zołza jakich mało
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
zołza jakich mało dołączył do społeczności
-
Obczajcie to, ja dziś płakałam cały dzień ze śmiechu czytając tego bloga!!!
zołza jakich mało odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Nie zauważyłam różnicy między krytykowaną a krytykującymi. -
Od dawna farbuje włosy na JASNY BLOND. Czym to groźi??
zołza jakich mało odpisał na temat w Zdrowie i uroda
tlenione głomby nom trzeba być nieziemskim głĄbem :P -
Od dawna farbuje włosy na JASNY BLOND. Czym to groźi??
zołza jakich mało odpisał na temat w Zdrowie i uroda
ja maluję jakieś 4 lata zaczęłam malować specjalnie by je osłabić i przerzedzić a efektów brak grzywa jaka była, taka jest, fryzjerka nadal stęka : jak ich dużo, i nadal rosną szybko, co 2-3 tyg. biegam na malowanie odrostów, włosy mam ciągle do pasa -
czy jest tutaj ktos bedacy w zwiazku z niemym/nieslyszacym/niewidomym?
zołza jakich mało dodał temat w Życie uczuciowe
alo ktos kto byl w takim zwiazku, zna takie pary? albo chociaz ma przyjaciela jw. ? -
Zalety związku ze szczupłą dziewczyną nad związkiem z grubaską
zołza jakich mało odpisał na temat w Życie uczuciowe
ja się chciałam tylko wypowiedzieć w sprawie niejedzenia białych tłustości przy wędlinach, bo sama praktykuję :) i nie dla kalorii, na litość boską, bo wcinam czekoladę nałogowo, codziennie minimum jeden batonik lub cała tabliczka czekolady a dlatego, że dla mnie to niedobre i obrzydliwe, tak, jak picie oleju lub jedzenie polane sowicie tłuszczem bleeee boczku nie włożę do ust, do innego taka karkóweczka, pyszota ;) -
Owszem baby są głupie, a głupota wasza polega głównie na tym, że jak już się wam uda przypiąć do jakiegoś chłopa to żeby się chamem ostatnim i łajdakiem nic nie wartym okazał to za Boga jedynego się nie chcecie od niego odpie**olić i godnie żyć własnym życiem, bo przecież "chłop to chłop" jak mówi słynne ludowe porzekadło i całe to forum jest tego najlepszym przykładem, że żadne z was damy wielkich lotów tylko proste baby dla których usidlenia chłopa to jedyny i nadrzędny cel w życiu. z tym się zgodzę, tylko nie wiem, dlaczego zostałam zaliczona do w/w grupy o swoim żywocie zdaje się nie pisałam, a zapewniam, że jestem wystarczająco surowa i egoistyczna, by sobie poradzić:)
-
a to ja poprawnie zalogowana :) w październiku dlatego, że postudiowałabym sobie jeszcze :) chciałabym coś zmienić,ale brak koncepcji co takiego :) ostatnio zmieniam styl noszenia się na bardziej luźny, bo z reguły wolę być za bardzo elegancka :O Dziewczyny trzymajcie się, pozdrawiam i trzymam kciuki za spektakularny powrót październikowy
-
Drogie Panie, wybaczcie, ale temat mnie zainteresował, bowiem autor pytał o aspekt prawny i o aspektach prawnych piszę. A rzesze biadolących istot z prawem nie umiejącym sobie poradzić, piszą, że skupiam się na prawie, a nie człowieku. Historie w naj i pani domu skupiają się na człowieku, możecie sobie poczytać i przyklaskiwać. To chyba Panie pomyliły tematy, nie ja. Prawne buble tworzą w większości politycy poprawiający kodeksy lub ustanawiający bzdurne nowelizacje , na pewno nie sędziowie, adwokaci, więc proszę nie przypisywać mi funkcji tworzenia prawa. Nawet nie głosuję, więc Panie głosujące mają więcej wspólnego z niedorzecznościami prawa ode mnie, więc miejcie pretensje do kogoś innego. Wynagrodzenie sędziego sądu rejonowego [czyli po 4 latach pracy jako ówczesny asesor za około 2000, 2500 zł brutto] wynosi niewiele ponad 3000 zł brutto, [około 3300]; wieloletni staż zapewnia majętnemu sędziemu szalone 3 600 netto- czyli w wieku minimum 35 lat. Średnie wynagrodzenie w PL w 2008 roku to około 2900zł. Ale najlepiej żyć wyobrażeniami złota płynącego sędziom z racji na ich urząd niż się dowiedzieć,ile w rzeczywistości zarabiają, ilu co roku rezygnuje z urzędu bo wykonując inny zawód prawniczy zarobią bez zbędnej odpowiedzialności kilka razy więcej. Nie mam zamiaru narzekać na niedole sędziowska, bo biedni faktycznie nie są, zresztą sami taką pracę wybrali. Tylko że każdy może wybrać się na prawo, startować na aplikację, uczyć się całe życie i zostać sędzią, mieć misję naprawiania świata, i mieć taką "pensyjkę" jak pan na budowie, nie będzie przynajmniej bzdurnych postów pisał. Debilka jest określeniem pejoratywnym i obraźliwym, zapewne Światła Pani jakikolwiek wyrok w takowej sprawie uważałaby za jawną niesprawiedliwość i bezprawie, i krzywdę biednej istocie wyrządzoną. "Jedno pytanie. Dlaczego jest wiele organizacji dla kobiet pokrzywdzonyych ale w nich sie walczy tylko o pieniadze a nie o to jak zmobilizowac ojca do kontaktow z dzieckiem i wychowywania go w rownej czesci. A organizacje dla ojcow