dodi1977
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dodi1977
-
ostatnio również byłam wypróbować te zmyślne urzadzenia w Krakowie chyba jest to ulica Szwai (okolice osiedla europejskiego), urzadzenia są vacu fit, zobaczymy jakie bedą efekty, salonik dosyć przyjemny
-
Witajcie mamusie! A miało być tak fajnie :-(. Wczoraj wieczorem szykowałam kapiel, Dawidek biegł do łazienki i na prostej drodze zaplątały mu się nóżki i przewrocił sie. Płacz, szpital - diagnoza: złamanie skrętne z kątowym przemieszczeniem 35stopni i skróceniem 2,5 cm kosci udowej z odpryskami - operacja, druty, gips od pasa w dół, 4 tygodnie leżenia. A to tylko \"zwykły upadek\" a takie skomplikowane złamanie, masakra. Taki mały a tyle juz wycierpiał, chyba jakieś fatum nad nami wisi... Uważajcie na swoje maluszki, bo w życie nie myślałam że przy takim upadku tak mozna sobie złamać kość
-
Nie pisałam za dużo bo zapomniałam hasła, ale już pamiętam. Na początek gratulacje dla Szczęśliwej i pozostałych mamusiek i ich pocieszek. Tak dawno nie pisałam, że nawet nie wiem o czym mam pisać i czy wogóle mnie jeszcze pamiętacie. Tyle to czasu, kilka mam już zdążyło urodzić. No ale po krótce. Dawidek szybko zaczął mówić, tate budzi słowami - "wstawaj staruszku" albo "wstawaj Darek", o śpiewaniu nie wspomnę - piosenki "jak anioła glos i jest już ciemno", zna na pamięc i śpiewa razem z siostrą. Jest strasznie "żywy", wszędzie go pełno, a najgorsze jest to że wchodzi na wszystko a że zbyt dobrze nie widzi to wiecznie są jakieś upadki, przewrotki i pełno siniaków. Z pampersami pożegnaliśmy się definitywnie w grudniu - troszkę oszczędności, no a poza tym to Dawiś "zarabia" na siebie bo na oczka dostał orzeczenie o niepełnosprawności i ma dodatek opiekuńczy. Oczka bez zmian, ciągle pod kontrolą. A poza tym to budowa domu ruszyła pełną parą i na wszystko brakuje czasu. W pracy też duzy ruch i nie ma jak pisać. Jak tylko zrzuce z aparatu jakies bieżące zdjęcia to wam wkleję mojego urwisa, bo nawet bobasy zaniedbałam. Pozdrawiam was gorąco i jeszcze raz dużo zdrówka dla wszystkich starszych i młodszych maluszków.
-
Witajcie kochane mamusie! Bardzo długo mnie nie było, a tu tyle zmian, przybyło nowych maluszków! Staram się od czasu do czasu zglądnąć i poczytać co tam u was, ale nie zawsze mam czas na pisanie!
