Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez amita

  1. Może jeszcze na e-sex? i e -jedzenie.E-znajomości i e- zycie? To ja se idę zapalić.
  2. Jaki majozes? ja używam tylko i wyłącznie produkowany w moim mieście. Mleko-moje dziecko pije uht,ja nigdy nie piję mleka. Chleb-najlepiej zacząć eksperymentować z własnym pieczeniem,ewentualnie korzystać z małych,lokalnych piekarni. _kasze-ok,jesli nie ma robaków,ale to się zdaża nawet najlepszym(kwestia przechowywania) ryż- raz w tesco kupiłam ryż "Halina"(albo jakoś tak,nie dam głowy) i to był pierwszy od lat ryż,który zachował ziarenka.Ogólnie preferuję ryż nie woreczkowany. Makarony-tylko goliart,cena nizsza niż lubella,a dobry.Wszystkie inne robią mi pizgawicę w garnku. Papier toaletowy! u mnie schodzi rolka w ciągu dnia,ja nie wiem...aczkolwiek przeczytałam bardzo mądre zdanie,że ile warstw by papier nie miał,i tak go złożymy na pół :) generalnie taniej wychodzi droższy papier,bo choć ja użyję tylko dwa listki ;) laski moje chyba rwią tyle ile cm mierzą ;( Masła to moja bolączka-żywego masła nie zeżrą cholery i już! więc kupuję "śniadaniową" i niech mają. Na wędlinach oszczędzić się nie da.Albo jakość albo cena.Ja często robię schab "błyskawizny" piekę mięsa.Ale ostatnio zrobiłam pasztet w słoikach i moje dziecię powiedziało:fuuujjjj,dodałaś watróbkę??? Tak,jak do pasztetu.Ale za to nie dodałam całej masy g.....I jak tu się poświęcać jak dzieci bez chemii smaku nie mają? Parówki?uuuuu,pycha.Jedna masarnia w okolicy,14 zeta za kilo.Jak za komuny.
  3. Ja mam pomieszanie z poplątaniem,bo w narożnej szafce mam zainstalowany zlew,pod nim szafka cudów,czyli wszelkie sprzęty kuchenne na dole,na górze-miski,olej,butelki z nalewkami,pojemnik na sztućce.Do niej ładuję ile wlezie,bo pojemna jest,nie powiem.Zlewozmywakową szafkę,normalną przykryłam blatem i robi za ciąg szafek.Ogólnie dolnych mam narożną,dwie podwójne i taką połówkę.Górnych mam jedną i jedną narożną.Myślę,że śmiało mogę robić za guru w temacie-jak upchnąć kuchnię w kilku szafkach! :)czyli jak oszczędzać miejsce.Bo choć kuchnia nie mała to taki układ,że więcej nie wejdzie.Teraz nawet dokupiłam szafkę wiszącą,na niej przykręciłam blat od stołu i tym sposobem mam dodatkową szafkę.
  4. U mnie też jest bardzo dobra woda,ale my lubimy gazowaną.To jedyny gazowany napój w naszym domu,więc czasem na imprezkach moje dzieci "rzucają" się na kolorowe gazony.I politowanie w oczach tych co nie wiedzą-moglibyście kupić im colę lub oranżadę :) Nie gazowana,dobra woda to już droższa,tańsze smakują albo jak moja kranówa lub gorzej.Do np rozcieńczania soków używam przegotowanej.Podpaski-mi bella wystarczają w zupełności.O kosmetykach pisałam-nie wiem co za różnica,ale po wiekszości mnie wszystko swędzi,może to kwestia dodatków zapachowych? Co do jedzenia-tylko górna półka i jak najwięcej swojej produkcji.Leków nie używam,chwalić boga zbyt często.Raz,że rzadko chorujemy,dwa,że cebula i czosnek czynią cuda.
