monique23
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monique23
-
a wedline tez kupuje na plasterki...nie na deka...hahahah!przynjmniej wiem na ile mi starczy!!!:D:D dobre nie?
-
mam! mieso z kurczaczka (gotowane,ja robie z 3-4 pojedynczych piersi) bulka nasaczona w wodzie zmielic razem! dodac: czosnek 1-2 zabki jak kto lubi zmiazdzony sol pieprz natka pietruszki ile kto lubi (moze byc koperek albo inne zielsko) jajko wymiąchać piec 50 - 60 min w 180stopniach mozna dodac galke muszkatalową(nie wiem jak to sie pisze):) ja nie dodawalam,bo nie mam nigdy,ale podobno jest lepszy...
-
zaczelam wczoraj no i widzisz??dziala?powoli ale dziala!i tak ma wlasnie byc.przynajmniej nie bedzie efektu jojo!a za ten obiad oberwiesz!!!nie wolno!! przepisu szukam...kiedys dostalam od kolezanki...przyniosla do pracy kanapki z nim...masakrycznie pyszny...:D zaraz znajde.
-
hej laski widze ze wszystko w normie.dziekuje agooli po raz kolejny,ciesze sie ze mnie nie bylo jak nas odziwedzila jedna pani...jak jej sie nie podoba to moze nie czytac... wpisalam podkowe do stopki tylko nie wiem od kiedy jest z nami cosik to u ciebie mialam skreslic nagrode??oj ty ty!! u mnie wczoraj i dzs to samo...dziwne... ś bulka razowa z serem zoltym,pomidorem ,ogoreczkiem i cebulka o kotleciki mielone,ryz,sorowka z kapusty bialej z pomidorkiem k jogurt laski?a chcecie przepis na dobry pasztet???zeby sie nie truc tymi z puszek,foremek i z czego tam jeszzcze...ja taki wlasnie robie.zaczelam odkad z wami jestem,bo mnie ktos opylil ze za parowki karce a sama pasztet wcinam.chcecie przepis????:D
-
ooo ting! grasz w tenisa?ja tez gralam.jak dlugo grasz?jejku...jak mi tego brakuje...tylko to niestety drogi sport...chyba tez sobie pojde na kort.chociaz na poltorej godzinki...oj gralo sie kiedys gralo...:)
-
cos czuje ze nie jestem wam juz potrzebna...zabajone mnie widze zastepuje...ok.mianuje cie moja zastepczynia!:) wiem nie bylo mnie pare dni,.. spowiedz przed wczoraj ś platki z mlekiem o rybka,ryz,fasolka gotowana k nic wczoraj ś razowiec,kielbaska na goraco,salata,pomidor o salatka: salata,kurczak,pomidor,ogorek,cebula,feta,sos jogurtowy k nic dzisiaj ś razowiec,bieluch,jajko,pomidor,ogorek,cebulka o makaron z pomidorami,pietruchą i moze wytrzasne mozzarelle... k nie wiem
-
musze kogos opierdolic...bo ktos tu jadl orzechy na obisd...a pisalam ostatnio...orzechy to nie posilek...
-
o!widzicie??prosze brac przyklad zkolezanki powyzej! spalam,przynajmniej nie bolalo...ide do sklepu.z/w
-
agoola nie rozumiesz ze ja juz nie chce nikogo innego??ja sie balam otworzyc przed nim,bardzo sie balam,ale bardzo mi pomogl i stalo sie...wiedzialm ze mu zaufam ze bede szczesliwa...ale juz nigdy nie bede!!!nie chce byc szczesliwa zeby potem tak cierpiec!nikogo do siebie nie dopuszcze!nikogo! moja spowiedz??haha...kanapki z zoltym serem i ketchupem i garsc cukierkow...
-
wroci jak bumerang kurwa!!!!jeszcze bedzie wyl za mna!!!iwauefhncwhyujbgfyurfyuhjunhiurevkjesnmciofweufirenhvklsadmfioeu489tuw874hgnfvim\vcioeryh 8\ugiunfdv jnbiugfhb \kufsdchnygcjyvgrnuyjbrfmiuvchfndiuxvjheriytiyrt874hcgfjuvfdhvbioejm kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuurrrrrrrrrrrwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
ale ja nie moge przestac ryczec...nie moge...
-
nie wiem co mam zrobic...nie chce mi sie zyc...
