amita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amita
-
Misiu,my to jesteśmy jednak geniusze komputerowe:)))
-
A,to teraz Hoga taka bardziej wyszczuplona:))) Zmieniłam se hasło na krótsze:)bo mam nerwa do wpisywania.
-
Szwagier mój to jest dopiero okropny,taki co to zjadł wszystkie rozumy.Za to je wszystko,bo tak rzadko się zdaża by szwagierka coś ugotowała.
-
Mój nie jada jajek z jajkami,i ciasta z ciastem(ruskich pierogów)Tyfus do jedzenia okropny.Też mogę dostać medal.Hoga,jesteś pewna,że on nie prowadzi podwójnego zycia?Czasem u Ciebie,czasem u mnie?:)
-
Czai się i napisze cosik znienacka:)))
-
Haloo:)))to ja:)Jest ktoś?
-
Hej:)Strasznie podoba mi się metoda Hogi,te trzy połówki:) Miś,najlepszego! Ja nic mu nie dam,bo on nie uznaje ani walentynek,ani dnia kobiet.Na rocznicę też nic nie dostałam.Niech spada.
-
No ja nie wiem...teraz mam wypowiedź\"a jednak\"jako ostatnią...chyba się przepracowałam i mi się w oczach mieni.Może jakiś seks by mnie wzmocnił???
-
A czemu jest jak nie było???No przecież patrzyłam i nie było moich wpisów,o Behemocce nie wspomnę,też nie było!
-
Kurna fi!wysłałam cały elaborat i nie ma??? Miś,idąc za zasadą robota lubi głupiego,zrobiłam od razu dwie porcje.Mam 9 litrowych,trzy 0,70 i dwa 0,25.Mam nadzieję,że choć dobra będzie:) Ajednak-witaj!Tu odchudzanie jest raczej skutkiem ubocznym.Jak Me_36 wróci i Maxmara się zjawi,to zapomnij o odchudzaniu!Ale za to jesteśmy zwarte i gotowe w sytuacjach kryzysowych.I tfu!!!Na psa urok i w niemalowane drzewo!Tudzież przez lewe ramię...Jedna starczy. Behemotka:))))
-
Jeśli chodzi o brzuszek...jest integralną częścią nas,i albo,cholerka 6 wildera,albo operacja albo zamknąć oczy i udawać,że go nie ma:)To jest najprostsze.Aczkolwiek,celulit pokonałam!A kiecka wciąż motywacyjna.
-
Miś,proszę Cię bardzo:)Masz cebulkę:)Sałatka z kapuchy,pomidorów,papryki...miałam zrobić z jednej porcji,ale jak to zwykle bywa-po co robić 2 razy?więc trzasnęłam z 2 porcji,mam 9 litrowych słoików,trzy 0,70 i dwa 0,25:))))łał,jutro zalewa i sprzątanie kuchni.Mam nadzieję,że choć będzie pyszna.Bo jak nie,to szlak mnie trafi!Jasny!!! A jednak,witaj!Wiesz,odchudzał się skutecznie Miś,ale lekko przedobrzył:)U reszty,kilo w tył,dwa w przód:)Ale można na nas liczyć,zawsze!
-
Ja zrobilabym jakąś chińską literę,albo delfinka:)Nie wiem,ale jakoś mi się podoba delfinek. Wracam do sałatki,robota lubi głupiego.
-
No,tak,Mychulec zaszaleje a ja oszalałam.Właśnie skroilam 2 kilo cebuli do sałatki.Strasznie płaczę,ech,te wirtualne harlekiny:))) Behemotka:)
-
No to ciekawe kto nas czytuje,bo też czasem mam wrażenie,że mnie nikt nie zauważa. Ale przecież czytam każdy post,tylko nie zawsze można się zwrócić konkretnie do każdej.
-
Cześć:)Mychulec,trzymam kciuki!Dobrze,że najważniejsze decyzje zostały podjęte,teraz spokojnie je realizujcie:)))
-
Taaa:)Rozpisałyśmy się straszliwie:)))
-
Jeszcze rok:)I już się nie dam namówić na szkołę.no,chyba,że to studia będą.
-
Narazie spadam:)Najpierw do przedszkolka,a potem muszę iść do szkółki:(I jutro też mam rano zajęcia,już mi się nie chce.Może wieczorkiem zajrzę,jak mnie mężo nie podsiądzie. Mychulec,daj znać co wymyślilaś?
-
Mychulec,bardzo chętnie:)Słuchaj,a może faktycznie gdiześ się urwij?Powiedz,że ma się zająć domem i dziecmi,bo Ty musisz w spokoju pomyśleć.Niech on też przemyśli.Dodaj jakieś mocniejsze słowa,że skoro on o Ciebie nie dba to Ty musisz zadbać o siebie sama.Idealnie byloby go postawić przed faktem dokonanym,napisać tylko,że pojechałaś,bo musisz zadbać o siebie.
-
Podpisuję się obiema ręcami i nawet nogami.Dobrze powiedziane...
-
Cześć:)Wzieła go na poczucie winy?Sprawila,że czuje się odpowiedzialny za jej życie?Niezła jest,jeśli Twój mąż jest wrażliwy może sporo zyskać...tylko czy to nie działa w drugą stronę?Za Ciebie też powinien być odpowiedzialny.Kurcze,przecież to z nią musi być coś nie tak,skoro nie potrafi ułożyć sobie życia.Swoją drogą,może szkoda,że się nie spotkali,przez sms-y mozna się świetnie kamuflować a tak to może czar by prysł,jak to mówią,kiedy zapalają światlo:) Znając moje szaleństwo,już by był spakowany i miał bilet na stole.Ale raczej odradzam takie rozwiązanie,nie zawsze dobrze wychodzę na furiactwie.
-
Pulsik,kurcze,tak na początek pracy dziecko chore?Dobrze,że dziadkowie na miejscu.Ile tych zastrzyków biedulka dostanie(brrr,okropność)Cholera,jak się jakieś dziadostwo czasem przyplącze to nie można wyplenić.No,moje,odpukać,narazie zdrowe,czego i Twojej córce życzę:)))
-
Hoga,oki:)Ale swoje wiem,i to nie z opowiadań.
-
Akśak,ślij dalej:)Napewno coś znajdziesz,co będzie Cię interesowało:)))