-
witam na porannej kawce! tak sie rozpisałyście, że musiałam się cofnąc o kilka stron! szczęśliwa mamo trzymaj się i nie daj się mdłościom!!! widzę że rocznic pażdziernikowyc jest więcej-więc ja też wskakuję na listę my mamy okragłą 10, 25 października - śmiałam się do męża że pojedziemy gdzies chociaż na tydzień za granicę, ale on po 2 miesięcznym pobycie ma dosyć, tak że świętujemy w domku z dzieciaczkami Bozina, moje plany nie wyszły z tego względu że poprawiły się warunki płacowe w mojej i pracy, a Dawidek jest pupilkiem w swoim żłobku, panie mówią na niego profesorek, dziś dowiedziałam się od pań że jest bardzo grzeczny, inteligentny i bardzo rozmowny, wszystko rozumie co się do niego mówi, a na dodatak panie powiedziały że to prawdziwy przystojniak, codziennie przed wyjsciem widzi jak mama się perfumuje i jego też trzeba popsykać, dopóki nie wrócił tata pachnial jak dama, a teraz już tylko \"męskie\" perfumki. Co do nowych słówek, to codziennie coś powtarza, wszystko oprócz \"Pacia\"(-moja siostrzenica Patrycja), tu jest Ciapa, no i już tak się przyjęło w rodzinie, nikt inaczej na nią teraz nie mówi, a poza tym jak usypia misie to mówi, misio aaa, pokojnie, pij co znaczy spokojnie spij, duży ubaw z niego mamy. Zmykam do pracki, trzymajcie się cieplutko
-
Bozina odpowiadam na wezwanie i melduje się! Długo sie nie odzywałam ale to z braku czasu, w pracy teraz największy ruch bo sezon na okna, a w domu mam męża od dwóch dni, po prawie dwu miesięcznej nieobecności, więc dopiero teraz znajdę troszke więcej czasu dla was i dla siebie. Staram sie w miare na beżąco czytać i przeżywać razem z wami wasze radości i smutki. No i przede wszystkim ogromne gratulacje dla szczęśliwej mamy i dla szczęściary-trzymam za was kciuki, teraz będzie juz tylko lepiej. A co u nas - Dawidek jest strasznym rozrabiaką, mąż pytał jak dawałam sobie z nim radę, bo po prostu mały szaleniec, w sklepie z półek wszystko ląduje na ziemi,w domu okłada starszą siostrę aby mu tylko podeszła pod rekę a za to w żłobku-najgrzeczniejszy w całej grupie, chodzi bardzo chetnie, odpupać-jeszcze nie chorował, a poza tym to gada jak najęty-chyba ma lekką mowę bo powtórzy każde słowo, na siebie mówi Dawiś, siostra to Kajusia, a tata to tatusia, z nocniczkiem dajemy sobie rade, chociaż czasami zdzrzaja sie wpadki. Teraz jedziemy na ponowne badania z oczkami i ma sie potwierdzić ostateczna diagnoza czy wada wzroku nadal jest -7,5, ale okularki nosi i nie ma problemu. Pozdrowionka i uściski dla wszystkich mamuś i dzieciaczków, zmykam do pracy.
-
Witam was po dłuższej nieobecności! Prawie codziennie was czytam ale nie zawsze mam czas cos naskrobać. Gratulacje dla Lulki - duzo zdrówka wam życzę! Bozinka trzymaj się wszystko będzie dobrze, najważniejsze to pozytywne myślenie. No i oczywiście cały ogrom całusków dla wszystkich \"malutkich rozrabiaków\". Myślałam że tylko moje dziecko jest takie wszędobylskie, nie posiedzi 5 sekund, mam nadzieję że to mu przejdzie, bo teraz niestety jestem sama-mąż wyemigrował na 2 miesiące, więc jakoś trzeba będzie sobie radzić, a tak poza tym to u nas bez wiekszych zmian, Dawidek zaczyna coraz więcej mówić-najczęstsze słowo to Kaja oć- tzn Kaja chodź, no i tesknota za tatą, bo ciągle podchodzi do drzwi i mówi tata bum, bum. Na od września znowu żłobek, mam tylko nadzieje że przez te 2 miesiące odbedzie się bez chorób. Trzymajcie się cieplutko, pozdrawiamy gorąco!!!