-
boli...rycze....
-
wlasnie dzwonil cytuje: nie chce nikogo ranic,wyjezdzam do anglii,sam tez nie umialbym zyc tak na odleglosc,byloby mi tez ciezko i wiem ze tobie tez,nie umialbym byc tam i myslec o tobie,dlatego wole byc sam,nie wiem co bedzie za pol roku,moze bedzie lepiej,zarobie,wyjde z dolka,moze znajde tu lepsza prace i moze wtedy bede mogl z kims byc,ale teraz nic nie czuje,nie chce nic czuc bo tez bym cierpial.tak bedzie lepiej,nie chce zebys na mnie czekala,bo nawet nie wiem kiedy moglibysmy byc normalnie razem...jeszcze raz cie za wszystko przepraszam...
-
nie moge nawet nic zjesc...bo ciagle rycze od rana...a musze jechac do pracy...o 11 mam klienta...chce do niego...chce...nie chce nikogo innego...
-
co ja uwazam za najlepsze?chce do niego jechac i powiedziec mu co do niego czuje!i przytulic sie...tylko bardzo sie tego boje...ze on...ze to nic nie da...a ja tak bardzo chce sie przytulic do niego...chce byc z nim...i czuje to zr to jest to.ja nie zakochuje sie w pierwszym lepszym...nie wiaze sie z byle kim...ja wiem ze to jest ten facet!!!!!!!!!!!!!!!
-
pomocy...
-
nie wiem co mam zrobic...poprostu ja czuje ze to jest ten facet...mimo wszystko...
-
kurwa...przeciez rozne rzeczy sie dzieja i ludzie wracaja do siebie...tylko znowu jak mu bede tak pisac...to on se pomysli ze moze zrobic ze mna wszystko...ze ma mnie w garsci...tego tez nie chce...
-
a co on bedzie robil z tymi listami...?nie wiem...nie obchodzi mnie to...niech je czyta...moze odpisze...moze zadzwoni...moze je palic...drzec...odsylac...niech robi co chce...
-
jutro napisze mu list...
-
w mailu nie da rady...nie znam maila,nie wiem nawet czy ma...a poza tym nie ma internetu...moze list??
-
nie mam sily na nowe etapy...nie chce juz kogos poznawac na nowo...bo mi to nic nie da...ja i tak nie otworze sie i nie zaufam...po co?po to zeby pozniej znowu plakac??nie chce...zwyczajnie sie boje...i to cholernie sie boje...a wady...ja poprostu poczulam to coś...to cos czego nie da sie opisac...nie da sie tego wytlumaczyc...nie da sie...i wiem ze on tez to poczul...i jak ze mna zrywal...wiem ze tego nie chcial...czulam to w jego glosie...on poprostu widzial ze sie mecze,bo nie moge sie z nim zobaczyc kiedy chce...i pomyslal ze mnie rani...tak.bolalo...ale jak sie z nim widzialam to wszystko znikalo...wszystko! co moge zrobic zeby znowu z nim byc???
-
nie chce nastepnego...ja juz sie nie otworze przed nikim jak przed nim...tak na 100 procent nigdy!nie chce z nikim byc...poprostu nie chce...ide ryczec....
-
wady 1 uparty 2 nerwowy 3 nie mial kasy zeby do mnie przyjechac 4 odwolywal lub przekladal spotkanie w ostatniej chwili 5 nie zawsze odbieral telefony 6 odleglosc 130km zalety 1 przytulal 2 wzbudzil zaufanie 3 sprawial ze zapominam przy nim o calym siwiecie 4 nigdy przy nikim nie czulam sie tak swobodnie 5 bylam bardzo zamknieta w sobie a on jako jedyny sprawil ze sie otworzylam 6 czulam ze mnie akceptuje w 100 procentach i nie musialam niczego udawac jak przed innymi 7 szczery 8 nigdy sie nie pokłócilismy 9 niegdy przy nikim sie tak nie smialam jak przy nim 10 czulam sie prynajmniej przez chwile 100 procentową kobieta(nie mialam kompleksow) 11 wiedzialm ze moge u powiedziec wszystko 12 zawsze mnie wysluchal i nawet w czyms zlym potrafil znalezc cos pozytywnego i robilo mi sie lepiej 13 pociagal mnie 14 nie chrapał w nocy ;) i coo teraz laski...?