Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez amita

  1. A może być mój sposób na suszone pomidory? Wysuszone plastry przełożyć drobno posiekanym czosnkiem, ziołami / bazylia, tymianek co kto lubi/ ugnieść ciasno, zalać gorącą, dobrą oliwą. Zamknąć, wstawić do lodówki. Chętnie zapoznam się z przepisem Joeli :)
  2. Ja mam fasolnika czyli tylko podobne do szparagowej. Wsiany 1 maja, od jakichś 2 tygodni gotowy do jedzenia. może nawet szybciej. Więc ze 2 miesiace musi rosnąć. Siej, najwyżej nic nie wyjdzie. I koniecznie posyp niebieskimi magicznymi kuleczkami. Ślimaki to wolą od fasolki :D
  3. Ewa, a co planujesz po rundapie? Korzonki nie odrosną, ale nasiają się na nowo.
  4. Ewa,mając z dwóch stron sąsiadów nierobów z trawą po pas, walcząca ze ślimorami jestem :) Sałatę, kapustę zżerały śliniki, a jak wkejałam zdjęcia na naszym topiku to nikt nie mógł uwierzyć w wielkość śliników :( Tegoroczny sezon pogodowo łaskawy a i jedna z działek jest teraz pięknie obrabiana. Ale teraz, po deszczu wypatrzyłam te cholery. Nie ma jednak klęski,padają po preparacie.
  5. Obowiązkowo Jej Wysokość Róża. Jeśli glicynia nie kwitnie to trzeba jej obkroić korzenie szpadlem dookoła. Nie mam pojęcia jak to wyglada w praktyce. Ale! jedno wiem,jak próbujesz unicestwić roślinę to będzie rosła jak wściekła. Moje zmarznięte róże nigdy tak nie kwitły jak w tym roku.
  6. Ślimaki, w sensie winniczki to może poddadzą się żabce, ale nie sliniki. Na te nie ma mocnych.Żaden rodzimy gatunek nie zjada ślinika. To jest nasza tragedia :( Jedyne co działa to niebieskie granulki, czy droższe czy tańsze. Byle napis brzmiał:na ślimaki :D
  7. Ulotna, cześć. Dawno Cię nie widziałam. Estragon jest jak chwast, jemu nie zaszkodzi nic. Rozmaryn wymarza nawet przy łagodnych zimach. Mi padł tymianek :( że o mięcie ananasowej nie wspomnę.
  8. Ja w kwestii nasionek.Otóż, zaczytałam się w opinii o absolutnie czaderskiej odmianie truskawki Tempation.Miała mieć same zalety:pnąca(na małej działce wszystko co rośnie w górę jest na wagę...miejsca)słodka,plonująca,ach,ech i och. W praktyce:z 8 zeta za nasionek tyle, że lupę mogli dodać gratis. Ale skiełkowały w 99%. I tyle zalet.Okazały się być normalnymi poziomkami.Jeżeli masz skąd wziąć sadzonki-daruj sobie kołomyję z nasionkami.
  9. O ile nie masz nadmiaru ślimaków,bo lubią się chować :D najlepiej jest podsypać słomą lub suchą trawą, wtedy i czyste są i pielić nie trzeba. O korze nie słyszałam, może z oszczędności nikt nie podsypuje? Kora zakwasza podłoże - to tak na przyszłość, jakbyś miała iglaki i borówkę :)
  10. Ciśnienie krwi obniża aronia.I burak, ale z nim to jakoś tak jest, że chyba nie surowy.Nie bedę ściemniać,bo nie pamiętam dokładnie.Możesz sprawdzić, jeśli Cię to zainteresuje.Ja mam 12 letnią córkę i chyba żyję w krainie kurdupli,bo w klasie i szkole dzieci nie mają po 185 cm wzrostu. Nie twierdzę, że to niemożliwe, ale raczej nie powszechne. Babciu, a jak reszta wyników? Hormony? Moim zdaniem jest za wysoka i to ciśnienie :( sprawdzcie porządnie co się w niej dzieje,bo wysoki wzrost rodzicow może być tego przyczyną lecz nie musi. Czytałam wpisy o BMI ale może warto byłoby ją troszkę odchudzić? A sport jakiś uprawia? Co do soli to mogę doradzić...konsekwencję i cierpliwość. Potem już smakuje nie słone :D
  11. Ogrodniczko,lawendę bedzie ciężko uzyskać z nasion.Potrzebują stratyfikacji czyli przechłodzenia w lodówce. Reszta ok, ale np. aksamitkę proponuję nie do gruntu na początek, bo ją warto popikować. Ja wysiewam wszystko do doniczek i potem pikuję,bo mi slimaki zeżrą zanim urosną.
