amita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amita
-
A to pomaga?
-
Żebym nie przesadziła....Już mi się wyświetliło,że za szybko klikam:)
-
Świetnie mi idzie:) Żeby tak na wadze mi w dół leciało jak to pasemko obok!
-
Ups:) I jeszcze troszkę...
-
Daleko jeszcze? Ciekawe:))))
-
No to Ci pomogę:))) A co mi tam:)
-
Miśku,pomogę Ci:)
-
Szukałam imbiru,ale nie znalazłam.Muszę się rozejrzeć w innych marketach:)
-
JA TEŻ CHCĘ MIEĆ ZDJĘCIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! może teraz Barbamama mnie zauważy:))))
-
No,Hoga,niezgrało nam się,niestety:)Ale materac czeka w innym czasie.Barbamama,czy ja mam bana na Twoją pocztę?Poprzednio też nie dostałam żadnych zdjęć!
-
Ech,urok naszych polskich dróżek szumnie zwanych drogami:)Hoga,polecam Wrocław.Taką kaszanę to naprawdę ciężko znaleść.Zalecam nadłożyć drogi niż się pchać tamtędy.Ale Ty będziesz jechała niżej,autostradą Katowice-Wrocław?Jeśli tak to tylko Bielany Cię mogą zatrzymać,czasem te kilka kilometrów jedzie się 2 godziny:)))
-
Wcale nie odsypiam:)Czasem muszę iść do pracki...Właśnie pojadłam sobie śledzików po cygańsku,no pewnie strasznie dietetyczne:)Ja wybieram się na wakacje od soboty!HURRRAAA!!!!W reszcie,bo zeszłoroczny przesiedziałam w biurze.U mnie dziś botwinka,moja ulubiona zupka:))) Misiu,z 6 bardzo szybko zrezygnowałam,bo za systematycznie trzeba.Ciekawe,jak skończysz powiedz czy ciążowy brzuch się spłaszczył i czy fałdka zniknęła:)
-
Też spadam,bo rano wstać trzeba.Jak ja nie lubię wstawać skoro świt!Pogańska godzina 6:30...
-
Fajnie było.Ułańska fantazja...i brak swobody.trzeba było sobie radzić:)
-
No przyznam się,że to był nocny kurs:)No i było z 10 stopni mrozu.Muszę staremu przypomnieć tamte czasy:)))
-
O nie!sama piszę,wyjdę na nimfomankę.A jeszcze przystanek autobusowy miałam w zanadrzu:)
-
W namiocie:)Cała reszta znajomych siedziała przy grillu.Przypraw po ciemku szukaliśmy:)
-
Dziecki spakuj w paczkę i wyslij DH-elem:)
-
O,to bardziej:jakie sztuczki robiliście żeby się pocykać jak rodzice pilnują:)))Moi byli tacy bardziej pruderyjni.Mój tato nawet ostatnio skomentował:oj,dziecko,nie mów mi takich rzeczy,Ty uprawiasz sex?A to na komentarz bratowej,że wreszcie ktoś(czyli ja)uświadomiłam bratu skąd się biorą dzieci:)
-
W jadącym pociągu:)Ale winda mi uszła uwadze,to przez lęk przed zamknieciem.A jednak nie chciałabym żeby mnie ktoś zobaczył:)Gdyby miała jakieś okno,oczywiście. Autko się nadaje każde,gwarantuję:)
-
A teraz zupełnie poważnie,Barbamamo,kup sobie autotalgin(albo antotalgin)Są to krople do ucha,bez recepty.Mój lekarz poleca je do stosowania zanim dojdę do niego.I pomaga dość szybko.Wiadomo,że bez antybiotyku się nie obejdzie,ale uśmierza ból:)
-
No cóż,poświęcę się:)Dawaj Misiu do mnie te dzieci.Kilka w tę czy we tę nie robi różnicy.Bo chyba przez tydzień nie będziesz próbowała tego stołu?
-
No wiesz Misiu!A ja mam takie duże biurko w biurze!I nawet nie pomyślałam jak można je wykorzystać.
-
Na włączonej to dla Pulsika:)))Tylko musi używaną zakupić,bo nowa za cicho wiruje:)))
-
Mój przyzwyczajony do rozmów na necie:)Sam nawet(dopóki nie skasował przypadkiem gadulca)rozmawiał z moimi wirtualnymi znajomymi.