Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

haneczka 40tka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez haneczka 40tka

  1. Składniki: 1 kg mrożonych ośmiorniczek (baby octopus) 3/4 szklanki oleju 1 szklanka oliwy extra vergine 1-2 pęczki natki pietruszki 1 główka czosnku 2 listki laurowe sól Przygotowanie: Obrany czosnek zmiksować z posiekaną natką pietruszki i oliwą z oliwek. Ośmiorniczki rozmrozić i odcedzić. W garnku rozgrzać mocno olej i do wrzącego wrzucić ośmiorniczki, zahartować, zamieszać. Uważać na gorący, strzelający olej. Smażyć ok 10 minut, aż wszystkie ośmiorniczki zmatowieją, to co galaretowate zrobi się białe i puszczą dużo różowo-burej wody. Ośmiorniczki odcedzić. Do garnka wlać oliwę czosnkową, dodać ośmiorniczki, sól i listki laurowe, dusić powolutku na małym ogniu. Można wlać trochę białego wina. Mieszać, aby czosnek nie przywierał do dna. Kiedy czosnek się zeszkli, a ośmiorniczki są miękkie, danie jest gotowe. Podawać posypane świeżą nacią pietruszki. Przepis z programu PARA W KUCHNI.
  2. Składniki: 1 kg mrożonych ośmiorniczek (baby octopus) 3/4 szklanki oleju 4 łyżki oliwy extra vergine 1 posiekana cebula 1 posiekany ząbek czosnku 1 posiekany pomidor bez skórki 2 łyżki koncentratu pomidorowego 2 listki laurowe 05 l czerwonego wytrawnego wina sól, ocet balsamico, cukier Przygotowanie: Ośmiorniczki rozmrozić i odcedzić. W garnku rozgrzać mocno olej i do wrzącego wrzucić ośmiorniczki, zahartować, zamieszać. Uważać na gorący, strzelający olej. Smażyć ok 10 minut, aż wszystkie ośmiorniczki zmatowieją, to co galaretowate zrobi się białe i puszczą dużo różowo-burej wody. Ośmiorniczki odcedzić. W garnku z rozgrzaną oliwą zeszklić cebulę, dodać czosnek, pomidory, koncentrat pomidorowy, wino i przyprawy, zagotować. Po 10 minutach gotowania dodać ośmiorniczki i zmniejszyć ogień. Gotować na wolnym ogniu, aż sos stanie się gęsty i spójny, a ośmiorniczki będą miękkie. Uzupełnić przyprawy. Jeżeli ośmiorniczki są miękkie, a sos wciąż rzadki, należy odcedzić ośmiorniczki, sos zredukować i gdy jest gęsty ponownie połączyć. © Agnieszka i Marcin Kręgliccy Przepis z programu PARA W KUCHNI.
  3. Spaghetti z ośmiornicami Autor: yetl (yetl@wp.pl) Data publikacji: 2002-11-08 22:19:27 Porcje: 6 porcji Koszt: ? zł Trudność: wymagający Czas: 90 min. Kaloryczność: ? Składniki: - paczka makaronu spaghetti, - paczka mrożonych ośmiornic \"baby\", - 1/2 opakowania boczniaków lub 1/2 kg pieczarek, - 200 ml dobrego wytrawnego białego wina lub wina reńskiego, - 4 ząbki czosnku roztarte z odrobiną soli, - duży pęczek posiekanej zielonej pietruszki, - 1 małe opakowanie śmietany, - starty ser parmeński, - 1/4 dużego selera, - 2 marchewki, - 1 pietruszka, - kawałek pora, - sól, - pieprz (oczywiście mielony bezpośrednio przed użyciem), - 4 ziarna pieprzu, - 4 ziarna ziela angielskiego, - listek laurowy, - łyżka masła, - oliwa z oliwek. Jak przyrządzić? Najpierw myjemy, obieramy i kroimy na kawałki seler, marchew, pietruszkę i pora. W garnku (2l) roztapiamy masło i wrzucamy warzywa. Po kilku minutach, góra 5, wlewamy 1,5l wody, wrzucamy ziarna pieprzu, ziela angielskiego i listek laurowy. Gotujemy wywar warzywny ok.40 min, który solim w połowie gotowania. Przecedzamy. Do tego samego garnka wlewamy 1/2 wywaru, wrzucamy ośmiornice i gotujemy aż staną się \"prawie\" miękkie. Trwa to ok. 15-25 min. Tutaj ważne jest bardziej wyczucie. Ośmiornice muszą być jędrne i stawiać lekki opór, najlepiej próbować \"na ząb\". W czasie gdy ośmiornice się gotują, zagotować w osobnym garnku makaron. Ugotowane ośmiornice przecedzić na sicie, niestety wywar warzywny w którym się gotowały wylać.W tym czasie do głębokiej patelni, ja używam woka, wlać oliwe i rozgrzać bardzo mocno. Wrzucić pokrojone w paski boczniaki, a jeśli pieczarki, pamiętajmy o oczyszczeniu, duże w kawałki a małe w całości. Osobiście