amita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amita
-
Po reinstalce jestem:(Stary mi pokasował,tą znalazłam,bo pamiętałam jak się topik nazywał.
-
Cholieria,to chyba nie ta stronka
-
Tulipanki też były,o ile pamiętam.
-
Behemotko,zajrzyj tam: http://www.cafeart.pl/content/view/164/176/ powinny być i tulipany.
-
Sypie nadal... Maxmaro,tak z 10 dkg cukru na 1/2kg mąki. Joki,jeśli teraz mi nie wyślesz zdjęć to nie klikam z Tobą
-
Zbieram się do pracy.Mam nadzieję,że mnie nikt dziś nie wkurzy:(
-
Miałam zamrożony.M zje,bo będzie musiał:P Też nie przepada,ale ja lubię.Na szczęście mam swojską kaszaneczkę to sobie odsmaży i będzie dobrze. Jak robisz to penne?Co to jest w ogóle?
-
Ja mam dziś szczawiową.
-
Cześć:)U mnie bielusieńko i ciągle pada.Ech,sanki wreszcie pójdą w ruch. Dziś wywiadówka w szkole.Muszę się zerwać z pracy i iść,bo ojciec dziecka był raz i zapowiedział,że nigdy więcej.
-
No nie!!!Znowu spadek na drugą stronę!Proszę topowiczki o więcej troski;-)Miś!Gdzież Ty??? Reszta
-
Maxia,trzeba troszkę dosłodzić:)Ale,jeśli Ci wyrasta to się realizuj.Jeśli chcesz to zaraz sprawdzę ile tego cukru.
-
Zaczynam rozumieć co to znaczyło,jak ktoś mówił,że odczuwa zmęczenie psychiczne.Właśnie tak się czuję.A zapowiadają śnieżne zwieje i zamiecie.Czyli jak znam życie,wiatr zawiaje a ja zamiecie po nim.Niebo ma kolor ołowiu.Czyli rozrywki ciąg dalszy... Padam,ale szczęście,że nasza kochana straż pożarna zebrała rozwalone dachówki z dachów i rynien.Czy ja nie mogłabym pracować w fabryce?Osiem godzin i do domciu. Ech,wyżaliłam się...idę do roboty.
-
O rany!Byłam pewna,że pogratulowałam Barbamamie.A okazuje,się,że skleroza mnie straszliwa dopada. Dziewczyny!To który ten poniedziałek?Bo wiosna za pasem.
-
Cześć:)Usiłuję odrobinkę sprzątnąć mieszkanie,ale mam lenia...za to jeść mi się nie chce.Cóż z tego jak i tak mi chodzi po głowie kanapeczka.
-
Czy nie przestanie wiać???I na dodatek pada a stary dalej na awarii:(
-
Dobrze,że czuwam,bo spadłyśmy na drugą stronę.Mężo nadal jako zbawca ludzkości.
-
On nie zdobył.Prąda ludziom naprawia.
-
Behemotko,obawiam się,że jutro też będę siedzieć.Oj,u Ciebie w okolicy to on nie naprawia:)
-
A co ja mam innego do roboty jak mężo uszczęśliwia ludzkość powtórnym posiadaniem zdobyczy cywilizacji?
-
W końcu sama to przeżywam co poniedziałek:D
-
To były tylko \"przymiarki\"Wiesz ile jest jeszcze poniedziałków do końca roku?
-
Mychulec,nie łam się.Ileż tych poniedziałków było w tym roku?;-)
-
Acha,Me.To nie spam tylko nieudolne wysyłanie poczty przez mało kumatą koleżankę Mężo nadal w charakterze zbawcy ludzkości...naczy się pod prąd bidulki podłącza.A wieje nadal i już się martwię.
-
Kumpel wracał z awarii,1 w nocy,wieje,leje a tu z naprzeciwka zasuwa coś bez świateł.Kumpel wyzywa w aucie:k....co za debil,taka pogoda a kretyn bez świateł!!! I fru na chodnik,bo środkiem ulicy pomykał duży kosz na śmieci.
-
Wczoraj musiałam się szybko zmywać,bo prąd przerywał i kompa wyłączało.Poza tym rozpętało się piekło.Burza potworna i całkiem wyłączyłam,bo bałam się,że mi się spali.A dziś nadprogramowo w robocie od rana do 17.U nas masakra,budynki wokoło bez części dachów.