O rany - no, wlasnie, ja opisywalam kilka stron temu moje sposoby radzenia sobie w sytuacjach podbramkowych :) zagadka - skoro codziennie w ciazy stac Cie bylo na trening godny maratonczyka, to raczej chwila w kolejce w sklepie tez by Ci nie zaszkodzila :) A Twoj maz jest ciezko uposledzony, ze musisz chodzic z nim na zakupy? Nie potrafilby kupic dwoch produktow, nawet, gdyby mial zapisane na kartce wskazowki?