wolę boczniaki. Gdy grzyby się podsmażą, wrzucić ośmiornice, wlać 1/2 pozostałego wywaru. Posolić i popieprzyć.Dusić przez ok.10 min. teraz ośmiornice muszą \"dojść\" do miękkości. W miarę potrzeby uzupełnić płyn pozostałym wywarem. Na 5 minut przed końcem duszenia wlać wino i dodać czosnek, śmietanę lekko posolić i dodać. UWAGA nie może się zważyć. Gdy wszystko \"dojdzie\" czas na pietruszkę. Następnie wrzucamy odcedzony makaron i mieszamy. Już na talerzu dodajemy ser. Potrzebne przybory: Garnek 2l, duża głęboka patelnia, nóż, deska do krojenia, duża miska. Jak podawać? Najlepsze z dobrym białym, tym samym który dodawaliśmy do potrawy. Oczywiście jest to danie wykwintne więc oprawa musi być równie wspaniała. Ale to już wiecie. Powodzenia. Uwagi: Wydaje się, że jest to bardzo trudna i niezwykle pracochłonna potrawa ale nie dość, że warta jest tego poświęcenia to jeszcze po kilku przygotowaniach staje się coraz łatwiejsza. Jeśli do tego dodać, że powiedzenie o niej wyśmienita to mało to proponuję poświęcić jej ten czas. U mnie w domu jest to \"rzecz\" na specjalne przyjęcia a przyjaciele wybierają ją z misy do samego dna. Niestety bez względu na jej ilość. Aha, tą potrawą przekonałam w ostateczności \"miłość mojego życia\" do siebie. Wiadomo przez żołądek do serca
  4. Ośmiornica pieczona Składniki : 0,5 kg mrożonej ośmiornicy 5 ząbków czosnku 5 łyżek stołowych oliwy z oliwek 4 łyżki stołowe oleju sezamowego 3 łyżki stołowe oleju słonecznikowego natka pietruszki (może być kostka Knorr) 0,5 l mleka 1 duża główka cebuli wino czerwone półwytrawne Sposób przygotowania: Rozmrożone ośmiorniczki \"babe\" oczyść, przepłusz wodą. Zalej wszystko mlekiem i odstaw na minimum 0,5 godziny do lodówki. Rozgrzej piekarnik do temperatury 180 stopni. Do małej, szczelnej brytwanny wlej oliwe i oleje. Pokrój cebulę w paski. Ośmiorniczki po leżakowaniu w mleku, przepłucz wodą. Włóż ośmiorniczki i pokrojoną cebulę do brytwanny na zimne oleje. Nałóż na brytwannę folię aluminiową żeby szczelnie ją zamknąć. Zostaw w piekarniku na 1 godzinę. Po godzinie dodaj pokrojony czosnek, pietruszkę i czerwone wino. Wymieszaj i tym razem odkryte opiekaj z góry w piekarniku około 20 minut w temp 200 stopni. Podaj na białych dużych talerzach z upieczonym przez siebie chlebem włoskim z ziołami (tymianek, bazylia, majeranek) i koniecznie z winem. To nie prawda że czerwone półwytrawne wino \"nie idzie w parze\" z owocami morza. Wykorzystaj to samo które dodawałeś do ośmiorniczek. Samo zdrowie, paroksyzm smaków.
  5. Ośmiorniczki na oliwkowym risotto Składniki: - 8 ośmiorniczek - 2 ząbki czosnku - 2 ogórki konserwowe - 1 kieliszek (40 ml) białego wina - pół kieliszka sosu ostrygowego - 2 łyżki oliwy - 1 ostra papryczka Risotto: - szklanka ryżu - 1 cebula - 2 ząbki czosnku - pół szklanki białego wina - około jednej szklanki wody - oliwki czarne lub zielone - 1/6 kostki masła Sposób przygotowania: Pokrojoną w drobną kostkę cebulę i czosnek smażymy na dwóch łyżkach oliwy do momentu, w którym uzyskają lekko złoty kolor. Do tego samego garnka wrzucamy risotto i przez chwilę prażymy razem z czosnkiem i cebulą. Dzięki temu ziarenka ryżu nabierają smaku i nie sklejają się. Następnie ryż podlewamy winem i wodą, dodajemy masło i gotujemy na małym ogniu często mieszając. Idealnie ugotowany ryż powinien być lekko twardy w środku, dlatego pod koniec gotowania możemy dodać jeszcze odrobinę chłodnej wody. Na koniec do ryżu dodajemy połówki oliwek oraz masło. Ośmiorniczki przysmażamy z czosnkiem przez około 4 minuty podlewając białym winem. Podsmażone ośmiorniczki polewamy sosem ostrygowym i nadziewamy na patyczki przekładając ogórkiem konserwowym, zamarynowanym wcześniej w 2 łyżkach oliwy z dodatkiem ostrej papryczki (przez około 2 godziny). Tak przygotowane ośmiorniczki podajemy z ciepłym risotto i plasterkami cytryny do smaku.
