amita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amita
-
Po co się stresować?No,Ty to masz się czym pochwalić,gratulacje.
-
Ani się waż!!!Precz z tabelką. Me,ja zostanę,spokojnie.
-
Czas skończyć urlopowanie i wrócić do rzeczywistości:)Wczoraj grill,dziś piwko i pizza a jutro- do pracy rodacy!
-
Mychulec,zarzuć nr na emiliana to Ci będę recenzjować:)Ależ dziś pokazali klasę,3:0 to już wyższa półka.
-
:DDD Pada,a niby miało już być ładnie.Dziecię mi zmoknie pod namiotem.A jutro mamy iść na grilla z tradycyjnym kociołkiem.Zobaczymy czy wyjdzie jak to drzewniej bywało.
-
Jesus marija,toż ja dopiero ze wschodu wróciłam.Co prawda najdalej byłam w Łukowie,ale w tym roku się już nie wybieram:)))Maxia,jesteś niemożliwa!!! Hoguś,moja corsa była walnięta,czasem oszukują,że bezwypadkowa,a mój mąż wziął ją z fakturą za remont.Talent to on ma,ale dziecko było małe i pojechał sam kupić.I tak jest na mnie,że go namówiłam.Jakby nie umiał czytać.Jak już odchowam dziatwę,że nie będzie chciała ze mną jeździć to też sobie corsunię kupię.Nochyba,że się niemożliwie wzbogacę to wtedy yaris:)
-
Ja jeżdżę corsą,ale z 1996 roku.I było by cacy gdyby nie to,że strasznie rdza ją żre.Poza tym,złote autko,nic się nie psuje,pali od kluczyka,idzie do przodu.Remontowałabym ją,ale jest dla nas za mała więc trzeba ją zajeździć i potem kupić coś innego.Mój mąż jest raczej zdania,że samochód to tylko do jeżdżenia,jeśli chcesz mieć porządek to se sprzątnij. Fryzurka wyszła dość fajna,wreszcie mocno mi pocieniowała włosy i teraz są takie jak chciałam.Bałam się,bo to piątek,13,a fryzjerka obca.Teraz tylko skoczyć do koleżanki na pasemka i będzie cymes.
-
No to ja też idę do fryzjera.
-
Me,ja mam w planie autko,tyle,że dużo większe.Jakiś passat combi,bądź astra combi.
-
No to się nagadałam:)Jak zwykle sama do siebie.
-
Behemotko,a czy Ty mieszkasz w okolicy grzybowej?Bo może w taki sposób uda mi się starego namówić.Czy to gdzieś koło Krosna Odrzańskiego?
-
Mi się spodobała DIETA;-) Pada cały dzień dzisiaj,a mi się bebechy przewracają takie mam brudne okna.Pranie nie schnie,a dziecię w piątek na obóz jedzie.Mówicie,że już upał od poniedziałku???A ja znowu z nadwagą...
-
Ech,wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej:)Ja też już chciałam wracać.Prania masa,jak zwykle.Też muszę iść do fryza,bo przed urlopem nie zdążyłam.Myślę o jasnych pasemkach.Tylko kto mi je zrobi,bo u fryzjera drogo.
-
Heloł,baby,już jezdem:))) Pogoda była okropna,ale dało się żyć.Tyle,że w barach,,,,,,,,co oczywiście zrujnowało mnie doszczętnie.Dobrze,że ojciec mój się ulitował i podesłał parę groszy.Do oddania w bliżej nieokreślonej przyszłości.Potem rundka po rodzince i już w domku.A tu-końcówka remontu.Tu śrubka,tu półeczka,ytu domalować tam podkleić.Same wiecie jak to jest,zwłaszcza,że mój M to się nigdy nie śpieszy. Już wszystkie tyły poczytałam.Jacklyn,,,,samego najlepszego.Me,no coś Ty?Jutro już napewno będzie lepiej.Ktosiowi gratulejszyn,a Misiowi też- z powodu ślicznych dzieciaczków.
-
Ja chcę tak wyglądać w \"tym dużym rozmiarze\"... Strój fajny,modelka tyż pikna :) Ja zgarnęłam w lumpie adidaska czerwonego za jedyne 10 zeta.Typowo sportowy(czytaj- mało wycięty)Jest szansa,że moje balerony nie wypłyną całkiem:(
-
Padam na ryj,ale prawie sprzątnęłam.Choć pewnie po powrocie z urlopu będę musiała poprawić.A jeszcze okna,bo dziś już je odpuszczam...Wieczorem jadę nad morze,a pogoda do dupy.Muszę jeszcze się oporządzić i odebrać dyplom. Silviak,toż tam moja rodzina mieszka.To my z Twoim M krajanie nimal.
-
Nadal sprzątam,ale ju7ż mało mi zostało...Padam na ryj,szczęście,że mam u7rlop od wczoraj.Pada u mnie i nawet burza była.Dobrze,bo sucho jak pieprz,źle,bo okna nie mogę o9tworzyć.Mykam uprać dywan. A co do przetworów,ja robię sporo.O tym potem.
-
Pocieszcie mnie,że to się może udać do piątku.
-
Od czego ja mam zacząć sprzątanie???Umrę zanim posprzątam,ani chybi...Jedynie kuchnia już odrobinę odgruzowanqa,w salonie jeszcze parapet do osadzenia(a co to trzy dziury,ale ci się nakurzy) przedpokój niedomalowany(przecież jak się maluje to się nie brudzi).Zabić to mało,ja będę latać dookoła swojego ogona?!?!A u dziewczyn to zwyczajna żenada jest,no żeby dziewczynki takie brudasy były?
-
Cześć.Sprzątam,ale jak widzę ile jeszcze wykończeniówek to mnie trafia.
-
Oj,trochę się bałam,bo teraz to pisze się pracę na zasadzie:kopiuj-wklej.Ale miałam aż 30 stron,więc jak już się rozgadałam to nawet mi pytań innych nie zadali.Aczkolwiek nie powiem,gadane mam.
-
Hej,już po.Zaliczone na celujący.Mało trupe3m nie padłam z wrażenia...Wasze kciuki są jednak bardzo skuteczne.Polewam szampana...YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY.A potem kolejna kolejka.
-
Ja wcale nie muszę być zawsze przykładem. Me,mój kot sie płaszczy na dahó rzeby go jaszczom nie upolował.Męrz muj sie pytał o co hodzi s tym jaszczembiem,ale nie mukł doczytać ,bo jak stfierdził,nawet on pisze bardziej po polskiemó.Za to óśmiał sie jak nie fiem co:))) Z seksem,jak z granatemk,odbezpieczony to niebezpieczny.] Silviak,mam nadzieję,że Inga już oki. Barbamama,pewnie spuchłaś z dumy... Spadam się jeszcze pouczyć,a Wy kciuki trzymcie. Co ja to jeszcze miałam???Acha,Me.moje córki są strasznie grzeczne zabierzesz je?Tylko gadają na okrągło.
-
Mój francol łazi po dachu.Wszedł na strych(druga brama)Dobrze,że cieciu wiedział kogo kot.Potem był spokój,bo jednak się wystraszył,a dziś w długą...trzeba okien pilnować.Sąsiadka mało zawału nie dostała,odwraca się a tu kot na parapecie...
-
Drogi Hogowy.Kliknij czy warto kupić teleskop?Staremu fundnęłabym z dobrego serca.... U mnie zamglone,ale dziś nie pada.