  5. Gdybym żyła jak Ty,spałabym na kasie :) Ale-makaron typu tesco zawsze mi się rozpaciuje,dlatego najczęściej używam "goliarda".Tampony,tylko ob,no ewentualnie bella.Kiedyś kupiłam w lidlu i leżą do tej pory.Dla mnie duża różnica w użytkowaniu.Za to kosmetyki mogę mieć najtańsze,zwłaszcza szampony,po tych najzwyklejszych mnie skóra nie swędzi ;) Ale żeby nie wiem co-czajnika elektrycznego zabarać sobie nie dam! I nie wierzę,że na gazie jest taniej,kiedyś nawet jedna koleżanka obliczała koszt.Ale to jak ze zmywarką.Ogólnie powiem,że podziwiam,a mi mąż mówi,że ja skąpa jestem.Ja przy Tobie to kasę przez okno wyrzucam.
  6. To samo można napisać o słodyczach.Też nałóg,też szkodliwy.
  7. "jesli chodzi o wode to,niektórzy uwazają ze zmywarka zaoszczedza wode ,ja uwazam inaczej ale kazdy ma inny pogląd." Nica,tu nie ma co uważać,fakty nie kłamią a zwłaszcza nie kłamie wodomierz.Nie ma takiej opcji,żebym umyła tyle naczyń w takiej ilości wody jaką pobiera zmywarka.
  8. No to może dodam od razu,że ja mam hopla na punkcie oszczędzania wody.I nie dlatego,że droga,tylko i imię wyższych ideii ;) W kuchni praktycznie nie zmywam ręcznie,wolę częściej puścić zmywarkę,szklanek,kubków,talerzyków i sztućców mam wystarczająco,żeby nie brakło.Nie piorę "w rekach" to już czyste lenistwo,wszystko co kupię musi się dać uprać w pralce.Hm...kiedyś wyprałam nawet poduszki z pierza i przetrwały to bardzo dobrze.Kiedy biorę prysznic,zakręcam wodę na czas wszelkich pilingów,maseczek,odżywek(mam ciepło,więc zęby mi nie szczękają) Nie,nie używam wody z pralki do spłukania toalety(bo i takie cudaki tu czytałam) po prostu,kiedy odkręcam kran,myślę ile ludzi umiera z pragnienia.Z energią elektryczną idzie mi gorzej,ale staram się jak mogę.
  9. Swoje dorosłych i dwie dziewczyny,z tym,że mlodasza kąpie się w domu niewiele,bo co dzień pływa na basenie.Też mamy natrysk.
  10. Jeśli chodzi o zmywarkę to jest to spora oszczędność.Kiedyś grzałam dwa,trzy razy bojler na 60 st,teraz wystarcza raz lub dwa.Z wodą jest tak samo,dziewczyny dorosły i końcem roku 2008 okazało się,że 11 m sz wody to za mało.Wyszło mi 12.Teraz też miałam 12 i starczyło:) Rachunek za prąd nie spadł,bo doszła prostownica do włosów(cóż za droga moda!) i suszarka. Pisałam kiedyś już,ale ja np ziemniaki gotuję w taki sposób,że od zagotowania czekam kilka minut i wyłączam gaz.Dochodzą same.Tak samo z makaronem,po zagotowaniu od razu wyłączam gaz.Używam szybkowara.Kupuję ryby tylko bez "glazury" niby ponad 25 zeta za kilo,ale mało co odchodzi.Marketowe,nie dość,że śmierdzą to zostaje z nich mniej niż połowa.
  11. Oglądnełam dziś M jak miłość i zauważyłam jaki piec ma jeden z bliźniaków.Piękny! Białe kafle,klasyczna elegancja.
  12. amita