  6. bedzie znacznie prostsze jesli kupisz gotowe osmiorniczki DUSZONA OŚMIORNICA WE FRANCUSKIM STYLU trudność: trudne Składniki 1,5 kg ośmiornica 10 ząbków czosnku 5 cm kawałek imbiru, z grubsza posiekany 1 łyżka soli morskiej ½ filiżanki octu z sherry (1 filiżanka = 250ml) 1/3 filiżanki oliwy ¼ filiżanki miodu 3 średniej wielkości marchewki 3 gałązki selera 1 filiżanka oliwy, dodatkowo 6 cm kawałek imbiru, pokrojony w plasterki 8 cebulek dymek, pokrojonych w ćwiartki 1 mały fenkuł, pokrojony wzdłuż na cienkie plasterki 150 g boczku, pokrojonego w kostkę 1 łyżka soli morskiej, dodatkowo kilka gałązek tymianku ¼ filiżanki ciemnego cukru 1/3 filiżanki czerwonego wina Przygotowanie Sprawić ośmiornicę, odciąć macki i głowę. Odciąć dziób, wywrócić tuszkę na drugą stronę. Usunąć zbiorniczek z barwnikiem i wnętrzności. Zdjąć skórę z głowy i macek pod bieżącą wodą. Wypłukać, osuszyć, przeciąć na pół. W moździerzu rozetrzeć czosnek i pokrojony imbir z solą. Dodać ocet i oliwę. Włożyć ośmiornicę do miski, dodać drobno posiekany czosnek z miodem. Wymieszać rękoma. Przykryć i wstawić do lodówki na godzinę. Obrać marchewki pokroić wzdłuż w ćwiartki, pokroić na plasterki. Gałązki selera przeciąć wzdłuż na pół i pokroić w plasterki. W patelni z grubym dnem rozgrzać dodatkową oliwę, dodać pokrojony w plasterki imbir, marchewki, selera, cebulki, fenkuł, boczek i dodatkową sól. Smażyć na dużym ogniu, od czasu do czasu mieszając, przez 5 minut. Zmniejszyć płomień i smażyć przez kolejne 10 minut. Dodać tymianek i cukier, smażyć, od czasu do czasu mieszając, przez kolejne 2 minuty. Odsączyć ośmiornicę z marynaty, marynatę odstawić. Dołożyć ośmiornicę na patelnię i smażyć na dużym ogniu. Wlać marynatę oraz wino, doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć płomień i gotować na małym ogniu, około 45 minut, aż ośmiornica będzie miękka. © Kylie Kwong Przepis z programu KYLIE KWONG - GOTOWANIE Z SERCEM.
  7. Naszatka, tężyczka to jest gwałtowny spadek wapnia w organixmie, nagle zdrętwieje Ci język, dłonie staja się spastyczne, chcesz cos powiedziec a nie możesz, zawroty głowy itd... dzisiaj czuje sie juz dobrze, rano zrobiłam badania laboratoryjne, jedyne to juz wiem, że cukier mam w normie. reszta wyników we wrorek. Napisz jakie osmiorniczki kupiłaś, mrozone czy swięże, poszukam jeszcze przepisów dla Ciebie. Możesz wejść na stronę www.kuchnia.tv, znajdziesz tam milion przepisów na owoce morza, szczególnie jesli wejdziesz na strone Jemiego Olivera oraz Kyle Kwonghttp://www.kuchnia.tv/program/?full/16548; http://www.kuchnia.tv/program/?full/16727. Wogóle na tej stronie jest mnóstwo przepisów na owoce morza, ja jednak jestem wierna tej dwójce prezenterów. Teoryjka, czy żeś zwarioła wstajac o czwartej rano. Nawet krowy doi sie później. Czemu tak wcześnie???? czekamy na zdjęcia znad morza i wrażenia z pobytu. Diarka, trzymam kciuki za minimalizacje akt we wszystkich sądach. ja dzisiaj intensywnie w pracy, piszemy z mężem faktury, robimy rozliczenia, i takie tam gówna których nie cierpie, wieczorkiem planujemy wieczór kina z dreszczykiem. W TV w piatek są tylko programy rozrywkowej dla plebsu więc trzeba sie jakos ratować. No co najwy zej pozwalam wam obejrzec \"Wielkiego Pokera\" ale to juz z upełnie innej przyczyny. Trzymajcie się laseczki, twórzcie te wasze ogródeczki, ja co najwy zej moge wysłac fotki z mojego balkonu. Miłego dnia. Hanna
  8. Byłam u lekarza, mam lekko podwyższone ciśnienie i arytmię serca, prawdopodobnie spowodowana niedoborem wapnia. Jutro badania, trzeba wstać o 6.30. Cha, cha, cha ... ale smieszne.........
