrr. Wiosna znowu nas omija. Całuję Was wszystkie i zyczę udanego dzionka. Dla wszystkich . Pa. Haneczka
  9. cześć Dziewczyny. Oj zazdroszcza nam niektórzy wizyt w kafejkach i restauracjach. Pominę milczeniem ten głupi wpis, widocznie ktoś ma duże kompleksy. A po knajpkach chodzę rzadko, bo nie mam czasu. Zwykle w niedzielę udajemy się z przyjaciółmi na posiedzenie do jakiejś restauracji. Lubie to, zarabiam, cięzko pracuję i nie mam ochoty, żeby jakiś prostak wypominał mi na co wydaję pieniądze. Każdy wydaje na to, na co może. Życzę Wam Laseczki częstszych wizyt w slicznych kawiarenkach i polepszenia budzetu. Nie wiem jak u Was z gotowaniem, u mnie średniawo. Zupa zawzse w lodówce jest, z drugim daniem to już różnie z braku czasu bywa. czasem wyręczają mnie formy garmażeryjne. Pierogów czy gołąbków robić nie umiem więc kupuję. Życzę Wam miłego popołudnia. Całuję. Hania
  10. Dobry Wieczór wszystkim dojrzałym, pieknym Paniom!!! Wiosenny spacer na wrocławskim Rynku był wspaniały. Wyobraźcie sobie, że niektórzy restauratorzy wystawili już ogródeczki letnie, byłam zachwycona widząc ludzi pijących kawę i drinki na świeżym powietrzu. Odsłuchaliśmy fragmentu mszy na rynku koncelebrowanej przez metropolitę wrocławskiego a nastepnie z mężem, kolegą i przyjaciółką udalismy się do restauracji Mercado (Ul. Igielna) na pyszną kolację. Rabnęłam sałatkę Caprese z czosnkową bułeczką. Pycha. jak będziecie we Wrocławiu polecam tę knajpkę. Przy samym Rynku w bocznej uliczce. Kuchnia włoska, syryjska , indyjska, egipska, grecka. Do wyboru, do koloru. Polecam tez inna knajpkę \"Akropolis\" na placu Solnym (kuchnia grecka ale już drożej) oraz kawiarenkę POD GRYFAMI. Klimat dla dojrzałych i wymagających pieknych czterdziestolatek. Żadnych małolatów. Fajowo. Jestem ciekawa Laski jakie jedzonko lubicie. Napiszcie jakie dania lubicie jeść.(niekoniecznie same je przyrządzać). Ja przede wszystkim uwielbiam owoce morza: małże, kalmary, krewetki. Czasami z cócią kupujemy kilogram krewetek i mamy cudną ucztę. Uwielbiam też pomidory z mozarellą, spagetti, pizze,i wszystko w czym ciagnie się roztopiony żółty ser. I szpinak dobrze przyrządzony. Mięcha nie jadam i nie lubię, rybka czasami (Panga) a w pracy mam pod reką zawsze ze dwa serki wiejskie i jogurciki albo tzw smakije owocowe. Nie znoszę warzyw i owoców, a słodycze mogłyby dla mnie nie istnieć. Ale tak naprawdę życia bez Martinii (Które właśnie sączę) i czerwonego wytrawnego wina sobie nie wyobrażam. Mam 160 cm wzrostu, 55 kg wagi i nawet całkiem dobrze czuję się w swoim ciele, choć bywałam duzo szczuplejsza. Ale odkąd przybrałam kilka kilo nagle bardzo wiele chłopó zaczęło się za mna oglądać. Znaczy, że patyków nie lubią. Całuję was dziewczynki, zyczę miłego wieczoru i miłego nadchodzącego tygodnia. A myslicie już o wakacjach??? ja niestety mam taką pracę i własną firmę iż wakacje znam jedynie z portalu wakacje.pl. Buziaczki. Hania
  11. Witajcie dziewczynki. Diarra. ja brałam Diane 35 tez między innymi ze względu na cerę, ale niestety \"puchłam \" po nich, czułam się ciężka, nie mogłam wieczorami palców u rak zginać. teraz biorę YASMIN, też ma działanie na cerę ale jest lekiem nowoczesnym, żadnego tycie, żadnych obrzęków, żadnych efektów ubocznych. Drogie, ponad 30 zł ale dla mnie doskonałe. Czuje się po nich świetnie. Ja lecę na wrocławski Rynek, gdzie będzie msza w intencji Papieża oraz koncert George Zampfira. Spałam do 11.00 po wczorajszej imprezie u sąsiadki. Nie pamietam jak wróciłam do domu (dobrze, że to były tylko 2 piętra) i zasnęłam w makijażu. Wstyd! Całuję wszystkie laseczki. hania