sa wlasnie po to aby ojcowie mieli prawo widywac sie z dziecmi i mogli w jakim kolwiek stopniu wplynac na ich wychowanie aby nie byly takie same "zolzy" jak matki. " Jaki popyt, taka podaż. Większość matek wychowuje dzieci. Dlaczego matka wychowująca dziecko ma walczyć o kontakt z dzieckiem, skoro mieszkają w jednym domu? Dlaczego ma nie walczyć o pieniądze, skoro ojciec dziecka nie płaci? Dlaczego matka ma walczyć o kontakt ojca z dzieckiem, skoro ojciec nawet nie myśli o jego utrzymaniu? A znasz organizacje zrzeszające ojców walczących o kontakt matki z dzieckiem? Dlaczego ojciec miałby walczyć o alimenty skoro dziecko wychowuje matka? Ojcowie zaangażowani w wychowywanie dzieci są w mniejszości i prawdopodobnie nigdy nie staną na równej pozycji z matkami, bo te są w większości. Można na rzęsach stawać, ale wywalczenie równej pozycji niestety jest niemal niemożliwe. O to można mieć pretensję głównie do ojców mających w dooopie swoje dzieci. Sędziowie bez winy nie są, ale mając wątpliwości sama również rozstrzygałabym na korzyść matki, a nie ojca ze względu na zdecydowanie większe prawdopodobieństwo. Na szczęście sędzią nie jestem i nie będę. Co do mojego niedowartościowana- nie musisz się martwić, ani bawić w psychologa jak w prawnika, czytając ten temat na pewno niedowartościowana się nie czuję. A przynajmniej nie żyję żalami i pretensjami. Nad swoimi problemami psychicznymi radziłabym się zastanowić, a nie cudzymi. Jeśli moja córka byłaby taką samą zołza jak ja, cieszyłabym się że sobie w życiu poradzi bez zbędnych pretensji do niesprawiedliwego świata. Co najwyżej drażni mnie krytykowanie czegoś, czego się nie zna i czego poznać się nawet nie chce, to ignorancja połączona z hipokryzją. Typowo polskie. I jak ktoś pisze o prawie zgodnie z tematyką topiku jest automatem, bo nie toczy łez nad dolą ludzką nieszczęśliwych next i ex. Odsyłam jeszcze raz do pani domu.
-
szczerze pisząc- nie dziwię się, że możesz ciągle narzekać i mieć powody do narzekania na sądy ale masz dobre podejście- sądy są przepełnione sprawami, zwątp całkiem w sens procesu i ze swoimi umiejętnościami procesowymi i pojęciem o procedurze zaoszczędź pracy i sądy omijaj wszyscy będą szczęśliwi uwierz mi, żaden sędzia z nowych pozwów się nie cieszy dobranoc wszystkim użalającym się znawcom postępowania
-
dla Ciebie to emocjonalne - pod względem pokrewieństwa jesteś osobą obcą i nic nikogo nie obchodzi, co ty sobie czujesz, jeśli to nie jest sprawa rozwodowa ani o przysposobienie i to mnie się wydaję, że nie czytasz tego, co ja piszę mnie chodzi o reguły postępowania i kwestie czysto formalne, a Ty się czepiasz subiektywnego meritum, które ja mam w nosie cóż, kochana, kuratorka powinna obejśc sąsiadów i zapytac czy pani tam mieszka, nie zrobiła tego. za to przedstawienie opinii sąsiadów chłopaka i kilka sąsiadów tamtej dziewuchy spowodowało zmiane kuratorki i jeszcze jedna wizyte. - nie mieszaj skargi i zmiany kuratora z wartością dowodową opinii kuratora i opinii prywatnej
-
dobre :D pomyśl, że to Ty jesteś byłą, która gospodaruje pieniędzmi dziecka, przeznacza je tylko na syna, a jakaś obca kobieta wtrąca się do tego? skąd wiesz, jak gospodaruje pieniędzmi była żona? ale jest złą, bo to była żona i trzeba uszczuplać fundusze taka podła, a sąd jej przyznał sprawowanie opieki, a nie mężowi to jaki w takim razie jest mąż?
-
i nie szafowałabym leniami, częściej dziadkowie płacą na wnuki, bo np. córkę porzucił ojciec dziecka i nie można od niego wyegzekwować alimentów różne są sytuacje życiowe a prawem zawsze będzie łatwo manipulować
-
paelex - mam podobne doświadczenia to zależy, jak sądy będą stosowały ten przepis, podejrzewam,że bardzo ostrożnie, ale mogę się mylić
-
tak, i z gwiazd wyczytać i w szklanej kuli zobaczyć gdyby każdy tak zapobiegawczo i ochronnie myślał, to ludzie by żyli bunkrach, bo nawet dom może spłonąć lub się zawalić nie ma w tym żadnej Twojej winy ! odpowiedzialność i winę ponoszą tylko i wyłącznie sprawcy rodzina chłopaka to dla każdego osoby zaufane, przecież mogą być przyszłą rodziną
-
a uzgadniałeś z psychologiem taką terapię? czy jesteś jej własnym pomysłodawcą? takie działanie niczym po sarmacku klin klinem jest dobre w przypadku lęku przed pająkami, ale w tak poważnej i delikatnej materii skutki mogą być opłakane skąd wiesz,że nie przyniesie odwrotnego efektu? albo nawet i przyniesie oczekiwany, ale zbyt wielkim kosztem? skąd wiesz, że nie pogorszysz tym jej stanu? to nie jest sprawdzona metoda pomocy ofiarom gwałtu, nigdy nie pozwoliłabym na żadne wątpliwe eksperymenty w stosunku do kogoś,kogo kocham ile w tym chęci rzeczywistego szczerego niesienia pomocy, a ile własnych celów?