igusia.mp

cześć wszystkim, straaasznie się dziś czuje, okres dostałam, przekichane, dietka nadal, miłego dnia!

jojo, ty na pewno wiesz ze apetyt rośnie w miare jedzenia, moze i cel sie zmienii, zobacze jak długo wytrzymam, w sierpniu mam wesele a potem urlop i wczasy, więc chce ładnie wyglądać, stroje czekają :-) ale powiem nieskromnie ze jestem z siebie zadowolona!

witam i ja, waga bez zmian, dziś 16-nasty więc wpis do stopki, miłego dnia.

witam, nadal dietkuje, no moze w weekend jestem bardziej "rozwiązła" ;-), trwam...

witam po sobotnim ważeniu, jest super - 84,5kg, dzięki tym upałom mało jadłam i to odbiło się na wadze!!! miłego weekendu, ide po zkupy i spzątanko. pozdrawiam

baaardzo mi sie podoba ten tekst o porażce, wydrukowałam, przykleje w czesto zaglądanym miejscu, dodaje otuchy.

cześć, u mnie dietka jest niezła, no może poza zeszłą niedzielą, ale oki, niedługo wazenie do stopki....wrrr..... wytrwałości zycze!

u mnie dziś ważenie-waga bez zmian, wczoraj i predwczoraj imprezki rodzinne i obżarstwo, no i waga nic nie spadła, mimo iż początek tygodnia dietkowy był, trudno, bedzie lepiej, pozdrawiam

droga kalaro, chętnie poczytamy o twoim sposobie na diete, dlaczego nie chcesz pisać, a wyłącznie czytać? w sprawie rozbieżności dot. nadwagi, ale wydaje mi się, że jest nam równie trudno w diete sie wdrożyć, czy mamy 5 czy 25kg za dużo, tak mi się wydaje,

witam, w niedziele wieczorem troche zgrzeszyłam, orzeszki solone mnie skusiły, ogladałam sopot i wciągnęły mnie na maksa, dzisiaj już przyzwoicie, dziewczyny odezwijcie się.

takie pomarańczowe mądrości to my szanujemy! ja dzisiaj ważenie-86kg, czyli w ciagu dwóch tyg dietki 3kg w dół, to super wynik, jestem haaapiiii, miłego weekendu , i zaglądajcie i piszcie

10kg w miesiąc -niezły wynik godny pozazdroszczenia, jednak dieta MŻ jest najlepsza,

justine, nie nie zrzuciły, ale wiem że jak dopadnie dół, diety nie ma to ciężko tu pisać, bo niby co, ze się znów objadłyśmy, wiem z autopsjii, ja diety nie było to i mnie nie było, czytałam tylko i podziwiałam wytrwałość i samozaparcie innych dziewczyn, trzeba troche poczekać- tak myśle.

ładnie napisała poprzedniczka

kurcze, ale spokój, topik topnieje...........

chrupie własnie młode marcheweczki i jabłko, ale piękna pogoda, moze w koncu ciepło bedzie, no i słonko osuszy zalane tereny,

witam i ja, wlazłam dziś na wage, nie mogłam wytrzymać jest 0,6kg mniej, do soboty może dojdzie do kilograma, super by było, trudne dni prze mną bo mam wolne do poniedziałku, Mamuśki dla was sto lat!!!!!

haj, wczoraj wieczorem zgrzeszyłam , garść chrupek bekonowych i lody, ale dzisiaj sie nie dam, miłego dzionka

ja dzisiaj na dwóch kajzerkach z ogórkiem, na obiad mam "pomidorową" z ryzem, to taka prowizorka bo na wodzie, ale nieżle smakuje, no i mniej kalorii, lubie ją jeść bo skutecznie zapycha,

ja to z tej radości to już o 10 miałam dom wysprzątany, czwarte pranie się właśnie robi, widać na mnie działa metoda marchewki a nie kija! ciesze sie bardzo i walcze dalej, sernik na zimno, mm, zjadłoby się,

witam w sobotnii poranek, było ważenie, i dzisiaj po długiej przerwie moge pochwalić się w końcu spadkiem, jest 86,6kg, czyli nieco ponad dwa kilo w dół, strasznie dużo=strasznie się ciesze, dało kopa!!!

zobaczymy jutro, ciekawe jak tam oś, niech już wróci, lubie czytać jej wpisy, ale wiem że troche czasu musi upłynać zanim się uporamy same ze sobą, wierze ze wróci, kwestia czasu,

2,5kg, super, ja dzisiaj dostałam okres, więc chyba jutro sobie odpuszcze wązenie, choć strasznie mnie korci, bo ten tydz to się naprawde pilnowałam, rowerek codziennie, zero słodyczy, boje sie wejść, jak spadku nie bedzie to boje się mojej reakcjii,

łooo, jak cichooo, u mnie oki, rano kajzerka z ogórkiem, odzywajcie się, bo wtedy łatwiej, pzdr.

no w tej chwili to chyba jest to ochota na coś, sama nie wiem na co, gdybym sobie pozwoliła napewno nie skończyło by sie to na jednej przekąsce, chleba mi się chce, albo jakiegoś makaronu z sosem,