Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

limfa12

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez limfa12

  1. No ja budzilam sie co 3 godziny, zeby podac malemu mleko. Nastawialam sobie budzik, zeby nie zaspac. Nam lekarz mowil, ze takie maluszki nalezy wybudzac w nocy, bo ich brzuszki sa za male na zmagazynowanie pokarmu na cala noc, a dzieci czesto nie maja sily by placzem dopominac sie o pokarm. Dopiero dzieci 5-7 kg powinny przesypiac cala noce bez karmienia. xxx Celina - ja daje Enfamil Premium Lipil .
  2. Mamawrzesinka - Pewnie jakbyś rodzila sn to mówiłabys inaczej ;) Ja powiem wam szczerze, ze po problemach jakie miałam z porodem niespełna 2kg dziecka, nie widzę siebie w roli rodzącej większy okaz.
  3. Trzeba sie przemoc, ew. zabrac czopek glicerynowy ;)
  4. A ta moja herbatka nazywa sie laktosan, a nie laktacyd ;) xxx Ciekawe jak tam pylasia...
  5. Ja tez pije herbatkę z herbapolu - laktacyd chyba sie nazywa. Pije sumiennie 3x dziennie niestety pokarmu coraz mniej. Ale mam tez coraz mniej czasu by odciągać i w sumie robię to 4-5 x dziennie :/
  6. Biedronka - ja to sie nigdy nie umiem wyrobić ze spacerem przed południem. Przeważnie idziemy kolo 16. Na dzis mam w planie umyć okna. Ciekawe czy Franek tez ma taki plan ;)
  7. Samotna - trzymam kciuki za dobre wyniki. My idziemy na badanie krwi w przyszlym tygodniu, tez przy okazji sprawdzamy bilirubine.
  8. Rozalka - ja polecam wkladki baby ono, takie wieksze na noc. Sa super chlonne. Fajne sa tez wkladki z penathen (chyba tak sie to pisze?), ale one juz maja standardowa chlonnosc. Co do jedzenia to ja na poczatku bardzo szalalam i jadlam tylko kurczaka z sola i odrobina bazyli pieczonego na parze, nabial i ew. sok jablkowy. Potem zaczelam powoli uzupelniac diete i na chwile obecna nie jem silnych alergenow (truskawki, miod, orzechy, owoce morza - nie liczac ryb, cytrusy i duze ilosci czekolady), wzdymajacych potraw (brokul, kalafior, straczkowe. Ale za to ostatnio wprowadzilam cebule i malemu nic nie dolega). Nie pije gazowanych napojow i staram sie unikac gotowych dan z mnostwem chemii, ale wiadomo, ze nie zawsze mi sie uda ;) Aha, no i nie jem noc bardzo ostrego i pikantnego. Poza tym jem wszystko co jadlam wczesniej i dziecko nie ma alergii i kolek.
  9. Maja - gratuluje! Bardzo duże dziecko! Rodzilas Sn? U mnie w rodzinie nie ma innych dzieci, a wiecie jak to z pierwszym wnukiem bywa. I mama i tesciowa są zaangażowane w dawanie dobrych rad ;) Gdybym je sluchala to powinnam dziecko trzymać w czapce cala dobę, a na spacery ubierać zimowy kombinezon bo koniec lata jest juz chlodny ;)
  10. Potwierdzam ze na mm dzieci nie śpią lepiej :) u mnie nie ma roznicy czy maly zje moje mleko czy mm, pobudka po 3-4 godzinach jest obowiazkowa. A tak bym chciala by spal w nocy..
  11. No ja tez sprowadzam obydwie mamusie na ziemie i mowie ze będę robic po swojemu. Mój syn nie potrafi ssać efektywnie piersi wiec mu odciągam i podaje butle. A w nocy mi sie po prostu nie chce wisieć na laktatorze wiec dokarmiam mm. I oczywiście mama twierdzi ze jestem len. No ale ja nie mam zadatków na matkę polkę i sen tez jest dla mnie ważny ;)
  12. No ja tez nie pamiętam bólu. W sumie to niewiele pamiętam z porodu, ale np. pamiętam ze chciałam żeby się skończyło, bo jest środek nocy i sie nie wyspie. Szycie i czyszczenie macicy (nie wyszlo mi cale lozysko) wspominam ok, chociaż trwalo bardzo długo. Ale przed dostałam piecdziesiatke leku na bazie morfiny. Pamiętam ze mi juz nic nie chcieli dać tylko takie znieczulenie miejscowe, ale chyba wzbudzilam litość w lekarzu i stwierdził zeby dać porzadna dawkę w żyłę. Ten bol sie zapomina i jest to prawda. Natomiast calej otoczki porodu, tej zależności od innych osób, takiej kompletnej bezradności i chyba upokorzenia nigdy nie zapomnę. I dlatego tez nie będę miała więcej dzieci.
