amita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amita
-
Hej:)Kawka podana a nawet już prawie wypita:))) Mychulec,no,no...wzięło Cię na ćwiczonka?Ło,matko,to trza dupsko ruszyć i Ci potowarzyszyć:) A Miś zamiast Gruby powinien się podpisywać:bezsenny:)))
-
Śpij sobie:)Długo wytrzymałaś...ja w żadnej z ciąż nie pamiętam więcej niż początku wiadomości o 20:)))I ani się waż ćwiczyć teraz!Poczekaj,aż lekarz powie,że jest oki wszystko i dopiero.Ja miałam dziki pomysł jeżdżenia na rowerze,bo akurat sobie kupiłam.Owszem wolno,powiedział gino,ale skąd pani taką gładką drogę wynajdzie:)))Uważaj na Was:)))I trzym się:) Kurcze,teraz Cię zasypię dobrymi radami,weterankę!!!
-
No i poszły spać:)))Znowu...
-
O!Kurtka też by się przydała:)))
-
Ja znów na chwilkę:)Dziewczyny,szukałam sukienki,doszłam do wniosku,że jestem gruba i biedna.A tu w lumpku trafił mi się śliczny płaszczyk jesienny i sukienka czarna,prosta,długa,kwiaty z aksamitu jakby nałożone na materiał.67 zyla za wszystko.Jednak jest sprawiedliwość na świecie,kupiła se bidulka:)))
-
Tak,tak Mychulec,w pewnym wieku człowiek się cieszy,że ma:))) U mnie pięknie,zaraz spadam,mam sprawę na rynku.Od razu popatrzę na kozaczki.Może są jakieś na wyprzedaży?Zawsze to taniej,a palą mi się na nogach.Bo kupuję na obcasach wogóle nie umiejąc chodzić.Zawsze gdzieś się poślizgnę i z reguły w lutym 2 para.Ale wtedy już są tańsze:)))Dobra metoda,te lutowe mam jak znalazł na pierwsze mrozy:)Ech,ta dieta:(((Mam ci ja apetycik niezły a kiecka mocno motywacyjna.A październik za pasem.Mogłabym kupić nową,ale mam dwie imprezki pod rząd i szkoda kasy na dwie(a goście jednakowi)Choć na jednej muszę zaoszczędzić.Na buty też wtedy starczy,bo i jeść trzeba mniej.Jakież to ekonomiczne!Piątka z zarządzania i ekonomii:)))
-
Wszystkie śpią?
-
Cześć:)U mnie piękna pogoda,ale musiałam się wziąć za porządki.Na szczęście, skończyłam.Nawet umyłam okna! Misiu,gratulacje,ale fajnie.A na dodatek za jakieś półtora roku znów będziesz się odchudzała,więc nawet nie opłaci Ci się znikać z forum.
-
Kochany nasz rząd tak dba o wartości rodzinne:)))Mąż na saksach,żona w kraju,rodzina jak jasna cholera!I jeszcze piękny Roman wyskoczy z przemówieniem,że nie zera na koncie ważne.Po zastanowieniu,nawet rację ma.Bo dużo gorzej jak wychodzi poniżej zera.Zero to jeszcze w normie.
-
A ja bardzo chętnie posłałabym w cholerę tego mojego patałacha.Jak pomyślę,że tam zarobiłby w 2 miesiące to co tu musiałabym spłacać 4 tata...Ale nie poślę,bo z nim źle a bez niego jeszcze gorzej.On by mi się zgubił już na lotnisku:)))
-
Jak czasem wyjdziemy to ogony mamy z tyłu.I,choć w domu walczą do północy w knajpie pokładają się o 21 na stoliku.Wstyd jak jasny gwint!źli rodzice ciągający śpiące dzieci po knajpach.A w domku?Odzyskują wigor!
-
Lepiej sprawdź dlaczego Cię tak ciągle boli Pulsiku. Może to tylko nerwy?Ale sądząc z wpisu nerwy oddalają się:)))
-
Mój mężo na grzyby się wybrał,ale podobno już wyzbierali.Cały tydzień wysyp,a jak on może jechać to już nic nie rośnie.U mnie dość ładnie,od jutra wpadam w szał sprzątania,bo moje okna po uszczelnianiu wyglądają gorzej niż na klatce schodowej.Mam nadzieję,że jutro mi się nie odechce.
-
Barbamamo,nie wszystkie mamy tak dobrze.Maxmara to szczęściara:)
-
Cześć:)Właśnie doszłam do wniosku,że jeszcze nie jest tak brudno cobym musiała na gwałt sprzątać.Od razu mi ulżyło,bo miałam wyrzuty sumienia...Narazie robię ogórki,ostatki zresztą a kupione jeszcze w czwartek.