    Klub Milosnikow Kotkow

    Ulotna,wirtualny kot :)) no,żesz ja nie mogę mieć kota!Chyba pójdę jutro dokarmić działkowce :(
  13. W temacie noworocznych przemeblowań to ciągle czekam na wymianę okien.Musi być temperatura na plusie.To se jeszcze poczekam ;) Przy okazji u larw zerwiemy boazerię i położymy na skosach regipsy.Mam nadzieję,że zrobi się jaśniej.Przy okazji mam plan pomalować mieszkanie,bo na nowe kafle stary nie daje się namówić.Przegapiłam giełdę staroci w tym miesiącu a potrzebuję jakąś ładną lampę do salonu.Najlepiej i wiszącą i stojącą,bo to co teraz mam kompletnie się nie sprawdza.Za wysoko (3,20) i daje mało światła.Musi być wisząca.Zresztą błędem było nie zrobić kinkietów,bo idealnie byłoby gdyby było kilka punktów świetlnych. I koniecznie muszę przynieść moje książki z piwnicy,bo mam tam wydania z 1922,zgroza,jakie nieposzanowanie! Tylko gdzie ja je ustawię to pojęcia nie mam.
  14. amita

    Kuchenne sztuczki.

    Ważne,że mięsko jest pyszne i dzieki wielkie dla kogoś kto zadał sobie trud ,zrobił i podał dalej.
  15. Tuurmo,chodzieskie aniołki zmarnować się nie mogą! Jak ja żałuję,żem swojego zapomniała.A teraz deficyt budżetowy...brrr,nie lubię nie mieć kasy ;) Tuurmo,kochaną masz mamę,choć i ja na imieniny dostałam "wspomożenie" od rodziców.Cóż,larwy wyssały ze mnie wszystkie oszczędności.
  16. Emmi,ale ze mnie sklerotyczka :)
  17. Hmmm,ale u Tuurmy jest kolorystycznie i klimatycznie zupełnie inna sytuacja.Tuurma może sobie rzucać wzorków ile wlezie,bo są i tak brązowe(a takie ostatnio były, mam na myśli brąz jako paletę odcieni tego koloru) W salonie jedynym akcentem kolorystycznym są slodkie zasłonki i obrazki teściowej.Czyli generalnie Tuurma porusza się w brązie i dlatego różne faktury nie rażą. Czyli ściąga dla Emmi-albo jedna barwa i wtedy szalejemy z wzorami,albo: tło,dominujący dodatek( w kontraście, i jeszcze jeden współgrający akcent kolorystyczny)
  18. Chciałam podpowiedzieć,że ostatnio widziałam w castoramie płytki ścienne o fakturze kamienia,jak ten kamień elewacyjny.Koloru nie pamiętam,chyba ciemny brąz. Osobiście wywalilabym uchwyty,zbyt toporne i połączyła to z szarością. Co do ilości szafek i wielkości blatu: sama mam zlew wycięty w szafce narożnej i to jest mój blat roboczy ;) Kwestia wprawy.Tak krawiec kraje jak mu materiału staje ;)
  19. Okazuje się,że i w doborze barw,faktur wszystko zależy od "widzimisie".Mnie by doprowadzily do szału różne wzory.Ja unikam "wzorków" w ogóle.Lubię połączenia barw bezpieczne,np w kuchni mam zielone (jasne,o fakturze drewna) meble,skos obity panelami takimi jak meble.Blat,stół,taborety-drewno jasne.Ściany jasny pomarańcz.Sprzęt agd-biały (choć wolałabym inox,ale to może kiedyś) Tylko kafle ścienne mnie gnębią,bo są szare(do poprzednich mebli) Za to podłogowe już w odcieniu zieleni.Wtedy jeszcze nie było kafle ścienne i do kompletu podłogowe ;) Dodatki mam szkło i mosiądz,ewentualnie złoto)W salonie meble,półki,zegar,barometr,wykończenia foteli,ława,biurko,kwietniki-mahoń,podłoga -panele z mahoniowymi elementami,ściany jasny kremowy,do tego pomarańczowe (ale już bardzo ciemne) pokrycie belek stropowych,kanapa i fotele-granat,dywan-granat,z dodatkiem brązu i pomarańczu.Dodatki-mosiądz.Natomiast u larw do zielonej sosny mebli planujemy lawendę na ścianach.Dla mnieekstrawagancja,ale ja tam mieszkać nie będę. Tak dokładnie opisałam,żeby ukazać moje kolorowe wybory/preferencje. Co nie znaczy,że szalenie mi się podobają inne zestawienia,ale u kogoś,bo wiem,że ja źle bym się w tym czuła.
  20. amita

    maz chce odejsc ode mnie

    A mi przyszło do głowy,że może on faktycznie się pogubił?Wiecie,żona,dziecko,odpowiedzialność,obowiązki a u koleżanki - lajcik.Przecież ona mu dupy nie truła swoimi problemami.Mało jest takich przypadków?W końcu faceci szukają innych wrażeń u kochanek niż takich jakie mają w małżeństwie.Może on jej jednak tak na prawdę nie przestał kochać? Bo co innego miał powiedzieć kiedy sam nie do końca wiedział czego chce lub wydawało mu się ,że wie? Że bardzo ją kocha,ale znalazł sobie inną? Chyba trochę spłyciliśmy wszyscy problem. Z tym szacunkiem to też może być różnie,bo skąd wiadomo,czy on jej kiedyś nie podziekuje za to,że go nie wyrzuciła a walczyła? Ludzie popełniają błędy,zdradzają a czasem takie zgliszcza mogą być podstawą do stworzenia nowego,innego związku.Wszak każde z nich już będzie wiedziało co mogło stracić.Długa droga przed Wami,nie wiadomo co jest na jej końcu.Ale tego nie będziecie wiedzieć jeśli nie dojdziecie do końca.Pozdrawiam i życzę powodzenia.
  21. Emmi,okna będą ok 19 grudnia,wiec od razu przeniosłam termin montarzu na nowy rok.Bez parapetów,bo w salonie mam parapet granitowy (w kolorze parapetu w oknie między kuchnią a salonem) u dziewczyn jest półka a w kuchni kupię sobie szeroką półkę,taką jak mam już nad kuchenką gazową.
  22. Ten numer nie przejdzie,bo na bank nie położyłabym kafli.Prędzej trafiłby mnie szlag ;)
  23. Ja swojego bimbama nie słyszę wcale.Czasem tylko zarejestruję,że czegoś mi brak i wtedy wiem,że zegar stanął ;) A takie melodyjki lecą u nas w rynku,ciekawe czy mieszkańcy też się przyzwyczaili i nie słyszą?Moim zdaniem to strasznie wkurzające,dobrze,że u mnie nie słychać,bo dzwony o 12 i 18 da się przeżyć.
×