  12. Forsycja jest jak chwast, przyjmuje się bardzo łatwo. Ja użyłam gałązek do zaznaczenia gdzie wsadziłam fasolę i wszystkie puściły liście :D
  13. Skoro już czytam to odpowiem zamiast Magroli.Kalendarz księżycowy-sieje się, zbiera, ścina włosy/trawę w odpowiednich fazach księżyca. W kalendarzu jest podane czy jakiś dzień jest korzystny dla sadzenia lub np. niszczenia chwastów.
  14. Ewa, niech Cię serce nie boli.ciachaj na zdrowie a raczej na plon.Drzewka tego potrzebują, choć nam może się wydawać inaczej :)
  15. Emmi, ja jeszcze brnę przez mękę sesji.Ale w poniedziałek-basta ! Ostatni egzamin. Do letniej :)
  16. Może napiszcie kiedy ostatnio miałyście tzw grypę żoładkową ? Tudzież inne sensacje gatryczne, pomijając wrodzoną nadwrażliwoć na jogurty,kefiry,mleko.
  17. Żeby oddać sprawiedliwość, dodam, że moi dziadkowie do tych boczusiów dojadali masę kiszonej kapusty, Boże! jak sobie przypomnę smak...a w niej, już nawet nie wspomnę o całych główkach, ale kiszone jabłka. Do każdego letniego posiłku była micha sałaty z inszą zieleniną / rzodkiewka, szczypior, koper.Do tego swjski chleb i masa truskawek-a to pierogi, kompoty, musy. Ogóeki kiszone, poezja smaku.
  18. Aż mi głupio się powtarzać.Moi dziadkowie mają ponad osiemdziesiątkę.Uwierz, jogurtu nie widzieli na oczy, kwaśne mleko owszem. Zawsze wisza w piwnicy boczki, słoninka, kiełbasy.Nie do ozdoby, zapewniam :D Powiedz mi, umrą z za wysokim cholesterolem? Pewnie tak :D Cała moja rodzina od strony ojca jest długowieczna i źle się odżywia.
  19. Atramko, widziałam Twoje rozwałkowane ciasto na rogaliki. cholerka, nigdy, nigdy nie udało mi się takiego zrobić. Moje larwy wiedzą, że u nas rogaliki są różne. choć młodsza coś wspomniała o rogalikach cioci, jota w jotę kazdy taki sam. dla mnie- nie do osiągnięcia. Robiłamte z Waszego przepisu, są faktycznie świetne.
  20. Nie mam nerwów do fotografii :D Ciagle się gdzieś tu szwędam, na pewno jezcze się spotkamy.
  21. Żadna tajemnica, mam 167 cm wzrostu i 70 kilo wagi. Są tu osoby, które mnie znają więc mogą potwierdzić, że nie odjełam sobie jedynki z przodu :D
  22. Dziękuję za odkycie tajemnicy żywienia. Ale z dwojga złego- wybieram oba zła. Razem. Ziemniaki i skwarki to jak Romeo i Julia, Laura i Filon, Tom i Jerry, Ewa i kafeteria.
  23. Przepraszam ale nie do końca się nie przejmuję.Oliwy używam, do surówek których zjadam furę. ale smażę albo na oleju rodzimym-rzepakowym,choć co raz rzadziej albo na smalcu. Mam własne zioła,staram się jak mogę. nie trawię mleka i hipokryzji.Jedno tłuste przez gardło przechodzi, inne-nie. No, tak jest,ale po co krytykować kogoś kto zjada frytki z camembertem podczas gdy ten akurak żre golonko w piwie? Ja tam i słoninkę chętnie zjadłabym z octem, pod warunkiem, że z wieprza a nie z podróby. Dipsko nie rośnie od schabowego na smalcu, dupsko rośnie jak zjemy je ze dwa z furą ziemniaków, a zagryziemy kanapeczkami i popijemy colą.
×