  13. I jak tam dziewczyny? Ktoras sie rozpakowala przy pelni? ;)
  14. A wiecie ze zoltaczka sie utrzymuje przez kp? W szpitalu jak go naswietlali to mu podawali mm zeby szybciej spadlo. Jak ostatnio robilismy badania krwi to wyszlo ze bilirubina wynosi ponad 4 (a maly juz miał 2 m-ce). Musiałam go na dobę odstawić od piersi i jadl mm. Po dobie zniknely mu juz zazolcenia z kącików oczu :) teraz czekam na kolejne badanie krwi i mam nadzieje ze będzie juz w normie :) xxx Biedronka - ja jak pierwszy raz trafiłam do szpitala i sie okazalo ze robi mi się rozwarcie to miałam właśnie takie bole jak opisujesz. Wiec może to juz tuz tuz? :)
  15. Ja nie szlam do zusu załatwiać urlop. Poszłam do mojego zakładu pracy i kadrowa podyktowala mi treść podania ;) nie musiałam wpisywać żadnych dat tylko ze zwracam sie z prośbą o udzielenie urlopu macierzyńskiego w wymiarze (chyba 14) tygodni, dodatkowego urlopu 6 tygodni i rocznego rodzicielskiego (chyba) 26 tygodni. Po tygodniu dostałam poleconym pismo z pracy ze udzielają mi urlopu i byli wpisane dokładne daty. xxx Jak chcecie to mogę spr dokladnie ile tygodni trwa każdy z tych urlopów. Tylko musialabym wyciągnąć to pismo. xxx Jezeli jednak sie okaże ze musicie iść do zus to weźcie sobie od razu zaświadczenie o wysokości skladek zdrowotnych (swoje i męża - mąż musi wam napisać upoważnienie i wtedy wam wydadzą). To jest potrzebne do becikowego, a nie warto chodzić do zusu 2 razy :) xxx U mnie przy porodzie tez byl temat kupy, bo akurat jak rodzilam to przyszla taka stara polozna i zaczela na mnie wrzeszczeć ze "jak nie zrobię kupy to nigdy nie urodzę"! Masakra jakaś. Zrobiłam jej na złość i urodziłam bez wyprozniania ;)
  16. Gosciu - skoro od 32 tc to i tak bym sie nie lapala ;) Podaj mi namiary na twój szpital, jesli możesz. Może mi sie przydac w przyszlosci :) Udanego porodu życzę. xxx Nika - ale po porodzie miałaś dziecko skora do skory? Albo przynajmniej pokazali ci je? Bo ja pisałam o sytuacji gdy właśnie tych dwóch czynnikow zabrakło.
  17. Samotna - gratuluje! :) Gosc - skoro miala termin na 12 to urodzila dwa tygodnie przed terminem, wiec dziecko donoszone. Cesarki planowane robi sie mniej wiecej na 2 tygodnie przed terminem.
  18. Osoby ktore rodza pierwszy raz nie koniecznie musza miec dlugi porod. U mnie akcja trwala okolo 2 godzin (od rozwarcia na 6 cm, bo wczesniej nie wiedzialam ze cos sie dzieje ;) ), z czego parcie trwalo 25 minut. Biedronka - ja uwazam, ze jak maz nie chce byc przy porodzie to nie nalezy go zmuszac. Moze miec po tym jakis uraz. Chociaz na pewno obecnosc kogos bliskiego przy porodzie to super sprawa. Moze zabierz mame albo siostre? Ja poczatkowo bylam nastawiona na cesarke, wiec nawet nie pytalam mojego czy bedzie uczestniczyl przy porodzie, a jak sie wszystko zaczelo to dzwonilam do niego zeby przyjechal jak najszybciej, bo sie sama boje. I ciesze sie ze byl, bo mnie bardzo wspieral. Ale jak sam mowi, uczestnictwo w jednym porodzie skutecznie zniechecilo go do dalszego rozmnazania. I nie chodzi o sex, bo z tym nie ma problemow, a jedynie o zrobienie sobie kolejnego dziecka. Sam powiedzial, ze drugi raz nie chcialby bym musiala tak cierpiec.
