igusia.mp

kurcze za darmo, hmmm podpadające!

oooo, ale jest technik usług kosmetycznych-też fajne, jutro zadzwonie i spytam, noże sie jeszcze gdzieś załapie.

mnie interesuje dekorator wnętrz lub stylista. ja jestem z wykształcenia mag ekonomii, między czasie zrobiłam technika żywienia, teraz chciałabym coś dla siebie-dla przyjemności

http://www.youtube.com/watch?v=axhUvcnkv0A&feature=related ale się rozmarzyłam! ja też miałam ochote sie gdzieś zapisać, dzwoniłam nawet w kilka miejsc, ale czesne ok 200zł miesiecznie, może to i niezbyt dużo ale borąc pod uwage fakt iż jeszcze za lipiec pensji nie dostałam, to pewnie miałabym problem z terminowym płaceniem.

setka a co to za szkoła?

spacer o tej godz - baboki cie zjedzą, mój mały już w łóżku leży i zasypia, ja dzisiaj obok ale w fotelu tyłem do niego i tu klikam,

chyba musze zmienić mój sposób przygotowania tych warzyw, ale na oleju są takkie pyszne

a wy jak przyrządzacie warzywa ? też na oleju, czy inaczej? ja kupuje mrożone warzywa na patelnie i robie je właśnie na oleju,

oj jojo ale my słabe kobietki jesteśmy! jutro rano ważenie, strasznie się boje, oby tylko więcej niż ost nie było, bo sie zmartwię. a wniedzielkę imprezka, napewno sobie podjem i potem wyrzuty będą.

100g oleju ma 830kcal, łolaboga, ile łyżka ma gram?

witam już z domku, latanie po sklepach zaliczone, teraz robie sobie warzywa na patelnii, 100g ma niecałe 35kcal, a ile usmażone na oleju? jak sądzicie?

i kolejna kawka, byle do 16 i znów weekend, ale ten czas czybko biegnie.......

macie racje, nie warto jeść tych słodkości, wieczorem popedałuje i sie wyrówna, po południu muszę pobiegać po sklepach bo w niedzielkę idę na chrzciny i brakuje mi kilka drobiazgów, a obecnie popijam zieloną herbatkę i ściemniam,

witam a kawką, dzisiaj od samego rana grzech - pizzetka z serem, pieczarkami i cebulką, nie mogłam sie w sklepie powstrzymać, tak pięknie pachniała%2

małemu robiłam tosty z dzemem, mmmm, ale pachniałyyyy

czyli twoje dzieci wychowały się po części w Polsce, jak sie zaklimatyzowały, i jak z językiem, ale przecież małe dzieci mają dryga do języków!!! ja już po rowerku, teraz sobie miętkę popijam,

itkaa często tak bywa że jak wraca to śpi, teraz gdy tak wczesnie do przedszkola wstaje to nawet częściej niz czesto..:-(

kurcze itkaa, ja tez w poł♠owie drogi mam miasto które całe musze przejechać a ja mieszkam 5 kilometrów za miastem mój mąz to pracuje do 21, ale co trzeci dzień wolne

i długo tam już mieszkasz? wyjachałaś za pracą czy za miłością może?

czyli też kupe czasu poza domem, a ty do nas z Francji klikasz? internet nie zna granic!

mój mały jest w przedszkolu od 7,20 do 16,30, wiec bardzo długo, wiec każde pięć min dlużej w pracy mnie juz denerwuje, bo wiem że on już na mnie czeka, ale co zrobić, do pracy trzeba chodzić.

witam już z domku, itkaa ja też do pracy mam daleko bo prawie 22km, więc też mnie dojazd nudzi, ale co zrobić... zjem teraz późny obiad, zupa pomidorowa, a wieczorem obowiązkowo rowerek!

ja i pracuś, hahahaaa, gdyby tak było to bym tu nie smiała zajrzeć, teraz jest u mnie okres lenistwa i braku pracy, wiec ogólnie sciemniamy, przyjdzie przełom miesiąca to mi dadzą popalić!!!! ja już po drugiej kawce,

OŚ - to nie mój, setka - co rok to prorok!! hehehee

grzeszek też był w postaci loda...