amita

Już z nią kończę,nikogo nie ma to w ramach relaksu:)

Powinnam zacząć rozbierać choinkę,ale mi się nie chce...Ależ mam lenia;-)

Nie znam się na metkach:)

Ja też zasmarkana,gardło mnie boli:(I wogóle ospała strasznie.Zawsze długo w nocy siedzę,ale takich problemów ze wstaniem to dawno nie miałam.Dobrze,że mam @,bo już mi się kojarzyło... Jem,jem i jemJuż chyba odrobiłam wszystko co mi w lecie spadło.Spodnie coraz ciaśniejsze,rower w kuchni,wiosna za pasem.O żesz kurde,czas wziąć się za siebie.W dodatku znowu wrócił celulit

Gdzie można zamówić taki domek???

Hej:)Co tam słychować?Pewnie już śpicie.Wpadnę jutro,bo prawdopodobnie będę miała wolny ranek:)Oby...

U mnie na topie schabowe,bo młodsze dziecko uznało,że lubi;-)Miła odmiana po mielonych:D Ja gotuję przeważnie na dwa dni.Raz zupa raz drugie.I u mnie żadnych fanaberii.Tradycja przede wszystkim.Tylko ja i starsza córka lubimy eksperymenty.

Kurcze,nie pamiętam dokładnie,gdzie mieszka Farmerka.Gdzieś w Wielkopolsce,ale wyleciało mi z głowy nad jaką rzeką.Oglądałam zdjęcia z jej stronki,piękna okolica.Tyle,że u niej ciężko dietę trzymać,te jej domowe chlebki,serki... W lutym nigdzie nie wyjeżdżam.Zimno mi!!!

Ja Wrocławia w ogóle nie znam.Bywam tam tylko przejazdem.Ale wiem gdzie dworzec i w którą stronę do domu to mogę którąś odebrać z pociągu.Byle do lata,wtedy milej się podróżuje.Bynajmniej mnie,bo zimna nie znoszę i raczej staram się nigdzie nie wybierać z domu. Hihihi,znacie Farmerkę?Zrobimy zjazd u niej...może po starej znajomości noclegi da w promocji;-)

Mi Śląsk pasi. Oborniki to w drugą stronę...

A gdzie pod Wrocławiem?Bo ja też prawie pod:) Byle w lato...

O matko,jaki przystojniak z tyłu:))) Behemotko,a może jedziesz gdzieś na Wrocek?A obok mnie jedzie się w Karkonosze,więc po drodze Wam będzie.

O Wy @ jedne:)Ładnie to tak bez reszty koleżanek?

Przecież nie będziemy płakać.Starczy,że Ty masz humor do baniI nie martw się,my też jemy jak najęte:)))

A mi nie żałuj!

Mi się nie chce aż tyle czytać;-)

Wyspalniale:) O,Jestin zagląda...

A piszę!Dużo i długo,tylko,że między wierszami;-)

O,spadłyśmy na drugą stronkę.Dziewczyny!Nie obijać się!!!

Rodzina 2+2.Całe życie piorę...a przynajmniej mam takie wrażenie.I mam wiecznie pełen kosz:oNie prasuję,chyba,że koniecznie trzeba.Dobrze,że strych blisko to mam gdzie wieszać. I z zemsty,już zapowiedziałam,że jak moje córki podrosną to będą u mnie do końca życia prały i myły naczynia!

A dałoby radę?

Cześć:)Ja chyba zamieszkam w pracy...byle do wiosny! Ja tyję sobie spokojnie,jakby mi brakowało tych cholernych 5 kilo co je straciłam.Czas się za siebie wziąć,ale dziś czytałam na onecie,że chudość wychodzi z mody.W moim tempie chudnięcia spokojnie dotrwam do czasów:szczupłość wychodzi z mody;-)

Misiu,działasz odstresowująco:)

Cześć:)Właśnie odebrałam pocztę,bo jak zwykle problemy z serwerem.Jeszcze nie sprawdzałam czy da się coś wysłać.Ciągle nie mam czasu wpaść.I z diety nici.Już gruba jestem strasznie:) A u Was nic nie widziałam,żadnych wałków. Kreacje fajne. I wielkie dzięki za życzenia:)

Coś mi klawiatura pada:(No cóż,lumpki u mnie pełna kultura...naprawdę jak zakomuny?Nigdy nie spotkałam tłumu