  19. Dziewczyny mam dla was jedna rade. Odciągajcie nadmiar pokarmu i mroźcie go. Są takie specjalne worki do mrożenia. Dziecko na poczatku je malo, a pokarmu jest dużo - i tak trzeba go ściągnąć, bo piersi bola. U nas teraz idą te mrożonki bo maly je jak szalony i nie nadążam z produkcją! Poza tym takie zapasy przydadzą sie jak będziecie chciały wyjść bez dziecka albo nie będziecie mogly karmić (np będziecie się chciały napic piwa ;) ). Ostatnio na noc podałam mu mleko modyfikowane i obalam tezę ze dzieci po mm śpią lepiej i dłużej. Franek spal 4 godziny, dokladnie tyle samo co po moim mleku.
  20. Najgorszą jakość to maja ubranka ze smyka! Mechacą sie po 1 praniu! Rzeczy z pepco niestety podobnie, ale one chociaz maja cene adekwatna do jakosci. A w smyku drogo i beznadziejnie! Jak na razie najlepsze jakościowo rzeczy mam z h&m.
  21. Gość z 18.43 - czyli po prostu jesteś silniejsza psychicznie. Mnie pobyt na sali 6 osobowej ze szczęśliwymi mamusiami po prostu dobił, tym bardziej ze byłam tez rozbita po porodzie, który był dla mnie dość traumatycznym wydarzeniem. Dodatkowo straszne warunki sanitarne tez nie poprawiały mojej kondycji. Mi powiedziano, ze na inna sale nie mam co liczyć, bo jest przepełnienie a sale mniej osobowe są i będą zajęte. x Gość z dzieckiem na Ligocie -mnie tez czeka milion wizyt u specjalistów. Na szczęście juz troche za nami. Na Rehabilitacje (oczywiscie prywatnie, bo na nfz są terminy z kosmosu) tez chodzimy i juz są duże postepy. Tez dasz rade, choc pewnie bedzie ciężko. Trzymaj sie!
  22. No ta baba jest koszmarna i mam wrazenie ze pracuje za kare. A pielegniarki noworodkowe sa rozne - jedne super, inne nie. Moj syn lezal tam miesiac wiec poznalam cala kadre. Czasem wystarczylo ze tylko spojrzalam na syna i juz widzialam ktore panie sa na zmianie. Jedne dbaly o syna, a przy innych lezal w niezmienionym pampersie, mial ropki w oczach, ubranka bez podwinietych rekawow. Boze jak ja plakalam widzac synka tak zaniedbanego. A balam sie zareagowac bo jednak maly zostawal z nimi i pewnie by sie juz w ogole nim nie zajmowaly. Dzien wyjscia ze szpitala byl najszczesliwszym w moim zyciu! A jak Twoje dziecko? Ciagle w szpitalu na Ligocie? Zycze mu wszytskiego najlepszego i trzymam kciuki!
  23. Ja kupilam taki kaloryferek olejowy w castoramie za 100zl. Tych dmuchaw balam sie, bo jednak jak dziecko zacznie raczkowac to sie moze poparzyc goracym powietrzem. Tez mieszkam w bloku i u nas poza sezonem grzewczym jest zimno (okna na zachod).Poza tym w zeszlym roku byly ciagle awarie ogrzewania i w mieszkaniu mialam 15 stopni!!! Na razie nie grzeje, bo malego kapiemy w lazience, a tam szybko sie robi cieplo w czasie przygotowania kapieli. Jednak staram sie jak najszybciej ubrac go i wsadzic do spiworka. Franek jest strasznym zmarzluchem i z zimna robi sie marmurkowy i ma czkawke! A tak poza tym to na jutro mialam termin porodu, a jutro maly konczy 2 m-ce...
×