Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez amita

  1. Ja tam wszystko piorę w pralce.Kiedyś nawet uprałam kurtkę irchową i dobra była:)
  2. No,50 zł to naprawdę nidużo.Moja koleżanka mówi,że w tej samej hurtowni,czy też u producenta zaopatrują się i sklepikarze i straganiarze.Rozwiązaniem jest tylko markowa bielizna.Triumfa to w młodości nie mogłam zadrzeć!Ale teraz bratowa cosik narzekała,że jakość spadła.
  3. Ale to na zieleniaku.Mam zaprzyjażnioną panią u której mogę sobie w przymierzalni przymierzyć,a wszyscy handlarze godzą się na wymianę.Skośnookich ostatnio nie widać,ale są jacyś Rumuni bądź Cyganie.Tyle,że oni mają drożej.A straganów na małym zieleniaku jest z pięć stałych i jeszcze wpadają obcy.Konkurencja.
  4. Acha,jeszcze witamina B complex,one nie znoszą zapachu skóry wtedy.Ale ile jej trzeba wziąć coby sobie nie zaszkodzić i przez jaki czas to nie próbowałam jeszcze. U mnie staniki po 6 zeta,ale druty wyłażą,z tym,że wyłażą również z takich po 15 zyla. Truskawki już zamrożone,a nawet 10 słoików zasypanych cukrem na soczki:) Cholender,kto by pomyślał żem taka pracowita?:)
  5. Maxmara,to mnie mój organizm szokuje więc nie pozostanę dłużna.Albo schudnę na kapuście albo już chyba nigdy. Co myślicie o diecie Haya?Świetna...kanapka bez chleba,obiad bez ziemniaków:(((To jak na kapuście,umrzeć się nie da,ale i żyć nie bardzo:)
  6. Pulsik,ostatnio wyczytałam,że te cholery nie lubią zapachu cytrusów.Trzeba się posmarować skórką.Sprawdź czy działa:) No tak,na zdjęciach,nie dość,że w żakiecie to jeszcze 5 kilo lżejsza:)))
  7. Hoga,ja się nadstawiam pierwsza,bo te 2 kiloski co mi spadły to głównie biust.Też miałam 75 D i fakt,trzeba za cyckonoszem pochodzić:)Ale ja mogę łazić:)))
  8. Wiesz Akśak,że kilogramy atakują podstępnie.Po kilosku,po centymetrze.A wiosna przychodzi i okazuje się,że świetne spodnie wchodzą tylko do bioder(abo do kolan)Odkąd urodziłam dzieci nie mogę się pozbyć tych upartych kilosów.A wiedzcie dziewczyny,że 10 lat temu ważyłam 49 kilo.Do porodów szłam z wagą 72 a teraz mam 66.No i ten brzuch...mój kompleks.Ale teraz to już nie przelewki!!!Moja tusza i zrobię sobie z nią co chcę!Czytać-pozbęde się bez żalu:))) Właśnie sobie poćwiczyłam ABS.Zupę zeżarłam,jutro gotuję nową.A rodzinka sznycelki z cebulką...o ja biedna.Mąż dziwnie patrzył,że słabo doprawione,bo bałam się że jak spróbuję to zjem.Ale nic nie powiedział.A doprawiałam na oko.I nawet nie umarł ze śmiechu jak ćwiczyłam.
  9. No tak,moje dwa dni udręki z kapustą też przeszły bez echa:)I to ma być wsparcie???Oj,Akśak:)))
  10. Znowu nikogo nie ma. Dorotka,na tych zdjęciach mam ze sześć kilo mniej i tu tkwi różnica:)))
  11. Czy ja mówiłam, kiedyś,że lubię kapustę?No to już nie lubię.A to dopiero drugi dzień.Chyba nie strzymam...Ale będę próbowała w każdym razie,bo urlop za pasem.A ciuchów zero,bo wszystkie motywujące:)))U mnie wczoraj też troszkę popadało,ale susza taka,że jeszcze by mogło lać. Idę się torturować tzn.gotować obiad dla rodzinki.
  12. U mnie też burza i pada,nareszcie,bo duszno było strasznie.Trawa wyschła dookoła bloku. Dorotka,żeby Ci tylko nie zaszkodziło tyle wody:)))
  13. A mi fajnie było w pracce,bo tam chłodno. Moja kapuścianka ma się spoko,zjeść się da,ale czy można na niej przeżyć???A co to za życie?Ech...
  14. Po ćwiczeniach mam chyba z kilo mniej,tyle potu wylałam:)))A Wy się dalej gdzieś szwedacie.Potem to ja do robotki muszę iść i nie pogadam z Wami.
  15. Ależ upał rozleniwia a mam poćwiczyć troszkę...UFFF:)))
  16. Zmienimy tytuł topiku na:serca w górę i waga w górę:(
  17. No czołem!Nie miała baba kłopotu to sobie robotę załatwiła.Trzeba włożyć trochę truskawek w słoiki,a mężuś sobie pierogi zażyczył:))) Idę na całość-kapuścianka się gotuje!Do następnej środy będę laska!Albo i nie:(((Ale to się zobaczy.
  18. U mnie kładł mąż,osobiście.Równo wyszło tylko zadne z nas nie pomyślało ani o dekorach ani o półkach w łazience:)))Kwadraciak wyszedł.Ale może kiedyś się doczekam remontu jakiegoś większego?Za pare lat może:) Upał faktycznie straszny...a jak było zimno to każdy narzekał!Ja tam lubię ciepełko,bylebym nie musiała łazić daleko:)
  19. Głucho wszędzie,pusto wszędzie:)))Wszystkie dziewczyny używają słoneczka?
  20. Tak mi doradziła urzędniczka w biurze paszportowym.W końcu skoro masz tak blisko do granicy to może mąż będzie chciał lub musiał pojechać z dzieckiem.A tak to będziesz niezbędna i nici z ewentualnej minuty samotności:)))
  21. Hoga,a nie lepiej wyrobić dziecku osobny paszport?Ceregieli może nie wiele mniej,ale za to jak będziesz sama granicę przekraczać,to nie będą Cię podejrzewać,że sprzedałaś dziecko:)))
  22. A tu proszę,dziewczyny prywatę uprawiają:))) Jestin,ja chyba już też zostanę jaka jestem.Aby tylko mnie więcej nie było.
  23. Miałaś,w barze z mężem:)))Trudno.Muszę zrobić coś z tą pocztą,bo mam tyle fajnych maili.
×