Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zołza jakich mało

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zołza jakich mało

  1. a o tym, czy ktoś działa wbrew sobie wie tylko działający :P zewnętrzne uwagi są wybitnie na wyrost, samo zaś ocenianie ojcostwa przypomina już nie podjazdowe, a gwiezdne wojny :p i jest warcholskie :D naprawdę tak często się modlisz? :D
  2. dziwią mnie ludzie zabierający takie kruszyny na wesela, studniówki, bale sylwestrowe etc. otoczenia mało sprzyjające dla malucha w związek przyczynowo-skutkowy takiego zdarzenia nie wnikam przy czym taka matka ma więcej niedogodności od wszystkich innych uczestników zabawy, więc się co najwyżej dziwię
  3. moja podstawówkowa wychowawczyni przyprowadzała na zajęcia swoją córę- lat 5/6 oczywiście nam coś zadała, a nią się zajmowała
  4. z ciekawości poczytaj temat :D naprawdę warto :D
  5. o Boze - ja niedokształciuch chcę być nauczona normalnej rozmowy czy w związku z tym wystarczy usianie tekstu formułkami: z klasą, na poziomie, potrafi dyskutować? czy może dorzucić parę przymiotników o śmieszności, bylejakości? jak myślisz? czy już tylko modlitwa pomoże? zaniepokojona jestem swą twórczością piśmienną upadłego społeczeństwa
  6. kurczę, biję się w pierś mą niemleczną i przyznaję,że tym razem - o dziwo - nie przeczytałam Twych wypowiedzi, K-5, za dokładnie nie wiem, jakim cudem umknęła mi historia o dwóch braciach- sędzia plus przestępca (sic!) błąd swój natychmiast naprawiłam czy mogłabyś nakreślić w jakim czasie i w jakim porządku prawnym rzecz się działa?
  7. Giovanni "każdy ma prawo mieć swoje zdanie i może je wygłaszać? " ---> WŁAŚNIE :) mi mała- tym większy szacunek " a dzieci niegrzeczne karci i wychowuje bez udawania, ze dzieci juz TAKIE SA." "Chodzi mi tylko o to, że dziecku trzeba tłumaczyć zasady panujące w społeczeństwie i nie liczyć na to, że samo się nauczy. Ty tłumaczysz wszystko naturą. " ---> wg mnie - bo tak jest trudniej łatwiej zrzucić coś na naturę niż przyznać się do - może nie porażki - ale potknięcia w wychowaniu, czy też podjąć trudu wytrwałego i dokładnego kształtowania człowieka - bez żadnego odpuszczania
  8. "cool" i "do przodu" tak jak " z klasą" zawsze już będą mi się kojarzyły z tym forumem i intensywną jego piśmienniczką :) poziom i granice również otóż hipokryzja w wykonaniu Miszcza:) : brak czasu na uzasadnienie merytoryczne i wystarczający czas na kolejną krytykę science-fiction :D napisałaś,że nie masz czasu, zatem się czule pożegnałam :) hmm, jeśli ja nie jestem "już taka młoda", Frania jest starą panną, to w jakim przedziale wiekowym mieści się k-5?