  9. Czołem Dziwczyny. Wroczaj nawet nie zajrzałam na forum ale czułam sie fatalnie, miałam silne zawroty głowy, zdrętwiały język i dłonie. Najpierw pomyslałam, że mam wylew ale potem przypomniały mi sie objawy tężyczki jakie miałam podczas oddawania szpiku, objawy były bardzo uboczne. Na szczęście udało mi się wrócić z pracy do domu , wypiłam wapno, pospałam dwie godziny i wstałam w lepszej kondycji ale już dow ieczora była słaba jak witka na wietrze. O.21.00 znowu byłam w łóżku i tak do rana. Dzisiaj czuję się znacznie lepiej ale wciąz lekki zawrót głowy, o 16tej ide do lekarza po skierowanie na badania bo powiem Wam, że szczęrze się wystraszyłam. Ja co nigdy nie choruję a tu takie chece. Dzisiaj od rano wapno, magnez i potas. Zobaczymy. Nawet do ginekologa się zarejestrowałam, żeby wszystko przebadać. Alisko, zdjęcia doszły, jesteś super dupa a i dzieciaki niczego sobie. Fajne blondaski. Moja czarna jak węgiel. Błagam Cię tylko nie przysyłaj plików o pojemności 10 MB bo nie da się ich odebrać. Zdjęcia w sekundę można zmniejszyć w paincie i wtedy pójda bez problemu. Albo nastaw w aparacie mniejszą rozdzielczość. :) Naszatka, na krewetki mam wiele sposóbów, napisz tylko jaki rodzaj i Rozmiar krewetek Cię interesuje. Mrożone czy świeże? Jakie masz ośmiorniczki??? Jesli mrożone, to ja je obgotowuję 1,5-2 minut na osolonym wrzatku, na sitko i jesli są duże kroję w drobnieksze kawałki, wykładam na poszarpanej ozdobnej sałacie, moga być listki rukoli czy inne świeże zioła, kolendra, bazylia, całość skrapian sosem z cytryny, oliwą ekstra vergin odrobina pieprzu, siekanego czosnku, do tego pieczywo czosnkowe i gotowe. Można też schłodzone ugotowane ośmiorniczki połączyć z marynatą: kilka łyżek oliwy, odrobina soli, pieprzu i siekanego czosnki, sok z cytryny, bazyli, przyprawa do wowców morza, możesz dać ociupinę octu winnego. Mieszasz, odkładasz na 10 minut do przegryzienia i też wykładasz na sałacie, rukoli, pekińskiej co tam masz i dekorujesz plastrami cytryny. Przepisów mam mnóstwo, mogę wysyłać sukcesywnie. Bea, moja siostra tez ma \"nagraną\" pracę w sklepie, wstawanie o 4.30 rano no ale po 7miu latach nic nie robienia od czegoś trzeba zacząć i nie ma co przebierać jak w ulęgałkach. Powodzenia Ci życze i trzymam kciuki Net Diarrka Mirinda Zachir i wszyscy Miłego dnia Hanna
  10. A u nas własnie dzika burza. Pierwsza w tym roku :)
  11. Hej Dziewczyny. Oj wicher dzisiaj głowe urywa we Wrocławiu. Spoglądam za okno z prośbą aby nie padało, bo dziecię z chórem poszło na jakiś występ ale niestety nie ma ortalionowej kurtki i wolałabym, żeby nie zmokła. A zapowiadano burze. Odpukać. Naszata, kwiatki i drzewa piekne, tylko pozazdrościć, ja w tym roku na swojej działce jeszcze nie byłam, albo brak czasu albo pogody. Bea, zdradź tajemnicę gdzie pracujesz, widzisz, taka byłaś załamana brakiem pracy ale widzę , że jednak się udało!! Netka też zaczyna się rozwijać, znaczy się, że w każdym tunelu jest jakieś światełko. Alisko, czekamy na fotki niecierpliwie. Diarrka Zahirka, trzymaj się mocno:) Net I dla wszystkich Miłego dnia. Hanna
  12. Witam w poniedziałek i wszystkim zyczę udanego tygodnia. Aliska, czekamy na wrażenia i zdjęcia z uroczystości. Uciekam do pracy. Buziaczki. Hanna
  13. Mirinda, 7.30 to wg mnie barbarzyńska pora a wstawanie przed siódmą to jest po prostu Guantanamo. Przynajmniej w tej chwili dla mnie. Niestety im jestem starsza tym bardziej lubię spać.. Nawet jak wstaję po siódmej to funkcjonowac zaczynam koło 11tej. Moja córka też ma melodię do spania i każdy poranek u nas w domu w ciagu tygodnia jest pełen marudzenia. Ale czasem jak Ona wychodzi to ja jeszcze hoooooop na godzinke do łóżka.... To raz jeszcze wszystkim życze jutro udanego wstawania. U nas deszcu ciąg dalszy, zimno, siedzę w grubym szlafroku i żałuję, że nie mam produktów, żeby zrobić grzańca. Całusy dla wszyskich. Hanna
