amita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amita
-
Nie martw się Pulsik!Jak nie to,to inne znajdziesz:) Misiu,Ty zapaleńcu:) Dziewczyny!W poniedziałek urządzimy sobie konferencję skypową:)Ściągajcie program!Podam Wam na pocztę moje namiary:)
-
No ja już po kawce:)Idę na jakieś zakupy.Muszę kupić coś mężowi na 11 rocznicę ślubu.Może to przełamie lody?Tylko nie mam pojęcia co kupić???Strasznie pada i wogóle nie chce mi się iść.Dobrze,że blisko.Czy to już koniec lata?Zaraz będzie powódź i tyle z tego...
-
Bo my malutkie jesteśmy:)))
-
Właśnie:)))
-
Przekonałaś mnie.Zachodź spokojnie.A my będziemy ciociami:)))Wiesz,jak karmiłam małą to wchodziłam w 38 i to bez wydechu...ech,chcę tak mieć,tyle,że ja bez ciąży i karmienia chcę:)
-
Jestin,nie wiem jak mnie mogłaś pominąć:)To mi się w głowie nie mieści!!! Misiu,znowu się potem odchudzać?
-
Chyba dojrzałam do jakiejś drastycznej diety.Już mi się wogóle nie chce jeść:))) Misiu,chciałoby Ci się teraz zaprzepaścić efekty tylu wyrzeczeń?
-
Ja nie mam fotek od Jestin:(Za to Hodze dziękuję,pocieszyłaś mnie:)))Misiu,Ty mnie nie dobijaj,moje motywacyjne już chyba takie zostaną...
-
Nie udało mi się dziś porządnie popracować i już jestem w domu.Cały plan diabli wzięli przez ten deszcz. Kurcze,ja oddałam swój fotelik za darmochę.Dostałam też za darmo:)Potem jeszcze komuś nastepnemu udostępniony... Dziewczyny!Chyba ta waga źle ważyła,bo ja wogóle po ciuchach nie widzę żebym szczuplejsza była!Motywacyjne są nadal poza zasięgiem.Ja już wogóle prawie nie jem...ćwiczę troszkę i nic!W nosie z takim odchudzaniem,jak nic nie widać:(((
-
Cześć:)Cały dzień nie miałam czasu zajrzeć.Jutro pewnie będzie to samo.Za to melduję,że brzuszek poćwiczony:)))Bo złamałam się dziś i zeżarłam 3 kanapki na kolację(o 19,zgroza!) Za to śniadania nie zdążyłam zjeść wogóle.
-
Behemotko:)Mój wilczór miał zawsze problemy z uszami.Wyleczył go dopiero wujek i to na odległość.Większość weterynarzy idąc na łatwiznę przepisuje antybiotyki jak krowom na zapalenie wymion(podobno czasem pomaga)Uzyskawszy wskazówki od wujka,mama ochrzaniła wetka.że co on???jakie on leki wypisuje???I tak się facet przejął,że trafił babę co mu zapaleniem wymienia macha przed oczami,że psisko wyleczył:)))Moje psisko glebę gryzie,ale nie ma to jak wejść z obraną taktyką:)Może trzeba uszki naciąć...podobno te bakterie są beztlenowe i jak się natnie to po nich.
-
To nie było na złość:)Mychulec spojrzeć zaproponował:))) Barbamam,10 kilo na udach nosisz?Bo tyle było w wodzie zanurzone:)
-
nick.............wiek... wzrost... waga....talia.......biodra.... biust Akśak Amita ...........33........168........64.......81.......102.........97 Barbamama.....38.......169........72........87......100........106 Behemotka.....37.......165........55........75........89..........93 Dorottka Gosia Gruby Miś.......32......167.........64........71........96.......99 Hoga Jacklyn Jestin Mychulec........32.......170........62.......81.......101........90 Maxmara ........37.......162.......52........70.......92.........88 Me36 ...........36,5.......170......59.......58........88......88 Pulsik A jednak.........39,5.....160.......60.......78........99......96
-
Tabelki odeszły w niebyt wirtualny:)Czas je odgrzebać...ale mi cosik net szwankuje.Jak się poprawi to poszukam.
-
Barbamama!Misiu nie idzie na łatwiznę:)Plażowa będzie jak nic:))) A potem znowu będzie nas stresować jako najzagorzalsza odchudzaczka:)
-
Odebrałam:)))Cholender,nie mogłam wejść na tę stronkę,ale w końcu się udało. Chciałam Wam powysyłać filmiki z onetu a nie przez outlook,ale out wszystko przechwytuje:)Kiedy wróci administrator sieci?!?Muszę zadzwonić,bo już może jest w domu a ja mam zamknięte okno na świat:( Mychulec,Ty chudzielcu jeden!
-
Barbamamo:)Tak mi się przypomina,że oglądałam Twoje zdjęcia z basenu.I gdzie te 10 kilo więcej na Tobie???
-
Hej!Ja nie mam zdjęć od Mychulca...czemu tak mnie zignorowałaś ,droga współodchudzaczko:((((
-
Czołem!Już po kawce:)Teraz czas na herbatkę.I niestety,już po śniadanku...upały minęły,więc i mnie zaczyna wracać apetyt.Szkoda,bo tak dobrze mi szło.Ale jestem twarda,zero pieczywa!I kochanych ziemniaczków też.Dziś nie ćwiczę,bo dorobiłam się zakwasów a poza tym zwyczajnie mi się nie chce.Ech,to lenistwo:)
-
Ale jedno mamy wspólne:chcemy być szczuplejsze:)))Bo na włosy lżej cosik zaradzić:)))
-
Ja też wolałabym kręcone.A wogóle to mam okropne włosy.Ułożone,wytrzymują tylko do drzwi wyjściowych.Jak są zdrowe to już całkiem,lekko podniszczone trzymają się do wyjścia z klatki schodowej.Teraz,kiedy mam krótkie wolałabym już mieć długie,dobrze ostrzyżone mogą być klapnięte:)
-
Ja ciągle farbuję,od lat,na różne kolory w tonie rudym.Ale miałam i pasemka.W ciąży dorzuciłam sobie trwałą i dopiero wyszedł mi kołtun...nie polecam.
-
No to może wredna będę:)))Albo fałszywa?Aczkolwiek blond mnie lekko ogłupił,po co mi było wymyślić i spalić sobie włosy...
-
Teraz mam czerwoną porzeczkę:)))Wcale nie czerwoną zresztą. Ja już bym się mogła pogodzić,bo nie cierpię takich cyrków.Wpadam w szał,powiem co mi leży na wątrobie i koniec.A ten się obraża.Dobrze,że mała gada za dwóch to przynajmniej cisza nie dźwięczy w uszach. Czy Miś ulotnił się na wakacje bez pożegnania???
-
Stary wcale do godzienia nie jest chętny,a mi się też nie spieszy.Wymieniliśmy kilka zdań,bo córka dzwoniła z obozu,ale zdążyliśmy się znów zaczepić. Ja też namiętnie czytuję detektywa,od lat.Nie mam jeszcze sierpniowego numeru,ale chyba artykuł ominę,bo mi się nóż w kieszeni otwiera.A ta ostatnia to chyba gryzła dziecko,bo miało ślady ukąszeń(wykluczyli ugryzienia zwierzęcia)Pełna bulwersacja.