amita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amita
-
Nobel dla tego kto wymyślił matowe kafle.
-
Ja mam wolne przedpołudnie tak że biorę się do roboty.Ale nie chce nie się,bo za oknem ciemno.I jak je umyć?Zacznę od łazienki. Mój mąż uważa,że przesadzam,bo po co komu czyste okna i podłoga?Jak Bóg miły,siąde w starym dresie do kolacji,i powiem:po co się przebierać?Może podam w brudnych talerzach,bo po co je myć?
-
Me,jakby Ci to powiedzieć,hm...chyba dziwnie trafiasz.Mi się wydaje,że jesteś bardzo energiczna,świadoma swojej wartości,elokwentna i inteligentna.Faceci się takich boją.Musisz być troszkę głupsza i troszkę bardziej blond no i wesprzyj się odrobinę na ramieniu.W efektowną słabość czasem wpadaj.
-
Me,ale czy to niezdecydowaniec z 736 stronki,czy ten co to dopiero się klarował?Wybacz,mam zaniki lekkie...aerobik,piwko,a wcześniej dwa etaty.
-
Może go onieśmielasz?
-
Tyle miałam do odpisania,ale przyznam,że mnie zatkało.3MO,skup się wyłącznie na tym co zyskasz.Kochana,fajnie,że Ci się układa.A przede wszystkim nie będziesz musiała się odchudzać przez jakiś czas.Jesteś w najlepszym wieku do rodzenia.Spoko. Me,może nie chciał tak od razu sam na sam?A to ten sam co ostatnio pisałaś?
-
Poślij wszystkim,a co?nam też się należy:) Maxia,a czemu tylko do stycznia będziesz pracowała? Tragedia,koleżanka schudła 18 kilo,w Anglii:(((
-
Zaczynam trochę sprzątać.Nie chce mi się,ale trudno.A potem do castoramy po choinkę.
-
O,to są inne słonice? Ktosiu,zdrówka. Jej,tekst\"ocalić od zapomnienia\" jest super. Świąt nie widać,śnieg pada,ale mało widać,bo okno brudne.Może jutro ogarnę,ale nie wiem czy warto,bo mają przyjść znajomi świętować urodziny męża.Trzeba by w takim razie posprzątać tam gdzie nie nabrudzą,czyli np w kuchennych szafkach.Mężo kupił mi/nam talerzyki,\"karolina\" dolnośląska,ale kuźwa,jakie paskudne.Nawet nic nie krytykowałam,ale chyba nie zachwyciłam się zbytnio i zauważył,bo komentował do Werki,że mama jak zwykle nosem kręci. Aerobik zaliczony,do wacu nie dotarłam.
-
A co Ty pleciesz Behemotko?Uważasz,że będziemy się radośnie nastrajać wiedząc,że masz podły nastrój?A od czego jesteśmy?No,od poprawiania humoru,przecież to tu możesz powiedzieć WSZYSTKO.I jeszcze Cię wysłuchają nie przerywając.
-
Kruszyna,i Ty przeciwko mnie???Nic nie mam zrobione,kompletnie.Tyle,że mam kilo uszek w zamrażarniku.I jestem umówiona na wędzenie mięska.W sprzątaniu to nie jestem nawet na bieżąco.
-
Niby prosty pomysł a jaki super.Taki osobisty.
-
Cześć.Co tak pusto?I aż na drugiej stronie.Toż to się nie godzi. Może czas zainteresować się konkurencją?DHL dowozi bardzo szybko. Jutro miałam mieć wolne,ale idę do 15.Potem krótka przerwa i na spotkanie z radą.Ale może uda mi się wbić między oblukać wacuwell.Znalazłam ulotkę,tyle,że daleko ode mnie.Muszę sprawdzić czy nie ma bilżej i czy można od razu wchodzić.