-
Melduję się po dłuższej nieobecności! U nas w zasadzie bez zmian, no oprócz postępów Dawidka, sika już na nocniczek, pieluszkę zakładamy tylko na wyjście w gości, wszystko rozumie co się do niego mówi, powoli zaczyna zadawać ptania-\"mama co to jest\",\"kto to\",w żłobku poznaje dzieci po imieniu co mnie bardzo zaskoczyło, a poza tym to broi ile się da, wchodzi gdzie się da, jednym słowem rozrabiaka.Podobnie jak Olisia uwielbia króliczka Titou i Bebe Lili. Pozdrownienia dla wszystkich dzieciątek, dużo zdrówka dla Matiego Zmykam bo mam troszke pracy
-
Po długiej nieobecności, również się melduję! U nas ciągle wyjazdy, rozjazdy...Jak nie mazury to wyjazd do Lublina-do rodziców, teraz znowu musze zawieść córcię bo zawsze 2 miesiące spędza u dziadków. Bozina, cudowna ta twoja księżniczka, a dla Matiego dużo zdrówka Zmykam do pracy bo mam troszkę zaległości
-
Po długiej nieobecności, również się melduję! U nas ciągle wyjazdy, rozjazdy...Jak nie mazury to wyjazd do Lublina-do rodziców, teraz znowu musze zawieść córcię bo zawsze 2 miesiące spędza u dziadków. Bozina, cudowna ta twoja księżniczka, a dla Matiego dużo zdrówka Zmykam do pracy bo mam troszkę zaległości
-
melduję się po ciężkim dniu! dziś bylismy na kontroli w katowicach, oczko bez zmian, nawet mamy na chwile odstawione kropelki, bo cisnienie w oczkach jest ok, tylko najgorsza ta wada wzroku, dzisiaj znowu się potwierdziło -7 i do tego astygmatyzm, no i zwiekszone cylindry w okularkach do -2, no i nadal moze sie powiekszać, a dodatkowo w drugim oczku pod powieka jest jakis guzek, który sie nie wchłania, dostalismy krople i maść, moze to pomoze go rozgonić, a co do kupek to Dawidek też od 2 dni ma lużne i ze śluzem, a kilka miesięcy temu, przy ostrej wirusówce też pojawiła sie krew, ale jeżeli nie jest ona żywo czerwona, to jest to najprawdopodobniej spowodowane zakażeniem przewodu pokarmowego! ok, zmykam bo wyjezdżamy do chrześniaka na komunię, jak wrócę to coś napiszę
-
melduje się po mini urlopiku! jeszcze nie nadrobiłam czytania i nie za bardzo jestem w tematach ale obiecuję poprawę! pogoda nam dopisała,bo na mazurach jak nie ma pogody to nie ma co robić, przynajmniej tam gdzie my jeżdzimy-do babci, moje dzieciątko pierwszy raz wyglądało jak murzynek, bo cały dzień od rana do wieczora spędzało te dni na powietrzu, białe spodnie moczą sie juz drugi dzień bo nie moge ich doprać a ja troszkę sie opaliłam, bardzo wypoczęłam, po prostu super, szkoda tylko że tak krótko! zmykam do pracy bo mam troszkę zaległości!
-
witam na kawce! długo nie nie było,k ale niestety ruch przed komunią, ale muszę nadrobić czytania póżniej zjrzę
-
widze że coraz więcej nas bedzie miało swoje domki-chyba założymy nowy temat budujących styczniówek ha ha ha a ja też korzystam ze słoneczka, bo przed biurem mamy mały trawniczek
-
witam na porannej kawce! Zapka, wszystko bedzie dobrze, pogratuluj siostrze i ucałuj od nas maleństwo! Całym sercem jesteśmy z twoją siostrą i jej kruszynką! Co do cukrzycy ciążowej to coś wiem na ten temat, bo niestety przyplątało się to do mnie, w pierwszej ciąży nic-biegałam do ostatniego dnia, a z drugą niestety-od 3 miesiąca leżenie i dodatkowo cukrzyca, trzeba się mocno pilnować z cukrami, robić częste kontrole poziomu cukru we krwi, u mnie wyszłło to w 25 tygodniu przy teście glukozowym, dostałam ze szpitala całą listę czego nie wolno było mi jeść absolutnie i co mogłam w małych ilościach, dlatego w całej ciąży przytyłam tylko 5 kg, a teraz nie wiem jak jest bo oczywiście po porodzie nie dba się o siebe tylko o maleństwo. Na poczatku też byłam zielona i nie wiedziałam czym to grozi, a to wywołuje bardzo wiele wad płodu, ale najważniejsze jest pozytywne myślenie i przestrzeganie diety.