  14. Dzień Dobry po południu z deszczowego Wrocławia. Prognozy pogody niestety tym razem się sprawdziły, leje od samego rana. Torba, którą spakowałam na wyjazd na grilla stoi nie rozpakowana w przedpokoju, a my ostatni dzień lenistwa spędzmy w domu. Jutro pobudka 7.30!! Już jestem przerazona na samą myśl o tym. Strasznie sobie rozregulowałam rytm dnia przez te wolne dni, moja córka zresztą też.. Niełatwo będzie się pozbierać. W piekarniku piecze się tarta serowa wg przepisu Jamiego Olivera, mojego ulubionego kucharza. Nie wiem czy go znacie, jest gospodarzem wielu programów w Kuchnia.TV. Zakręcony człowiek i super przepisy. Bea, nie bardzo zrozumiałam gdzie urządzasz komunię ale cena uważam bardzo sensowna, mam nadzieje, że nie będziecie zawiedzeni. Alis, czekamy na wieści jak poszło i fotki. Netka, widze , że Twoi panowie lubią sobie pobarłozyć... A swój ogródek już też ukrasiłaś?? Właśnie zajrzałam do pieca i tarta urosła na poł metra w góre.. Help... u Jamiego nic takiego się nie działao!!!!!!! Będę wzywać straż pożarną.... Diarka Mirnda Zahir Miłego popołudnia. Hanna
  15. Alisko u mnie w sąsiedztwie też jutro komunia, dla mnie znacząca o tyle, że dziewczynka idzie w sukni mojej córci. mam nadzieję, że będzie dla niej szczęśliwa. Niestety prognozy pogody dla Wrocławia na jutro nie są najlepsze, ma być ciepło ale deszczowo niestety. Na razie sąsiedzi bigają po schodach ze stołami pozyczonymi od sąsiadów, krzesła itp... Komunistka beztrosko jeżdzi po podwórku na rowerze. Dzieci maja fajnie ale niestety dzieciństwo szybko się kończy...... To trzymam kciuki za powodzenie wszystkich komuni. Bea, kiedy u Ciebie??? Alisko, tak z ciekawości, jaka jest teraz stawka od osoby w restauracji za obiad? Ja cztery lata temu za obiad z ciastami, lodami i napojami płaciłam 52 zł od osoby?? Coś się zmieniło? A u Ciebie Bea???? Diarrka, widzisz, i do Ciebie słonko zawitało. To pewnie to \"nasze\" które gdzieś zniknęło. Trzymajcie się wszscy, miłego wieczoru. Hanna
  16. Dzień Dobry w sobotę. Zaczynam mieć już wyraźne objawy przespania, dzisiaj obudziłam się po dziewiatej bez oznak ochoty na dalszy sen, może to i dobrze, łatwiej będzie rozpocząć tydzień po długim weekendzie. Bea, myslę, że po południu będzie lało, wszystko na to wskazuje, jutro planowaliśmy majówkę i piknik na naszej działce ale synoptycy zapowiadają 15 stopni i opady. Nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Niedługo odwożę dziewczyny na dworzec, córkę do koleżanki a ja jadę uzupełnić zapasy do jakiegoś marketu bo z lodówki wyjedzona większość dobroci a dziecię teraz domaga się kiełbasek, wędlin itp w duzych ilościach, Mam nadzieję, że będziecie miłay dwa miłe dni weekendu i sporo energii, żeby wrócić do szarej rzeczywistości. Miłego dnia. Zahirka, wiesz, że na Ciebie czekamy z niecierpliwością. Całuski. Hanna
  17. Dzień Dobry w piatek. I znów wstałam przed 11tą. Ludzie, jak ja się pozbieram od poniedziałku????????? Nie wiem, jak to będzie, kiedy trzeba będzie wstać po siódmej. Moja córka też spi kamiennym snem długo, długo i juz się smucimy , że niedługo koniec laby. Ale cóż, przyjemność która trwa zbyt długo przyjemnością być przestaje. Dzisiaj ostatni dzień pobytu dziewczym, jutro wracają do Warszawy. maja po 18 lat ale poziom intelektualny jak u trzynastolatki. Razem świetnie się bawią, razem oglądają Zig Zapa i razem oglądają całą filmotekę mojej córki