  12. Witajci dziewczynki. Uf, wyspałam sie dzisiaj cudownie i mała rewolucję w dziedzinie sprzątania dzisiaj przeprowadziłam. Wrocławianki uprzedzam, że spodziewam się rzęsistego deszczu, bo wypucowałam wszystkie okna w moim wielkim mieszkaniu. A w takie dni tradycyjnie zaczyna lać. Nad Wrocławiem naprawdę zbierają się chmurki!!! Jak wstałam to jakiegoś zrywu do sprzatania dostałam. Przez tyle tygodni mi się nie chciało a tu po porannym prysznicu i kawcę jak złapałam za szmate to wszystkie okna błyszczą. Mój french manicure stał się przeszłością. Diarra!! Jakoś zapomniałam o 1 kwietnia. Jakiegoś straszliwego psikusa nikt mi nie zrobił ale rok temu mój mąz dał się nabrać, gdy zadzwonił do niego kuzyn z informacją , że chrześnica męża 19 letnia jest w ciąży i żeby mąż się szykował na wesele i zbierał kasę. Mąż się ciężką przejął , już zaczął liczyć co, ile trzeba wydać, pojechać na wesele itd... a wieczorkiem okazało się, że to głupi kawał. Wiosna nadchodzi nieuchronni dziewczyny bo mje koty zwariowały, miauczą, warczą, biegają i hałasują nieznośnie. Dobrze , że mam wielkie mieszkanie więc na noc namykam w korytarzu i do sypialni nie słychać. Jeden z nich to piękny brytyjski niebieski o imieniu Klementyna- móię wam, przepiękna. Kiedyś byłam wrogiem kotów a teraz mogłabym ich mieć jeszcze kilka. Ciekawa jestem jakie macie plany na popołudnie i wieczór?? Mnie czekją jeszcze zakupy w Carrefourze a potem razem z córcią idę na urodziny do zaprzyjaźnionej siąsiadki z góry. na pewno będzie wesoło. Wszystkim Wam zyczę miłego popołudnia. Dużo buziaków Hania
  13. cześć laseczki. Wpadłam do Was po kilkudniowej nieobecności. Niestety praca nie pozwalała mi na rozpisywanie się na forum. Nie wiem jak u Was ale Wrocław dzisiaj pachnie wiosną i jak na mozliwości pogodowe jest całkiem cieplutko i miło. Zaczynam powolutku wierzyć w nadejście wiosenki. Całuję Was wszystkie a wieczorkiem może wpadnę na dłużej. Miłego popołudnia. Hania
  14. A ja, a ja, a ja???????????????? Haneczka. Lat 40. Znak zodiaku Wodnik. Wrocław. Mąz , kochanek i jedna córka. Dwa koty. Buziaki
  15. Diarra! Powiedz, gdzie mieszkasz. W Polsce jest kilka banków dawców szpiku, i niekoniecznie trzeba jechać daleko na badania. Sa nawet takie rejestry, które jeżdżą po różnych miejscowościach i organizuja akcje pobierania krwi do badań genetycznych. Masz rację, tym z wiekszych miast jest łatwiej, ale nie możesz się zniechecać. Ja dzisiaj mam w końcu pierwszy wolny dzień po dwóch tygodniach pracy: ból głowy i skoki cisnienia. Kurcze, nigdy tego nie miałam. Wieczorkiem oście ale chyba dzisiaj ograniczę ilości czerwonego wina. Z kawy chwilowo zrezygnowałam i jakoś apetyt też gdzieś się zgubił...Niedobrze. Trzymajcie się laski. Miłego wieczoru. Pa
