amita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amita
-
Me,super:) Boże,ileż Wy musicie zarabiać,że Was stać na tyle rzeczy?
-
Ja mam taki wałek plastikowy z wypustkami.Masuje, że ho!ho!Szkoda tylko,że nie robi się \"samo\"Uwielbiam jak coś się robi samo.
-
U mnie też nie pięknie:(Pada,wieje i w ogóle. Jacklyn,Miś dobrze mówi;masuj,zawijaj w folię i może się uda.Ale tu już trzeba systematyczności.Behemotko,siniaki na początku są straszne,ja się nabijałam, że co prawda celulitu mieć nie będę tylko co z tego?Skoro nogi granatowe.Ale potem schodzi. Me,gratulacje.
-
Ja uwielbiam się grzebać w ziemii.Dlatego tak chcę tę działkę. O,dawno nie padało;-)
-
Wczoraj robiłam sałatki,a po południu poszliśmy na działkę.Jeszcze trochę wiśni utargaliśmy.Dziewczyny,trzymajcie kciuki coby sąsiadka zechciała tanio działkę odstąpić.Z Waszymi kciukami to są spore szanse,że się zgodzi.
-
Witam w upalny dzień.Ależ się rozpogodziło.Nawet przesadnie jak dla mnie.Kupiłam ogórasy,będą kiszone,mam nadzieję,że mi w tym roku wyjdą.W przeciwnym wypadku się zapłaczę Poszłam po słoiki do piwnicy i zostałam na godzinę zrobić porządki.Sąsiad się nabijał,że ta jednostka chorobowa nazywa się zbieractwo i da się leczyć.Powywalałam stare ubrania,raz kozie śmierć!I tak moje za małe,dzieci też.Niby niektóre miałam od koleżanek,ale i im już dzieci porosły.Wywaliłam maleńkie słoiczki,bo i tak nic w nich nie robię.Między czasie pranko i wywalam zalegające papiery,jeszcze z mojej nauki. Me,Piciak wyłazi na dach i coś go użarło.Dziś jest już dobrze,ale córka znalazła go na dworze,pod klatką.Wchodził na strych i kiedyś czekał aż ktoś po niego pójdzie,a teraz złazi na dół.Tyle,że musi nauczyć się jak wracać do domu.
-
A mojego Piciaka coś ugryzło:(Łowca się znalazł,w domu to czeka aż pan mu muchę upoluje,a na dachu cwaniak!Dałam mu pół tabletki wapna(wysmarowałam szynkę:(bo z niczym nie chciał zjeść)Podobno,oryginalna,pieczona,może mu nie zaszkodzi?
-
Talu
-
A ja właśnie miałam poszukać linka do jaszczomba:) Me,fajnie,a do tego pomyśl ile w tym czasie zdrożało Twoje mieszkanko.Super,jednak te nasze kciuki są nieocenione.
-
Spadam do roboty.
-
Spadam do roboty.
-
No to nakładam,podstawiać miski:)A robię tak:kiełbaska,cebulka,papryka i pomidory.Czyli najprościej.
-
Zabieram się do leczo.
-
Oferta,oczywiście,ważna dla wszystkich:)
-
Maxia,dojedź do Wrocka,obejrzymy co trzeba,przenocujecie i możecie jechać do Kudowy.
-
To samo pomyślałam o alojzym:)Me. Kiedy jakieś odchudzanie zaczynamy,bom już osiągnęła rozmiary monstrualne.
-
Pierwszy miałam Maxi i ostatni też,ten z lodami:)A siedziałam,jak zwykle do ok.23.30Dziwne.
-
Właśnie,dziś wpisy są,a wczoraj nie Maxia,jakby co,to możesz przenocować u mnie w drodze do Kudowy.Bylebyś dojechała do Wrocka.
-
Behemotko,jaka ciekawa aranżacja wokół umywalki:D Będzie dobrze,nie takie cuda z gorszych ruder ludzie robili.
-
Wiecie,że wczoraj pierwszy wpis był Maxi o 15 godz?A Innych nie???I Behemotki nie było z 20.Nawet nic nie pisałam,bo cicho i pusto.I nawet się dziwiłam,że mi Miś nic nie przysłał.No skandal!Ale jak to możliwe?A dziś patrzę,tyle wpisów. U mnie pada,a w nocy strasznie wiało.Miałam odkurzyć,ale,szczęściem nie mam nowego worka.Stary kupi to odkurzę.Szkoda,że tak daleko od siebie mieszkamy,bo w lecie,spotkanie nad jakimś jeziorkiem,fajnie byłoby. Kruszyna,fajne zdjęcia.
-
Kupiłam ogóraski,zaraz robię w chilli.Duchota u mnie straszna,ale nie ma upału.Czy6żby miało padać?
-
Spindalam do robotki,do wieczora
-
Przecież już Cię widziałam na zdjęciach;-)
-
Nad ranem przeszła burza,jest pochmurno i nareszcie się ochłodziło.Ze zdjęć to jasno wynika,że tylko ja wymagam zrzucenia z paru kilo.Nic już nie mogę dopiąć,żadnych spodni!A jem 3 posiłki,nie podjadam,szlak by to trafił.Na basenie się podłamałam,ale pocieszyłam się,że niektóre laski już są grubsze,to co będzie jak porodzą dzieci?Ja chociaż bikini schowałam do szafy i nie straszę brzucholem.Umyłam dziś okna,bo mi kot wybrudził a jednego to w ogóle po remoncie nie umyłam.Pot mi leci po dupie. Me,ja też przyzwyczajam się do samochodów,dlatego jeździmy do wykończenia.
-
Me,trzymam kciuki. Silviak,teraz mówisz?Jak my już po urlopie... Ktosiu,podrzuć trochę determinacji mi,przyda się bardzo. Upał jak nie wiem co,zaraz zwijam się na basen,tylko mężo odpocznie.Mała już cały dzień w stroju chodzi.