z filmami siostr Olsen. Dzisiaj zaliczyłyśmy tylko Ryneczek, posiedziałyśmy w mojej ulubionej kafejce \"Pod Gryfami\" a teraz trwa oglądanie!!! Obiad był z zamrażarki, znalazłam pyszny gulasz , który pozostał po jakiejś imprezie, odmroziłam i już zjedzony. Acha, donoszę uroczyście, że od 5ciu dni moja córka NIE JEST już wegetarianką. Po 2,5 roku przyszła do mnie do pokoju z kabanosem w ręce i informacją, mamo koniec z tym. I schrupała kabanosa. Parówki na śniadanie pochłania, dzisiaj zjadła gulasz, kanapki z szynką i mówi: ile ja straciłam przez te lata.!! I zrozum tu człowieku dzieciaki. Ale przynajmniej chwilowy koniec kłopotów z gotowaniem, można poszerzyć menu. Mirinda, ja podziwiam nauczyceli, tych z prawdziwego zdarzenia i zacięcia, że mają siłe walczyć z wiatrakami. Zwłaszcza przy tak zbuntowanej i bezczelnej młodzieży. Jak dajesz radę? Aliska, u Ciebie pewnie ostatnie przygotowania do uroczystości. Trzymamy kciuki i czekamy na opisy. Diarra, jak tam, czy słoneczko zawitało do Ciebie??? Ja za chwilę mam posiedzenie z przyjaciółką, dzisiaj chyba przy FreeQ, albo Tyskie!!!!Mąz postanowiła dzisiaj popracować w firmie, papiery, dokumenty ale na szczęście mnie nie ciągnąl. Życzę Wam miłego wieczoru, korzystajcie z wolnych dni. Hanna
  18. Dzień Dobry Wieczór dla wszystkich. Diarrka, to jaka Ty masz pogodę??? Wrocław dzisiaj był słoneczny i ciepły więc setki osób wyległy do parków i ogrodów. Moi goście sypiaja długo więc nie ma konieczności zrywania się. Pojechalismy dzisiaj na osławiony Tory Wyscigów Konnych gdzie niby reklamowano Wielką Majówkę! Horror. Kurz wznoszący się na dwa metry w górę, dmuchane zamki dla najmłodszych, rodeo na sztucznym byku, piwo, kiełbaska i golonka dla ludu. Weszłyśmy, spojrzałysmy po sobie i wróciłyśmy na parking. Pojechałyśmy do Parku Szczytnickiego w którym jest ogród japoński, przecudowny o tej porze roku, spedziłysmy w niej dwie godzinki a potem połaziłyśmy po parku wokół Hali Ludowej. bez tłoku i smrodu pieczonej kiełbachy. Teraz dziewczyny poszły do kina a ja mam chwilę dla siebie. Odgrzewam spagetti na kolację i buszuję po necie! Bea, dzięki za fotki, uwielbiam Książ ale w zwykłe dni, kiedy nie ma dzikich spędów. Alis, cóż, fachowcy są w Londynie a tutaj pozostali nieudacznicy i nieroby jak widać. Smutne!!! Dobrze, że komunia w knajpce więc goście zrozumiją. czekamy na fotki z uroczystości!!!! Mirinda, a dlaczego Ty nie odpoczywasz. Tak rzadko zaglądasz, że juz nawet nie pamiętam w jakiej pracujesz branży. Cóz, ja po raz piewrszy od lat mam weekend majowy wolny, może nie do końca bo sa goście ale nieupierdliwi więc można wytrzymać. Zapraszam na lampkę białego winka , życzę udanego wieczoru. Postaram się też wysłać parę fotek, które dziecię w łaskawości pozwoliło mi zrobić. Buziaki dla wszystkich. Hanna
  19. A ja dzisiaj grałam w serialu o którym Wam pisałam na maila. Powtórka najprawdopodobniej w piątek. Wysłałam Neci smsa ale nie wiem czy załapała. To miłego wieczora raz jeszcze Hanna
  20. Czołem Dziewczyny. Ja właśnie wróciłam z Rynku, usiedliśmy w knajpce, wypilismy kawę ale temperatura szybko nas przegoniła. Chwilami upał a chwilami telepawka. Goście zjechali wieczorem a własciwie dwie osiemnastolatki, dzisiaj wstały o 12.30 tak, że dopiero po 14.00 wyruszyliśmy do ogrodu botanicznego w którym kolory sa nieprawdopodobne, zapachy zresztą też, potem Katedra, Ostrów Tumski a teraz panny poszły do nowej , kolejnej galerii którą postawili w mieście a ja szykuję spagetti na spóźniony obiad. Bea, gdzie ta Moszna, nie słyszalam wcześniej... tzn słyszałam ale nie o zamku . Naszatka, to prawda, że Dolny Śląsk słynie zzamków i palacyków, jest ich tutaj całkiem sporo. Wracam do gotowania, trzymajcie się cieplutko. Miłego wieczoru. Jutro wyścigi konne. Pa. Hanna