  16. She kameleon. Nie mozna ot tak sobie szukać dawcy szpiku. jesli jakiś chory oczekuje na przeszczep szpiku uruchamiana jest oficjalnie procedura poszukiwania dawcy . mamy w Polsce kilka rejestrów dawców szpiku, które maja zarejestrowanych dawców i przeszukują rejest nieodpłatnie na zlecenie kliniki ewentualnie pacjenta. Przypominam, że znalezienie zgodnego dawcy niespokrewnionego dla pacjenta jest prawdopodobne jak 1:25000. A odpowiadają za to antygeny zgodności tkankowej czyli nasz materiał genetyczny. Musi być identyczny u dawcy i pacjenta. Takie genetyczne rodzeństwo. Normalnie w naturze takie podobieństwo zdarza się tylko u bliźniakó jednojajowych. Ale ileż chorych np. na białaczkę ma bliźniaka?? Dlatego nalezy zgłosić się do jednego z polskich rejestrów szpiku. Proponuję kontakt z Fundacją Urszuli Jaworskiej-Bankiem dawców Szpiku- www.fundacjauj.pl. Tam znajdziesz kontakt i wszelkie unformacje na temat pomocy chorym. Pozdrawiam. haneczka
  17. cześć dziewczyny. Fajowo maja te , które siedzą więcej w domku, zazdroszczę dlatego, że ostatnio mam strasznie mało czasu i dla siebie i dziecka. Praca od 9.00 do 21.00. Dobrze, że dziecię odchowane i jakoś sobie radzi. Ale w sobote będę miała wolne a wtedy...sen do 11.00, czerwone wino, książeczki, spacerek po wrocławskim ryneczku, może obiadek w jakiejś knajpce.... uf. Już się nie mogę doczekać. Ale dzisiaj wieczorkiem zapełnie lodóweczke na trudne pracowe dni- barszczyk Biały (tylko Winiary) z jajeczkiem i spagetti pomodorowe. Wczoraj wieczorem otworzyłam 5ciolitrowy baniak wina, który dostałam na czterdziestkę.. Mniam.... Pracujcie laski, dziś we wrocławiu piekne wiosenne słoneczko. Haneczka
  18. A ja tez ciagle się zastanawiam , jak te kwiatki robicie
  19. Witajcie Laski. No i sytuacja z kradzieżą się rozwiązała. Byłam umówiona z wychowawczynią Córki by porozmawiać ją jako z pedagogiem w jaki sposób zmusic koleżanke do przyznania się do kradzieży jednocześnie nie robiąc wokół tego szumu i zamieszania bo nikogo krzywdzić nie chcemy. Wychowawczyni zapytała córki dlaczego chcę się z nia spotkać i mała opowiedziała jej o kradzieży, o tym, że chcę sie poradzić jak się mamy względem koleżanki zachowywać, czy zawiadamiać rodziców czy obrać jakąś inną drogę. Wychowawczyni wysłała te dziewczynkę (najlepsza uczennica w klasie) na rozmowę do psychologa i pedagoga szkolnego, niby że tak o szkole i o zyciu i Pani psycholog szybko z niej umiała wydobyc info o kradziezy. dziewczynka sie przyznała i dzisiaj wieczorem ma z rodzicami przyjść przeprosic i oddać pieniadze. To zreszta bardzo fajna dziewczynka i nie chcemy jej skrzywdzić. Więś jakoś się wyjasniło chociaż ja bałam sie, że nie będzie chciała sie przyznać. Ale jak widac to jeszcze po prostu dzieci. To tyle dziewczynki. Miłego dnia i miłego tygodnia. Haneczka
  20. Witajcie Laski. A ja kolejny dzieć od 9.00 siedzę w pracy. zaczęłam go oczywiście od kawki w duzym kubasie i sprawdzenia co na forum ale o 9.00 jeszcze smacznie sobie spałyście. To nie budziłam. Pobuszowałam na forum polonusów rozsianych po całym świecie i teraz wracam tutaj.Polonusy świetnymi przepisami się raczą, z całego świata. Miło było poczytać. Ja wczoraj świętowałam urodziny córki, była fajna imprezka w teleizzy . Wieczorem okazało sie, że niestety jedna z przyjaciółek ukradła córce 240 zł w domu z szuflady i wieczór zakończył się wielkim płaczem. To tyle laski, wracam do pracy. Miłego dnia. haneczka
×