  9. och, ach, ech och, ach ach, ech zatem bezzasadne dziękujemy Pani miłego wieczoru dobranoc słodkich snów ciao
  10. wit. A - i masz prawo ustalać swoje granice nie tłumacząc się z tego, o ile nie naruszają prawa innych czy się to komuś podoba, czy nie
  11. nie stawiaj znaku równości między dzieckiem rozwydrzonym, a buntem młodzieży, między dzieckiem potrafiącym się zachować w miejscu publicznym a nijakim i bezwolnym dzieciątkiem dzieciak biegający po podwórku z procą wcale nie musi staranować sąsiadki, a powiedzieć jej grzecznie dzień dobry nie napisałam nigdzie,że doświadczenie to tylko teoria ba, nawet tak nie uważam
  12. k-5 - temat jest właśnie o marginalnych zachowaniach!!! nie wiem, dlaczego bronisz tutaj normalne matki, skoro nie o nich mowa "mam większe prawo do wypowiedzi" - masz takie samo, jak mają inni, tego się ani nie stopniuje, ani nie mierzy co najwyżej niektórzy mogą je uznać za bardziej wiarygodne, co i tak pewne też nie jest
  13. ok, pisz, że masz doświadczenie i dlatego Twoje zdanie się liczy, że część planów to mrzonki idealistek, ale nie zmuszaj nikogo do uznania czyjegoś poglądu za słuszny tylko dlatego,że pochodzi od doświadczonego człowieka za Tobą stoi doświadczenie, za młodością i niedoświadczeniem mam przyszłych- postęp, wszak gdyby nie pokoleniowość i rozwój wychowywalibyśmy dzieci w jaskiniach bez internetu i umiejętności pisania "Powtarzam - rozmawiamy o normalnych - czyli kochających swe dzieci "- zaangażowanych w ich wychowanie matkach.. - właśnie o takich nie rozmawiamy
  14. też Cię uwielbiam, Kochanie i cieszą mnie Nasze piśmienne spotkania sam na sam :) otóż bieliznę trzymam w komodzie, we wszystkich szufladach, nawet tych nisko:) krem do rąk mam prawie w każdym pomieszczeniu, w szufladach, półkach etc. bo mam manię zadbanych dłoni, a skórę suchą mam niestety:) tak doświadczona matka polka a o dziecięcej ciekawości i zaglądaniu wszędzie nie słyszała przytoczyłam poza tym to jako przykład niewłaściwego zachowania
  15. alleluja!!! powrót do autoryzowanych esejów :) a ja jednak poproszę w takim razie o odniesienie się do meritum moich wypowiedzi i skierowania mych błądzących myśli na drogę właściwą zapewne jedyną właściwą :p krytykować dla krytyki potrafi każdy, rzucić hasło o innym poziomie również poproszę o uzasadnienie :)
  16. dokładnie nie wiem, dlaczego niektórzy rodzice uważają,że tylko kochając dzieci miłością ślepą na rozsądne wychowanie kochają naprawdę a reszta ludzi to wyrodni rodzice,bo wpajają szacunek dla ludzi i sami tez szacunek im okazują każdy człowiek funkcjonuje w społeczeństwie i prawidłowego funkcjonowania też trzeba uczyć, nawet jeśli trudno pseudo matce-polce być surową dla swojego "bąbelka"
  17. i z tym zdaniem się zgadzam bo nie chodzi o to,że ludzie nie tolerują dzieci zresztą u mnie w domu nie jedno dziecko zrobiło sobie tor przeszkód i nie raz widziałam swoją bieliznę na podłodze albo krem do rąk wciśnięty w dywan:) nawet jak mnie to śmieszy, to rodzica powinno zażenować i tak też było i jest najczęściej, ale nie zawsze ludzie są na ogół tolerancyjni dla dzieci, żale wylewają co najwyżej na forumach :) mnie bardziej chodzi o konfigurację: zachowanie dziecka- reakcja rodzica -odbiór osoby trzeciej
  18. nazwanie kogoś gniotem naraża autora na odpowiedzialność karną i cywilną :( ustosunkuj się do meritum;p
  19. cześć Kobietki ja jeszcze nawet w ciąży nie jestem, a wszyscy się o Borysa wykłócają:p bo ja przecież taka słowiańska blondynka i jeszcze z synem Borysem- wszyscy będą mówić, że emigranci rosyjscy :) a mi się Natasza dla dziewczynki też podoba:) alternatywnie- Kalina, co by za bardzo wschodem rodziny nie trącić :D luby chce Olafa chyba trzeba będzie nad gromadką popracować, jeśli negocjacje będą nam szły tak, jak do tej pory :p
  20. dokładnie:) mam tylko wytyczne narzeczonego,że nasza córa ma być skorpionicą - bardziej hipotetyczna jest chyba tylko realizacja wytycznej ;p życzę zatem rychłe urządzanie wspólnego mieszkanka :)
  21. przyszłościowo wybitnie, a cóż z mych planów wyniknie, tego nie wiem :) za jakieś 4 lata, może 5 stąd też ma walka o staropanieństwo , sama mam zamiar się zestarzeć, mieć już za sobą aplikację i prowadzić pełen stabilizacji żywot a znając życie za rok będę się radośnie udzielała na ciążowym pytając o wkładki laktacyjne :)
×