  21. Witam wszystkie majówki. A ja w pracy, latam z odkurzaczem i sprzatam biuro. Zrobiliśmy sobie dzień papierkowo porządkowy, i dobrze bo juz niczego w papierach znaleźć nie mogliśmy. Pracownik myje okno, mąż wyciera kurze, oj żeby tak w domu chciał się złapać za odkurzacz...... Słonko u nas dzisiaj ładne ale wiaterek chłodny. Obiecanych przymrozków szczęśliwie w nocy nie było i kwiatki ślicznie rozkwitają na balkonie. Odpoczywajcie, leniuchujcie i bawcie się dobrze, Bea, my na targi kwiatów do Książa kiedyś jeździliśmy ale ludzkie dzikie tłumy już mi się znudziły i koniec z wyjazdami. Wczoraj wieczorem łaziłyśmy z córką po sklepach, chciałam kupić rolki ale nic ciekawego nie ma a jak sa jakieś fajne to nie ma rozmiaru. Dzisiaj poszukiwań ciąg dalszy będzie. Ściskam Was ciepło, miłego leniuchowania, Hanna
  22. cześć Dziewczyny. Meldję, że zyję po wczorajszej imprezie, chociaż butelka wina na głowę pękła. Było miło, sympatycznie i wesoło. Przyszły dwie koleżanki , których nie widziałam prawie dwa lata. Okazało się, że jedna (zdolna bestia) znalazła pracę w TVN, piszę scenariusze do różnych programów. Ja zawsze podziwiałam scenarzystów, i choć jestem humanistka, dobrze piszę, piszę też scenariusze do reklam ale to krótkie formy, a do filmu czy programu nie umiałabym niestety. Proponowano mi taka pracę ale nie mam niestety rozpędu i pomysłów. Diarka, kiedyś wogóle nie przywiązywałam wago do kwiatków, sadzenia, itd, zawsze się dziwiłam męzowi, że jemu się chce obsadzać balkon, tworzyć kompozycje, ale jak widać z wiekem wszystko sie pozmieniało i teraz ja, jak tylko nadejdzie koniec kwietnia wariuję i zaczynam ukraszanie balkonu. Na nieszczęcie pode mna mieszka sąsiadka , która ma taki bajzel na balkonie, majty się suszą, rowery, pudłam deski, okropność, szpeci nam kamienicę. Na szczęście większość lokatorów jakoś tam dba o balkony . Nawet moje babcie , które obserwuję przez kuchenne okno, mimo braku sił parę kwiatuszków posadziły!!!!To miłe. Naszatka, u mnie w domu neistety bigosu czy gulaszu nikt nie tknie, chętnie bym nagotowała na trzy dni ale kto to zje???? Bea, całkiem niezła godzina na komunię, od razu obiad będzie mozna podawać po uroczystości. Nie wiem czy wiesz, ale od jutra na Partynicach zaczynają się imprezy majowe, wyścigo konne, średniowieczny gród, przejażdżki konne.. Zamierzam zabrać córcię i pooddychać na łonie natury. Kartę Ikea można wyrobić w sklepie, trzeba mieć dwa dowody tożsamości, wypełniasz ankietę, podajesz średnie zarobki, możesz je sobie wymyslić, firma pewnie sprawdzi gdzieś czy nie masz wielomilionowych długów i po iesiącu przyznaja Ci limit debetowy. Do tej kwoty możesz kartę wykorzystywać co miesiąc spłacając ratę, rata może być dowolna , ale najmniejszy limit spłaty jest ustalony z góry. Natomiast jeśli chcesz szybciej spłacić debet to wiadomo droga wolna. Ja niestety nie jestem zwolennikiem mebli z Ikea chociaż podziwiam funkcjonalność, znakomite zwłaszcz do malutkich mieszkać gdzie ważna jest każda przestrzeń. Ale moja córka oświadczyła, że żadnych staroci w pokoju mieć nie chce a ja jej przecię nie zmuszę do tego. Obejrzałyśmy parę fajnych mebelków, znalazłyśmy piękną drewnianą szafę narożną, otwierasz ją a tu bach, w środku biurko, półki na komputer i drukarkę, półki, a z zewnątrz mebelek bardzo stylowy, taki pensjonarski. Super pomysł. Jazz, miło że wpadłaś, nie musisz mnie lubić ani uwielbiac, ale my tutaj raczej spotykamy się po to, żeby się przyajaźnić, wymieniac poglądy, rozmawiać, więc nie wiem czy będziesz tu mile widziana Obiecaliśmy dzisiaj Córci wspólne oglądanie jakiegoś horroru bo sama oczywiście się boi, czeka mnie więc wieczorny seans filmowy. Pogoda coraz gorsza niestety, synoptycy grożą nocnymi przymrozkami. I co na to nasze kwiatki. całuski dla wszystkich dziewczyn. Miłego popołudnia i odpoczywania. Hanna
