![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_1185776.png)
amita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amita
-
jeśli ktoś ma o temacie pojęcie,to proszę o jakieś rady,bo te współczynniki i inne dane mnie przytłoczyły.Może możecie polecić jakąś firmę konkretną.Wszelkie porady mile widziane.
-
Zamarznięta? u nas było co najwyżej minus 1, więc pewnie nie. Jeśli aura się utrzyma i dobrze podlałaś to może przeżyje. Tylko go okryj jak będzie zimno. Wrzosy są wrażliwe na mróz, nie wiem jak sobie dają radę w naturze?
-
Jakieś tylko pojedyńcze listeczki. Zostaje goła grządka, ja obsadzam ją aksam jednorocznymi. A jesienią wychodzą zimowity.
-
Ja nic nie mam zrobione. nie spalone, nie wykopane, nie przekopane. A zaraz trzeba czosnek wsadzać. Chyba muszę w końcu serio się zabrać za robotę.
-
Ewa, ja piwonię obcinam zaraz po kwitnieniu, obsadzam dookoła jednorocznymi i zimowity mam wsadzone dookoła.
-
A jak nie poleje to sumak i sumak i sumak.. No ewentualnie...sumak. Znam ludzi którzy się zmagali z sumakiem. Nie są to optymistyczne opowieści. Więc rund*p. A jeszcze uprzejmie przypominam, że takie chwasty to im bardziej je tniesz tym bardziej odbijają. Prawo przetrwania.
-
Muszę zaprotestować ws clematisów. Ja jestem z PRLu i uwielbiam łuczki wejściowe. Oraz łukowe przejścia do zakątków na działce. Poza tym, ja odpisuję, ale mam niewiele czasu ostatnio.
-
Ja mam fasolnika czyli tylko podobne do szparagowej. Wsiany 1 maja, od jakichś 2 tygodni gotowy do jedzenia. może nawet szybciej. Więc ze 2 miesiace musi rosnąć. Siej, najwyżej nic nie wyjdzie. I koniecznie posyp niebieskimi magicznymi kuleczkami. Ślimaki to wolą od fasolki :D
-
Ewa, a co planujesz po rundapie? Korzonki nie odrosną, ale nasiają się na nowo.
-
Ewa,mając z dwóch stron sąsiadów nierobów z trawą po pas, walcząca ze ślimorami jestem :) Sałatę, kapustę zżerały śliniki, a jak wkejałam zdjęcia na naszym topiku to nikt nie mógł uwierzyć w wielkość śliników :( Tegoroczny sezon pogodowo łaskawy a i jedna z działek jest teraz pięknie obrabiana. Ale teraz, po deszczu wypatrzyłam te cholery. Nie ma jednak klęski,padają po preparacie.
-
Obowiązkowo Jej Wysokość Róża. Jeśli glicynia nie kwitnie to trzeba jej obkroić korzenie szpadlem dookoła. Nie mam pojęcia jak to wyglada w praktyce. Ale! jedno wiem,jak próbujesz unicestwić roślinę to będzie rosła jak wściekła. Moje zmarznięte róże nigdy tak nie kwitły jak w tym roku.
-
Ulotna, cześć. Dawno Cię nie widziałam. Estragon jest jak chwast, jemu nie zaszkodzi nic. Rozmaryn wymarza nawet przy łagodnych zimach. Mi padł tymianek :( że o mięcie ananasowej nie wspomnę.
-
O ile nie masz nadmiaru ślimaków,bo lubią się chować :D najlepiej jest podsypać słomą lub suchą trawą, wtedy i czyste są i pielić nie trzeba. O korze nie słyszałam, może z oszczędności nikt nie podsypuje? Kora zakwasza podłoże - to tak na przyszłość, jakbyś miała iglaki i borówkę :)
-
Ogrodniczko,lawendę bedzie ciężko uzyskać z nasion.Potrzebują stratyfikacji czyli przechłodzenia w lodówce. Reszta ok, ale np. aksamitkę proponuję nie do gruntu na początek, bo ją warto popikować. Ja wysiewam wszystko do doniczek i potem pikuję,bo mi slimaki zeżrą zanim urosną.
-
Forsycja jest jak chwast, przyjmuje się bardzo łatwo. Ja użyłam gałązek do zaznaczenia gdzie wsadziłam fasolę i wszystkie puściły liście :D
-
Ewa, niech Cię serce nie boli.ciachaj na zdrowie a raczej na plon.Drzewka tego potrzebują, choć nam może się wydawać inaczej :)
-
Może napiszcie kiedy ostatnio miałyście tzw grypę żoładkową ? Tudzież inne sensacje gatryczne, pomijając wrodzoną nadwrażliwoć na jogurty,kefiry,mleko.
-
Noska, to, że koleżanka zatruła się lodem nie znaczy, że każdy ma salmonellę :)
-
Ewa,pokrzywy na gnojówkę przerób,bodaj nie będziesz musiała chodzić daleko po materiał :)
-
Ślicznotko,nie,nie,nie! u mnie niedaleko są dość duże połacie pól,rowy.Worek skoszonej trawy czy chwastów ROZSYPANY nie sadzę coby innym krzywdę zrobił.
-
Chciałam przycwaniakować i wysiałam aksamitki i astry w domu.Nie wyszło nic :( Teraz siałam drugi raz i są malutkie.Może dadzą radę KIEDYŚ zakwitnąć.A tak chciałam już mieć gotowe na 15 maja.Wykopałam od sąsiadki kilka sztuk,mi się bezpośrednio w gruncie nie udają.W zeszłym roku obdzieliłam sąsiadki flancami.A ślimaki wszamały mi m.inn. tytonie od koleżanki,sałatę,cukinie.Obsypałam wszystko granulkami,jak ja nie lubię chemii :(
-
Ewa,może być sucha, nic jej nie jest.
-
Chwalić Boga,popadało! W końcu,bo już bardzo sucho było.Mam troszkę nowych skarbów to jutro posadzę,bo dziś pizgało wiatrem okrutnie. Emmi,chyba musiałabym je za łapki uwiązać,bo nie mamy działek ogrodzonych.A u konkurencji nie mogą się stołować ;P Mam taką cudną żółtą żórawkę,że aż mi się podoba :D
-
Ewa,poczekaj z ogórkami,bardzo się ziemia ochlodziła a i tak nie byla zbyt ogrzana.Ogórki w gruncie to po ogrodnikach.Pewnie już w tym roku odpuszczą ale wstrzymałabym się kilka dni. Franuś,a jak robisz szczaw w sloiki? bo ja to mrożę ale szkoda mi miejsca w zamrażarniku,bo potem mi się nie mieści wszystko.