-
bo chyba mozna zagłosować tylko 1 raz, ja też tak mam, zobaczymy jak będzie jutro! czy myślicie już nad prezentami na dzień dziecka? ja namawiam męza na samochodzik dla Dawidka, http://www.allegro.pl/item187808194_wesoly_jeep_na_akumulator_zdalne_sterow_gwar_.html a dla starszej jeszcze nie wiem, bo to już prawie panienka
-
a co tu takie pustki!!!
-
witam! u nas nocka wspaniała, wczoraj Dawidek zasnął o 19 i dziś wsttał o 7, tak że dał mi pospać, bo w nocy się nawet nie obudził! Bozina-z tym oczkiem to była długa historia, zaczęło się od tego że w pierwszym miesiacu życia zaczeło łzawić, na początku lekarka kazała smarować maścią, póżniej były kropelki-różne, jak to nie pomogło to stwierdziła że trzeba przetkać kanaliki-robiła to trzy razy i dopiero po pół roku trzecia mądra stwierdziła że to jest jaskra, momo że od poczatku sugerowalismy że żrenica w oku jest powiększona i zmętniała-ale dzieki Bogu juz to wszystko mamy za sobą i pozostały nam tylko kontrole zmykam bo klienci nadciągają
-
zdjęcia cudowne, zmykam bo zaraz mężulek wróci ze służby a tu kolacyjki nie ma, a jeszcze jutro do pracki - bo niestety są targi budowlane i musze zajrzeć do firmy na kilka godzin, tak że nie pośpię za długo zwłaszcza że Dawidek wstaje około 6-jak co rano do żłobka ale za to dziś padł juz o 19. Do porannej kawki pa pa
-
nie wiem czy wasze dzieci też tak mają, ale nabardziej zakazany owoc najlepiej smakuje, i dlatego gdy tylko na chwilke spuścimy go z oka zaczyna grzebać w koszu na smieci, nie wspominając o innych szafkach, dlatego teraz wszystkie mam powiazane o co jest okropna afera
-
nie wiem czy wasze dzieci też tak mają, ale nabardziej zakazany owoc najlepiej smakuje, i dlatego gdy tylko na chwilke spuścimy go z oka zaczyna grzebać w koszu na smieci, nie wspominając o innych szafkach, dlatego teraz wszystkie mam powiazane o co jest okropna afera
-
[URL=http://img163.imageshack.us/my.php?image=obraz167ni2.jpg]http://img163.imageshack.us/img163/8300/obraz167ni2.th.jpg [URL=http://img163.imageshack.us/my.php?image=obraz210mq4.jpg]http://img163.imageshack.us/img163/269/obraz210mq4.th.jpg [URL=http://img163.imageshack.us/my.php?image=obraz223ws7.jpg]http://img163.imageshack.us/img163/8712/obraz223ws7.th.jpg
-
a ja spróbuę wkleić kilka fotek bo bardzo dawno tego nie robiłam
-
witam na porannej kawce! bozina głowa do góry, ja też przez pierwszy tydzień byłam załamana jak okazało się że Dawidek ma jaskrę i musi mieć operacje, i też nie miałby takiej wady (-7,5) gdyby mądra okulistka skierowała go na badania od razu a nie przez pół roku sama leczyła, tyle że u nas już nie pomogą żadne lasery, bo został uszkodzony nerw wzrokowy i do końca życia kropelki i okularki, dlatego dziwię sie figlarna że tobie okulista powiedziała że Amelka jest za mała na okulary, Dawid nosi już pół roku, a w klinice widziałam dzieci które miały po 2 miesiące i też juz miały okularki.
-
to skaczemy na nwą stronkę!