zołza jakich mało

jest na sali weterynarz?

jako człowiekowi - ludziowi - wszytko mi jedno czy botanicznie czy zoologicznie, klasyfikujcie się jak chcecie :) nie wnikam

jak tutaj botanicznie żmija kąsa, gdy ma powód :D

a nie ja,proszę mi tak zacnej zasługi nie przypisywać, ja się dołączyłam do Waszej sołtysowej zagrody :)

też się boję że dołączę do Waszego Grona Rubasznych Mlecznych Mamusiek, strach

a dziękuję :) lepiej cielęciem być niż starą krową:) jakże tutaj sołtysowo i rolniczo

póki co krowa mleka w ogóle nie daje, Drogie Mleczne Krainy, bo nie dochowała się cielęcia jak inne :D

kjpok - chciałam napisać o tym fenomenie zarzekających się,że są gorliwymi katolikami wierzącymi i intensywnie praktykującymi, przy tym zabobonnych w poprzednim poście obrazowo- babcia idąca na różaniec, a cofająca się, bo kot przebiegł jej drogę, to dość częste zjawisko:) i narzekająca na niewierzących :) wesołe jest życie staruszka:)

co do zabobonów, guseł i tym podobnych : moja sąsiadka cofa się nawet,gdy drogę przebiegnie jej bury kot, nie tylko czarny, więc i tak dobrze,że światłe kobiety tylko dziecko zaopatrzą w czerwoną wstążkę, a nie udekorują wszystkich członków rodziny :)

cóż za polot :) dziękuje za hołd przez poświęcenie mi nicku bezspacjowego:) wielkie G wiecie - nie wiem, czy kształtowanie racji bytu kogokolwiek jest możliwe

tak, indywidualne jak najbardziej, przy czym oceniane nie tylko subiektywnie, a obiektywne kryteria też są uwzględnianie dzieckiem dla swoich rodziców jestem,lecz jest to właśnie odniesione do moich relacji rodzinnych, do Rzecznika Praw Dziecka nie mam się po co wybierać spodobało mi się uzależnienie racjonalizmu od światopoglądu, chociaż wcisnęłabym tutaj relację dwustronną połączenie bardzo ciekawe

dzień dobry Wszystkim Ródkom i tak męskim jak i żeńskim Nieródkom:) Frania Mi Mała Giovanni - miło że jednak wpadłeś :) fajnie się Was czyta po kilku dniach przerwy :) Ju... - zgadzam się z całym postem :) zwłaszcza z : \"Ale dajcie ludziom prawo do wyrażania dezaprobaty, choćby pisemnie tu, na kafe! Przecież nikt nie chce kamienować matek karmiących w miejscach publicznych!\" z k5 się chciałam zgodzić - szok:) - \"tu każdy ma prawo zrobić błąd i do licha! nie o to chyba chodzi, żeby na forum intern. puszyć się kwiecistością i poprawnością języka...\" owacje :) cieszę się,że dziennikarka wypominająca innych błędy, po wytknięciu jej błędów - wielokrotnie tych samych, więc nie jest to przypadkiem - sama przyznała,że nie o poprawność językową na forum chodzi:) \"ale skoro \"uczył Marcin Marcina..\" to niech najpierw sam się nauczy...\" :) co do cech charakterystycznych ssaków- nikt tutaj nie przeczy naturalności mlecznych piersi, nie dziwi się temu, a jedynie wypominamy złośliwie rubasznym mamuśkom z immunitetem macierzyńskim- w ich mniemaniu chroniącym przed kulturą- ich niekulturalne karmienie i raczenie otoczenia widokiem swych piersi :P i co do słownictwa zdrobniałego - i do Mi Małej: będąc na zakupach podziwiałam dwie sytuacje: 1.mężczyzna z ok. czteroletnim synem robią zakupy, ojciec pyta się małego, czy jeszcze mieli coś wziąć, na co mały: \"chipsy\", ojciec: \"a to chipsy zawsze koło piwa są, nie?\" 2. dwie kobiety koło alejki z pampersami : \"te są na przecence\" :( tak jak w jednym poście : "chamstwo zostaw w domku" :) Mamuśki jak malowane :) przepraszam, mamunie

"ale w jednym ma racje, w kontakcie ze swoim malym dzieckiem czesto tworzy sie swoisty kod jezykowy jaki? wg gustu kultury srodowiska i wychowania" mimo swej złośliwości, agresji, zwyrodniałości wszelakiej z postem się zgadzam

no k5, tradycjonalistko- jak zwykle meritum:) jesteś nieprzemakalna:)

mknę spać jutro wpadnę na śrubki :) dobranoc Wszystkim Zgromadzonym Czytelnikom Wszystkim Światłym- co w fatum wierzą - żebyście lewą nogą nie wstali, tylko z prawej śmiało ruszyli :)

WPK - no w miejscu, czasie i przestrzeni będzie osadzona, więc może i być na miejscu :)

a ja lubię jak ktoś złośliwością zabłyśnie, szkoda tylko,że bez podstaw:D da się doszlifować :)

niezbędne to nie jest nigdzie tak jak i zamiast jedzenie można mówić żarcie :(

mi mała -dobranoc

no mnie siusiaczki drażnią- tak jak parolatek wiecznie zdrabniający, bo rodzice zapomnieli,że poza pieszczotliwym zwracaniem się do dziecka mają dziecko nauczyć mówić

"moje kochane dziecko bedzie pić browary - mleko bedzie jeść" - dobre :D

myślę,że zacznie się od lepienia gliny

nawet politycy częściej dotrzymują słowa :D

"chcesz mimala powiedziec, ze k5 pod wplywem zołzy zglupiała? Aaaaa...to możliwe!" - dostrzegam nawet pierwsze objawy.. :D mi mała - a dziękuję za komplement i vice versa "to napijesz się mleczka, mleko się pije a nie je" - a ileś tam stron temu jakaś matka napisała,że mleko to jedzenie niemowlaka, więc jak ludzie mogą jeść publicznie, to i dziecko może jeść - zatem to dostosowanie się do profesjonalizmu słownictwa matek

"KaZDA matak i "kulturalna i wychowana" i "ta Matka Polka" wie, ze zachowanie malego dziecka nie ma z zasadami wiele wspolnego!" - kiedy tu nie chodzi o zachowanie dzieci, a matek właśnie tak, za każdym razem jak myjecie dzieci, to wymieniacie poszczególne części ciała, łącznie ze stawami - na pewno wszystkie znacie :D