

igusia.mp
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez igusia.mp
-
cześć, i mnie dzisiaj dietkowo, w pracy ciemna buła i jogurt, zaraz bede jadła pieczonego indyka i surówkę, wpadłam chyba w jakąś obsesję bo dzisiaj rano znów stanęłam na wadze, nadal 83kg, :-(, stoi jak zaklęta!
-
ośka, to prawda, skróciłam znacznie diete 10-dniową, dzisiaj już ją kończę, ale nadal walcze, do mojego celu brakuje mi jescze 3 kilo, miałam nadzieje ze do wielkanocnych świąt go osiągnęm ale trudno, do lata na pewno!
-
już nie mam siły na niej być, a mój spadek mnie nie motywuje, :-(
-
zapis w stopce już jest :-)
-
cześć, w pracy mam "obserwatora" i nie moge pisać, rano było ważenie, nadal 83kg, troche mnie wkurzyło to bo przecież przestrzegam diety, nie podjadam a tu masz! ja już dzisiaj na warzywach i owocach, skróciłam diete, i dzisiaj już ją kończe, hehhee, teraz robie sobie warzywa z patelii, dużo warzyw!!!
-
cześć, dziewczyny, ja już wczoraj nie wytrzymałam, i od południa jem gotowane miąsko z rosołu, jaja mi w gardle stawały, hahhaaaa, dzisiaj w pracy mam gotowaną pierś z kurczaka, jutro rano komisyjne ważenie i zapis w stopce, pozdrawiam i podziwiam
-
a tego majonezu to dosłownie łyżeczka była, dla smaku!
-
ja wczoraj zjadłam 6jaj, takich dużych, wiejskich, od ciocinych kur, hehheheehee, dzisiaj na śniadanie trzy usmażone znów z dodatkiem ketchupu, w ogóle juz mi nie smakowały, bleee,
-
czesc, jojo-ataki pomarańczy nie powinny już nas denerwować, bo akurat zawsze skupiają się na nas , powinnyśmy być przyzwyczajone, czasami obejmą jeszcze ośke, trudno, wczoraj zjadłam jeszcze dwa jajka na miękko i na kolacje dwa jajka na twardo z dod. niewielkiej ilości majonezu, musze przyznać że wczoraj zjadłam kilka łyżek surówki i dziubnęłam kawałek pieczonego kurczaka, nie mogłam sie powstrzymać, zła jestem jak cholera, zastanawiałam sie jak teraz mam jeść dalej i zdecydowałam ze "omine" tą wpadke i nadal trzymam się tej diety, stanąłam dzisiaj na wadze, jest 83kg, złapałam bakcyla z tym codziennym ważeniem?
-
asnie cieszyłam sie ze mało, i dzisiaj też mnie strasznie kusiło zeby na wage stanąc, ale sie wstrzymałam, jutro chyba i tak sie zwaze, a miałam dopiero we wtorek,
-
cześć, wczorajszy dzień mijał cięzko, głód wszechobecny, heheee, łącznie wciągnęłam tzry serki wiejskie i jeden jogurt, jogurtów nie powiino sie , ale juz musiałam coś innego wciągnąć, powoli przekonuje sie do wody, choć nadal mało pije, staram się butelke 1,5l dziennie wypić. dziś w pracy mam serek wiejski z dodatkiem truskawek, a po pracy się zobaczy, zbyt dużego wyboru nie mam! miłego piątku dla was, super ze już weekend!!!!
-
jeszcze dobre pół godz i mykam do domku, zjadłam ten serek z ananasem, pyyyyszny, w domu bedzie wiejski z dod. papryki, troche juz zgłodniałam,
-
dorota, ty idziesz jak burza, twoja stopka jest imponujaca, wow, nowa jojo nam się "rodzi",
-
witam i ja, już w pełnii "zapracowana", u mnie waga 84kg, czyli ok, teraz zwaze się dopiero 16.03 bo to bedzie mała 11 mies. mojej przygody z odchudzaniem, dzisiaj w pracy mam serek wiejski, ten z ananasem, czyli 183kcal, jojo gratuluje kolejnego spadku, zajrze później papappaaa
-
haloł, jestem zadowolona, ok. 19wróciłam do domu, wypiłam półtora szklanki maślanki, i jest ok, głodek do wytrzymania , jestem z siebie zadowolona, bo chyba były dwa najtrudniejsze dnii,mam je za sobą!!! na jutro kupiłam serki wiejskie, trzy tradycyjne i dwa z dodatkiem owoców, ananasa i truskawki, nie jadłam wcześniej, mam nadzieje ze dobre, jojo-wagę kupiłam, poprzednia sie popsuła, jak i kiedy nie wiem, masz racje każda pokazuje inaczej, nie mogłam sie powstrzymać i wlazłam w ciuchach po przyjeżdzie, było 86, mam nadzieje ze rano bedzie ,mniej, napisze, znikam spać, jutro sie odezwe, karaluchy pod poduchy :-)
-
jak sie uda to kupie sobie dzisiaj wage, jutro rano bym sie komisyjnie zważyła, bo jeśli wytrwam do konca tej diety to nie bede wiedziała ile na niej zgubiłam,
-
ja własnie wypiłam a raczej przymusiłam sie do wypicia kefirku, nie jestem głodna, głód dopadnie mnie wieczorkim, ale zaraz po pracy jade na zakupy, wiec zeby nie leciała mi ślina na wszystko to zjadłam, ja mam ochote na makaron z sosem, ech...
-
pewnie ośka masz racje, ale wierz mi mimo że byłam głodna to nabiał mnie w ogóle nie kusił, chlebek owczem, wiec jak pomyślałam że zostaje mi tylko jogurt lub kefir to wolałam iść spać, hehehheehee, mam nadzieje że dzisiaj będzie łatwiej ;-)
-
cześć , wczoraj już nic więcej nie zjadłam , ale wieczorem kiepsko się czułam , było mi słabo, więc poszłam szybko spać, chyba zbyt mało ciałku jeść dałam, dzisiaj wstałam z ooogggromnym głodem i juz o 7 wszamałam dwa jogurty małe, łącznie 220kcal, do 16 zjem jogurt jabłkowy jogobeli - light-mój uluubiony, i mam kefir żórawinowy, to ok 300kcal,łacznie ze sniadaniem to 530, po powrocie do domu nie wiem co w siebie wleje, wstapie do sklepu na zakupy, co polecacie? jutro twaróg, tzn, sera białego samego nie przełknę, wiejski z jakimiś dodatkami uwielbiam, co wy bedziecie jutro jadły?
-
dorota, podziwiać można dopiero po skończonym 10 dniu, na razie tylko 1 za nami..
-
ja za naturalnym nie przepadam, wrrrr, na takim bym nie wytrzymała
-
ośka ja kefirki uwielbiam, tylko się nimi nie najadam :-)
-
a ja to już bym jadła ten drób, hahahhaahahaa
-
no to ja miałam zbyt kaloryczny chyba bo 71/100ml, hmm,
-
tak smakowy, truskawkowy pitny z danona, pyszny ale niestety niesycący, w tej chwili jestem głoda jak wilk, jestem do 16 w pracy i nie mam nic do jedzenia, potem jade po synka do mamy i nie wiem czy sie opre pokusie,