-
Jeny,zmobilizujcie mnie.Mam wesele,październik za pasem a kiecka nadal ciasna!I nie umiem kręcić hula-hopem.No i szkoła się zaczęła,dla mnie.Znowu trzeba łazić na wykłady:(Pada,wieje,zimno,brrrr,pospałabym jeszcze.A w mieszkaniu jakby po tornado.A mi nic nie chce się robić.Depresja jesienna?No,mówię Wam,zero animuszu,najchętniej położyłabym się spać.Chyba kupię sobie witaminy.Może sam organizm tak reaguje?Po okresie szału,wzmożonej aktywności sam zwalnia obroty?Ale mi potrzeba tego szału!!!!
-
Zapomniałam dodać,że wszędzie się targuję.Prócz mojego osiedlowego inter marche(choć planuję dostać kartę stałego klienta).Kurcze,jeśli nie obniżkę to choć gadżet wydrę.I nie myślcie,że zawsze tak miałam.Strasznie byłam nieśmiała,płaciłam ile chcieli dopóki kumpel,stary handlarz mnie nie oświecił,że nikt za darmo nie sprzedaje.Tzn,jak mi da zniżkę to na chleb mu braknie.Ale dopiero moja praca nauczyła mnie żyłowania!Czasem sama się podziwiam,a niektórzy wykonawcy negocjują tylko ze mną:bo to nigdy nie wiadomo,zapłacze się na smierć czy ryj będzie darła,ale ja mam przeważnie jakiś numer w zanadrzu.I zawsze są ciekawi co zrobię żeby mi choć trochę cenę puścili.
-
Cześć:)U mnie dziś po prostu lato:)))Me,jeśli tylko 20 kilo tego bagażu to trudno,siła wyższa,trza odpóścić.A takie fajne Marokoko:)))Buty kup,co będziesz żałować? Ja tam kupuję tanie butki,bo uwielbiam zmieniać a kaski niet.Za to moje stopy szczęśliwie nie domagają się luksusowych.
-
Maxmaro,czasem można coś powiedzieć w złą godzinę,więc uważaj z tym życzeniem pracy.Moja jest świetna,tak się cieszyłam,że mam.Umierałam,kiedy kończyła się umowa,ale czasem mam dość.Całkowicie.Teraz to już nie wiem czy tym nie rzucę w cholerę.
-
Czołem kochane dziewuszki!Koniec narzekania.Ciocia z Ameryki umarła spadku nie pozostawiwszy!Ponieważ ceny żywności idą w górę w ramach oszczędności-nasza waga w dół!I tego się trzymajmy,kochane. Miś,Ty wariacie:))) Me,ja z Tobą,mogę nawet jako podręczny bagaż.Płynów,żelów i ostrych narzędzi nie ma we mnie... Mychulec,jeśli szukasz pracy,szukaj i dla mnie. Jestin i Pulsik,nie narzekać na męża!!!To jak z szefem,szanuj swego,bo możesz mieć gorszego. Maxmara,jakieś Cię naleciałości dopadają,zobaczysz!Zlustrują Cię jak nic! No,to idę spać:))) Żartowałam...choć jakaś padnięta jestem totalnie.Już wiem co to znaczy być zmęczoną psychicznie.
-
Jest tu kto??? Ja też odkupiłam podręczniki,ale ćwiczenia i tak mnie zrujnowały.A tu znów ubezpieczenia i opłata za przedszkole.Dobrze,że już ostatni rok,potem już tylko książki.
-
Hej:)Jacklyn,po prostu fantastyczne wakacje miałaś.Widoki cudne,a i rodzinka ładniutka:))) Cholerka,ależ wieje.
-
Samo życie.Czasem zdażają się tak głupie przypadki,że aż trudno uwierzyć,że to mozliwe.
-
Z telefonami to różnie bywa.Sama mam na sumieniu wpadkę straszną.Nie powiem,że trzeźwa byłam:)Zadzwoniłam do swojego szwagra po dość długiej przerwie.I odebrało dziecko.Koniecznie chciałam ze szwagrem gadać i jakoś nie mogłam pojąć,że ten numer oddano innemu użytkownikowi.A ja myślałam,że mnie nie poznają.Zadzwoniłam jeszcze ze trzy razy,aż mama dziecka postraszyła mnie policją.I było mi tak strasznie głupio.Wysłałam smsa z przeprosinami,i odpisała,że jest w porządku tylko nie wiadomo kto wydzwania,a to nr dziecka.Choć powiem Wam,że koleżanka musiała zmienić numer tak ją ktoś prześladował.
-
Podobno ma być jeszcze po 30 stopni upału.Fajnie,bo już trochę zmarzłam.