madagaskar -> no sie wzruszyłem. Co tu gadać. Żeby nie ta odrobina Twojej sympatii, to bym się chyba własnym sandałkiem zadeptał, że nikt mnie tu nie lubi. Ale tak, no to chyba zostanę na kafe jeszcze trochę (aleś wysepko zrobiła w poprzek różnym sekretarkom, dziewiątkom i innym gromom) Dzięki. :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Tyle miałem śmiechu.
Pozdrówka ;)