-
No i oczywiście,ja przesadzam...nie ma mnie w domu po 12 godzin,dziś mam wyjątkowo wolne do 14 to akurat ogarnęłam mieszkanie a gdzie pranie i odkurzanie?Ja przesadzam,bo poprosiłam żeby mi pomagali.I jestem skąpa,bo nie chciałam rozwalić pensji na szmatki.Skoro on taki milioner to czemu się nie dołożył?Oj,źle się dzieje,to,że brak wspólnego stołu,łoża to i kasa osobna.Wszystko nie tak...a złośliwy jest jak nie wiem.Wczoraj np.leżymy,lekko nastrojowo się zrobiło,z jego inicjatywy i kiedy ja zaczęłam się poddawać to zwrot o 180 *:( Przecież nic ode mnie nie chciał...Kurde,już nie mogę,czy ja naprawdę jestem taka beznadziejnie głupia?Kieruję swoją nieruchomością,3 Walne opowiedziały się za mną,a mimo to jestem durna?Jestem kretynką???Chyba tylko w tym przypdku,że jeszcze go w dupsko nie kopnęłam.Po co mi taki mąż dołujący???Rozum mówi,że nic z nas już nie będzie,za dużo żalu i pretensjhi,ale serce...same wiecie,durne. Już nie wiem co mam robić?Ech,chociaż się wyżaliłam.
-
Mam taki,tylko mniejszy.Narazie nic nie mogę powiedzieć,bo niedawno kupiony,ale fakt,rozdzielczość super.I te kolory...
-
Hoga,oczywiście,że możesz.O procedurę wypytam jutro,bo mężo zasnąłbył :) No i nie mogę zabiegów mieć,bo są przeciwskazania,np.spiralka.Dobrze,że szefowa przytomnie zapytała.Chyba zainwestuję w wacucell.Tylko,błagam,Behemotko,potwierdź,że to działa.Bo zanim Me skończy to już sylwester będzie...No,chyba,że już coś możesz powiedzieć? Ja dziś przykładnie odbębniłam aerobik,ale mniej przykładnie piję piwko.A jutro znów do roboty...,podobno kroi się net w gabinecie,kochana szefowa też się czasem nudzi;-)
-
Ja mykam wieczorem na aerobik,a zaraz idę na zabieg.Łapię jakiegoś doła,i postanowiłam zrobić coś dla siebie.W końcu pracuję to chyba mogę se zafundować .Może mi się samopoczucie poprawi.
-
ból kręgosłupa najczęściej jest spowodowany nieprawidłowo wykonywanymi ćwiczeniami.Ciągniemy brzuchem,odrywamy łopatki,a nie karkiem i głową.Łokcie koniecznie szeroko przy brzuszkach.
-
Ja to już z aerobiku wróciłam:)
-
I tak się złamię pierwsza,znam się.Oni mi włączają zmywarkę,którą sama pakuję,to jest ich pomoc...ale już poustawiać naczynie umyte to nie.Wszystko muszę pokazać palcem,każdą rzecz do zrobienia,bo posprzątać pokój to znaczy,żeby na środku nie leżały ciuchy.Po kątach,fotelach i pod łóżkami już mogą,a nóż nie zauważę?\"odkurzałam chyba z 20 minut\" i co z tego? pytam,oprócz zmarnowanego prądu?skoro ile śmieci było tyle jest.Ze starym to już w ogóle porażka,teraz to dopiero idziemy na noże.Jeszcze ma czelność mi wytknąć,że nie schowałam zakupów,a przez 12 godzin byłam w domu tylko po to,żeby je zostawić.Ech,jak to się nie zmieni to ja nie wiem.Sama nie daję rady,a jakby obiadu nie było?Tragedia,lester jestem i tyle:(
-
No nie pchajcie się tak z wypowiedziami,bo kafe zablokujecie.Powoli,zaraz idę to zdążycie pogadać...:P ;-)
-
Cześć,ja dziś na 14 do pracy i tylko do 18.Więc,można powiedzieć,że wręcz wolne mam.Cóż,z tego,kiedy musiałam znowu odgruzować chatę.Jak ja mam wpłynąć na dzieci i męża żeby mi choć nie bałaganili?Bo pomocni to nie są w ogóle.Mam dość.
-
Ja chyba sobie zafunduję proslim,wyszczupla,modeluje i zwalcza celulit.Zobaczę,co szefowa powie. Niby nie jest to zajęcie ciężkie,ale taka padnięta wracam,że koniec.W domu burdelito pospolito,bo jeszcze rodzinka nie nauczona,że matki nie ma i nie sprząta.
-
Behemotko,wal śmiało. Szkoda,że u mnie nie ma wacucela,bo bym się w wolnej chwili poddała operacji:)Może namówię szefową?
-
Jeny,jaki ona ma cudny ogon.