  23. Czołem Dziewczyny. Wrocław dzisiaj jeszcze bardzo ciepły, wręcz upalny, chyba najcieplejszy w kraju. Choc był moment, że zaczęło się chmurzyć u bałam się , że nadejdzie burza. Córcia wyciągnęła mnie do Ikea, pooglądałyśmy meble, jest kilka fajnych rzeczy, a ponieważ dziecię za wyjątkiem łóżka ma jeszcze mebelki z dziecięctwa, takie od urodzenia, więc czas na zmiany. jej ciuchy już zupełnie nie mieszczą się wtych dziecięcych pułeczkach. Przy okazji załatwiłam kartę kredytową Ikea, mam ją dostać za miesięc i wtedy nie będę musiała załatwiać oficjalnego kredytu, wniosku o zarobkach itd... Komputer domowy też ledwo rzęzi i też czas na wymianę.... A przy okzaji dokupiłam na balkon jakieś nieznane mi pelargonie angielskie, zasadziłam w drewnianej donicy i na tym koniec, więcej miejsca na kwiatki nie ma. Ale jaki balkon teraz ładny, aż miło usiąść z książką albo z piwniem . Bea, witaj, miło Cię usłyszeć. Nic się nie martw, moja siostra jest w podobnej sytuacji i na dodatek samotna matka, po 7miu latach siedzenia w domu szuka pracy, bo kończy się jej wychowawczy i wszędzie ją zwodzą, kręcą, wiek 36 lat już też poprodukcyjny... Ale mam nadzieję, że przecież gdzieś ją przyjmą, Ciebie na pewno też. Z tą komunią to rzeczywiście trudna sprawa, najważniejsze , żeby nie lało, bo to okropne brnąćw kałużach w białej sukni. O której macie mszę?? Netka, nie daj się, weekend jest a pogodę mam w nosie, byleby nei lało. Dziewczynki, zaraz wpadają do mnie samotne matki, mężatki i jedna rozwódka, wino białe w lodówce, czerwone na półce, piwo też schłodzone, nawet mam nalewkę wiśniową. Wszystkie was zapraszam, mam nadzieje, że jutro bólu głowy nie będzie.... Miłego wieczoru wam życzę, buziaczki. Hanna
  24. Buziaki z promiennego Wrocławia. Naszatka, temat niechcianych prezentów jest długi jak rzeka, ja rozumiem jesli dostaje się coś głupiego od obcych ludzi, czy dalekiej rodziny, która nie zna nas zbyt dobrze, ale jesli obdarowuje najbliższa osoba, która zna upodobania, gust i potrzeby obdarowywanego a daje głupotę to tego nie rozumiem.I absolutnie nie chodzo mi o drogie prezenty. Córka mnie zapytała jaki prezent chcę na imieniny więc jej powiedziałam, że najmilszym prezentem będzie dla mnie jakiś ładny kwiatek a nie jakiś drobiazg kupiony na siłe. Moja mama i siostra są w mistrzyniami w dawaniu nieudanych prezentów, np od siostry na urodziny dostałam obrus na stół kwadratowy, chociaż Ona doskonale wie, że jedyny stół jaki mam w domu jest okrągły!!! a od mamy dostałam ostatnio obrzydliwe filiżanki kupione w GSIE ze złotymi tendetnymi wzorkami, chociaż moja matka wię, że u mnie d omu uzywa się wyłacznie angielkiej porcelany, którą kupujemy na targu staroci i niczego innego nie używamy. Cała zastawa jest ze staroci. Ja już nie mam gdzie chować tego dziadostwa. Naprawdę , wolałabym prezentów nie dostawać wcale albi ew kwiat w doniczce. A mój mąz jak dostaje filcowe kapcie to ma atak serca prawie, bo kapci dostał kilka par choć rodzina WIDZI, że po domu chodzimy wyłacznie w klapkach i pantofli nie uzywamy. A swoją drogą jestem ciekaw, jakie najbardziej nieudane prezenty udało Wam się dostać. Ja np systematycznie od siostry dostaję farby do włosów (które wyrzucam) chociaż siostra wie, że robię kolorowe pasemka u fryzjera. A wy. Całuski. Hanna
×